Sprawy fizjologiczne

Kącik złotych porad

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
viragolo
Posty: 123
Rejestracja: 29 wrz 2014, 03:52
Lokalizacja: Lewin Brzeski
Gadu Gadu: 1466772
Tytuł użytkownika: viragolo
Płeć:

Post autor: viragolo »

"jak to robią ludzie, którzy w domu nie mają toalet z sedesem, papierem i bieżącą wodą" - troszeczkę inetersuję się dawnymi czasami, z tego co czytałem najlepszą metodą (np. w zamku), która nawet była czasem luksusem*, był mech. Świerzy, wilgotny mech. Gdy nie było mchu szlachta stosowała lniane szmaty (i inne). Czystość nie była w modzie więc takie zabiegi w zupełności wystarczały**.

* - biedota zbierała mech dla szlachty więc sami z niego nie korzystali

** - w książce "Kiedy bóg odwrócił wzrok" autor opisuje, jak "tubylcy" w bardziej dzikich rejonach Rosji nie stosowali nic nawet we współczesnych czasach. Szedł sobie taki gość ulicą, ściągał gacie na samym środku, robił co miał zrobić i od razu gacie na dupę i szedł dalej....
Carpe Diem
Mr.Bogus
Posty: 189
Rejestracja: 10 kwie 2012, 13:49
Lokalizacja: inąd
Płeć:

Post autor: Mr.Bogus »

W takim Malborku, to wg słów przewodnika używali liści kapuścianych, co miało zbawienny wpływ na stan tylnej części ciała. Mieli tam też specjalną komnatę do zbiorowej defekacji, którą można obejrzeć, ze zrzutem wprost do szybko płynącej fosy.
Awatar użytkownika
Q_x
Posty: 589
Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
Lokalizacja: G-dz
Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
Płeć:

Post autor: Q_x »

Nawet dziś pokutuje pogląd, że hemoroidy robią się od siadania na zimnym.
Awatar użytkownika
steppenwolf
Posty: 182
Rejestracja: 13 lip 2010, 06:47
Lokalizacja: mazowieckie
Płeć:

Post autor: steppenwolf »

Awatar użytkownika
rododendron
Posty: 23
Rejestracja: 21 sie 2015, 12:01
Lokalizacja: Bytom
Tytuł użytkownika: przystojny
Płeć:

Post autor: rododendron »

Może postaram się wytłumaczyć :mrgreen: W dawnych czasach toalet nie było...niestety. Natomiast istniały specjalne pomieszczenia gdzie załatwiano swoje potrzeby. Takie pomieszczenia istniały tylko w twierdzach i warownych zamkach które często posiadały fosę obronną. Teraz pewnie wszyscy się zastanawiają co ma ''kibel'' do fosy obronnej??? A no już tłumaczę ;-) Kiedyś pomieszczenia ''WC'' znajdowały się w pobliżu murów obronnych i często były połączone z fosą obronną,która czasami była nazywana dołem kloacznym gdzie odprowadzano ścieki i nieczystości :lol: Podcierano się czymkolwiek co było pod ręką...często też ręką:P
Więc już wiecie dlaczego fosa w zamkach i twierdzach często była nie do przejścia....bo ryb tam na pewno nie łowili:)
Leśny dziadek
Awatar użytkownika
viragolo
Posty: 123
Rejestracja: 29 wrz 2014, 03:52
Lokalizacja: Lewin Brzeski
Gadu Gadu: 1466772
Tytuł użytkownika: viragolo
Płeć:

Post autor: viragolo »

"Podcierano się czymkolwiek co było pod ręką...często też ręką:P "
- istniał nawet zawód polegający na zbieraniu mchu w lesie, taki mech sprzedawano w zamku dla szlachty która się nim .... sami wiecie :). Najbogatsi używali do tego lnianych szmat.

Ups. Teraz zauważyłem, że już o tym pisałem kilka postów wyżej :/
Carpe Diem
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

"Podcierano się czymkolwiek co było pod ręką...często też ręką:P "


W islamie tak do dzisiaj jest. Dlatego podanie lewej ręki, czy jedzenia lewą ręką jest traktowane jako obraza, nawet jeśli ją umyłeś :D
Awatar użytkownika
steppenwolf
Posty: 182
Rejestracja: 13 lip 2010, 06:47
Lokalizacja: mazowieckie
Płeć:

Post autor: steppenwolf »

Kupiłem „Everest, na pewną śmierć”, której autorem jest Beck Weathers, lecz już w połowie odłożyłem ją na półkę, z powodu nazbyt długich wątków autobiograficznych. Teraz na Everest ‘prowadzi mnie’ Chris Bonington („Everest – najtrudniejsza droga”).
Znalazłem tam ciekawą myśl, którą chciałbym zrozumieć głębiej.
Tragarze mają zapach podobny do Afrykańczyków, czuję go wyraźnie, gdy znajdę się wśród nich na szlaku – jest to mieszanina potu i dymu z ogniska. Zapewne Europejczycy również mają swój zapach; Chińczycy nie maja wątpliwości, iż zapach nasz jest trupi”. (przełożył Wojciech Adamiecki - Iskry 1987).
Po wypadku w dzieciństwie moje powonienie jest, jak przypuszczam, sprawne w 30 procentach, więc trudno mi ocenić, jaka jest prawda o trupim zapachu, wyrażona w cytacie.
Proszę o spostrzeżenia, chociaż wiem, że to śmierdząca sprawa. :oops: :)
Awatar użytkownika
rododendron
Posty: 23
Rejestracja: 21 sie 2015, 12:01
Lokalizacja: Bytom
Tytuł użytkownika: przystojny
Płeć:

Post autor: rododendron »

Coś wywąchałem w powietrzu. Mam nadzieję że to nie ja :-P
Leśny dziadek
Awatar użytkownika
NumLock
Posty: 487
Rejestracja: 03 gru 2008, 16:31
Lokalizacja: Podkarpacie
Tytuł użytkownika: vel Numeryczny
Płeć:

Post autor: NumLock »

Andrew Skurka wydał ostatnio serię wpisów, na swoim blogu, o wdzięcznej nazwie: "How to poop in the outdoors". Kilka fajnych patentów.
http://andrewskurka.com/2016/how-to-poo ... selection/
"Zarozumiałością oraz bezczelnością człowieka jest mówienie, że zwierzęta są nieme, tylko dlatego, że są nieme dla jego tępej percepcji" - Mark Twain.
ODPOWIEDZ