Nie wrzucę tego do noży, ze względu na całkowitą nieprzydatność tych sprzętów w terenie.
Ich długotrwałe trzymanie ostrości to mit, a wyrzucić szkoda. Ja ostrzę diamentami z Lidla, z niezłym ale nie rewelacyjnym skutkiem. Czy ma ktoś jakieś pomysły/doświadczenia w temacie?
			
			
									
									Czym i jak ostrzycie noże ceramiczne?
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Czym i jak ostrzycie noże ceramiczne?
ślepy herbu ślepowron
						- Qasz
 - Posty: 463
 - Rejestracja: 19 paź 2010, 22:14
 - Lokalizacja: Jaworzno
 - Gadu Gadu: 1987028
 - Tytuł użytkownika: Tata psychopata
 - Płeć:
 
dam ci radę i w tej sprawie - w Lansky Crock Stick jest dodatkowy komplet kamieni diamentowych, i te kamienie ci naostrzą "do prawie fabrycznej" ostrości ceramiczne noże.
(prawie fabryczna to w tym przypadku 85 - 90 % tego co miałeś na nowym nożu, ponieważ kiedy diament w fabryce ostrzy ceramika, to skrawa go prosto w dół ostrza. Crock stick natomiast wymusza na użytkowniku pociągnięcie do siebie całego noża podczas ostrzenia, co owocuje skośnym układem bruzd/rowków na samym ostrzu - ehh... to jak w układzie piły moja-twoja a jednoręcznej:
moja-twoja - \/\/\/\/\/\/\/\/\/
zwykła - \|\|\|\|\|\|\|\|
niby nie ma to znaczenia na większą skalę ale w teście pomidora jest wyczuwalne, fabryczne ostrze jest bardziej agresywne i szybciej "wgryza" się w pomidor)
Wiem to stąd że znajomemu ostrzę ceramika na Lanskym, kiedyś kupił nowego, bo nie wiedział że mam diamenty i kiedy do niego przyszedłem, pokazał mi nowy nóż (fizycznie taki sam jak poprzedni) więc nim trochę pociachałem pomidora, a stary wziąłem do domu na ostrzenie - na drugi dzień porównałem u niego dwa noże, fabryczny i ten po Lanskym - nie było to jakoś strasznie wyczuwalne, ale fabryczny jednym ruchem odkrawał plaster, ten po lanskym potrzebował dodatkowy pół-ruch do przodu by dociąć skórkę przy końcu plastra.
Wniosek
- ceramika nigdy nie zaostrzysz dokładnie jak to robi fabryka, NO F**EN WAY!
- Lansky przyzwoicie sobie radzi
- płaski kamień może był by lepszy, ale utrzymaj kąt przy selektywnym szlifowaniu na brzuchu ostrza - oj do tego trza mieć umiejętności - ja wymiękłem a próbowałem na płaskim Eze-Lap diament 800 grit - odpadam.
Ceramiki strasznie mi się podobają
  ale ta kruchość  :-/
			
			
									
									(prawie fabryczna to w tym przypadku 85 - 90 % tego co miałeś na nowym nożu, ponieważ kiedy diament w fabryce ostrzy ceramika, to skrawa go prosto w dół ostrza. Crock stick natomiast wymusza na użytkowniku pociągnięcie do siebie całego noża podczas ostrzenia, co owocuje skośnym układem bruzd/rowków na samym ostrzu - ehh... to jak w układzie piły moja-twoja a jednoręcznej:
moja-twoja - \/\/\/\/\/\/\/\/\/
zwykła - \|\|\|\|\|\|\|\|
niby nie ma to znaczenia na większą skalę ale w teście pomidora jest wyczuwalne, fabryczne ostrze jest bardziej agresywne i szybciej "wgryza" się w pomidor)
Wiem to stąd że znajomemu ostrzę ceramika na Lanskym, kiedyś kupił nowego, bo nie wiedział że mam diamenty i kiedy do niego przyszedłem, pokazał mi nowy nóż (fizycznie taki sam jak poprzedni) więc nim trochę pociachałem pomidora, a stary wziąłem do domu na ostrzenie - na drugi dzień porównałem u niego dwa noże, fabryczny i ten po Lanskym - nie było to jakoś strasznie wyczuwalne, ale fabryczny jednym ruchem odkrawał plaster, ten po lanskym potrzebował dodatkowy pół-ruch do przodu by dociąć skórkę przy końcu plastra.
Wniosek
- ceramika nigdy nie zaostrzysz dokładnie jak to robi fabryka, NO F**EN WAY!
- Lansky przyzwoicie sobie radzi
- płaski kamień może był by lepszy, ale utrzymaj kąt przy selektywnym szlifowaniu na brzuchu ostrza - oj do tego trza mieć umiejętności - ja wymiękłem a próbowałem na płaskim Eze-Lap diament 800 grit - odpadam.
Ceramiki strasznie mi się podobają
Lotus Turbo Challenge II
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
						Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
- hejtyniety
 - Posty: 686
 - Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
 - Lokalizacja: Katowice
 - Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
 - Płeć:
 
Ostrzę ceramiki na popularnych płytkach diamentowych z lidla czy taidei. Bez zbędnych ceregieli, dokładne tak samo jak robić z całą resztą noży: odrobina wody, 20* na stronę i jazda. Zajmuje to trochę dłużej niż przy stali, ale efekt jest bardzo zadowalający, łącznie z tym, że 5 mm i większe szczerby udało się w ten sposób zebrać. 
Uzupełniając jeszcze: noże ceramiczne naprawdę długo trzymają ostrość, bo tępienie w ich przypadku polega na wykruszaniu się krawędzi tnącej, Dlatego aby długo się cieszyć ostrym nożem wystarczy unikać cięcia po szkle, metalu czy kościach. U mnie się sprawdza
			
			
									
									Uzupełniając jeszcze: noże ceramiczne naprawdę długo trzymają ostrość, bo tępienie w ich przypadku polega na wykruszaniu się krawędzi tnącej, Dlatego aby długo się cieszyć ostrym nożem wystarczy unikać cięcia po szkle, metalu czy kościach. U mnie się sprawdza
Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00
						U mnie nie - (noże z alledrogo) - kruche jak czort - wystarczy niezdarnie stuknąć i czubka ni ma, a stępiły się w kilka miesięcy przy krojeniu chleba i wędliny - widać nóż - a nóż - to różnica...hejtyniety pisze:noże ceramiczne naprawdę długo trzymają ostrość, bo tępienie w ich przypadku polega na wykruszaniu się krawędzi tnącej, Dlatego aby długo się cieszyć ostrym nożem wystarczy unikać cięcia po szkle, metalu czy kościach. U mnie się sprawdza
A deski mam "drzewniane
ślepy herbu ślepowron