Cześć!
Temat dość popularny, ale wyszukanie "bannock" na forum zwraca tylko kilka pojedynczych postów odsyłających dalej lub wspominających temat pobieżnie. Nie ma też tematu dedykowanego (jest podobny, ale o pieczeniu chleba w domu).
Zebrałem się w końcu w sobie i przygotowałem składniki na bannock według przepisu z survival.strefa.pl klik: przepis
3 szklanki mąki
1/2 szklanki mleka w proszku (pełnego) - może być troszkę więcej
1/2 łyżeczki soli
2 łyżeczki cukru
1 szklanka wody
1 łyżka stołowa proszku do pieczenia
garść rodzynek (im więcej tym ciasto słodsze i smaczniejsze)
łyżka cynamonu
Przepis wypróbowaliśmy podczas czwartkowego wypadu do chatki w Beskidzie Śląskim. Ilość składników podzieliliśmy na 3 z uwagi na wielkość dostępnych naczyń i przystąpiliśmy do pieczenia. Muszę się ze wstydem przyznać, że przez tyle lat bywania w terenie to właśnie w czwartek po raz pierwszy spróbowałem pieczenia tego typu posiłku (wcześniej zaledwie ciasto na kiju i podpłomyki).
Bannock wyszedł bardzo smaczny, mocno czuliśmy cynamon i rodzynki, a po przesmarowaniu miodem smakował przepysznie w komplecie z kawą. Jest faktycznie bardzo syty, stosując 1/3 ilości składników jedna osoba najada się naprawdę dobrze.
Ale efekt eksperymentu miał też swoje minusy: ciasto nie wyrosło tak dobrze, jak jest to zapowiadane (powinien nabrać przynajmniej dwukrotnej objętości pierwotnej). Mój miał konsystencję piernika. Przyczyny doszukuję się w nierównym nagrzewaniu ciasta. Czy macie swoje sposoby na mocniejsze spulchnienie ciasta? Mocniej zbite smakuje bez zastrzeżeń, ale gdyby było bardziej "bułkowate" na pewno lepiej zapełniałoby żołądek.
Z innych doświadczeń w temacie pieczenia: chciałbym zaprezentować zdjęcia z obozu w Pogorzelicy w 2009 roku, gdzie postanowiliśmy z drużyną zbudować piec i przyrządzić w nim chleb i ciasto.
wykopany dół, w nim ognisko, nad nim platforma na naczynie z ciastem:
gotowy, zabudowany piec:
tak wyglądał w trakcie pieczenia:
a tak upieczony chleb:
a tak gotowe ciasto owocowe:
jedyny błąd jaki nam się przytrafił podczas pieczenia to nadpalenie wewnętrznej, drewnianej konstrukcji. wypieki musieliśmy ewakuować w trybie natychmiastowy, na szczęście były już wtedy gotowe
dodatkowo mam filmik z tamtego wydarzenia, tylko proszę przed oglądaniem przygotować się na mało oficjalne, wręcz głupkowate zachowanie zarówno nagrywającego jak i nagrywanych (mały szkrab od 14 sekundy nie jest członkiem drużyny ani naszego obozu, gdyby ktoś pytał), film ogląda się trochę ciężko bo emocje były... nielekkie:
[URL=http://]http://www.youtube.com/watch?v=CjR8k3p1c2o[/URL]
[/list]
Chleby, ciasta i inne wypieki
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Czy granulowane też się nadaje?palowski pisze:1/2 szklanki mleka w proszku (pełnego)
Rzucisz na priva namiar do tej chatki?palowski pisze:Przepis wypróbowaliśmy podczas czwartkowego wypadu do chatki w Beskidzie Śląskim.
palowski, co to był za wypad? W gronie kumpli czy harcerski?
Fajna zabawa, dobrze spędzony czas.
- palowski
- Posty: 332
- Rejestracja: 18 kwie 2008, 14:07
- Lokalizacja: Podbeskidzie
- Gadu Gadu: 5301996
- Tytuł użytkownika: wiszę w hamaku
- Płeć:
użyłem granulowanego odtłuszczonego (może tutaj popełniłem błąd?), jutro rano powtórka i tym razem postaram się o zdjęcia, przynajmniej poglądowe (przyzwoitym aparatem nie dysponuję), użyję też folii aluminiowej do przykrycia menażki od góry mając nadzieję na wzrost i stabilizację temperatury.
wypad do chatki z kumplami, natomiast oprócz Kamykusa we trójkę przez wiele lat byliśmy w jednej drużynie więc można uznać, że biwak post-harcersko-koleżeński, natomiast zdjęcia i filmik jak wspominałem z obozu harcerskiego za czasów mojego drużynowania.
Ekipa która opiekowała się chatką przez wiele lat prosiła o nierozprzestrzenianie informacji o jej lokalizacji, także w imię solidarności jedyny sposób żeby to miejsce poznać to wybrać się z kimś, kto ją już zna Zapraszam! Mamy nieśmiały plan, żeby do zimy odbudować piec (obecny do niczego się nie nadaje) więc okazji będzie przynajmniej kilka. Miejsce spokojnie zmieści nawet 50 osób (w bezpośrednim otoczeniu chatki jest dużo miejsca na namioty i jeszcze więcej na hamaki, w samej chatce powinno się wygodnie zmieścić około 8 osób), więc byłaby nawet szansa na mały zlot.
wypad do chatki z kumplami, natomiast oprócz Kamykusa we trójkę przez wiele lat byliśmy w jednej drużynie więc można uznać, że biwak post-harcersko-koleżeński, natomiast zdjęcia i filmik jak wspominałem z obozu harcerskiego za czasów mojego drużynowania.
Ekipa która opiekowała się chatką przez wiele lat prosiła o nierozprzestrzenianie informacji o jej lokalizacji, także w imię solidarności jedyny sposób żeby to miejsce poznać to wybrać się z kimś, kto ją już zna Zapraszam! Mamy nieśmiały plan, żeby do zimy odbudować piec (obecny do niczego się nie nadaje) więc okazji będzie przynajmniej kilka. Miejsce spokojnie zmieści nawet 50 osób (w bezpośrednim otoczeniu chatki jest dużo miejsca na namioty i jeszcze więcej na hamaki, w samej chatce powinno się wygodnie zmieścić około 8 osób), więc byłaby nawet szansa na mały zlot.
- Qasz
- Posty: 463
- Rejestracja: 19 paź 2010, 22:14
- Lokalizacja: Jaworzno
- Gadu Gadu: 1987028
- Tytuł użytkownika: Tata psychopata
- Płeć:
na youtube jeden gość w tę kwadratową menażke wkładał aluminiową tackę (odwrotnie -bby zrobić przestrzeń od dna menachy) co skutkowało tym że spód bancock`a się nie przypalał i wyglądał jak prosto z piekarni
Lotus Turbo Challenge II
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 01 sie 2013, 11:41
- Lokalizacja: Stalowa Wola
- Tytuł użytkownika: tomahawk47
- Płeć:
- Qasz
- Posty: 463
- Rejestracja: 19 paź 2010, 22:14
- Lokalizacja: Jaworzno
- Gadu Gadu: 1987028
- Tytuł użytkownika: Tata psychopata
- Płeć:
Znalazłem ten film o którym mówiłem
proszę bardzo
proszę bardzo
Lotus Turbo Challenge II
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!