Wzięliśmy i poszliśmy na Piekiełko. Urokliwe bajorko w lesie pod Głownem. Był z nami nowy kumpel - Żurek. Fajny gość. Już drugi raz na wypadzie.
W nocy było chyba 4 stopnie. I zmarzły mi stopy. Choc myślałem, że nie ma takiej opcji. W prawdzie śpiwór wziąłem dość stary, z komfortem na 7 (chyba bo już się starły napisy) ale wziąłem też bivy, bawełniane prześcieradło do śpiworka i komplet suchej bielizny z merino i suche skarpety. Na pewno to przez te skarpety, nie mogłem znaleźć wełnianych i wziąłem jakieś chińskie z za ciasnymi gumkami :/
Zmarzły mi stopy
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Kopek
- Posty: 1030
- Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
- Lokalizacja: Z największej dziury
- Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
- Płeć:
Take ognicho i w nogi zimno
Z pewnością mieliście jakieś szkło. Termoforek robi różnice.
Z pewnością mieliście jakieś szkło. Termoforek robi różnice.
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.
www.kopsegrob.blogspot.com
www.kopsegrob.blogspot.com
Re: Zmarzły mi stopy
"W nocy było chyba 4 stopnie. I zmarzły mi stopy. Choc myślałem, że nie ma takiej opcji. W prawdzie śpiwór wziąłem dość stary, z komfortem na 7 (chyba bo już się starły napisy) ale wziąłem też bivy, bawełniane prześcieradło do śpiworka i komplet suchej bielizny z merino i suche skarpety. Na pewno to przez te skarpety, nie mogłem znaleźć wełnianych i wziąłem jakieś chińskie z za ciasnymi gumkami "
Cóż dodać, to świadczy nie o posiadanym sprzęcie, tylko klasie zawodnika.
Przy mnie żadna panienka , w opisywanych warunkach nigdy nie zmarzła. (podobny sprzęt i szron na trawie)
Aż mi się nie chce wyliczać z 10 możliwości i podstawowych patentów.
Taaa, zupka to preludium, trochę mało na całą noc.
Czas przestać wierzyć bezgranicznie sprzętowi, a zainwestować w wiedzę.
Nie w tym wypadku, ale od tego jest właśnie więcej denatów.
Cóż dodać, to świadczy nie o posiadanym sprzęcie, tylko klasie zawodnika.
Przy mnie żadna panienka , w opisywanych warunkach nigdy nie zmarzła. (podobny sprzęt i szron na trawie)
Aż mi się nie chce wyliczać z 10 możliwości i podstawowych patentów.
Taaa, zupka to preludium, trochę mało na całą noc.
Czas przestać wierzyć bezgranicznie sprzętowi, a zainwestować w wiedzę.
Nie w tym wypadku, ale od tego jest właśnie więcej denatów.
- Pan Dziedzic
- Posty: 38
- Rejestracja: 15 paź 2017, 17:48
- Lokalizacja: Łódź
- Płeć: