Czy łatwo rozpalić?
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Rozstanie nie znaczy, że ma o niej całkowicie zapomnieć. Dla jasności chodziło mi o zaprzestanie używania jej. Jak ktoś czuje się niepewnie z rozpalaniem ognia, to jak najbardziej może nosić ją, czy to w puszcze survivalowej, czy w innym miejscu. Ale nawet w ciężkich warunkach próbować rozpalić ogień za pomocą naturalnych hubek.
A nawet potraktowanie tego co napisałem dosłownie (zapominając o wacie), może być z pożytkiem. Nie raz wypłynięcie na głęboką wodę pomaga (w przenośni, aby nikt nie łapał za słówka )
Koleżanka kiedyś panicznie bała się lasu nocą i wypłynięcie na głęboką wodę zdało egzamin
A nawet potraktowanie tego co napisałem dosłownie (zapominając o wacie), może być z pożytkiem. Nie raz wypłynięcie na głęboką wodę pomaga (w przenośni, aby nikt nie łapał za słówka )
Koleżanka kiedyś panicznie bała się lasu nocą i wypłynięcie na głęboką wodę zdało egzamin