Coś mnie tutaj dawno nie byłoo.

Pomyślałem, że zawsze komuś może spasować.

Widzicie?! Dziewczyna zna swą wartość!
Mnie zdarzy się wystrugać jakiś obuszek do sikierecki, coś w drewnie podłubać. Ostatnio zrobiłem nawet rękojeść dla noża do masłem smarowania.

Ja miałem ostatnio problem z uzyskaniem pozwolenia na nowego kuchenniaka. Będę musiał ukradkiem kroić pomidora.

Ejże.

Chłopie, daj się czasem wykazać znakom interpunkcyjnym, bo kiedy czytam Twoje wypowiedzi, to widzę szereg nie mających ze sobą nic wspólnego wyrazów. I nad piecem chyba nie będziesz ich trzymał. Znajdź butelki z białego, w miarę cienkiego, szkła. Oczyść je ładnie, wpakuj do środka każdej jedno piórk...

To warsztaty, nie obóz przetrwania.

Dlatego, że wystarczająco długo się nie palił. Osiągnie temperaturę zapłonu i.. bach! Mało nie upaprałem sobie gaci stolcem, jak polałem swoją szalejącą "kuchenkę" wodą w kotłowni pełnej drewna. Jeszcze bardziej ją rozwścieczyłem. Na wypadzie, pewnie, będziesz miał wodę gotowaną instant na...

AP , apeluję do Ciebie, nie podpalaj tej kuchenki z puszki po tuńczyku w jakichkolwiek zamkniętych przestrzeniach. Dom, namiot, pobliże czegoś co łatwo może spłonąć.. Najlepiej to podpal na środku polany zasypanej śniegiem! :mrgreen: I patrz, jak wosk zaczyna się gotować, aż w końcu zapala się i sz...

Kolejna Pani na forum, kolejne długie listy powitań

Witojcie.

Myślę, że świetna reklama mych okolic! Ale, Panowie, to zabawa tylko dla wytrwałych, w końcu to nie bezkresne lasy nizinne!
Szkoda, żem nie wszedł do tej pory w posiadania sprzętu, który pozwolił by bezpiecznie noc przetrwać.
Gratuluję i zazdroszczę.
Pozdrawiam.

Byłem w skansenie, byłem w Bieszczadach raz, na 3 dni. Co najgorsze - z klasową wycieczką. Mimo to nie żałuję i na pewno wrócę tam kiedyś, bo to idealne miejsce dla ludzi kochających dzikość, bliskość natury.

Pingwiniak, dobra, walnę reckę nawet, jak się sprężę!
I nie Guralesko, mój nick nie jest powiązany z owym osobnikiem!

rzuf, Panie, ja go miałem bez żadnych konkursów w łapska dostać me! Przynajmniej bym napisał lepszą recenzję! icon_twisted
Żarcik, c'nie. Była świetna.

rzuf, nie dziękuj

JELLOW, Żartujesz?
Dla nas największą próbą przetrwania jest doczytanie do końca Twoich postów, bez uszczerbku na zdrowiu.

trumpor113 , słuchaj, tutaj nikt Ci tego typu noża nie poleci. A drewniana rączka na pewno jest zaimpregnowana i zalakierowana. Chociaż.. nigdy nic nie wiadomo. Ale powiem Ci to, co w końcu byś usłyszał. Kup se Morę. Może nie wygląda jak te siekiery w których się lubujesz, ale spełnia swoje zadanie...

Odpowiedz na pytanie, które zadał thrackan:

thrackan pisze: Do czego ma Ci on służyć?

Górzystych lasów Ci u nas dostatek. Może to być uciążliwe kiedy ziemia jest zmarznięta na kość, albo kiedy nieźle popadało. Ale górzysty las, to nic, w porównaniu z lasem poprzecinanym wąwozami, których też w Małopolsce, a za pewno w moich rewirach, nie braknie. Sorry za off, musiałem się wyżalić.

Ale pisząc kontrakt na czas nieokreślony, masz chyba na myśli zostanie żołnierzem zawodowym? A SP można rozłożyć na krótsze odcinki, tak mi się wydaje. Dobrze rozumiem?

Tak, pokazał mi go były myśliwy, przestrzegł przed dotykaniem. Ale jeśli bym ruszył, to tylko kijem, w końcu to rozkładające się truchło.

Szkoli się, pewnie że się szkoli. Przykładem jest taka służba przygotowawcza. Ale czy intensywnie? To, wnioskując z opinii jakie do mnie dochodzą, jakaś farsa. Testy końcowe ze średnią 5.0 gotów jest przejść przedszkolak. Nie ma w ogóle możliwości, żeby wykazać się swoimi umiejętnościami. I żadne je...

Ja to mogę mieć problem, bo strzelili u mnie ostatnio lisa ze świerzbem, może być tego więcej!

Kobra pisze:No i pewnie na wypadek wojny jest powołana rezerwa.

No, tego wątpliwości nie poddam. Ogólnie, rezerwa odwala brudną robotę.

Może i wyszkolenie żołnierza gwardii w Stanach jest tańsze od wyszkolenia zawodowca.. ale żołnierz NSR nie umywa się do gwardzisty. Nie porównywałbym tych dwóch zjawisk. Nikt nie wyśle Cię na żadną misję, bo odbyłeś SP. Możesz być jedynie przydatny w sytuacjach kryzysowych.

Czy NSR jest fajną inicjatywą? Nie jestem przekonany. Będąc członkiem tej.. organizacji(?), co jakiś czas będziesz wysyłany na szkolenia, co na pewno nie spodoba się Twojemu pracodawcy, ni huhu. Tak samo, przynależność do NSR nie zwiększa Twoich szans na zostanie zawodowym żołnierzem, tutaj trzeba r...