Krzesiwo kowalskie - tradycyjne, kute.
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Ja, aby "podrasować" krzesiwo z pilnika nowego - takiego z Castoramy - najpierw zaraz po odcięciu wyamaganego wymiaru, hartuję go. To znacząco poprawia ilość i wielkość iskier podczas krzesania.Lazau pisze:Dzięki.
W tym jednak problem, że starego pilnika nie mam, a tym bardziej z choćby jedną płaską krawędzią. Dlatego miałem nadzieję, że może tamto się nada.
No cóż, może poszukam jeszcze to znajdę.
"Z maleńkiej iskierki ojjjj wielki ogień byyywa..."
Witam, na pewnej czeskiej stronie z ofertą dla słowiańskich rekonstruktorów znalazłem krzesiwa przecenione z 70 na 50 koron o rozmiarze ok 9x3 cm. W połowie sierpnia będę w Czesji tak więc w imieniu zainteresowanych chętnie złożę zamówienie. Sam dla siebie wezmę dosyć sporą ilość celem rozdawnictwa i handelku. Tańszych w Polsce nigdzie nie znajdziecie.
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
Ceny krzesiw rosną ze wschodu na zachód od Białorusi przez Ukrainę, Słowację, Czechy, Niemcy gdzie w Polsce są najdroższe, szkoda, bo rodzimi producenci dopóki nie zejdą z cenami klienta we mnie nie znajdą. Ubolewam ale prędzej kupię o wiele atrakcyjniejsze wyroby pod względem cenowym i jakościowym w Czechach czy w Niemczech.
[ Dodano: 2013-07-29, 17:41 ]
[ Dodano: 2013-07-29, 17:41 ]
Oferta wolińskich kupców jest nastawiona przede wszystkim na klientelę z obcych krajów.Mr. Wilson pisze:Na Wolinie w tym roku drożyzna, najtańsze krzesiwka 30 PLN.
- Volo
- Posty: 81
- Rejestracja: 08 wrz 2009, 11:47
- Lokalizacja: Kraków
- Gadu Gadu: 6831592
- Tytuł użytkownika: Wilczy Pasterz
- Płeć:
Taaa w Wolinie na klientów z zagranicy, w Czechach też z zagranicy, cholerna globalizacja.
Poza tym, ciekawe, że wszystkim się opłaca produkowac tylko w Polsce trzeba od razu 2 domy wybudować i tłumaczyć że to nie dla Polaków tylko klientów z zagranicy.
Poza tym, ciekawe, że wszystkim się opłaca produkowac tylko w Polsce trzeba od razu 2 domy wybudować i tłumaczyć że to nie dla Polaków tylko klientów z zagranicy.
Daj acz ja pobruszę a ty skocz do piwnicy po piwo.
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
Nie bardzo rozumiem, z czym masz problem?
Jeśli warstwa wysoko zahartowanej węglowej stali nie jest całkowicie zdarta to krzesiwo jest dobre.
Przy dłuższym użytkowaniu na krawędzi powstają poprzeczne karby, wystarczy je od czasu do czasu zrównać na kamieniu i po sprawie.
Jeśli warstwa wysoko zahartowanej węglowej stali nie jest całkowicie zdarta to krzesiwo jest dobre.
Przy dłuższym użytkowaniu na krawędzi powstają poprzeczne karby, wystarczy je od czasu do czasu zrównać na kamieniu i po sprawie.
Las moim domem i najlepszym przyjacielem
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
Moja ''rodzinka'' krzesiwek tradycyjnych ostatnio się powiększyła: https://picasaweb.google.com/1019613054 ... 2514095570
Las moim domem i najlepszym przyjacielem
Piękna kolekcja Wilsonie, lepsza niż w niejednym skansenie.
Gryfie, żeby kowal mógł przekuć krzesiwo, to musi je rozhartować.
Krzesiwa są robione ze stali węglowej, a nie nawęglanej, więc hartują się na wskroś.
Ja mam podejście bardziej survivalowe niż bushcraftowe i dla mnie ważniejsze jest odpalenie ognia od noża, niż krzesiwa kowalskiego. A niestety nożem jest trudniej, ponieważ krzesiwa kowalskie są znacznie wyżej hartowane od noży.
Gryfie, żeby kowal mógł przekuć krzesiwo, to musi je rozhartować.
Krzesiwa są robione ze stali węglowej, a nie nawęglanej, więc hartują się na wskroś.
Ja mam podejście bardziej survivalowe niż bushcraftowe i dla mnie ważniejsze jest odpalenie ognia od noża, niż krzesiwa kowalskiego. A niestety nożem jest trudniej, ponieważ krzesiwa kowalskie są znacznie wyżej hartowane od noży.
To nie problem a proces przez jaki musi przejść powtórnie krzesiwo.StaszeK pisze:Gryfie, żeby kowal mógł przekuć krzesiwo, to musi je rozhartować.
Krzesiwa są robione ze stali węglowej, a nie nawęglanej, więc hartują się na wskroś.
A od czego masz pilnik w narzędziowej skrzynce w samochodzie? Stachu, taki pilnik rzuca snopem iskier równie wielkim jak kowalskie krzesiwo.Ja mam podejście bardziej survivalowe niż bushcraftowe i dla mnie ważniejsze jest odpalenie ognia od noża, niż krzesiwa kowalskiego. A niestety nożem jest trudniej, ponieważ krzesiwa kowalskie są znacznie wyżej hartowane od noży.