"Szkodliwa" menażka

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
NumLock
Posty: 487
Rejestracja: 03 gru 2008, 16:31
Lokalizacja: Podkarpacie
Tytuł użytkownika: vel Numeryczny
Płeć:

"Szkodliwa" menażka

Post autor: NumLock »

Słyszałem, że podczas gotowania w aluminiowej menażce uwalniają się jakieś szkodliwe dla zdrowia substancje. Czy jest w tym coś prawdy? Czy może lepszą alternatywą będzie stalowa menażka?
Awatar użytkownika
Młody
Posty: 897
Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
Lokalizacja: Tychy
Gadu Gadu: 9281692
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Młody »

Tak jest w tym prawda aczkolwiek jeśli przez tydzień będziesz spożywał posiłki z aluminiowej menażki to nic Ci się nie stanie
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !

Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Awatar użytkownika
Pablo666
Posty: 166
Rejestracja: 10 wrz 2007, 13:43
Lokalizacja: Olsztyn
Gadu Gadu: 4097251
Płeć:

Post autor: Pablo666 »

Tylko nie pijaj z niej coli i jej podobnych, maja dziwnym trafem alu posmak fuj
thralll
Posty: 87
Rejestracja: 27 lis 2008, 13:55
Lokalizacja: Łódź
Płeć:
Kontakt:

Post autor: thralll »

Uwalniające się substancje mogą powodować Alzheimera. Sporadyczne spożywanie z aluminium Ci nie zaszkodzi, musiałbyś codziennie przez około 20 lat jeść aluminiowymi sztucami z metalowego garnka. Jeżeli masz jakąś aluminiową menażkę to nie ma potrzeby jej na gwałt wymieniać, ale jeśli kupujesz nową to warto chociażby dla komfortu psychicznego wybrać stalowy wariant.
XAVIER7

Post autor: XAVIER7 »

Bez przesady... większość ludzi urodzona za komuny jadła zupy mleczne, obiady i piła mleko (choćby w szkole) gotowane w aluminiowych garach. Najzdrowsze to to nie jest... fakt - ale nie przesadzajmy. Aluminium jest za to bardziej ekonomiczne. Mniej paliwa idzie na to by podgrzać potrawę. Lepiej rozkłada się temperatura i mało co od tego się przypala. Ze stalą już jest gorzej...
Jeśli zajada się z menachy sporadycznie np. 2-3 tyg. w roku można wrzucić na luz.
Treasure Hunter
Posty: 722
Rejestracja: 01 lut 2008, 02:11
Lokalizacja: Górny Śląsk
Tytuł użytkownika: DD Hammocks
Kontakt:

Post autor: Treasure Hunter »

Tak i aluminium super się czyści :-P

Jak masz aluminium to się nie przejmuj. Jak zamierzasz coś kupić to kup stal nierdzewną.
Awatar użytkownika
Rzez
Posty: 667
Rejestracja: 03 mar 2008, 23:16
Lokalizacja: Mölndal
Gadu Gadu: 2437677
Tytuł użytkownika: F&L
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Rzez »

Wadą aluminiowej jest też jej miekkość (w tańszych, nieteflonowanych tudzież nieanodyzowanych modelach), przez co łatwo powstają w niej wgniecenia oraz są problemy z nalewaniem (wygina się rączka) - o wiele lepiej działać w takim wypadku przy pomocy tzw. "dziwki". Aluminiowa świetnie sprawdza się tam, gdzie przewodzenie ciepła jest bardzo ważne (np. topienie śniegu), w pozostałych warunkach zdaje mi się że lepsza jest jednak stalowa (zazwyczaj jednak droższa o kilkadziesiąt zł, ale sporo trwalsza)

Z tymi chorobami nie ma co przesadzać, większośc osób nie używa menażki 24/7.
,,I don't know what's wrong with me, but I love this shit.''
niewazne

Post autor: niewazne »

Jako iz jest to moj pierwszy post to wszystkich witam.
Co do szkodliwości menazki alumniowej podczas kozystania z niej nic sie nie powinno stać.
Lecz długotrwałe uzywanie może sie przyczynić do scierania sie aluminium wiec przed uzyciem nalezy menażke płukać bo alumnium jest kancerogenne.
Awatar użytkownika
Lisu
Posty: 160
Rejestracja: 15 wrz 2007, 09:11
Lokalizacja: Puszcza Knyszyńska
Gadu Gadu: 8563757
Tytuł użytkownika: Parła nist !
Płeć:

Post autor: Lisu »

Z takiego alu podczas gotowania np.wody lub w szczegolnoiści potraw kwaśnych wydziela się glin który jest szkodliwy.Gdzieś czytałem że nową menażkę (A i używaną toże) dobrze jest wygotowaćz kwaskiem cytrynowym i wtedy spora część tego glinu się wydzieli, a wodę wylewamy i płuczemy menachy czy tam gary z alu.Tak tylko czytałem.
Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Gryf »

A systematycznie pity browarek z puchy to nieszkodzi? :mrgreen:
Awatar użytkownika
Fredi
Posty: 1015
Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
Lokalizacja: Skierniewice
Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
Płeć:

Post autor: Fredi »

Special: aluminium = glin
Gryf: puszki z piwem wewnątrz są pokryte jeszcze czymś (niepamiętam teraz) co jest zjadliwe.
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Awatar użytkownika
mgr_scout
Posty: 431
Rejestracja: 29 sie 2007, 16:29
Lokalizacja: inąd

Post autor: mgr_scout »

a i chyba piwo nie wchodzi w reakcję z aluminium?
Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Gryf »

Być może. Smakosze piwa twierdzą, że w życiu nie zamienią szkiełka na aluminium ze względu na posmak blaszki, który towarzyszy pitemu piwu z puchy.
Awatar użytkownika
mgr_scout
Posty: 431
Rejestracja: 29 sie 2007, 16:29
Lokalizacja: inąd

Post autor: mgr_scout »

tylko czy chodzi piwo o pite z puchy wprost? czy takie przelane do szklanki dalej ma posmak alu?
Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Gryf »

mgr_scout pisze:czy takie przelane do szklanki dalej ma posmak alu?
Chyba tak. Bo skoro jakieś "szlachetne alkohole" leżakują w drewnianych beczkach aby uzyskały aromat, tak też sądzę, że browarek leżakujący jakiś czas w aluminiowej puszce również nabierze nutki aluminium, no chyba że piwo robi się dziś z chemicznej esencji i wody?
Awatar użytkownika
mgr_scout
Posty: 431
Rejestracja: 29 sie 2007, 16:29
Lokalizacja: inąd

Post autor: mgr_scout »

tylko jest jednak spora różnica w czym warzone jest piwo a w czym szlachetne trunki... nikt już nie warzy piwa w drewnianych beczkach :)
Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Gryf »

A dziś mamy doczynienia z piwopodobnym syropem rozcieńczonym wodą w aluminowych puszkach i nie trzeba się dziwić, że w scyzorykach nie potrzebne są już otwieracze do butelek.
Awatar użytkownika
Doczu
Posty: 1284
Rejestracja: 25 mar 2009, 10:25
Lokalizacja: Pinecity
Tytuł użytkownika: Litewski Cham
Płeć:

Post autor: Doczu »

Gryf pisze:A dziś mamy doczynienia z piwopodobnym syropem rozcieńczonym wodą w aluminowych puszkach
W większości tak. tak robia tzw. "koncernówki" Nadal są jednak browary warzące piwo nie na koncentrat, a zgodnie z wielowiekową recepturą, choć istotnie drewniane beczki to już raczej mozna u domowych piwowarów spotkac lub u kolekcjonerów.
thralll
Posty: 87
Rejestracja: 27 lis 2008, 13:55
Lokalizacja: Łódź
Płeć:
Kontakt:

Post autor: thralll »

Puszki są lakierowane zarówno w środku jak i na zewnątrz (co ciekawe najgrubsza warstwa lakieru jest na dnie po to, aby puszka nie brudziła obrusu lub ubrań). Z tymi smakoszami piwa według mnie sprawa jest podobna jak z audiofilami działa bardziej świadomość niż odczucia naszych receptorów. Piwo tej samej firmy według mnie niezależnie czy z puszki czy butelki smakuje tak samo.
Używanie menażki wykonanej z aluminium ma sens, ale wydaje mi się, że przy kupnie menażki aluminiowej z wewnętrzną powłoką odporną na temperaturę ceny są wyższe niż menażek stalowych. Można używać taniej, dobrej i niezdrowej aluminiowej, trochę droższej stalowej i super drogiej i "zdrowej" aluminiowej. Spór którą wybrać przypomina trochę dowód na wyższość świąt bożego narodzenia nad świętami wielkanocnymi (lub odwrotnie) i jest indywidualną sprawą każdego człowieka.
Awatar użytkownika
PanJa
Posty: 38
Rejestracja: 17 mar 2009, 17:25
Lokalizacja: z daleka
Tytuł użytkownika: warit w pom. kasku
Płeć:

Post autor: PanJa »

Co do piwa ;)

Piwko z puszki zawsze ale to zawsze bedzie mialo posmak metalu, nawet po przelaniu do szklanki wiadomo ze te piwo bylo wczesniej z puszki ( przynajmniej ja to potrafie wyczuc, nieiwem jak inni maja ).
Ja osobiscie pije tylko i wylacznie z butelki ( zdarzy mi sie sporadycznie puszka ).

Zrobcie sobie pare testow , a zobaczycie o co chodzi :) Niektorym smak metalowego piwa nie przeszkadza i pija z puchy , mnie odrzuca wiec pije z butli :)

Kwestia gustu i smaku , a o gustach sie nie dyskutuje ;)
Bukaj
Posty: 66
Rejestracja: 13 kwie 2009, 18:02
Lokalizacja: Siedlce
Gadu Gadu: 3183441
Płeć:

Post autor: Bukaj »

Najlepiej to w ogóle nie pić piwa :P i problem z głowy xD
Awatar użytkownika
Doczu
Posty: 1284
Rejestracja: 25 mar 2009, 10:25
Lokalizacja: Pinecity
Tytuł użytkownika: Litewski Cham
Płeć:

Post autor: Doczu »

Bukaj pisze:Najlepiej to w ogóle nie pić piwa :P i problem z głowy xD
No przestań !
Tak się nie godzi 8-)
Bukaj
Posty: 66
Rejestracja: 13 kwie 2009, 18:02
Lokalizacja: Siedlce
Gadu Gadu: 3183441
Płeć:

Post autor: Bukaj »

Wg mnie się godzi :P Ja nie pije i żyję. Ba, jestem nawet szczęśliwy :)
Awatar użytkownika
Doczu
Posty: 1284
Rejestracja: 25 mar 2009, 10:25
Lokalizacja: Pinecity
Tytuł użytkownika: Litewski Cham
Płeć:

Post autor: Doczu »

Bukaj pisze:Wg mnie się godzi :P Ja nie pije i żyję.
Tez mi życie :-? :diabel2:
Awatar użytkownika
Dąb
Posty: 1069
Rejestracja: 08 lut 2008, 19:47
Lokalizacja: Gorzów
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Dąb »

Tak wracając do aluminiowych menażek, sprawdźcie jaka jest zawartość glinu w mleczkach/zawiesinach na żołądek/zgagę, to co zjadamy z menażki to jest mały pikuś w porównaniu do tych środków, więc nie ma co panikować.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/

Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...

"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
ODPOWIEDZ