Pomoc i ocena dobrania sprzętu na wyprawę :)

Kącik złotych porad

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Mazik19
Posty: 36
Rejestracja: 15 sty 2013, 12:56
Lokalizacja: Przemyśl
Gadu Gadu: 10454708
Płeć:

Pomoc i ocena dobrania sprzętu na wyprawę :)

Post autor: Mazik19 »

Witam, jako iż wraz z przyjaciółmi planuję w przyszły weekend (12-15 lipca) pieszą wyprawę czerwonym szlakiem z Przemyśla do Sanoka(ok. 78km) zrobiłem taką oto listę sprzętu:

Ubiór:
-Buty Magnum
-Długie spodnie(z możliwością podwinięcia)
-Bluza na noc
-Bluza bundeswehra(taka cienka do łażenia po krzakach)
-3 pary majtek
-3 pary skarpet
-2 koszulki(na dzień i do spania)
-Kapelisz z moskitierą
-Cienka kurteczka przeciw deszczowa

Sprzęt na nocleg:
-Śpiwór
-Plandeka
-Kawałek mocnego sznurka
-Karimata

Pozostały sprzęt:
-Nóż
-Latarka
-Apteczka
-Puszka do gotowania nad ogniskiem
-Kubek
-Środek do mycia (nie wiem jeszcze co, może coś polecicie? mydło? żel?)
-Chusteczki higieniczne

Co do jedzenia, zapasy będą uzupełniane po drodze w wioskach.

Proszę o ocenę sprzętu, co zbędne a czego brak, jak sądzicie? :D
Awatar użytkownika
Młody
Posty: 897
Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
Lokalizacja: Tychy
Gadu Gadu: 9281692
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Młody »

Wywaliłbym te 3 majty i skarpety i zostawił po 2, będziecie mieli możliwość przeprania rzeczy,więc nie będziecie nosili smrodu w środku plecaka.

Warto zabrać też coś na komary...

Butki... po całym dniu chodzenia w magnumkach zastanowiłbym się nad jakimiś przewiewnymi klapeczkami, a i do rzeki przyjemniej się będzie wchodzić.

Zapakowałbym też małą paczkę chusteczek nawilżanych.

Przydałby się jakiś sztuciec do jedzenia.



Aaa no i nie dublujcie sprzętu. Lepiej mieć 1 dobrą apteczkę niż 3 kijowe.
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !

Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Awatar użytkownika
taki robaczek
Posty: 212
Rejestracja: 12 wrz 2011, 19:49
Lokalizacja: Zagłębie
Płeć:

Post autor: taki robaczek »

Całkiem poważnie - brakuje mi tutaj papieru toaletowego !!!

Jakiś niezbędnik (przynajmniej łyżka)?
Zapas baterii do latarki.
Jak planujecie ogniska to przynajmniej niech jeden ma piłkę do drewna.
Kocham zwierzęta.
Są takie pyszne ......
Awatar użytkownika
Mazik19
Posty: 36
Rejestracja: 15 sty 2013, 12:56
Lokalizacja: Przemyśl
Gadu Gadu: 10454708
Płeć:

Post autor: Mazik19 »

Młody pisze:będziecie mieli możliwość przeprania rzeczy
Aż mi wstyd że o tym nie pomyślałem :oops:

Niezbędnik jest, zapomniałem wpisać na listę :)
Od papieru wolę chusteczki, o nawilżanych też pomyślałem :D
Awatar użytkownika
palowski
Posty: 332
Rejestracja: 18 kwie 2008, 14:07
Lokalizacja: Podbeskidzie
Gadu Gadu: 5301996
Tytuł użytkownika: wiszę w hamaku
Płeć:

Post autor: palowski »

jaki ten nóż?
co to za latarka?
jaka to puszka?
co w apteczce?

weźcie jeszcze:
ze trzy podgrzewacze - małe świeczki parafinowe
kompas i mapę :P

chusteczki higieniczne zostaw w domu, chyba że jesteś alergikiem albo masz tendencję do zaziębiania się.
weź srajpapier i chusteczki nawilżane (w Kauflandzie są takie małe opakowania) albo...
mój ulubiony zestaw na podróżne na południe - gąbeczka i mydło Biały Jeleń (ostatnio trafiłem w Lewietanie na podobne, równie "szare" mydło innego producenta, ale nazwy nie spamiętam)

pomyśl nad jakimś szalem/chustą - może być nawet odcięte z dowolnej niechcianej koszulki bawełnianej chusto-szal - bardzo przydatny i uniwersalny gadżet, ja używam na każdym wyjeździe amerykańskiego "desert scarf" obrazek do wszystkiego. turban, szalik, chustka na szyję, osłona przed wiatrem, antykomarol przy braku moskitiery, noszenie gruszek (jak czapki nie ma)

jest taka stara szkoła, która uczy żeby na każdy wyjazd, nawet letni, brać czapkę polarową lub wełnianą - nigdy nie wiesz kiedy nocą zacznie ciągnąć po czaszce a kapelusz to nie wszystko.
Awatar użytkownika
Mazik19
Posty: 36
Rejestracja: 15 sty 2013, 12:56
Lokalizacja: Przemyśl
Gadu Gadu: 10454708
Płeć:

Post autor: Mazik19 »

Nóż to poczciwy bagnet AK, ciężka menda ale nigdy mnie nie jeszcze nie zawiódł :D
Latarka czołówka jakiś no name, ale będziemy mieli parę latarek w tym zwykłe nie czołowe.
Puszka jak puszka, duża, wystarczy by zagotować z pół litra wody(nie tylko ja będę miał w czym gotować, idzie nas 6 osób), dorobiłem do niej takie wieszadło na kij nad ogniskiem ;p
W apteczce standard tj.plastry,plastry na odciski,bandaże,maść od oparzeń,woda utleniona,gazy,tabletki od bólu głowy i gorączki i jakieś tam drobiazgi jeszcze się znajdą.
Co do czapki na głowę, to bluza z kapturem powinna być okej na noc :)
Awatar użytkownika
Bastion
Posty: 392
Rejestracja: 05 maja 2010, 10:21
Lokalizacja: Gdansk
Tytuł użytkownika: nizinny taternik
Płeć:

Post autor: Bastion »

Trudnie pytanie.
1) Moim zdaniem Twoj plecak (wyposazenie+ jedzenie i woda) bedzie wazyl jakies 10-12 kg.
To troche duzo, mysle ze mozesz sie zmiescic w 6-9kg

2) Moskitiera w kapeluszu... wiem komary potrafia uprzykrzyc najfajniejsza wycieczke. Tylko moze lepiej kupic na wypad maly pojemniczek repelentu (200 ml np. OFF). Dziala na kleszcze i komary. Ochronisz sie caly (plus kilka innych osob) a nie tylko swoja twarz.

3) Plandeka- nie wiem co masz na mysli- jezeli plandeke budowlana z laminatem to bym raczej zrezygnowal. Najmniejsza- 2x3m wazy gdzies 1.5 kg.

4) Sanok- Przemysl, jezeli dobrze kojarze to jest tam troche wzniesien- ja bym zabral przynajmniej 1 kijek trekkingowy.

5) latarka- tak ale czolowka.

6) Sprawa wody- to najczesciej jest krytycznym czynnikiem.
Co nas nie zabije to nas wzmocni...
Awatar użytkownika
birken1
Posty: 834
Rejestracja: 11 sty 2010, 18:59
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Płeć:

Post autor: birken1 »

Bastion pisze:pojemniczek repelentu (200 ml np. OFF). Dziala na kleszcze i komary.
żaden nie działa na kleszcze.
Bastion pisze:Najmniejsza- 2x3m wazy gdzies 1.5 kg.
a moja 600 gram i jakoś nie cieknie.

Było już trochę takich tematów...
Awatar użytkownika
kamykus
Posty: 700
Rejestracja: 25 gru 2011, 19:47
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Tytuł użytkownika: Leśny Dziad
Płeć:

Post autor: kamykus »

Długie spodnie(z możliwością podwinięcia)
Jeśli mogę ci coś polecić, to spodnie: http://www.decathlon.pl/spodnie-forclaz ... 40943.html
Używam od roku, są bardzo lekkie, nie obcierają. Niezła oddychalność, i świetny trwały materiał. Można spokojnie podwinąć, materiał jest rozciągliwy, więc jak spodnie zmokną to nogawka się rozwija. To jedna z dwóch wad. Druga to taka że pasek który jest w spodniach, jest mega tandetny, trzeba wymienić :D

Cena, dla jednych to dużo dla drugich mało. Ale za te spodnie warto tyle dać. Szybko schną, idealne na dłuższe wypady.

Chodzę na wypadach też w niezawodnych bojówkach WZ.93 Helikona, ale to dla tego że to spodnie do ciorania których mi totalnie nie szkoda, zabieram jak wiem że się upierdzielę albo będę szedł po błocie długie godziny. Też polecam, choć po roku użytkowania, kolorek nieco zbladł, ale to nie nowość. Taki już jest Helikon :0
"Nie cierpię mojego rozdwojenia jaźni, jest świetne"
Awatar użytkownika
Mazik19
Posty: 36
Rejestracja: 15 sty 2013, 12:56
Lokalizacja: Przemyśl
Gadu Gadu: 10454708
Płeć:

Post autor: Mazik19 »

Co do offa i innego dziadostwa, nigdy na mnie nie działało i nie podziała, a moskitiera ma wagę piórkową także nie zrezygnuję :D
Natomiast plandeka jaką posiadam waży niecałe 0.5kg także na pewno ją zabiorę :D
Dzięki za rady, myślę że teraz wiem już jaki sprzęt zabrać :)
Awatar użytkownika
palowski
Posty: 332
Rejestracja: 18 kwie 2008, 14:07
Lokalizacja: Podbeskidzie
Gadu Gadu: 5301996
Tytuł użytkownika: wiszę w hamaku
Płeć:

Post autor: palowski »

Mazik19 pisze:Nóż to poczciwy bagnet AK, ciężka menda ale nigdy mnie nie jeszcze nie zawiódł :D
Latarka czołówka jakiś no name, ale będziemy mieli parę latarek w tym zwykłe nie czołowe.
Puszka jak puszka, duża, wystarczy by zagotować z pół litra wody(nie tylko ja będę miał w czym gotować, idzie nas 6 osób), dorobiłem do niej takie wieszadło na kij nad ogniskiem ;p
W apteczce standard tj.plastry,plastry na odciski,bandaże,maść od oparzeń,woda utleniona,gazy,tabletki od bólu głowy i gorączki i jakieś tam drobiazgi jeszcze się znajdą.
Co do czapki na głowę, to bluza z kapturem powinna być okej na noc :)
bagnet AK... blee. pójdź, ale po powrocie zacznij zbierać na coś poręczniejszego, chociażby Morę, a jak będzie troszkę więcej pieniędzy to zainteresuj się knives.pl i znajdź coś lepszego bo bagnet to tylko do nie wiem do czego może się nadawać ;)

właśnie chodziło mi o to czy zwykła ręczna czy czołówka. według nie w górach ręczna latarka przydaje się tylko jako sygnałowa, ale pod warunkiem posiadania diody/żarnika o mocy działa fotonowego.

wyrzuć wodę utlenioną, a nic się nie przydaje, a może się rozlać i zapaskudzić bagaż. do przemywania ran używaj czystej wody źródlanej. weź tabletki przeciwko sraczce i zatwardzeniu.

nie zapomnij o wodoodpornym zabezpieczeniu mapy - woreczki strunowe są w sam raz na jeden raz.
Awatar użytkownika
jomsborczyk
Posty: 12
Rejestracja: 28 lut 2013, 10:11
Lokalizacja: wrocław
Płeć:

Post autor: jomsborczyk »

poczytajcie na http://www.survival.strefa.pl/ o pogórzu przemyskim i górach słonnych, bo taką trasę zdaje się obraliście. Radzę wziaść wiecej niż jedną mapę i kompas (tzn nie jeden komplet na całą "grupę")... W maju zrobiłem podobną trasę ze znajomym (Ustrzyki Górne-> Przemyśl, głownie szlakami) i szlaki tam są tragicznie pooznaczane. Nieraz błądziliśmy szukając oznaczeń, trochę też przez to nadrobiliśmy.
Dlatego też radzę dwie różne mapy i ewentualnie porównywać z tym co jest w "rzeczywistości".

Nie wymienił nikt pensety (kleszcze), a wode utlenioną można kupić w małej tubce, w postaci żelu.
Awatar użytkownika
Abscessus Perianalis
Posty: 919
Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
Lokalizacja: CK / Wa-wa
Gadu Gadu: 1505060
Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
Płeć:

Post autor: Abscessus Perianalis »

Panowie, jeśli chodzi o majty, to prawie nic nie ważą, więc wziąłbym po jednych na dzień. Natomiast ze skarpetami to jest bardzo różnie - czasami rzeczywiście są warunki, żeby dwie pary wystarczyły, bo dzienne prane są w nocy, nocne rano (czasami mam potrzebę ciepłych stópek w nocy :P), ale zdarzało mi się 3 razy dziennie skarpety zmieniać, bo wędrówka taka a nie inna. Co innego, że na dłuższe wypady dość często mam na sobie dwie pary - turystyczne i cienkie bawełniane (ew. 2 pary turystyków w zimie) - zmniejszają liczbę otarć i tak dalej i tak dalej. Tutaj co prawda sam musisz stwierdzić jaką taktykę skarpetową przyjąć, ale zapewniam, że jeśli w połowie marszu dasz stopom odpocząć w strumieniu, to nie będziesz chciał zakładać tych samych skarpet, tylko docenisz świeże. No i 78km to nie jest dużo, można zaryzykować mniejszą ilość, ale ja bym brał co najmniej 3 pary. :P

Druga sprawa - dublowanie podstawowego sprzętu takiego jak mała apteczka, kompas, nóż, czy źródło ognia/światła nie jest takie znowu złe. Dublowanego sprzętu wyjdzie kilogram, albo dwa, natomiast jeśli jedna osoba zgubi się, albo zgubi sprzęt, to mamy zapas. Zwłaszcza, że są to rzeczy dość osobiste (apteczkę składa się pod siebie - zwłaszcza leki - moja obecnie waży 400g więc wcale nie dużo). Co innego piły/siekiery, można wziąć pojedynczo.

jomsborczyk, pęseta i woda utleniona powinny znaleźć się w apteczce, może dlatego nikt nie wymieniał. (ofc zgadzam się że w żelu, bo właściwie do przemywania ran już się jej nie używa)

palowski, po co mu tabletki na zatwardzenie? Nie zdąży go nawet stwierdzić w tak krótkim czasie, a używanie w terenie to proszenie się o problemy. Przeciw sraczce najlepiej węgiel - stoperan może i działa, ale na zupełnie innej zasadzie. W przypadku jakiegoś zatrucia srasz bo chcesz się pozbyć bakterii których w jelicie być nie powinno, jak spowolnisz perystaltykę, to srać nie będziesz, ale problem pozostanie - stoperan nie ma żadnych właściwości adsorbcyjnych, natomiast węgiel jak najbardziej.
Co do zabezpieczenia mapy, to najlepiej kupić od razu foliowaną - dłużej przetrwa.
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."

"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."

Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Awatar użytkownika
Bastion
Posty: 392
Rejestracja: 05 maja 2010, 10:21
Lokalizacja: Gdansk
Tytuł użytkownika: nizinny taternik
Płeć:

Pomoc i ocena dobrania sprzętu na wyprawę :)

Post autor: Bastion »

Mazik19 pisze:Co do offa i innego dziadostwa, nigdy na mnie nie działało i nie podziała
Bo wlasnie tak ma dzialac- nie na Ciebie -tylko na komary i kleszcze.

Wiele razy bywalo tak, ze na biwakach ludzie przekonywali sie do OFF-a (DEET), dopiero jak byli mocno pogryzieni (pokloci).

Nie wymyslono nic lepszego niz DEET.
Mazik19 pisze:Natomiast plandeka jaką posiadam waży niecałe 0.5kg także na pewno ją zabiorę
No tak, moj blad- plandeka budowla (2x3) wazy jakies 0,5 kg (czyli 500gr )
Jezeli chcesz zabrac plandeke o wadze 0,5 kg to raczej polecam tarpa o wadze 0,08 kg czyli (80gr)

[ Dodano: 2013-07-03, 21:39 ]
birken1 pisze: żaden nie działa na kleszcze.
Wydaje mi sie ze juz to raz wyjasnialem na tej grupie- DEET jest skuteczny zarowno na owady(komary) jak i na pajeczaki (kleszcze).

Jezeli masz inne stanowisko to laskawie podaj literature.

Mazik19 pisze:Nóż to poczciwy bagnet AK
Jezeli dobrze pamietam to AK(Armia Krajowa) nie posiadal wlasnych bagnetow?
Taki bagnet to pewnie 250-300 gr- zamiast tego, bym zabral Opinelka (carbo 9 cm)- 70 gr
Ostatnio zmieniony 04 lip 2013, 15:16 przez Bastion, łącznie zmieniany 1 raz.
Co nas nie zabije to nas wzmocni...
Awatar użytkownika
Kosa
Posty: 236
Rejestracja: 09 gru 2010, 00:38
Lokalizacja: Osiek k. Oświęcimia
Gadu Gadu: 5676422
Tytuł użytkownika: Gadget Man
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Kosa »

Środki jak OFF zawierają tyle DEET co kot napłakał.

Minimum ULTRATHON w spraju tj. 25% DEET lub w maści 30% DEET

Ewentualnie REPEL 50 -> 50% DEET, gdyż REPEL 100 na Polskę to za dużo ( 98% DEET xD )

Stosuje Ultrathon od kilku lat i nie uświadczyłem nigdy kleszcza, i w czasie gdy wszyscy byli kąsani przez latające wampiery ja siedziałem spokojnie :P
| 4HEAT | Sadowski Knives |
Awatar użytkownika
jomsborczyk
Posty: 12
Rejestracja: 28 lut 2013, 10:11
Lokalizacja: wrocław
Płeć:

Post autor: jomsborczyk »

czyli do przyszłego weekendu kolega musi nabyc nową płachtę, nowy noż, kijki trekkingowe...
:)
hmm, nawet jak sie nanosi trochę ciezszych rzeczy to z każdą kolejną wyprawą kolega sam bedzie dostosowywał sprzet do swoich potrzeb.

najbardziej wartosciowe rady tu, to uzupelnienie apteczki + uświadomienie sobie jak upierdliwe mogą być komary/kleszcze (te drugie nawet stanowić zagrożenie)

A, uważajcie też w tamtych rejonach na miśki :)

edit:
podziel sie pozniej wrazeniami + zdjeciami. Strasznie mi sie tam tej wiosny podobało!
Awatar użytkownika
palowski
Posty: 332
Rejestracja: 18 kwie 2008, 14:07
Lokalizacja: Podbeskidzie
Gadu Gadu: 5301996
Tytuł użytkownika: wiszę w hamaku
Płeć:

Post autor: palowski »

Abscessus Perianalis pisze:palowski, po co mu tabletki na zatwardzenie? Nie zdąży go nawet stwierdzić w tak krótkim czasie, a używanie w terenie to proszenie się o problemy.
a trochę się rozpędziłem, u mnie siedzą zawsze w komplecie obok siebie.
masz wielką rację odnośnie Stoperanu. jak z wódką - lepiej pójść na stronę i wyrzucić z siebie niż pozwolić zostać w organizmie i budzić się z kowadłem w mózgu ;)
Jezeli chcesz zabrac plandeke o wadze 0,5 kg to raczej polecam tarpa o wadze 0,08 kg czyli (80gr)
oj, musisz mi dać namiary na tego tarpa, to będzie rekord świata w lekkości.
jomsborczyk pisze:czyli do przyszłego weekendu kolega musi nabyc nową płachtę, nowy noż, kijki trekkingowe...
nożyk przyleci w dwa dni a koszt względem dobroci znikomy.
Awatar użytkownika
kamykus
Posty: 700
Rejestracja: 25 gru 2011, 19:47
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Tytuł użytkownika: Leśny Dziad
Płeć:

Post autor: kamykus »

Jezeli dobrze pamietam to AK(Armia Krajowa) nie posiadal wlasnych bagnetow?
A nie chodzi tu czasem chodzi o AK 47, zwanym też w skrócie AK? :)
"Nie cierpię mojego rozdwojenia jaźni, jest świetne"
Awatar użytkownika
lukasz_sp
Posty: 255
Rejestracja: 21 sty 2011, 13:55
Lokalizacja: Olsztyn
Płeć:

Post autor: lukasz_sp »

Kosa pisze:Środki jak OFF zawierają tyle DEET co kot napłakał.

Minimum ULTRATHON w spraju tj. 25% DEET lub w maści 30% DEET

Ewentualnie REPEL 50 -> 50% DEET, gdyż REPEL 100 na Polskę to za dużo ( 98% DEET xD )
Off posiada zacną ilość DEET (przy czym jest dostępny w każdym markecie). Trzeba tylko wiedzieć który wybrać. Stężenie 30% zawiera Off ACTIV.
Jest jeszcze Bros MAX takie samo stężenie. Źródła podają że wyższe stężenia nie zmieniają znacznie skuteczności preparatu "Wg badań wyższe niż 50% stężenia DEET nie wydłużają istotnie czasu ochrony przeciw komarom"
Problem na który warto zwrócić uwagę to to że producenci często udzielają wymijających informacji pisząc stężenia nie w % ale np w g/50g... Co ewidentnie ma zmylić mniej kumatego konsumenta.
Awatar użytkownika
Mazik19
Posty: 36
Rejestracja: 15 sty 2013, 12:56
Lokalizacja: Przemyśl
Gadu Gadu: 10454708
Płeć:

Post autor: Mazik19 »

Dziękuję Panowie za wszystkie rady, na pewno nie będę nic nowego kupował, wszystko mam, kilogramy w plecaku mi nie straszne :)
Co do bagnetu to zawsze go noszę, i zawsze wszystko daję radę nim zrobić także dalej będę go nosił.
Na komary zapewne kupię jakiś środek polecany wyżej, byle nie zwykły off bo nie działa :D
Awatar użytkownika
Qasz
Posty: 463
Rejestracja: 19 paź 2010, 22:14
Lokalizacja: Jaworzno
Gadu Gadu: 1987028
Tytuł użytkownika: Tata psychopata
Płeć:

Post autor: Qasz »

Mazik19 pisze:Dziękuję Panowie za wszystkie rady, na pewno nie będę nic nowego kupował, wszystko mam, kilogramy w plecaku mi nie straszne :)
Co do bagnetu to zawsze go noszę, i zawsze wszystko daję radę nim zrobić także dalej będę go nosił.
Na komary zapewne kupię jakiś środek polecany wyżej, byle nie zwykły off bo nie działa :D
i masz rację, nie wymieniaj nic, kilo więcej w plecaku ale za to kilka stówek więcej w portfelu, zmiana noża z bagnetu ak na inny to słaby pomysł, gdyż sam bagnet jest odporny i wytrzyma lata (jak sam powiedziałeś nigdy Cię nie zawiódł).
zamiast jakichś wymyślnych pił schowaj do plecaka zwykły brzeszczot do drewna i dwa gwoździe, dobra piła się przyda na biwak bardziej niż toporek/siekierka - nie będziesz ścinał przecież drzew grubości przedramienia (a i to piła jest w stanie zrobić) - kombinujesz to z młodą gałęzią i piła że hoho!
Polecam Ci jednak wziąć sobie dodatkowy kubek z plastiku (taki zwykły odporny na temperaturę, brązowy) z uwagi na to że nie zawsze jest możliwość umycia metalowego kubka po jedzeniu, a zrobienie sobie kawy czy herbaty rano to fajna sprawa.
No i polecam oglądnąć kilka początkowych odcinków Reya Mearsa z serii Country Tracks - fajne pomysły do wykorzystania "zawsze" przy obozowiskach (choćby zawiesie regulowane do puszki z patyka nad ognisko)
No i życzę ładnej pogody :-)
Lotus Turbo Challenge II
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
Awatar użytkownika
Bastion
Posty: 392
Rejestracja: 05 maja 2010, 10:21
Lokalizacja: Gdansk
Tytuł użytkownika: nizinny taternik
Płeć:

Post autor: Bastion »

oj, musisz mi dać namiary na tego tarpa, to będzie rekord świata w lekkości.
Mowisz- masz(nawet 75 gr):
printview.php?t=3902&start=0&sid=a665d6 ... 7b3f1db94f
jomsborczyk pisze:czyli do przyszłego weekendu kolega musi nabyc nową płachtę, nowy noż, kijki trekkingowe
Kijki trekkingowe czesto sa sprzedawane na sztuki. Czyli mozna kupic 1 kijek (tak jak zasugerowalem). Zreszta nasz kolega z forum Q_x- chodzi z bambusowymi tyczkami, ktore kupuje w sklepach ogrodniczych za jakies groszowe kwoty 1 czy 2 zlote. Rozwiazanie troche niewygodne w transporcie ale jest dobra namiastka kijkow trekkingowych. W ostatecznosci mozna zaimprowizowac cos w terenie. Super podczas wiosennego przejscia z Swinoujscia na Hel (ponad 350 km), zrobil sobie kijki w terenie, z tyczek bukowych (czy tez leszczynowych?).

Mala dygresja na temat DEET:
Wedle tego artykulu kleszcze sa owadami a nie pajeczakami- prawdziwa perelka internetu:
http://pl.wikipedia.org/wiki/N,N-Dietylo-m-toluamid

A tutaj:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kleszcze_% ... 99czaki%29
Pajeczaki?

Z tego co pamietam... oficjalnie biologia (przynajmniej wedlug Grabdy) zalicza kleszcze do gromady pajeczakow a nie owadow!
Co nas nie zabije to nas wzmocni...
Awatar użytkownika
Hillwalker
Posty: 271
Rejestracja: 03 wrz 2009, 09:10
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Płeć:

Post autor: Hillwalker »

Bastion pisze:Mowisz- masz(nawet 75 gr):
pr...3ac9d7b3f1db94f
To jest po prostu niemożliwe. W źródle, które podałeś kolega nie dopisał zera i tyle. Nie ma możliwości zrobienia tarpa 2x3m o takiej wadze. Chyba nawet moskitiera ważyłaby więcej.
" YOU create your own reality "
Awatar użytkownika
Michal N
Posty: 1186
Rejestracja: 16 lut 2009, 21:47
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Gadu Gadu: 9361862
Tytuł użytkownika: Metyl Podgrzybek
Płeć:

Post autor: Michal N »

Pomijam już fakt, że skrót "gr" oznacza grosz, natomiast "g" to gram!
Obrazek
Awatar użytkownika
Abscessus Perianalis
Posty: 919
Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
Lokalizacja: CK / Wa-wa
Gadu Gadu: 1505060
Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
Płeć:

Post autor: Abscessus Perianalis »

Czytajcie ze zrozumieniem - tam jest przecież wyłuszczone, że 75g jak najbardziej ale na metr kwadratowy, czyli wychodzi 450g - standardowa waga tarpa.
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."

"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."

Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
ODPOWIEDZ