W Częstochowie jestem chwilę po 12.00 i o 12.30 zaczynam szlak od czerwonej kropki. Niestety popełniłem fatalny błąd, zapominając przepakować skarpety, wziąłem za ciepłe - w konsekwencji pęcherze i odparzenia stóp. Tymczasem chyba mnie jakaś gorączka łapie, mam nadzieję że szybko przejdzie, bo pogoda taka świetna że nie ma czasu na chorowanie.
Szlak rozplanowałem na dwie noce w namiocie i trzy 'dni' marszu, czyli 44km, 36km i 32km Tak, żeby na spokojnie zdążyć na pociąg w Wieluniu kilka minut po 18.
Dzień kończę dopiero o 21, rozbijając się w prywatnym młodniku sosnowym, około 30metrów od nieuczęszczanej ulicy. Prywatny młodnik, bo widać jak gałązki poprzycinane, ściółka prawie oczyszczona, świetne i suche miejsce.
Tego dnia myślałem przejść jeszcze 4-8km, ale tak jak jestem przeciwnikiem spania w wiatach podczas gdy jest pogoda, tak tym razem obecność kosza, rzeki, ławek mnie zachęciła do pozostania w tym miejscu.
Czekam chwilę na pociąg w Wieluniu i o 22.20 melduję się w domu. Jeśli ktoś ze znajomych byłby chętny na tego typu szlak to zapraszam :568:
Pozdro
Szlak Jury Wieluńskiej - 112km w 53h
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Te wiaty to stosunkowo nowe konstrukcje, ależ od tego też jest podłoga namiotu żeby się odizolować. Na wysokości stołu wiało od rzeki. Są o wiele rzadsze szlaki o których "nikt" nie słyszał np. Szlak Krainy Lasów i Jezior o długości 115 kmbirken1 pisze:Ja i tak pewnie spałbym na stole. Podłogi takich miejscach napawaj mnie obrzydzeniem.soohy pisze:jak jestem przeciwnikiem spania w wiatach
Ciekawy (rzadki) sobie szlak wybrałeś.
Zazdroszczę wypadu i gratuluję kondycji . Wiaty to fajne miejsce na nocleg jesli w koło nie ma papierzaków
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
- Kopek
- Posty: 1030
- Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
- Lokalizacja: Z największej dziury
- Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
- Płeć:
Kłania się miejscówka ze zlotu przy Wielkim Łuku Warty. Ta wiatka to może i miejsce z drugiego noclegu.
Byłeś blisko mnie. Ładne tereny. Ale ja bym za Tobą nie nadążył .
Super tempo.
Byłeś blisko mnie. Ładne tereny. Ale ja bym za Tobą nie nadążył .
Super tempo.
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.
www.kopsegrob.blogspot.com
www.kopsegrob.blogspot.com