Miało być leniwie, spokojnie i relaksacyjnie, skończyło się ciężką pracą
przez całą sobotę. No a w niedzielę 2 godzinki spiningowania i 14 okoni
wyciągniętych w wody, lecz tylko 6 z nich nadawało się do wzięcia
i usmażenia.
Mała relacja foto.
Piątek, około godziny 22:00 przygotowane ognicho


No i mały test zakupionej kilka dni temu kostki magnezu z krzesiwem, starte ot tak niewiele
tylko coby się ładnie palić zaczęło od sypania iskierkami kilka ruchów ...


...i mamy ognisko

No wklejać więcej fot nie ma sensu, bo i tak nie da się tego klimatu i ciepełka na forum zaprezentować.
Potem jakieś jedzonko picie i spanko. Następnego dnia postanowiłem zrobić sobie porządne
ognisko, a że nie będzie ono ostatnie, pomyślałem sobie, że zrobię na nie miejsce.
Zatem do pracy się zabrałem i ognicho zbudowałem, takie o


Po skończonej budowie, przytargałem z lasu masę drewka i wszystko porąbałem, pociąłem
poukładałem w stosiki, a na wieczór miejsce testowałem, rano wyglądało tak


No to tyle póki co, jak jeszcze jakieś wieści z lasu zdobędę, to się podzielę.
Pozdrawiam.
