Wolin
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
Wolin
Wrzucam zdjęcia z Wolina z tego jak i ubiegłego roku z Festiwalu Słowian i Wikingów.
Byłem tam tylko kilka godzin na zakupach, ale korci mnie by w roku przyszłym pojechać na warsztaty.
Jomsborg 2012: https://picasaweb.google.com/1019613054 ... msborg2012#
Jomsborg 2013: https://picasaweb.google.com/1019613054 ... /Wolin2013#
Byłem tam tylko kilka godzin na zakupach, ale korci mnie by w roku przyszłym pojechać na warsztaty.
Jomsborg 2012: https://picasaweb.google.com/1019613054 ... msborg2012#
Jomsborg 2013: https://picasaweb.google.com/1019613054 ... /Wolin2013#
Las moim domem i najlepszym przyjacielem
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
- Apo
- Posty: 744
- Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
- Lokalizacja: Lasy Pomorza
- Gadu Gadu: 3099476
- Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
- Płeć:
Może w przyszłym roku uda mi się w końcu tam zawitać... w tym roku na inną wyspę - na Gotlandię
Fotki przepyszne, aż żal, że człowieka nie było
ciekawe czy CITES był https://picasaweb.google.com/1019613054 ... 1157050738
Fotki przepyszne, aż żal, że człowieka nie było
ciekawe czy CITES był https://picasaweb.google.com/1019613054 ... 1157050738
look deep into nature and then you will understand everything better
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
włóczykiju, a możesz zdradzić kogo tam odtwarzałeś, co robiłeś?
Klimat znam z podobnych imprez, tak jak napisałeś, niezapomniany ze względu na miejsce, ludzi i wydarzenia.
Nie można tego doświadczyć będąc jedynie widzem, dlatego tak chętnie biorę w nich udział.
Klimat znam z podobnych imprez, tak jak napisałeś, niezapomniany ze względu na miejsce, ludzi i wydarzenia.
Nie można tego doświadczyć będąc jedynie widzem, dlatego tak chętnie biorę w nich udział.
Las moim domem i najlepszym przyjacielem
-
- Posty: 41
- Rejestracja: 09 gru 2011, 22:38
- Lokalizacja: Jägersburg
- Tytuł użytkownika: Bez śpiwaka
- Płeć:
zaletą warsztatów w Polsce jest taki ze są za darmo jak pojedziecie do Skandynawii to za wszystko każą wam płacić dodatkowo, a tu jak chcesz to siadasz i robisz
ze względu na duży staż w rekonstrukcji znam prawie wszystkich rzemieślników ludzie naprawdę maja wiedzę
załapałem się nawet na jedno z twoich zdjęć
odtwarzam wczesnośredniowiecznego wojownika z Norwegii (dlatego że walka była częścią ich życia) ale przede wszystkim zwykłą osobę żyjąca w tamtych czasach, dodatkowo realizujemy różne projekty polegające na wędrowaniu po lasach w ekwipunku z tamtych czasów.
ze względu na duży staż w rekonstrukcji znam prawie wszystkich rzemieślników ludzie naprawdę maja wiedzę
załapałem się nawet na jedno z twoich zdjęć
odtwarzam wczesnośredniowiecznego wojownika z Norwegii (dlatego że walka była częścią ich życia) ale przede wszystkim zwykłą osobę żyjąca w tamtych czasach, dodatkowo realizujemy różne projekty polegające na wędrowaniu po lasach w ekwipunku z tamtych czasów.
Pooglądałam zdjęcia, wszystkie. A jak się tak ogląda, to coś w środku zaczyna -cknić
Chciałoby się zatrzymać tam na dłużej, zatrzymać się tam i jeszcze na dodatek czas zatrzymać. Trwać tam. Zdjęcia są tak uchwycone, że chwilami nie wygląda to na festiwal tylko na życie i miałam wrażenie, że mogę z twarzy oraz gestów uchwyconych w kadrze osób wyczytać historię, dawną historię i żal mi, że nie mogę mieć w niej udziału. Zamieszkać w takiej osadzie chociaż jeden rok
Moją uwagę najbardziej przykuwały wyroby z drewna, łuki, stroje, kuchnia i dzieciaki w strojach słowiańskich
Obejrzałam zdjęcia z jednego i drugiego roku i o dziwo one się raczej nie powtarzają - no może ino noże albo te łupki
Chciałoby się zatrzymać tam na dłużej, zatrzymać się tam i jeszcze na dodatek czas zatrzymać. Trwać tam. Zdjęcia są tak uchwycone, że chwilami nie wygląda to na festiwal tylko na życie i miałam wrażenie, że mogę z twarzy oraz gestów uchwyconych w kadrze osób wyczytać historię, dawną historię i żal mi, że nie mogę mieć w niej udziału. Zamieszkać w takiej osadzie chociaż jeden rok
Moją uwagę najbardziej przykuwały wyroby z drewna, łuki, stroje, kuchnia i dzieciaki w strojach słowiańskich
Obejrzałam zdjęcia z jednego i drugiego roku i o dziwo one się raczej nie powtarzają - no może ino noże albo te łupki
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
- Apo
- Posty: 744
- Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
- Lokalizacja: Lasy Pomorza
- Gadu Gadu: 3099476
- Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
- Płeć:
Ja nie wiem, powiedz proszę coś więcejMr. Wilson pisze:Nie wiem czy wiesz, jest możliwość zamieszkania w podobnych warunkach przez cały rok.Annael9 pisze:Zamieszkać w takiej osadzie chociaż jeden rok
look deep into nature and then you will understand everything better
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
Właśnie w tym samym dniu mniej więcej o tej samej porze miałam napisać to samo co apo ale podczas pisania jednej z wiadomości, pożarło mi coś internet.
:603: nie nie wiem jak taka możliwość wygląda. Wprawdzie moje pytanie jest mocno retoryczne, ponieważ wiem, że obecnie nie mogłabym nigdzie wyjechać, jako, że nie miałabym kogo w tej mojej "dziczy" z psami ( 3 i 1/2 ) i kotami ( 4 + 1 dochodzący Srebrzysty Tevildo ) zostawić.
Jeśli mi się coś takiego marzy, to jako możliwość zanurzenia się w historii tego ludu. Nie jako zdobywanie wiedzy w pewnej grupie odizolowanej od społeczeństwa ale zanurzenie w ich bycie. Nie wiem czy da się to wyjaśnić a nawet zrealizować.
Ja i tu w lesie czuję jak jestem związana z nowoczesną kulturą, techniką i innymi wytworami współczesnej cywilizacji. Nawet tygodniowe warsztaty byłyby czymś bardzo cennym.
Mr Wilson pewnie znowu wybył w teren
Jak wrócisz, też proszę, odpowiedz
:603: nie nie wiem jak taka możliwość wygląda. Wprawdzie moje pytanie jest mocno retoryczne, ponieważ wiem, że obecnie nie mogłabym nigdzie wyjechać, jako, że nie miałabym kogo w tej mojej "dziczy" z psami ( 3 i 1/2 ) i kotami ( 4 + 1 dochodzący Srebrzysty Tevildo ) zostawić.
Jeśli mi się coś takiego marzy, to jako możliwość zanurzenia się w historii tego ludu. Nie jako zdobywanie wiedzy w pewnej grupie odizolowanej od społeczeństwa ale zanurzenie w ich bycie. Nie wiem czy da się to wyjaśnić a nawet zrealizować.
Ja i tu w lesie czuję jak jestem związana z nowoczesną kulturą, techniką i innymi wytworami współczesnej cywilizacji. Nawet tygodniowe warsztaty byłyby czymś bardzo cennym.
Mr Wilson pewnie znowu wybył w teren
Jak wrócisz, też proszę, odpowiedz
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
Możliwości, o których wspomniałem we wcześniejszym poście jest kilka, przynajmniej ja tak mam. Wiążą się to oczywiście ze spełnieniem pewnych warunków jak choćby historyczny stój i wyposażenie, łatwiej jest też osobie która jest tzw. wykonawcą i coś prezentuje.
Szczegółów nie będę jednak upubliczniał z prostego względu, wszyscy mażą lub piszą, że chcieliby a i tak nigdy się na coś takiego nie odważą, a więc po co?
Szczegółów nie będę jednak upubliczniał z prostego względu, wszyscy mażą lub piszą, że chcieliby a i tak nigdy się na coś takiego nie odważą, a więc po co?
Las moim domem i najlepszym przyjacielem
- yaktra
- Posty: 823
- Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
- Lokalizacja: z krainy szaraka
- Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
- Płeć:
- Kontakt:
Odbiegnę być może od tematu, ale będąc na XV festiwalu (31.07 2009) największe wrażenie zrobiła na mnie biżuteria. Mam poroże jelenia i tak see kombinuję aby w jesienne deszczowe wieczory coś zrobić. Tylko, że u mnie z "manualem" nietęgo
Taki album wówczas "stworzyłem" tylko uprzedzam, fotografowałem raptem rok
KLIK
Taki album wówczas "stworzyłem" tylko uprzedzam, fotografowałem raptem rok
KLIK
- borsukwacław
- Posty: 311
- Rejestracja: 12 lis 2010, 17:58
- Lokalizacja: Pomorze
- Płeć:
Witam !
Byłem i ja na Wolinie jedziemy zawsze przynajmniej na 4 dni żeby poczuć klimat i poszwędać się po osadzie , napić się miodu i kupić parę drobiazgów .
W tym roku było mniej rzemieślników , być może że przez zmianę terminu imprezy , ale i tak było fajnie , co roku rezerwujemy sobie kilka dni na przełomie lipca i sierpnia żeby pojechać na Wolin , czekamy na następną imprezę , XX-tą jubileuszową
Pzdr.
Byłem i ja na Wolinie jedziemy zawsze przynajmniej na 4 dni żeby poczuć klimat i poszwędać się po osadzie , napić się miodu i kupić parę drobiazgów .
W tym roku było mniej rzemieślników , być może że przez zmianę terminu imprezy , ale i tak było fajnie , co roku rezerwujemy sobie kilka dni na przełomie lipca i sierpnia żeby pojechać na Wolin , czekamy na następną imprezę , XX-tą jubileuszową
Pzdr.
Oszczędzaj wodę , pij....Whisky .
Pomorska Grupa Knives
Pomorska Grupa Knives
Masz rację Mr. Wilson. Ty też masz daleko do Wolina a jeździsz. Z Opolskiego na północ to przejechać całą Polskę. Byłoby to ciekawe, ale jak już wspomniałam, mieszkam pod lasem sama, no ze zwierzem, Najbliższy sąsiad tak z kilometr. Niejeden z was byłby pewnie mnie uszkodził gdyby się dowiedział, że zwierzyna została pozostawiona bez opieki, w tym jeden szczeniak, czyli dziecię jeszcze.Mr. Wilson pisze:Możliwości, o których wspomniałem we wcześniejszym poście jest kilka, przynajmniej ja tak mam. Wiążą się to oczywiście ze spełnieniem pewnych warunków jak choćby historyczny stój i wyposażenie, łatwiej jest też osobie która jest tzw. wykonawcą i coś prezentuje.
Szczegółów nie będę jednak upubliczniał z prostego względu, wszyscy mażą lub piszą, że chcieliby a i tak nigdy się na coś takiego nie odważą, a więc po co?
Pozostaje mi oglądanie fotografii i filmików, za co jestem wam bardzo wdzięczna, podglądanie, czytanie i wczuwanie się.
Jak się nazywała taka słowiańska dziewczyna, pilnująca w puszczy świętego ognia? Kiedyś, przed laty czytałam opowiadanie o takiej. Bardzo mi się to podobało, wprawdzie ognia palić obecnie nie wolno, ale coś z tego mam.
Jak Słowianie trawę ścinali? Sierpem? A jak przyrdzewiały stary sierp przystosować do użytku?
Dziękuję wszystkim za fotki, filmiki, relację, wspomnienia. Wszystko to skrzętnie czytam i oglądam po wiele razy.
Bardzo ciekawe to ustrojstwo czy ramy podtrzymujące płachty namiotu. Czy to jest powiązane czy zabite gwoździami?
No może na dzisiaj wystarczy