






Dzień drugi





Wybaczcie za syfy na matrycy w lewym górnym rogu, nie chciało mi się ich usuwać

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Raczej nic odkrywczego. Ostatnio dobrze wchodzą mi kanapki lub bułki, bo odpowiednio się nimi zapcham. Tak to kabanosy(są też fajne wersje wege), czekolada/batony, wafle ryżowe, kiedyś zabierałem mieszanki orzechów zmielonych, żeby ich nie gryźć, bo nie dość że oszczędzam zęby, to mniej męczy mnie jedzenie właśnie całych orzechów, a mielone doskonale wchodzą. No i w schronisku przeważnie po południu lub wieczorem wpadnie jakaś zupa lub drugie danie. Z domu ew. mogę zabrać jeszcze szejka który w zależności od modyfikacji ma 800-1200kcal. Czasem też biorę gorący kubek, dorzucę kuskusa, oliwy, papryki i też jest jakaś tam zupka.Kopek pisze:soohy, co pakujesz do jedzenia na całodniową wędrówkę po górach? Masz jakieś sprawdzone "wspomagacze" na szlaku?