Dzikie pytania

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
yaktra
Posty: 823
Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
Lokalizacja: z krainy szaraka
Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
Płeć:
Kontakt:

Dzikie pytania

Post autor: yaktra »

Witam.
Z racji tego, że dość często (a raczej bardzo często) otrzymuję pytania odnośnie zdobycia fajnych zdjęć zwierząt czy ptaków pomyślałem aby stworzyć ów wątek. Oczywiście, aby nie zaśmiecać forum, sprawę skonsultowałem jakiś czas temu z Adminem.
Pytania są dość proste, dotyczą sposobu/ umiejętności ich zdobywania.
Po ostatnim wrzuceniu zdjęć w temacie „Zwierzęta w kadrze” czy też dyskusji w „Dziwne odgłosy” wręcz posypały się (via priva) prośby o taki wątek. Pozwólcie, że Nick- ów nie zapodam - zostawię je dla siebie. Pasjonaci tacy jak Wy proszą o proste sposoby, nie dla profesjonalistów, głównie podczas wypadów na bushcraft- owe nocki zdarzają się ciekawe spotkania ze zwierzyną a umiejętność podchodu da Wam fajne zdjęcia. Sugerujecie również, że ciekawe tematy, linki i propozycje przerastają Waszą „kieszeń” aby udać się na profesjonalne czatownie z „przewodnikiem”. Tak na marginesie i ja wyjaśnię – stąd moja obecność na forum, uczmy się od siebie.
Czy to się komuś spodoba? No myślę, że zainteresowanym, chociażby. Z góry uprzedzam, jestem zapalonym tropicielem, wędrowcem/ włóczęgą, hobbystą przyrodnikiem a fotografem na „szarym końcu”. Jak się zaczęło? Zawsze można przeczytać
TU

Zasiadki;
Odnośnie techniki fotografowania z wykorzystaniem i budową czatowni odeślę Was jednak na bloga do Zdybi- ego bo uważam, że ów Gość to profesjonalista. Osobiście nie buduję czatowni, choć nie powiem abym nie próbował z całkiem fajnym skutkiem.
Stosuję prosty patent na zasiadki z wykorzystaniem naturalnych zadrzewień, zagłębień terenu, wiatrołomów a także prostego kamuflażu.
Cała „zabawa” polega na tym, aby miejsce zasiadki było wcześniej dobrze rozpoznane. Celem może być przesmyk gdzie zwierzyna wychodzi na żer czy też wraca do ostoi. Nawet sama ostoja (choć tu proponuję nie niepokoić zwierza bo się wyniesie) i żerowisko.

Podchód;
Tu technika jest jeszcze prostsza – wystarczy nauczyć się „cichutko” poruszać przemierzając szlak.
I niby wszystko w temacie, a jednak NIE.

W obu przypadkach najważniejsze jest jednak aby umieć rozpoznać teren i gatunek zwierza jaki w danym terenie przebywa, tak żeruje jak i odpoczywa, a wszystko zgodnie z „ruchem czasu i kalendarza”. Jednym słowem, należy nabyć umiejętność czytania i słuchania mowy kniei.
Zatem, skupiamy uwagę na roślinność na zadrzewienia, a co za tym idzie, szukamy tropów i śladów. Im więcej takich znajdziemy w danym miejscu tym większa szansa na dobrą fotkę. Po pewnym czasie nauczymy się nie tylko rozpoznawać tropy czy ślady ale też, co ważniejsze, nauczymy się je analizować. Niejednokrotnie splot zdarzeń z życia zwierzyny dobrze nam podpowie co się ostatnio działo w danym terenie, czy warto tu zrobić zasiadkę, czy też poszukać innego miejsca. Wiedzę taką posiądziemy - stosując właśnie podchód, bo knieja pisze i mówi.
Od czego zacząć? od wyjścia w teren, proste, niby. Namawiam jednak, aby nieco się przygotować.
W większości leśno polnych terenów napotkamy sarny i dziki, zatem, posiądźmy wiedzę o ich żerowisku i nauczmy się czytania tropów. Taka podstawowa wiedza pomoże nam na wstępie naszych zainteresowań i na pewno zachęci do ponownych wypadów.
Następnym etapem „edukacji” są skojarzenia. Tak też nauczmy się kojarzyć;
Z czym z kim? możemy skojarzyć np. lisa. Lisa można skojarzyć z Bażantem i na odwrót, tam gdzie Bażant tam Lis Tam gdzie padlina tam pojawi się drapieżny, na dokładkę nie tylko lis.
Tam gdzie dzik - tam rzepak i ziemniak i na odwrót.
Najtrudniejszym etapem tego hobby są zasiadki na czatowniach i nęcisko.
W takie tematy nie bawią się już amatorzy tacy jak ja a sprzęt do fotografii sięga kilku tysięcy złotych, jeśli nie kilkuset. Choć dobra czatownia i nęcisko daje wiele możliwości nie trzeba tu większej ogniskowej niż 300mm a samo body niekoniecznie z tej najwyższej półki cenowej a na tyle dobre amatorsko z dość „szerokim zakresem” menu.
Pytanie nasuwa się same – a niby czemu zasiadki i czatownie to tak trudny temat?
Samo usytuowanie czatowni musi być dobrze rozpoznane i przemyślane. Tu na pewno stawiamy na wiedzę, tak o gatunkach jakie przebywają w danym terenie i czym zanęcać. Następnie, sama budowa czatowni sprawi laikowi wiele trudności. Aby nie rozwijać tematu budowy takiego urządzenia, znów odniosę się do bloga Zdybi- ego.
Obojętnie czym zanęcamy, czy chodzi nam o płową czy drapieżne są to dość duże koszta pieniężne. Nikt nam nie da worka jabłek, ziemniaków czy tuszy dzika, tak za dobry uśmiech. Na nęcisku zawsze musi być to „stosowne coś” dokładnie tak jak na przyokiennych karmikach, należy dokarmiać systematycznie. Płowa czy drapieżny ten skrzydlaty czy czworonożny ma swoje ustalone godziny żerowania, upodobania i o owej porze pojawia się w miejscu nęciska.
Na czatownie, żerowiska czy przesmyki przychodzimy przed świtem, a dokładniej, zanim zwierz „ruszy z ostoi”.
W odróżnieniu od podchodu i zwykłych kilkugodzinnych zasiadek na czatownie chodzi się co najmniej na cały dzień a najczęściej (wśród zaawansowanych hobbystów) na całe weekendy, baa, poświęcają na owe „zagadnienie” całe urlopy. Tu wyposażenie (nie mam na myśli sprzętu foto bo to oczywiste) i umiejętność radzenia sobie w trudnym dzikim i nieprzystępnym terenie opiera się DOSŁOWNIE o bushcraft z tą tylko różnicą, że nie palimy ognisk. Mowa tu o zawartości plecaka, jak i o żywności. Na ową chwilę tematu nie rozwinę, chyba, że sam wypłynie w dyskusji...
Awatar użytkownika
Kopek
Posty: 1019
Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
Lokalizacja: Z największej dziury
Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
Płeć:

Post autor: Kopek »

yaktra, świetny temat.

Pewnie wielu z Was kojarzy program "Dzika Polska". Wiele można się dowiedzieć o fotografowaniu przyrody. Sporo informacji jest również w programie "100 tysięcy bocianów". Ostatnio odkryłem TVR http://www.tvr24.pl/ . W śród gamy programów przyrodniczych odnaleźć można program "Przyroda w obiektywie". Z pewnością miłośnikom bezkrwawych łowów się przyda.
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.

www.kopsegrob.blogspot.com
Awatar użytkownika
yaktra
Posty: 823
Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
Lokalizacja: z krainy szaraka
Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
Płeć:
Kontakt:

Post autor: yaktra »

Dzięki za odpowiedź. Znów w ciągu tych kilkunastu godzin otrzymałem szereg odpowiedzi, że temat fajny. Między innymi o tym, że kilku chłopaków z tego forum próbowało nawiązać kontakt i zapisać się na warsztaty. Zdarzyło się nawet (nie podam linku do strony z ofertami) że jeden z uczestników zapłacił za warsztaty. Kiedy termin „nadszedł” chłopak wstawił się pod podany adres. Na weekendową zasiadkę z przewodnikiem/ instruktorem wstawił się jeszcze jeden uczestnik. Tak właśnie, w trójkę, mięli się udać na zasiadkę. Instruktor/ gospodarz kiedy dowiedział się, że jeden z uczniów (właśnie ów kolega) chce na zasiadce fotografować nikonem z przypiętym doń tele o ogniskowej 200mm został po prostu wyśmiany. Prowadzący powiedział chłopakowi wprost, że on prowadzi warsztaty dla średniej klasy amatorów. Oczywiście warsztaty przeprowadził ale Kolega twierdzi, że był wręcz ignorowany.
Jak wspomniałem w powyższym poście, nie sprzęt robi zdjęcia a ten co „naciska spust”. Do tego dołączona podstawowa wiedza, tak o fotografii jak i o biotopie zwierza, daje nam możliwość postawienia pierwszych kroków w tej trudnej dziedzinie.
Wszyscy my, uczestnicy tegoż forum, jesteśmy w o tyle w lepszej sytuacji bo pierwsze kroki w „temacie” bytowania na łonie natury już mamy za sobą. Spróbuję to w wolnym czasie uszeregować tak aby zacząć od A do Z.
Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
Awatar użytkownika
GawroN
Posty: 649
Rejestracja: 18 kwie 2012, 20:11
Lokalizacja: Chorzów / Śląsk
Gadu Gadu: 1519631
Tytuł użytkownika: Szczupły blondyn
Płeć:

Post autor: GawroN »

jestem winny wyjaśnienie bo się bałagan zrobił:
wczoraj wklejałem post i przeglądarka zrobiła mi psikusa: zamiast do nowych zabaweczek wkleiła post tu. Dlatego tre33, napisał komuś się tematy rypły, a ponieważ ja usunąłem swój post to yaktra, pomyślał, że to jest w odniesieniu do jego postu.

ufff
tre33
Posty: 274
Rejestracja: 10 cze 2013, 10:18
Lokalizacja: południe
Tytuł użytkownika: pseudonim Loretta
Płeć:

Post autor: tre33 »

No to żem się poczuł urażony do krwi żywej! Praktycznie posądzono mnie o gadżeciarstwo i bycie przeciwnikiem eko-wojeryzmu!

Chciałbym udowodnić, że tak nie jest. Mam też nadzieję, że temat nie jest zamknięty i pozwoli podzielić się doświadczeniami także innym. A więc zamiast mówić „nazywam się Tre, też lubię podglądać zwierzaczki”, napiszę coś od siebie.


Otóż pozwolę sobie przewrotnie nie zgodzić z technikami proponowanymi przez Szanownego Yaktra (z całym szacunkiem, nie wiem jak się to odmienia)- czatownie i cichutkie podchody. Dlaczego? Bo są najbardziej skuteczne głęboko w lesie :)
A najwięcej do czynienia mamy ze zwierzętami przyzwyczajonymi do ludzi. Nie mówię tylko o udomowionym kocie czy króliku sąsiadów, ale o ptakach żyjących, żerujących czy mieszkających wewnątrz miast bądź na ich obrzeżach. O sarnach przemierzających szlaki turystyczne w poszukiwaniu utwardzonej ścieżki i pożywienia. O jeleniach na rykowisku przyciągniętych odgłosami samotnych turystów.

PTAKI:
Są to zwierzęta o tyle parszywe, że zwykle (pomijam gniazda) trudne do wytropienia. Naturalnie truchełko w zimie przyciągnie krukowate, a zbiornik wodny ptaki lubiące pływać itp. W dodatku ptaki mają olbrzymią umiejętność obserwacji (taka ich praca). Stąd przejeżdżające tramwaje czy wozy konne są ignorowane, a nawet najlepszy birdwatcher traktowany bardzo podejrzliwie. Ileż to razy widzieliśmy gawrona przybierającego ciekawe pozy na chodniku, który ignorował wszystkich przechodniów, ale kiedy zatrzymaliśmy się, aby zrobić zdjęcie, natychmiast uciekał? Co więc proponuję? Przy podchodzeniu ptaków zachowywać się naturalnie. Wykonywać gesty do których są one przyzwyczajone. Przechodnie, wędkarze, zrobili już pracę za nas- ptaki wiedzą że oni się kręcą i ich ignorują. Trzeba to wykorzystać. Usiąść na ławce w parku i niechętnie wyciągnąć aparat. Wyglądać jak inni wędkarze, a nie jak komandos czy chodzący krzak :)

SARNY I JELENIE
A sarny i jelenie często same przyjdą. Nie trzeba nawet być cicho. Wręcz przeciwnie- są to zwierzęta bardzo ciekawskie. Jeśli nie gadamy ciągle (co już samo w sobie jest bez sensu na łonie przyrody), zwabią się „dziwnymi” odgłosami. Naturalnie wspomniany brak ognia pomaga. Ale często jest ignorowany. Już i dziki i jelenie wlazły mi do ogniska i podchodziły do szałasu (stojącego obok ich ścieżki) w którym ostro kopcił piec. A raz nawet niedźwiedź... Ale zdjęć nie mam bo przespałem :/

Proponuję następujące zasady (są całkowicie subiektywne):
-Absolutna znajomość ekologii (poszukiwanych) zwierząt.
-Przygotuj się, że i tak nic nie zobaczysz. A jeśli nawet zobaczysz to nie zdążysz zrobić zdjęcia.
-Zacznij od wędrowania+podchodzenie z zawsze przygotowanym aparatem- nasiadówki są dla wytrwałych i doświadczonych.
-Najgłośniejsze są nieznane dźwięki-np migawka a nie trzask gałązki, najbardziej zwracają na siebie uwagę ostre kontury sylwetki i odstające kolory.
-Sprzęt i umiejętności ćwicz zanim wyjdziesz w teren! Na balkonie pod karmnikiem, na sąsiadce itp. Nie ma nic gorszego dla takiego hobby niż nieopanowanie sprzętu.
-Myśl o etyce swoich działań.


A Dzika Polska bez śp. Artura Tabora to już nie to samo. Szkoda go.
Awatar użytkownika
yaktra
Posty: 823
Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
Lokalizacja: z krainy szaraka
Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
Płeć:
Kontakt:

Post autor: yaktra »

W sumie tre33, masz rację. Nie odzywają się osoby zainteresowane a wydawało się, że wystarczyło ruszyć temat. Można pokusić się o wniosek, Yaktra się lansuje :)
Gwoli przypomnienia, chodziło o dziko żyjące stworzenia, a nie te buszujące np. dziki na przeprawie pod Świnoujściem, czy wiewiórki w Parku. Bo w tym przypadku to żadna rewelacja.
Rozumiem, że ktoś może być skrępowany niższym życiowym statusem, ale bez przesady...
Panowie Moderatorzy - proszę założyć kłódkę na temat, ewentualnie, choć wolałbym aby usunąć...
Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
Awatar użytkownika
Tanto
Administrator
Posty: 1072
Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1743064
Płeć:

Post autor: Tanto »

tre33 pisze: Otóż pozwolę sobie przewrotnie nie zgodzić z technikami proponowanymi przez Szanownego Yaktra (z całym szacunkiem, nie wiem jak się to odmienia)- czatownie i cichutkie podchody. Dlaczego? Bo są najbardziej skuteczne głęboko w lesie :)
A najwięcej do czynienia mamy ze zwierzętami przyzwyczajonymi do ludzi. Nie mówię tylko o udomowionym kocie czy króliku sąsiadów, ale o ptakach żyjących, żerujących czy mieszkających wewnątrz miast bądź na ich obrzeżach. O sarnach przemierzających szlaki turystyczne w poszukiwaniu utwardzonej ścieżki i pożywienia. O jeleniach na rykowisku przyciągniętych odgłosami samotnych turystów.
....
Pewnie odmienne zdanie wynika z różnic pomiędzy północą, a południem i polemizując z tym co napisałeś, muszę stwierdzić, że u nas jest niewiele szlaków turystycznych i to nie zwierzyna wchodzi na ludzkie ścieżki, a my chodzimy szlakami wydeptanymi przez mieszkańców lasu. W takich miejscach dochodzi do ciekawych spotkań, ale jest jeden warunek - zwierze musi zorientować się o naszej obecności w tym samym momencie lub później niż my je zobaczymy. W przeciwnym wypadku oglądamy znikający zad ;-)
Jelenie na rykowisku - owszem możemy je do siebie w prosty sposób przywabić, ale raczej nie samochodem, a robieniem 'naturalnego' hałasu - łamanie gałęzi pod stopami, stukanie o pnie drzew itp. Jest szansa że byk szukający zadymy do nas podejdzie. Bywa też tak jak miałem w ubiegłym roku, dorodny byk był tak oderwany od rzeczywistości, że nie zwracał większej uwagi na to co się dzieje. Łaził za niewielkim wzniesieniem i widziałem tylko fragment wieńca, jednak nie zdołałem go podejść ponieważ to miejsce było obstawione jego 'babami', cała gromada umknęła tylko dla tego, że nie zauważyłem jednej z łań, która spłoszyła się jak wykonałem o jeden ruch za dużo.

Dźwięk pękającej pod nogą gałązki ignorowany przez sarny i jelenie? Jeszcze się nie spotkałem. Z tym że w takich sytuacjach się płoszą - zbyt często. Dźwięk migawki sprawia że często można zrobić tylko jedno zdjęcie, następnego nie będzie już komu. To fakt z którym trudno się nie zgodzić, tyle że w praktyce bywa różnie. Kiedyś dopadłem grupę jeleni idącą w moją stronę skrajem pola, z pewnej odległości zrobiłem pierwsze zdjęcie, oczywiście usłyszały migawkę, ale nie uciekły tylko się zatrzymały i zaczęły lokalizować, i oceniać zagrożenie. W tym czasie zrobiłem jeszcze kilka zdjęć, a jelenie nie mając pewności co się dzieje skręciły w bok i bez paniki weszły do lasu.

Napisałeś żeby zaczynać od podchodzenia zwierzyny - sposób dobry, ale pod warunkiem że jesteś bardzo dobrym obserwatorem (lepszym od zwierząt) lub masz farta. Najczęściej zostajesz zauważony dużo wcześniej i nawet nie zdajesz sobie sprawy że ktoś zszedł ci z drogi. To mam dobrze przećwiczone bo na ogół nosi mnie po lesie, a efektów brak :-)
Osobom bez doświadczenia proponuję inna taktykę - owszem przemieszczać się po terenie, obserwować tropy, wyszukiwać punktów strategicznych np. wodopoje i co jakiś czas w zatrzymywać się w takich miejscach, na 10-15 minut. Być może nic się nie wydarzy, ale jeśli będziemy mieć szczęście to na gałęzi obok przysiądzie zaciekawiona sikorka, gdzieś w ściółce przebiegnie 'myszowate', przy większym szczęściu obok nas przejdzie rodzina dzików. Las zacznie żyć i zaczną się dziać rzeczy których nie zauważymy w trakcie przechodzenia.

Warto nawiązać kontakt z miejscowymi myśliwymi, leśnikami, może to zaoszczędzić wiele czasu poszukiwań np. jeleni. Wystarczy że powiedzą: siedzą na tym polu rzepaku i już wiadomo gdzie się udać.

W tropieniu, obserwowaniu i fotografowaniu zwierząt nie ma jednoznacznych reguł które sprawdzą się w każdej sytuacji, nie to zmienia się tak dynamicznie że nie ma gotowych recept. Na pewno warto poznać zwyczaje 'przeciwnika', nauczyć się czytać las i wiele trenować.
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

3gr od Zirkau.
Kto wcześnie wstaje...... Gdy ktoś liczy na klimatyczne zdjęcia, musi pamiętać ze wschód słońca latem to już 5:00, a więc dobrze byłoby być w terenie od 3:00, by zająć jakieś stanowisko na skraju łąki, albo wcześniej. W ciągu dnia wiele zwierząt śpi.

Od kiedy w mojej okolicy są wilki, normalne podchody już nie zdają egzaminu. Zwierzyna jest przestraszona i bardzo czujna.
Awatar użytkownika
yaktra
Posty: 823
Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
Lokalizacja: z krainy szaraka
Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
Płeć:
Kontakt:

Post autor: yaktra »

Tanto pisze:Pewnie odmienne zdanie wynika z różnic pomiędzy północą, a południem i polemizując
Właśnie, bez polemiki, ale jeśli zaczęliśmy to czemu nie. Tree nie ma o tym najmniejszego pojęcia (z całym szacunkiem) i niczym w naszym rządzie chce zwrócić na siebie uwagę jak dobry bokser.
Napisałeś żeby zaczynać od podchodzenia zwierzyny
NIE, napisałem;
"W obu przypadkach najważniejsze jest jednak aby umieć rozpoznać teren i gatunek zwierza jaki w danym terenie przebywa"
Kiedy tego się nauczymy, zawsze nas to upewni, czego możemy się spodziewać przemierzając szlak. Od zadka zwierza/ lustra (zwał jak zwał) większość, jeśli nie 100% tak zaczyna. A cała zabawa zaczyna się wówczas kiedy przechytrzymy zwierza...
Warto nawiązać kontakt z miejscowymi myśliwymi, leśnikami,
zapomnij, od 2003 roku przemierzam szlak, pogadać o pogodzie możesz, nooo chyba, że ichnia gwara ci nie obca to nieco wciągniesz w temat. Ludzie ze wsi i owszem, ci zawsze coś ciekawego podpowiedzą...
Ostatnio zmieniony 26 cze 2014, 08:18 przez yaktra, łącznie zmieniany 1 raz.
Tomek13
Posty: 79
Rejestracja: 12 kwie 2010, 18:48
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 12122541
Tytuł użytkownika: Tomek Sobecki
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Tomek13 »

Tanto, Zgadzam się z Tobą w 100%. Trochę już fotografuje zwierzynę więc jakieś tam doświadczenie mam, małe ale mam :-) Postaram się opisać jak ja fotografuje poszczególne zwierzęta
Sarna: Ulubioną metodą jest podchód. Sarny mają bardzo dobry wzrok( dostrzegają ludzi nawet z 300m) ale nie widzą zbyt ostro i zbyt z bliska. Za to świetnie reagują na wszelki ruch. Gdy widzę na łące żerującą sarnę to zawsze staram się do niej podchodzić tylko wtedy gdy żeruje i ma opuszczony łeb. Staram się by pozycja była jak najniższa. W zależności czy u mnie na łąkach zebrano czy nie zebrano snopki siana staram przemieszczać się od snopka do snopka. Można dzięki temu zrobić ciekawe zdjęcie np. takie ;-)
http://tomeksobecki.flog.pl/wpis/7744844#w
Jeżeli chodzi o zasiadkę preferuje bardzo prosty sposób. Biorę krzesełko, zakładam na siebie siatkę maskującą i czekam. Dobrze jest usiąść gdzieś w pobliżu krzaka czy snopka tak by zlewać się z tłem np. tak ;-) http://tomeksobecki.flog.pl/wpis/3204080#w
Gdy widzimy iż sarna zmierza w naszym kierunku wystarczy się położyć i pstrykać zdjęcia by w miarę możliwości przyzwyczaić zwierzynę do dzwięku migawki.
Dziki:
U mnie dziki są bardzo mało płochliwe. Podchodzą tak blisko że aparat przestaje ostrzyć. Okolica w której fotografuje znajduję się blisko działek wiec dziki są przyzwyczajone do obecności człowieka. Ale kiedyś miałem okazję spotkać "dzikiego dzika" Uciekł zanim podniosłem aparat :)
Każdy teren jest tak naprawdę inny. Zwierzęta mają różne przyzwyczajenia. Ale jedno jest pewne. Gdy dobrze poznasz swoich mieszkańców będziesz w stanie przewidzieć gdzie mniej więcej może znajdować się stały bywalec twojego lasu czy łąk. Sarny i dziki często chadzają tymi samymi drogami co chodziły wczoraj, przedwczoraj czy 5 dni temu. Często tak że o tej samej godzinie. Wykorzystaj ten fakt. Mi się tak udało sfotografować sarnę.
Tyle ode mnie w temacie :-)
Awatar użytkownika
yaktra
Posty: 823
Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
Lokalizacja: z krainy szaraka
Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
Płeć:
Kontakt:

Post autor: yaktra »

Tomek13 pisze:Ale jedno jest pewne. Gdy dobrze poznasz swoich mieszkańców będziesz w stanie przewidzieć gdzie mniej więcej może znajdować się stały bywalec twojego lasu czy łąk.
A żeby to zrobić należy "lisim sposobem" ruszyć na szlak.
Powinieneś jeszcze coś dodać Tomek13, jak większość!!! zaczynałeś od tego, że widziałeś sarnie lustro. Baa, to też jest fajne, kiedy naoglądasz się takich sarnich zadków to następnym razem kiedy je zobaczysz nabywasz dwóch odruchów, kucam i zamieram w bezruchu booo, może jestem pierwszy, zobaczyłem ja pierwszy zanim zobaczyła mnie ona...
Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
tre33
Posty: 274
Rejestracja: 10 cze 2013, 10:18
Lokalizacja: południe
Tytuł użytkownika: pseudonim Loretta
Płeć:

Post autor: tre33 »

Tanto pisze: (...)
Pewnie odmienne zdanie wynika z różnic pomiędzy północą (...)
Jelenie na rykowisku - owszem możemy je do siebie w prosty sposób przywabić, ale raczej nie samochodem, a robieniem 'naturalnego' hałasu - łamanie gałęzi pod stopami, stukanie o pnie drzew itp.
Dystans ucieczki na południu jest znacznie mniejszy (zadeptane szlaki okolic TPN, BdPN i MPN). Nigdzie nie pisałem o przywabianiu dźwiękiem auta, choć przywabiać można i dźwiękiem klapy pickupa przy paśniku (oj jak to zwabia te biedactwa w zimie), grunt żeby działało.
yaktra pisze:(...) Tree nie ma o tym najmniejszego pojęcia (z całym szacunkiem) i niczym w naszym rządzie chce zwrócić na siebie uwagę jak dobry bokser. (...)
Nie wiem, za co mi się tak oberwało, bo oprócz przewrotnego wstępu napisałem tylko swoją propozycję na inne przecież sytuacje. Ale ok, pokornie przyjmuję i opuszczam temat.
Awatar użytkownika
yaktra
Posty: 823
Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
Lokalizacja: z krainy szaraka
Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
Płeć:
Kontakt:

Post autor: yaktra »

Nie wiem, za co mi się tak oberwało
Oj tam zaraz oberwało, przepraszam jeśli to tak zabrzmiało, jeszcze raz, sory, przesadziłem z tym bokserem.
Dla rozluźnienia tre33, nasz forumowy Tomek13, w roli "wabiarza".

od czego zaczął? ano, poznał teren, potem dźwięk jaki wydaje osesek sarny, spróbował. Jakość nie powala, ale jak się przyjrzysz, to w trawie widać kozę...

kilk
Awatar użytkownika
Prowler
Posty: 782
Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
Lokalizacja: Białystok
Tytuł użytkownika: motórzysta
Płeć:

Post autor: Prowler »

yaktra pisze: Cytat:
Warto nawiązać kontakt z miejscowymi myśliwymi, leśnikami,

zapomnij, od 2003 roku przemierzam szlak, pogadać o pogodzie możesz,
może złe podejście masz albo jakąś złą aure ;-) ? Bo ja zawsze dogaduje się z "leśnymi" czy to idę czy jadę. Często sami "naprowadzają" mnie na ciekawe miejsca, podpowiadają gdzie warto podejść czy podjechać żeby coś zobaczyć czy wskazują miejsca gdzie najłatwiej na zwierzaka wpaść.
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
Awatar użytkownika
yaktra
Posty: 823
Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
Lokalizacja: z krainy szaraka
Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
Płeć:
Kontakt:

Post autor: yaktra »

Prowler pisze:może złe podejście masz albo jakąś złą aure ;-)
Możliwe.
Zdania jednak są podzielone. Większość myśliwych odbiera fotografa jako intruza. Najgorzej kiedy w okolicy jest ambona czy zwyżka. Ciężko jest wytłumaczyć, że nie obchodzi cię zasiadka w okolicy ichnich urządzeń. Po części też mają rację, o błąd nietrudno, zdarzają się przypadki, że ktoś w kartoflisku łaził na czworakach i kradł gospodarzowi ziemniaki. Granica jest wówczas bardzo cienka. I tu odnosimy się do całej tej dyskusji, poznaj teren!!! zwyczaje zwierząt. Nie zaczniesz DOBRZE, zaczynając od zasiadki...
Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
Awatar użytkownika
Tanto
Administrator
Posty: 1072
Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1743064
Płeć:

Post autor: Tanto »

yaktra pisze:
Tanto pisze:Napisałeś żeby zaczynać od podchodzenia zwierzyny
NIE, napisałem;...
Odnoszę wrażenie że reagujesz w tym temacie odrobinę zbyt emocjonalnie, a od tego blisko do pomyłek; odpowiadałem na to co napisał Tre33.

Mam nadzieję że ten temat nie rozwinie się w kierunku 'muszę udowodnić że znam się najlepiej', a niestety coś takiego zaczyna kiełkować. Jak wyrośnie za bardzo, zostanie zdeptane przez moderatorów.
Pamiętajcie że las i panujące w nim zwyczaje są tak różnorodne, że nie ma mowy o jednym jedynym najlepszym sposobie na zachowanie się w danym terenie. Dlatego też powinniśmy wymieniać się doświadczeniami, ale nie udowadniać że są one lepsze niż doświadczenie które mają inni.
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
Awatar użytkownika
yaktra
Posty: 823
Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
Lokalizacja: z krainy szaraka
Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
Płeć:
Kontakt:

Post autor: yaktra »

Tanto pisze: Odnoszę wrażenie że reagujesz w tym temacie odrobinę zbyt emocjonalnie
Dlatego też przeprosiłem Tre33.
Tomek13
Posty: 79
Rejestracja: 12 kwie 2010, 18:48
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 12122541
Tytuł użytkownika: Tomek Sobecki
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Tomek13 »

yaktra, I co z tym poradnikiem? ;-)
Awatar użytkownika
yaktra
Posty: 823
Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
Lokalizacja: z krainy szaraka
Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
Płeć:
Kontakt:

Post autor: yaktra »

Tomek13 pisze:yaktra, I co z tym poradnikiem?
Pytanie z rodzaju tych grzecznościowych ;) bo jakoś nie chce mi się wierzyć abyś owego potrzebował :) jak Cię znam :)
no ale ok, za kilka dni będzie
TU
Tomek13
Posty: 79
Rejestracja: 12 kwie 2010, 18:48
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 12122541
Tytuł użytkownika: Tomek Sobecki
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Tomek13 »

yaktra, Czekam ;-)
Awatar użytkownika
yaktra
Posty: 823
Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
Lokalizacja: z krainy szaraka
Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
Płeć:
Kontakt:

Post autor: yaktra »

Tomek13 pisze:yaktra, Czekam
Z jednodniowym opóźnieniem ale ZAPRASZAM

taki EDIT
Naniosłem poprawkę w temacie "Czatownia na szybko" - dotyczy kilku ostatnich zdań w *ETAP DRUGI*
TU
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zwierzęta - tropienie, obserwacja, fotografowanie”