spotkania Północy o północy
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Apo
- Posty: 744
- Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
- Lokalizacja: Lasy Pomorza
- Gadu Gadu: 3099476
- Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
- Płeć:
Z Gdańska Głównego możecie wsiąść w autobus 111 i jechać na Górki Zachodnie. Byliśmy tam na dniach i była to jeden z zacniejszych wyjazdów (Qazimodo świętował wówczas rocznicę ślubu ze swoją połowicą ). Nockę spędziliśmy koło "wieży obserwacyjnej", rankiem przewędrowaliśmy na plażę. Miejscówkę zdradził nam właśnie Qazimodo i jest wyśmienita!
TPK to też fajne miejsce, ale wg. mnie południowa część jest dość monotonna w krajobrazie (południowa, czyli na południe od Sopotu Kamiennego Potoku tak mniej więcej). Warto tam się wybrać do Doliny Radości. Jest ładna i malownicza. W okolicach Diabelskiego Kamienia robiliśmy też raz nocną nasiadówę i było bardzo zacnie Ciekawsza część jest północna, bo prócz lasów są tam urokliwe jeziorka. Polecam bardzo bardzo! Jednak w części północnej należy uważać na rezerwaty
TPK to też fajne miejsce, ale wg. mnie południowa część jest dość monotonna w krajobrazie (południowa, czyli na południe od Sopotu Kamiennego Potoku tak mniej więcej). Warto tam się wybrać do Doliny Radości. Jest ładna i malownicza. W okolicach Diabelskiego Kamienia robiliśmy też raz nocną nasiadówę i było bardzo zacnie Ciekawsza część jest północna, bo prócz lasów są tam urokliwe jeziorka. Polecam bardzo bardzo! Jednak w części północnej należy uważać na rezerwaty
look deep into nature and then you will understand everything better
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
"Wieża obserwacyjna" o której mówisz to część Szlaku Fortyfikacji Nadmorskich:
http://www.gdansk.pl/turystyka,624,12645.html
Polecam przejść całość, nie tylko ze względu na obiekty militarne ale i piękne krajobrazy. Dla miłośników fortyfikacji dodam że warto pójść kawałek dalej w stronę portu i obejrzeć wieże kierowania ogniem 25 Baterii Artylerii Stałej:
http://outdooradventure.com.pl/?p=58
Relacja pochodzi z 2007 roku, ostatnio byłem tam w 2010 więc nie wiem ile się pozmieniało, ale wieże na pewno stoją W 2007 były tam jeszcze dobrze zachowane opuszczone koszary jednostki wojskowej, teraz na pewno są już zburzone.
http://www.gdansk.pl/turystyka,624,12645.html
Polecam przejść całość, nie tylko ze względu na obiekty militarne ale i piękne krajobrazy. Dla miłośników fortyfikacji dodam że warto pójść kawałek dalej w stronę portu i obejrzeć wieże kierowania ogniem 25 Baterii Artylerii Stałej:
http://outdooradventure.com.pl/?p=58
Relacja pochodzi z 2007 roku, ostatnio byłem tam w 2010 więc nie wiem ile się pozmieniało, ale wieże na pewno stoją W 2007 były tam jeszcze dobrze zachowane opuszczone koszary jednostki wojskowej, teraz na pewno są już zburzone.
Cisza, cisza, a chciałbym właśnie zapytać o dwie rzeczy:
1. Planujecie jakiś wypad między 11.08, a 19.08 ?
2. Gdzie można znaleźć miejsce na spokojny nocleg w promieniu godziny - dwóch marszu od Gdańska - Oliwy?
Widzę tu TPK, macie może ciekawe miejscówki w nim upatrzone ?
Wstępnie planuję dostać się stopem do Władysławowa, a stamtąd brzegiem przez Łebę do Słowińskiego PN.
Ogólnie będę gdzieś w czworokącie Władysławowo-Łeba-Lębork-Gdynia.
1. Planujecie jakiś wypad między 11.08, a 19.08 ?
2. Gdzie można znaleźć miejsce na spokojny nocleg w promieniu godziny - dwóch marszu od Gdańska - Oliwy?
Widzę tu TPK, macie może ciekawe miejscówki w nim upatrzone ?
Wstępnie planuję dostać się stopem do Władysławowa, a stamtąd brzegiem przez Łebę do Słowińskiego PN.
Ogólnie będę gdzieś w czworokącie Władysławowo-Łeba-Lębork-Gdynia.
- Apo
- Posty: 744
- Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
- Lokalizacja: Lasy Pomorza
- Gadu Gadu: 3099476
- Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
- Płeć:
Niestety nie. Ja jestem nieco zwalona pracą i przygotowaniami do urlopumagsg pisze:Coś cisza w temacie... Może zaplanujemy jakiś wypad??? APO co ty na to???
Obawiam się, że będę wolna dopiero we wrześniu (po moich ur 09.09, albo i później)
Ja niestety nie, odezwij się do Qazimodo albo do Miśki.Preano pisze:Cisza, cisza, a chciałbym właśnie zapytać o dwie rzeczy:
1. Planujecie jakiś wypad między 11.08, a 19.08 ?
W dwie godziny to przejdziesz z Oliwy na Klukowo/Owczarnię, tzn. przejdziesz TPK wszerz ;P). Jak będziesz nocować, uważaj na rezerwaty: źródliska w Dolinie Ewy, niżej - Wąwóz Huzarów. Cała Dolina Radości również ma być rezerwatem (plany, plany,..).Preano pisze:2. Gdzie można znaleźć miejsce na spokojny nocleg w promieniu godziny - dwóch marszu od Gdańska - Oliwy?
Widzę tu TPK, macie może ciekawe miejscówki w nim upatrzone ?
W Oliwie, na skraju Parku, zahacz o górę Pachołek - świetny widok na okolicę. My nocowaliśmy kiedyś za Diabelskim Kamieniem (miedzy Doliną Radości a Doliną Czystej Wody (Drogą Marnych Mostów). W założeniu chcieliśmy znaleźć "Głaz w Wykopie" - nie udało się
Generalnie Bastion uważa, że TPK jest idealny do nocowania. Ano jest. Wystrzegaj się tylko głównych dróg - zwłaszcza asfaltówek, gdyż pomimo zakazu wjazdu do lasu, dużo osób skraca sobie tamtędy drogę z pracy do domu.
Zaopatrz się w mapę "Trójmiejski Parka Krajobrazowy - część południowa". Można ją dostać w Empikach Zawiera dużo zaznaczonych atrakcji (kamieni narzutowych etc.), dużo leśnych ścieżek, umiejscowienie leśniczówek i bardzo fajne opisy z tyłu. Albo wpadnij do mnie do pracy (pracuję niedaleko Oliwy) to Ci ją pożyczę
Mam też "Wędrówki po TPK "Dolina Radości" - dostałam za friko w Zarządzie TPKu Gdańsk, ul. Polanki 51
look deep into nature and then you will understand everything better
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
- Q_x
- Posty: 589
- Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
- Lokalizacja: G-dz
- Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
- Płeć:
W końcu, po dwóch pomniejszych próbach w zeszłych latach, udało mi się przeleźć z domu do domu (Grudziądz - Kwidzyn - Prabuty - Miłomłyn - Ostróda) i to w te najgorsze upały (ostatni czwartek-niedziela). Spodobało mi się nawet łażenie w skwarze, ale popylanie po asfalcie w 40C i słońcem prosto w ucho już nie No i kleszcza złapałem, czekam, może się cholerstwo zarumieni. Drugi raz w tych samych krzakach dałem się upolować, poprzednio czupakabra dorwała mnie tam trzy lata temu.
Jak się i tym razem prześliznę (tzn. obędzie się bez boreliozy), to gdzieś koło 25.08 wybieram się z Blanków (k. Lidzbarka Warm.) z buta nad morze. Przez Ornetę i chyba Elbąg. Na Mierzei Wiślanej byłbym w okolicach 31.08 - 1.09. W grę wchodzi rejs z Fromborka albo Elbląga do Krynicy - http://www.zegluga.pl/zalew-wislany.html . Na mierzei szedłbym od samej granicy z Rosją (za Piaskami) brzegiem morza, tak daleko, jak dam radę. Darowałbym sobie parcie z buta przez Trójmiasto (w sensie tam, gdzie trzeba leźć miastem, może nawet z Sobieszewa do Chylonii albo Pucka, wsiadłbym w autobus/SKM/PKP), Hel, Władysławowo i dalej, dokąd wystarczy mi czasu (7.09 muszę wracać do domu) - najdalej chyba do Ustki, za bardzo nie chcę łazić po dalszej części wybrzeża, a sama Ustka wydaje mi się do dogonienia w tydzień od postawienia stopy na Mierzei Wiślanej. Mają tam chyba dworzec PKP (mają?), co ułatwiłoby powrót do domu.
W planach mam noclegi po krzakach w hamaku albo na plaży na karimacie pod ponchem, marsz od 5-6 (7...) rano do 20, z 1-2h drzemką okołoobiadową tudzież czasem "gospodarczym" na pranie, wietrzenie i suszenie gratów w słońcu. Żadnego zwiedzania (chyba, że coś się trafi po drodze) - wyłącznie szum fal i niekończąca się plaża od świtu do zmroku, 40km/dzień to raczej moje fizjologiczne maksimum - powyżej tego bolą mnie nogi i robię się zmęczony W każdym razie nie będę chciał chodzić tak dużo, a więcej mogę nie dać rady.
Zapraszam gorąco do wspólnego spaceru. Podchodzę do planów mocno nieortodoksyjnie. Jeżeli będzie przed nami 30 km darcia asfaltem w pełnym słońcu - możemy wskoczyć w PKS, jak będzie fatalna pogoda w rodzaju wichury czy oberwania chmury, mogę przegadać cały dzień nie robiąc nawet jednego kilometra, jeżeli ktoś źle się poczuje - odpoczniemy, jak coś pójdzie mocno nie tak, zerwę plan i bez żalu wcześniej zawrócę do domu. Ma być przyjemnie: męcząco, ale rekreacyjnie, nie tylko dla mnie, ale dla wszystkich, którzy się wybiorą na wspólny marsz.
Zakładam samodzielność współspacerujących(prowiant, noclegi - każdy dba o siebie, dźwiga swoje graty, ma wszystko, co niezbędne ze sobą itd.). W miarę potrzeb możemy zachodzić do wiosek i robić zakupy (pewnie kilka razy dziennie, żeby nie dźwigać po 5l wody), wspólnie planować dzień, żeby nie wylądować o zmierzchu w środku miasta, albo nie znaleźć się bez wody na środku niezamieszkałego kawałka wybrzeża. Moje "plany" są mniej ważne od wygody i zdrowia towarzyszy. No i wszystko jest do dogadania. Po prawdzie chcę się zwyczajnie radośnie zmęczyć, kilometraże i miejscowości to środek, nie cel sam w sobie. Terminy niestety są nieco sztywne, może się poprzesuwają o dzień czy dwa, mało tu zależy ode mnie.
Jak się i tym razem prześliznę (tzn. obędzie się bez boreliozy), to gdzieś koło 25.08 wybieram się z Blanków (k. Lidzbarka Warm.) z buta nad morze. Przez Ornetę i chyba Elbąg. Na Mierzei Wiślanej byłbym w okolicach 31.08 - 1.09. W grę wchodzi rejs z Fromborka albo Elbląga do Krynicy - http://www.zegluga.pl/zalew-wislany.html . Na mierzei szedłbym od samej granicy z Rosją (za Piaskami) brzegiem morza, tak daleko, jak dam radę. Darowałbym sobie parcie z buta przez Trójmiasto (w sensie tam, gdzie trzeba leźć miastem, może nawet z Sobieszewa do Chylonii albo Pucka, wsiadłbym w autobus/SKM/PKP), Hel, Władysławowo i dalej, dokąd wystarczy mi czasu (7.09 muszę wracać do domu) - najdalej chyba do Ustki, za bardzo nie chcę łazić po dalszej części wybrzeża, a sama Ustka wydaje mi się do dogonienia w tydzień od postawienia stopy na Mierzei Wiślanej. Mają tam chyba dworzec PKP (mają?), co ułatwiłoby powrót do domu.
W planach mam noclegi po krzakach w hamaku albo na plaży na karimacie pod ponchem, marsz od 5-6 (7...) rano do 20, z 1-2h drzemką okołoobiadową tudzież czasem "gospodarczym" na pranie, wietrzenie i suszenie gratów w słońcu. Żadnego zwiedzania (chyba, że coś się trafi po drodze) - wyłącznie szum fal i niekończąca się plaża od świtu do zmroku, 40km/dzień to raczej moje fizjologiczne maksimum - powyżej tego bolą mnie nogi i robię się zmęczony W każdym razie nie będę chciał chodzić tak dużo, a więcej mogę nie dać rady.
Zapraszam gorąco do wspólnego spaceru. Podchodzę do planów mocno nieortodoksyjnie. Jeżeli będzie przed nami 30 km darcia asfaltem w pełnym słońcu - możemy wskoczyć w PKS, jak będzie fatalna pogoda w rodzaju wichury czy oberwania chmury, mogę przegadać cały dzień nie robiąc nawet jednego kilometra, jeżeli ktoś źle się poczuje - odpoczniemy, jak coś pójdzie mocno nie tak, zerwę plan i bez żalu wcześniej zawrócę do domu. Ma być przyjemnie: męcząco, ale rekreacyjnie, nie tylko dla mnie, ale dla wszystkich, którzy się wybiorą na wspólny marsz.
Zakładam samodzielność współspacerujących(prowiant, noclegi - każdy dba o siebie, dźwiga swoje graty, ma wszystko, co niezbędne ze sobą itd.). W miarę potrzeb możemy zachodzić do wiosek i robić zakupy (pewnie kilka razy dziennie, żeby nie dźwigać po 5l wody), wspólnie planować dzień, żeby nie wylądować o zmierzchu w środku miasta, albo nie znaleźć się bez wody na środku niezamieszkałego kawałka wybrzeża. Moje "plany" są mniej ważne od wygody i zdrowia towarzyszy. No i wszystko jest do dogadania. Po prawdzie chcę się zwyczajnie radośnie zmęczyć, kilometraże i miejscowości to środek, nie cel sam w sobie. Terminy niestety są nieco sztywne, może się poprzesuwają o dzień czy dwa, mało tu zależy ode mnie.
Ostatnio zmieniony 08 sie 2013, 20:16 przez Q_x, łącznie zmieniany 2 razy.
- Apo
- Posty: 744
- Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
- Lokalizacja: Lasy Pomorza
- Gadu Gadu: 3099476
- Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
- Płeć:
Głaz powinien być na geocochingu, nie wiem czy nie ma tak nawet skrzynkiPreano pisze:Apo, dysponuję mapą siegającą od Łeby do Braniewa i małą mapką Słowińskiego PN. Pięknie będzie jeśli mi ją pożyczysz, szczegóły przez PW.
Szukaliście Głazu w ramach Geocachingu? Spróbuję go znaleźć, pewnie wyląduję z noclegiem gdzieś gdzie Wy w takim razie.
Mapkę pożyczę, zwrot może być na Zlocie - nie ma problemu. Zgadamy się na PW
[ Dodano: 2013-08-13, 22:12 ]
Wieść gminna niesie, iż na weekend najbliższy do naszego wspaniałego Śledziowa zajadą moje ukochane Pyrki pod postacią Martyny i Weissmana. Jako że pedałują do nas ze swoich kartoflanych ziem w trudzie i znoju, razem z Tomkiem zaoferowaliśmy im dach nad głową, gorącą strawę i grzejące procenty, coby po trudach podróży nieco mniej leśnie (acz dalej survivalowo ) wypoczęli.
W związku z tym zwołujemy wieczorne ognisko przywitalne dnia 17.08.2013 A.D. Ogień zapłonie w Gdyni na Dąbrowie. Info dalsze na prv. Gorąco zapraszamy pozostałych Reconnetowiczów z okolic, aby okazję tę zacnie uczcić Czas i miejsce nie ulegną zmianie.
[ Dodano: 2013-10-18, 18:16 ]
Wybieramy się z T. pod Elbląg (mamy już mniej więcej ustaloną trasę i obieekty do zobaczeniau), wyjazd rano z 3miasta w środę 30.10, powrót w czwartek 31.10. Jak ktoś jest chętny, żeby dołączyć to zapraszamy
look deep into nature and then you will understand everything better
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
Preano, myślałem, że bliżej Łeby będziesz w sobote tak bym wyruszył w twoją stronę no ale trudno następnym razem . Polecam iść przez wydmy około 8 lub 10 km od Łeby jest tam na co patrzeć. Potem laskiem się idzie w przyjemnym cieniu aż po Rąbkę i Łeba. Jeśli idąc plażą zobaczysz napis wyrzutnia (idzie się tam do wyrzutni pocisków V2 wjazd płatny) to znaczy że musisz się minimalnie cofnąć żeby wejść na wydmy jak ja tam rowerem jeździłem to niebyło żadnej tablicy informacyjnej tylko ta wyrzutnia. Uwierz mi wydm nie widać z plaży łatwo je ominąć. Niepamiętam już jak jest w lesie z dojściem nad jezioro Łebskie ale jak w Rąbce idąc w stronę Łeby skręcisz w prawo to za około 200m powinieneś zobaczyć jezioro. Może przydadzą ci się te informacje na szlaku.
Zimowy wypad do lasuuuuuuuuuuuuuu
Cisza w temacie... :diabel2:
:569: Chciałbym zaproponować marsz uwieńczony noclegiem w lesie przy ognisku.
Ostatnio wybrałem się do lasu popołudniem z zamiarem zrobienia ogniska i wypicia przygotowanej na nim herbaty. Przy temperaturze -6 i po ostatnich drobnych opadach ogień nie chciał się solidnie rozpalić ale jakoś poszło I nie zapomnę tej chwili gdy usiadłem przy ogniu gdy dokoła panował mróz
Termin - byle przed świętami choć okres po nich też wchodzi w grę.
Miejsce... Widziałem fajne miejsca po drodze z Mrągowa na Szczytno (zalesiony pagórkowaty teren) ale nie upieram się przy nich.
Najważniejsze żeby mieć do kogo mordę otworzyć i z kim pogaworzyć.
:569: Kto się pisze!!!???
:569: Chciałbym zaproponować marsz uwieńczony noclegiem w lesie przy ognisku.
Ostatnio wybrałem się do lasu popołudniem z zamiarem zrobienia ogniska i wypicia przygotowanej na nim herbaty. Przy temperaturze -6 i po ostatnich drobnych opadach ogień nie chciał się solidnie rozpalić ale jakoś poszło I nie zapomnę tej chwili gdy usiadłem przy ogniu gdy dokoła panował mróz
Termin - byle przed świętami choć okres po nich też wchodzi w grę.
Miejsce... Widziałem fajne miejsca po drodze z Mrągowa na Szczytno (zalesiony pagórkowaty teren) ale nie upieram się przy nich.
Najważniejsze żeby mieć do kogo mordę otworzyć i z kim pogaworzyć.
:569: Kto się pisze!!!???
"Gdy nie ma gdzie zawrócić, trzeba iść naprzód" Marco Polo
https://goo.gl/maps/t655P
19-21.12.2014 ?
19-21.12.2014 ?
"Gdy nie ma gdzie zawrócić, trzeba iść naprzód" Marco Polo