Kanadyjka

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

kalmanisto
Posty: 7
Rejestracja: 03 lip 2009, 16:09
Lokalizacja: Sierpc
Tytuł użytkownika: początkujący
Płeć:

Kanadyjka

Post autor: kalmanisto »

Dla tych co niewiedzą tu jest zdjęcie czy jest ona praktyczna i co o niej sądzicie
tonący brzytwy się chwyta. Chuck Norris zdąży się nią jeszcze ogolić
Awatar użytkownika
Rojek
Posty: 328
Rejestracja: 01 lut 2008, 15:50
Lokalizacja: Przemyśl
Tytuł użytkownika: PISS
Płeć:

Post autor: Rojek »

Fajna jest... Jak masz auto, jedziesz sobie na rybki.. To zależy do czego ci jest potrzebna? Ja miałem okazje skorzystać z niej raz na rybach. Wygodna, i miło się na niej spało. Ale nie widzę dla niej większych zastosowań. Do plecaka to to tego nie włożysz bo sporo zajmuje i trochę waży.
Potrzebuję tylko wolności
kalmanisto
Posty: 7
Rejestracja: 03 lip 2009, 16:09
Lokalizacja: Sierpc
Tytuł użytkownika: początkujący
Płeć:

Post autor: kalmanisto »

Bo mam taką myśl czy można "zrobić" z innej rzeczy kupionej kanadyjkę i to by wyszło taniej bo kanadyjka kosztuje około 200 zł takie ceny widziałem na necie a jest coś takiego jak stół handlowy co ma mechanizm taki sam lecz nie kosztuje 200 , ale 60 zł .Lecz jest duży minus jest on wyższy niż kanadyjka i w nocy można fiknąć no i niema materiału który utrzymuje człowieka ale jak ktoś ma zdolności krawieckie plus 20 zł to można zrobić samemu
tonący brzytwy się chwyta. Chuck Norris zdąży się nią jeszcze ogolić
Treasure Hunter
Posty: 722
Rejestracja: 01 lut 2008, 02:11
Lokalizacja: Górny Śląsk
Tytuł użytkownika: DD Hammocks
Kontakt:

Post autor: Treasure Hunter »

Tak czy inaczej - chce to tachać w teren? Jeśli nie chcesz spać na glebie to kup/uszyj sobie hamak.
Awatar użytkownika
Rojek
Posty: 328
Rejestracja: 01 lut 2008, 15:50
Lokalizacja: Przemyśl
Tytuł użytkownika: PISS
Płeć:

Post autor: Rojek »

kalmanisto jeżeli chcesz to brać w teren, to odradzam. Jak mówiłem za dużo zajmuje i za ciężkie. Nie opłaca się całkowicie to na wypady czy wędrówki. Może i jest wygodne ale wad ma o wiele więcej.
Potrzebuję tylko wolności
Awatar użytkownika
palowski
Posty: 332
Rejestracja: 18 kwie 2008, 14:07
Lokalizacja: Podbeskidzie
Gadu Gadu: 5301996
Tytuł użytkownika: wiszę w hamaku
Płeć:

Post autor: palowski »

no, chyba, że na wielodniowe biwakowanie, to może by się nadało, ale absolutnie nie do turystyki plecakowej
/thread
Awatar użytkownika
Fredi
Posty: 1015
Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
Lokalizacja: Skierniewice
Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
Płeć:

Post autor: Fredi »

Przestańcie mu odradzać to łoże....przejdzie się z tym kilkaset metrów to i rozum do głowy wróci :).

Takich sprzętów, tylko z drewnianymi nogami używało (a może i jeszcze używa) się na obozach harcerskich - zabawa była jak trzeba było z tym robić orbitki dookoła obozu :D
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Awatar użytkownika
Franek
Posty: 61
Rejestracja: 07 lis 2008, 17:12
Lokalizacja: Wrocław
Gadu Gadu: 5106892
Płeć:

Post autor: Franek »

Używa, używa! Co prawda (u nas) tylko u dziewczyn (część męska buduje sobie prycze) i w czasie budowy obozu. No i nie ma takich luksusów jak aluminiowa kanadyjka za 200 zł, tylko stare drewniane które tak naprawdę niczym się nie różnią. A u nas orbitek nie ma, są tylko obowiązkowe kursy pilotażu ^^.

No i poprzednicy mają rację, noszenie czegoś takiego przy plecaku byłoby samobójstwem. Osobiście polecam również polecam hamak, za 6 zł udało mi się zrobić wytrzymujący spokojnie 200kg bez dotykania ziemi.
Treasure Hunter
Posty: 722
Rejestracja: 01 lut 2008, 02:11
Lokalizacja: Górny Śląsk
Tytuł użytkownika: DD Hammocks
Kontakt:

Post autor: Treasure Hunter »

Franek pisze:za 6 zł udało mi się zrobić wytrzymujący spokojnie 200kg bez dotykania ziemi
Zdradzisz tajemnicę jak tego dokonałeś? ;-)

mod: Najlepiej w innym wątku :)
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2009, 14:49 przez Treasure Hunter, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
palowski
Posty: 332
Rejestracja: 18 kwie 2008, 14:07
Lokalizacja: Podbeskidzie
Gadu Gadu: 5301996
Tytuł użytkownika: wiszę w hamaku
Płeć:

Post autor: palowski »

Fredi pisze:Takich sprzętów, tylko z drewnianymi nogami używało (a może i jeszcze używa) się na obozach harcerskich - zabawa była jak trzeba było z tym robić orbitki dookoła obozu :D
Zabawa była, jak przyszli "chłopacy ze wsi" po densingu w remizie celem "wyrównania porachunków" a oboźny rzucił hasło do najstarszych "zapałki w dłoń" icon_twisted
Zapałki, jako ~60 centymetrowe na długość, a ~2,5 cm w średnicy metalowe rurki dobrze w ręce leżą i bronić obozu pomagają
Awatar użytkownika
Franek
Posty: 61
Rejestracja: 07 lis 2008, 17:12
Lokalizacja: Wrocław
Gadu Gadu: 5106892
Płeć:

Post autor: Franek »

Zapałka trochę długa, czasem niewygodna do walki. Za to naprawdę przyjemnie klepie się metalową rozpórką od wcześniej wspomnianej kanadyjki. I nie chodzi mi tu o aluminiową rozpórkę tylko ciężką stalową. Działa jak krótka pałka, ale naprawdę skutecznie ^^.
Awatar użytkownika
pitersgs
Posty: 61
Rejestracja: 12 sty 2009, 12:12
Lokalizacja: Łomża
Gadu Gadu: 7371138
Tytuł użytkownika: Przygoda....
Płeć:
Kontakt:

Post autor: pitersgs »

Kanadyjki, kandyjki ile obozów, biwaków zlotów na nich się przespało.
Ale w teren do plecaka ? Ani rusz.
Pozdrawiam PK
kozikowski.piotr@gmail.com
GG: 7371138
Awatar użytkownika
mgr_scout
Posty: 431
Rejestracja: 29 sie 2007, 16:29
Lokalizacja: inąd

Post autor: mgr_scout »

Franek pisze:Używa, używa! Co prawda (u nas) tylko u dziewczyn (część męska buduje sobie prycze) i w czasie budowy obozu.
Powiedz jaka drużyna a to sie zmieni ;) tacy z was koledzy, że dziewczynom pryczy nie postawicie? :evil:
Awatar użytkownika
Franek
Posty: 61
Rejestracja: 07 lis 2008, 17:12
Lokalizacja: Wrocław
Gadu Gadu: 5106892
Płeć:

Post autor: Franek »

Chwila, chwila, same nie chcą w większości, wolą leżeć na kanadyjkach niż wyplatać prycze. Pomagamy im wbić paliki do pionierki, ale bez przesady. Trochę ciężko by to było bo budowa zajmuje 2 dni i tyle jest czasu, gdyby w tym samym momencie robić w 2 obozach na raz nie zdążylibyśmy.
Awatar użytkownika
palowski
Posty: 332
Rejestracja: 18 kwie 2008, 14:07
Lokalizacja: Podbeskidzie
Gadu Gadu: 5301996
Tytuł użytkownika: wiszę w hamaku
Płeć:

Post autor: palowski »

i potem kończy się na tym, że 4 dni obozu idą na pionierkę.
nie widziałem jeszcze w życiu takiego mocarza, któremu udałoby się zagonić swoich ludzi do wykończenie obozu w mniej niż dwa dni, nawet stosując zasadę "śpisz na tym, co sobie do wieczora zbudujesz"
Awatar użytkownika
mgr_scout
Posty: 431
Rejestracja: 29 sie 2007, 16:29
Lokalizacja: inąd

Post autor: mgr_scout »

To mało w życiu widziałeś :)
Bukaj
Posty: 66
Rejestracja: 13 kwie 2009, 18:02
Lokalizacja: Siedlce
Gadu Gadu: 3183441
Płeć:

Post autor: Bukaj »

mgr_scout, mamy rozumieć, że Twoja drużyna była/jest tak świetna, że stawia dwa obozy w dwa dni? Harcerze czy wędrownicy? Gratulację, jestem pod wrażeniem ;)

U nas jakoś zawsze dziewczyny sobie radziły, czasem z małą pomocą.
Awatar użytkownika
Franek
Posty: 61
Rejestracja: 07 lis 2008, 17:12
Lokalizacja: Wrocław
Gadu Gadu: 5106892
Płeć:

Post autor: Franek »

U nas kwaterka przyjeżdża tydzień wcześniej. Zajmuje się budową kambuza, stołów, ławek i portu (jesteśmy harcerskim ośrodkiem wodnym), a pierwsze 2 dni obozu spokojnie wystarczają na zbudowanie pryczy+półek dla 6 osób mając 5 osobową wachtę (zastęp). 2 lub 3 kompetentne osoby zajmują się wbijaniem palików i przybijaniem reszty, mniej kompetentna reszta ociosuje paliki, wycina wręgi i ew. inne zlecone zadania. 2 dni dla 5 osób w zupełności wystarczą.
ODPOWIEDZ