Kolejny nóż w teren
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Parthagas
- Posty: 798
- Rejestracja: 28 sie 2007, 08:46
- Lokalizacja: Mława
- Tytuł użytkownika: kumpel staffików
- Płeć:
Kolejny nóż w teren
Rozpocząłem ten temat na starym reconie, teraz spróbuję go przedstawić w telegraficznym skrócie. Z góry zaznaczam, iż nie mam zbyt wiele zdjęć z procesu technologicznego, gdyż nie potrafię jednocześnie pracować i fotografować (brud, kurz, wysoka temperatura nie idą w parze z czystością optyki aparatu). Przejdę jednak do rzeczy. Przedstawiony poniżej nóż
wykonałem z noża od heblarki, któremu wstępnie nadałem kształt poprzez kucie. W tym celu zmajstrowałem palenisko z elementów widocznych na poniższej fotce.
Kułem na kawałku szyny kolejowej, lecz nie chciał mi pozować do żadnego ze zdjęć, więc go nie zobaczycie, może kiedyś.... Następnie proces hartowania z wykorzystaniem tego
samego paleniska oraz kąpieli olejowej.
Odpuszczanie tradycyjnie w piekarniku, tym razem obok frytek syna. Następnie szlifowanie na taśmówce, która jest tak beznadziejna, że nie umieściłem jej na żadnym ze zdjęć. W następnej kolejności mój stalowy delikwent otrzymał rękojeść z orzechowego drewna przytwierdzoną za pomocą żywicy oraz miedzianych i mosiężnych pinów, które przywędrowały do mnie z jakiegoś złomowiska. Na fotkach raczej widać, o co chodzi.
Przed wyruszeniem w teren zafundowałem mu bukowy kubrak owinięty czarną taśmą z naturalnej skóry. Zdjęcia w miarę to obrazują.
Zaznaczam, iż nie jestem żadnym nożorobem, działam na zasadzie eksperymentów. Proszę nie doszukiwać się wyrafinowanej estetyki, gdyż taka jest mi na chwilę obecną zbędna.
Dane techniczne:
- full tang z noża od heblarki
- długość klingi - ok 17cm
- rękojeść z drewna orzecha włoskiego impregnowana olejem lnianym
- pochwa z buczyny i skóry naturalnej
- twardość (cholera go wie, pewnie z 55-57 hrc ma
wykonałem z noża od heblarki, któremu wstępnie nadałem kształt poprzez kucie. W tym celu zmajstrowałem palenisko z elementów widocznych na poniższej fotce.
Kułem na kawałku szyny kolejowej, lecz nie chciał mi pozować do żadnego ze zdjęć, więc go nie zobaczycie, może kiedyś.... Następnie proces hartowania z wykorzystaniem tego
samego paleniska oraz kąpieli olejowej.
Odpuszczanie tradycyjnie w piekarniku, tym razem obok frytek syna. Następnie szlifowanie na taśmówce, która jest tak beznadziejna, że nie umieściłem jej na żadnym ze zdjęć. W następnej kolejności mój stalowy delikwent otrzymał rękojeść z orzechowego drewna przytwierdzoną za pomocą żywicy oraz miedzianych i mosiężnych pinów, które przywędrowały do mnie z jakiegoś złomowiska. Na fotkach raczej widać, o co chodzi.
Przed wyruszeniem w teren zafundowałem mu bukowy kubrak owinięty czarną taśmą z naturalnej skóry. Zdjęcia w miarę to obrazują.
Zaznaczam, iż nie jestem żadnym nożorobem, działam na zasadzie eksperymentów. Proszę nie doszukiwać się wyrafinowanej estetyki, gdyż taka jest mi na chwilę obecną zbędna.
Dane techniczne:
- full tang z noża od heblarki
- długość klingi - ok 17cm
- rękojeść z drewna orzecha włoskiego impregnowana olejem lnianym
- pochwa z buczyny i skóry naturalnej
- twardość (cholera go wie, pewnie z 55-57 hrc ma
-
- Posty: 722
- Rejestracja: 01 lut 2008, 02:11
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Tytuł użytkownika: DD Hammocks
- Kontakt:
-
- Posty: 722
- Rejestracja: 01 lut 2008, 02:11
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Tytuł użytkownika: DD Hammocks
- Kontakt:
-
- Posty: 409
- Rejestracja: 26 sie 2007, 21:51
- Lokalizacja: Szczecin
- Płeć:
-
- Posty: 2
- Rejestracja: 28 mar 2008, 16:15
- Lokalizacja: Nowa Sól
- Tytuł użytkownika: Piotrek
- Płeć:
jestem pod wrażeniem. Przynajmnie się wie że się samemu go zrobiło a nie jakis chiński szajs. Sam chciałem cos skombinować ale jedyny jki zrobiłem to nóż z zawleczki od konserwy :-/
"Hańba mieszkańcom nizin
Którzy kosztują życia
Ale wyglądają jak pełzające jaszczurki.
Chwała ludziom z GÓR;
Którzy żywią się sniegiem, piją swieżą rosę.
Dorodni jak drzewa pomarańczowe."
Którzy kosztują życia
Ale wyglądają jak pełzające jaszczurki.
Chwała ludziom z GÓR;
Którzy żywią się sniegiem, piją swieżą rosę.
Dorodni jak drzewa pomarańczowe."