Wyjmowanie z ognia

Kącik złotych porad

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
karoca
Posty: 37
Rejestracja: 27 sty 2009, 20:05
Lokalizacja: Opoczno
Płeć:

Wyjmowanie z ognia

Post autor: karoca »

Witam
Dreczy mnie takie pytanie... Jak jestescie gdzies na wyprawie i jest postoj/nocleg rozpalacie ognisko, wkladacie miske/garnek z wodą do ogniska i jak potem wyjmujecie ten goracy garczek z ognia? I jesli np. garczek nie ma "uszow"? Moze i glupie pytanie :oops: , ale mnie to interesuje.

I jak jestesmy juz przy ogniu to spytam czay gotowaliscie kiedys snieg? Czy to jest zdrowe, rozsądne? Czy lepiej jest wziasc wode z domu, czy np. z jakiejs rzeki lub strumienia?
Awatar użytkownika
marynarz89
Posty: 30
Rejestracja: 27 sie 2007, 16:50
Lokalizacja: Łaziska Górne
Gadu Gadu: 3979171
Płeć:

Post autor: marynarz89 »

Czasem sobie radziłem patykami, czasem rękawem od munduru, a czasem rękawicą roboczą, można sobie wykonać tzw "dziwke" ale nie wiem jak to się nazywa po "polskiemu" tak więc nie mogę dać linka do zdjęcia
Awatar użytkownika
Valdi
Posty: 950
Rejestracja: 29 sie 2007, 23:43
Lokalizacja: Litwa-Vilnius
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Valdi »

karoca, Radze miec zawsze jakies rekawice do pracy w lesie, przy okazji wyjmiesz garnczek z ognia. Zazwyczaj to naczynie do gotowania ma uchwyt( nawet kawalek zwyklego drutu sie nadaje.
Co do korzystac , czy nie korzystac ze sniegu...jak nie bedzie on zolty ;) to smialo!
Awatar użytkownika
karoca
Posty: 37
Rejestracja: 27 sty 2009, 20:05
Lokalizacja: Opoczno
Płeć:

Post autor: karoca »

A jak w poblizu jest zakład i powietrze jest zanieczyszczone? To tez mozna smialo?
Dzieki za rady :-)
Awatar użytkownika
Valdi
Posty: 950
Rejestracja: 29 sie 2007, 23:43
Lokalizacja: Litwa-Vilnius
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Valdi »

karoca, Jak blisko jest zaklad, to calkiem nie musi oznaczac, ze snieg juz jest taki zanieczyszczony. Po pierwsze: prady wznoszace zanieczyszczenia uniosa i dopiero w pewnej odleglosci od zakladu one osiada(to tylko teoria). Po drugie: jak nie masz obok jakiegos zakladu chemicznego, albo emisji jakichs metali ciezkich, to zanieczyszczenie masz podobne , jak wszedzie...czyli bedziesz zyl. Nie dasz rady cala Ci potrzebna wode dzwigac na sobie(ja bym tak nie robil) Juz byl taki temat o wodzie, snieg rowniez tam byl wspomniany...chyba :roll:
Awatar użytkownika
karoca
Posty: 37
Rejestracja: 27 sty 2009, 20:05
Lokalizacja: Opoczno
Płeć:

Post autor: karoca »

Jest to zaklad "Produkcji Plytek Ceramicznych" potocznie nazywany ZPC :)
Dzieki za rade, nastepnym razem wybierajac sie na wyprawe wezme jakas rekawice, ktora (mam nadzieje) pomoze mi, aby nie popazyc sobie rak..
Co do wody, znam pare źródełek, lecz nie sa one w kazdym miejscu (chodzi o trase wyprawy), wiec przy okazji sprobujemy cos znalesc po drodze, co bedzie nam sluzylo :)
Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Gryf »

karoca pisze:Dreczy mnie takie pytanie... Jak jestescie gdzies na wyprawie i jest postoj/nocleg rozpalacie ognisko, wkladacie miske/garnek z wodą do ogniska i jak potem wyjmujecie ten goracy garczek z ognia? I jesli np. garczek nie ma "uszow"? Moze i glupie pytanie , ale mnie to interesuje.
Rękawice robocze, żywe suche liście, rękaw, pęk suchych/żywych traw, jakieś badyle itd itp.
karoca pisze:I jak jestesmy juz przy ogniu to spytam czay gotowaliscie kiedys snieg? Czy to jest zdrowe, rozsądne? Czy lepiej jest wziasc wode z domu, czy np. z jakiejs rzeki lub strumienia?
Jak mawia powiedzonko przytoczone przez Parthagasa:
Parthagas pisze: Żółty śnieg nie smakuje jak cytryna

Lepiej uważać skąd czerpiesz śnieg, zwłaszcza nocą. :lol:
Śnieg ubijasz na maksa a następnie naczyniem czerpiesz i potem kiedy się wytapia dorzucasz kolejne partie tak aby otrzymać porządaną ilość wody. Pamiętaj, że woda ze śniegu jest prawie destylowana więc nie zawiera żadnych mikroelementów, więc jeśli masz możliwość weź wodę ze strumienia albo kranówkę.
Awatar użytkownika
bogdan
Posty: 160
Rejestracja: 15 mar 2008, 11:03
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:
Kontakt:

Post autor: bogdan »

Mikroelementów śnieg nie zawiera? W niektórych okolicach nawet ma kwaśny odczyn. A jak dłużej poleży na słońcu to i bakterie się zaczną namnażać. Albo jakiś zwierz się poczochra w okolicy i zasypie śnieżek swoim "pasażerami"...
Nie wycinaj lasów bo i ty możesz zostać partyzantem.
ODPOWIEDZ