Spyderco Tenacious
W sumie, im droższy, tym lepiej będziesz go pilnował
Jaki folder do miasta i na ognisko
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Tanto
- Administrator
- Posty: 1075
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
Wg mnie optymalny jest jakiś Victorinox 111 mm, w konfiguracji jaka ci najbardziej podchodzi. Jak dla mnie optymalny jest Centurion.dax pisze:A co chciałeś polecić?
Co prawda na co dzień mam przy sobie Sanrenmu 710, ale to dlatego że jest szybszy w obsłudze od vicka, a jak potrzebuję narzędzi to mam je pod ręką, ale na wyjazdy zastępuje go vicek. W teren najczęściej coś ze stałą klingą (10-15 cm) + 710'tka.
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
U mnie wszystko ma tendencję do gubienia się, więc nóż scyzoryk z krzesiwem i telefon mam na linkach a fixeda którego nosze przy pasku (tani chinol z Juli) ma lekko zmodyfikowaną pochwę, tak że nie ma szans żeby się zgubił. Połowa moich spodni ma w kieszeniach podoszywane pętelki do wiązania linek... po prostu po zgubieniu dwóch noże uznałem że muszę coś z tym zrobić (wszystkie zaginęły "w marszu" na skutek złego zabezpieczenia a nie ze położyłem i zapomniałem wziąć). Linkę polecam jednak wiązać nie do szlufki a do paska bezpośrednio - przy zahaczeniu o coś nią (co czasem się zdarza) szlufkę łatwo zerwać, a pasek wytrzyma.
- Tanto
- Administrator
- Posty: 1075
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
Z tym się nie zgodzę, w porządnie robionych spodniach szlufki przyszywa się 'zygzakiem' z małym posuwem materiału (wyleciała mi z głowy fachowa nazwa). To ciężko odpruć, a co dopiero zerwać. Oczywiście bywają przypadki szycia spodni przez księgowych, wtedy nici daje się oszczędniePiotr2104 pisze:przy zahaczeniu o coś nią (co czasem się zdarza) szlufkę łatwo zerwać
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."