Mały wypad koło Częstochowy.
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Mały wypad koło Częstochowy.
Witam!
Mam zamiar zorganizować mały, dwudniowy (jedna nocka) wypad w okolice Częstochowy. Odbył by się on tylko przy sprzyjających warunkach (do MAX. -2), w ferie, myślę, że na początku. Oczywiście nie byłoby to nic specjalnego. Co do miejscówki, to myślałem nad lasem rozciągającym się przy trasie do Olsztyna, okolice Słowika, Korwinowa, Bugaju. Wyposażenie dowolne, tylko bez wariaci! Pobyt stacjonarny. Cele: wzbogacenie wiedzy, doświadczenia i oswojenie się z warunkami panującymi w lesie. Ktoś chętny?
PS.
Propozycja kierowana do osób z małym doświadczeniem, gdyż inni mogliby umrzeć z nudów!
Mam zamiar zorganizować mały, dwudniowy (jedna nocka) wypad w okolice Częstochowy. Odbył by się on tylko przy sprzyjających warunkach (do MAX. -2), w ferie, myślę, że na początku. Oczywiście nie byłoby to nic specjalnego. Co do miejscówki, to myślałem nad lasem rozciągającym się przy trasie do Olsztyna, okolice Słowika, Korwinowa, Bugaju. Wyposażenie dowolne, tylko bez wariaci! Pobyt stacjonarny. Cele: wzbogacenie wiedzy, doświadczenia i oswojenie się z warunkami panującymi w lesie. Ktoś chętny?
PS.
Propozycja kierowana do osób z małym doświadczeniem, gdyż inni mogliby umrzeć z nudów!
Napisałem, że to max. Jednak to tak orientacyjnie. Poza tym, jeżeli będzie zimniej to nie ma szans. Wiem, że wyprawa z nocką w temp. minusowej to zły pomysł. Ale z tego co widziałem na luty już ma byc na +. Śpiwór jak śpiwór, nic specjalnego. (Wiem, że zaraz dostane baty) No z tą nocką może przesadziłem, ale jeżeli będzie naprawdę "ciepło", to można by się zastanowic.
BTW.
Tresor, twoja wypowiedź miała zniechęcić mnie do nocki, czy poinformować o tym, że o dobrej pogodzie mogę sobie pomarzyć?
BTW.
Tresor, twoja wypowiedź miała zniechęcić mnie do nocki, czy poinformować o tym, że o dobrej pogodzie mogę sobie pomarzyć?
- zdybi
- Posty: 435
- Rejestracja: 01 lut 2009, 22:46
- Lokalizacja: zachpom
- Gadu Gadu: 9522989
- Płeć:
- Kontakt:
Getruch,i bardzo dobrze Jeśli nie masz odpowiedniego śpiwora na takie mroźne noce lub doświadczenia w radzeniu sobie z mrozem,to nie rób nic na siłę.Poczekaj aż się ociepli.Getruch pisze:Potrafię się opanować, jeśli było by mi za zimno na takiej wyprawie, to nie mam zamiaru siedzieć tam i udowadniać sobie, że jestem twardy. (To tak zawczasu, żebyście nie myśleli o mnie w kategoriach "troll".)
http://lukaszzdyb.blogspot.com
http://mybushcraft.blogspot.com
"Bo życie przecież po to jest,żeby pożyć"
http://mybushcraft.blogspot.com
"Bo życie przecież po to jest,żeby pożyć"
Getruch proponuje Ci pierwsza noc spedzic na balkonie
ja tak testuje spiwory....
Bedziesz mial ten komfort iz rodzicie beda Cie monitorowac,no i jest pewnosc ze nie zamarzniesz...Watpie by bylo w lutym noca -2
Osobiscie odradzam Ci nocke zima w lesie....widze ze nie masz zimowego spiwora....pewnie nocke bys przy ognisku przesiedzial i mial dosc bytowania w terenie
ja tak testuje spiwory....
Bedziesz mial ten komfort iz rodzicie beda Cie monitorowac,no i jest pewnosc ze nie zamarzniesz...Watpie by bylo w lutym noca -2
Osobiscie odradzam Ci nocke zima w lesie....widze ze nie masz zimowego spiwora....pewnie nocke bys przy ognisku przesiedzial i mial dosc bytowania w terenie
- Doczu
- Posty: 1284
- Rejestracja: 25 mar 2009, 10:25
- Lokalizacja: Pinecity
- Tytuł użytkownika: Litewski Cham
- Płeć:
Słuchaj - większość kolegów tutaj piszących ma dobre intencje, choć czasem ironizują i zbyt asekuracyjnie traktują Twój pomysł.
Ja jestem zdania, że jak chcesz iść na noc do lasu to idź. Niezależnie jak zimno będzie w nocy, ale mimo wszystko w duży mróz proponuję jakiś lasek blisko cywilizacji, byś mógł się ewakuować gdy sytuacja przerośnie Twoje możliwości sprzętowe/fizyczne.
Warunek zabierz coś ciepłego w termosie, nazbieraj sobie dużo drewna i popróbuj sił. Jak stwierdzisz że to max Twoich możliwości - wracaj do cywilizacji i tyle. Z czasem sam będziesz wiedział na ile sobie możesz pozwolić na wypad gdzieś dalej od ludzi.
Ja jestem zdania, że jak chcesz iść na noc do lasu to idź. Niezależnie jak zimno będzie w nocy, ale mimo wszystko w duży mróz proponuję jakiś lasek blisko cywilizacji, byś mógł się ewakuować gdy sytuacja przerośnie Twoje możliwości sprzętowe/fizyczne.
Warunek zabierz coś ciepłego w termosie, nazbieraj sobie dużo drewna i popróbuj sił. Jak stwierdzisz że to max Twoich możliwości - wracaj do cywilizacji i tyle. Z czasem sam będziesz wiedział na ile sobie możesz pozwolić na wypad gdzieś dalej od ludzi.
- Tanto
- Administrator
- Posty: 1075
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
Może i zbyt asekuracyjnie, ale zwróć uwagę że piszą to do osoby niepełnoletniej i nie posiadającej większego doświadczenia w zadbaniu o swoje bezpieczeństwo, zwłaszcza zimą.Doczu pisze:Słuchaj - większość kolegów tutaj piszących ma dobre intencje, choć czasem ironizują i zbyt asekuracyjnie traktują Twój pomysł.
Ja jestem zdania, że jak chcesz iść na noc do lasu to idź. ...
Przyjmując hipotetycznie że rodzice 15-latka nie puszczą go w zimową noc do lasu, to gościu wymyśli wyjazd do kumpla, a wyląduje między drzewami. Będzie mu zimno ale się nie podda bo inni dali radę, to dlaczego nie on? Z wychłodzenia organizmu umierają ludzie nawet w centrum wielkich miast - dlaczego? Przecież jest sporo sposobów żeby trafić do ogrzewanego pomieszczenia, w ostateczności można nawet wybić szybę w jakimś sklepie i wylądować w policyjnym areszcie - lepsze to niż zamarznąć w jakimś śmietniku. A jednak ludzie zamarzają... Gdyby coś się stało takiemu 15-latkowi, a jego rodzice wiedzieli by o forum i przeczytali że namawiano tam chłopaka do takiej wyprawy, to jak myślisz gdzie szukano by odpowiedzialnych...?
Nie mam nic przeciw temu żeby młodzi ludzie wyruszali w teren w ciężkich warunkach pogodowych itp., w końcu gdzieś trzeba zdobywać doświadczenie, ale niech te pierwsze wyjazdy będą pod opieką kogoś doświadczonego.
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
- Doczu
- Posty: 1284
- Rejestracja: 25 mar 2009, 10:25
- Lokalizacja: Pinecity
- Tytuł użytkownika: Litewski Cham
- Płeć:
mea culpa. na wiek nie patrzyłem. Nawet nie przyszło mi to do głowy. Choć jestem zdania, że akurat wiek w tym wszystkim ma marginalne znaczenie.Tanto pisze:Może i zbyt asekuracyjnie, ale zwróć uwagę że piszą to do osoby niepełnoletniej i nie posiadającej większego doświadczenia w zadbaniu o swoje bezpieczeństwo, zwłaszcza zimą.
Powiedz że żartujesz. Trochę chyba się zagalopowałeś się w domysłach.Tanto pisze:Gdyby coś się stało takiemu 15-latkowi, a jego rodzice wiedzieli by o forum i przeczytali że namawiano tam chłopaka do takiej wyprawy, to jak myślisz gdzie szukano by odpowiedzialnych...?
A odpowiedzialnych za co ? Forum jako społeczność nie może mieć z prawnego punktu widzenia żadnej odpowiedzialności. Co najwyżej moralną. Dyskusja nie dotyczy czegoś, co jest zabronione czy nielegalne. Odpowiedzialni za dziecko są ZAWSZE rodzice/opiekunowie, więc myślę, że nie ma co wyrywać się przed szereg.
Pomijam fakt konfabulowania na temat prawdziwego celu wyjścia chłopaka z domu, bo wychodząc z takiego założenia to część z użytkowników musiałaby chodzić do lasu wyłącznie z kimś dorosłym.
No to też chyba po to kolega założył ten wątek, by znaleźć kompana. Zresztą wracając do pierwszego wątku jasno określił kryteria temperaturowe by wypad doszedł do skutku. Kryteria IMHO jak najbardziej akceptowalne, nawet jeśli nie ma chlopak sprzętu zimowego. Spokojnie w takich temperaturach przekima nockę przy ogniu.Tanto pisze:Nie mam nic przeciw temu żeby młodzi ludzie wyruszali w teren w ciężkich warunkach pogodowych itp., w końcu gdzieś trzeba zdobywać doświadczenie, ale niech te pierwsze wyjazdy będą pod opieką kogoś doświadczonego.
- Fredi
- Posty: 1015
- Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
- Lokalizacja: Skierniewice
- Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
- Płeć:
Doczu, wbrew pozorom, po pierwszym "zaginionym w akcji" - niejako "naszym wychowanku" - możemy się pożegnać z forum, mnóstwo kłopotów, media....zresztą co ja będę mówił....wszyscy wiedzą jak to wygląda.
To nie jest forum o "dupie maryni", tylko uczymy tutaj przystosowania do życia w niekoniecznie sprzyjających warunkach.
Ja nie jestem za rozpoczęciem nauki pływania od skoku do głębokiej wody bez ratownika....
Na kązdym biwaku gdzie mam pod opieką dzieciaki, choćby nawet z deko doświadczone..osobiście sprawdzam każdego jak się przygotował do spędzenia nocy i poprawiam wszystkie błędy, dzięki temu do tej pory nie miałem reklamacji i wszyscy sami rano wstawali z uśmiechem na twarzy....
Tak więc koledzy...uczmy rozsądnie
To nie jest forum o "dupie maryni", tylko uczymy tutaj przystosowania do życia w niekoniecznie sprzyjających warunkach.
Ja nie jestem za rozpoczęciem nauki pływania od skoku do głębokiej wody bez ratownika....
Na kązdym biwaku gdzie mam pod opieką dzieciaki, choćby nawet z deko doświadczone..osobiście sprawdzam każdego jak się przygotował do spędzenia nocy i poprawiam wszystkie błędy, dzięki temu do tej pory nie miałem reklamacji i wszyscy sami rano wstawali z uśmiechem na twarzy....
Tak więc koledzy...uczmy rozsądnie
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
Forum może nie, ale poszczególni użytkownicy już tak.Doczu pisze:Forum jako społeczność nie może mieć z prawnego punktu widzenia żadnej odpowiedzialności. Co najwyżej moralną.
Sprawiedliwość jest ślepa a żal po stracie bliskiej osoby potrafi zagłuszyć rozsądek. Na chęć wyrwania się spod opieki rodzicielskiej mogą przecież złożyć się "toksyczne" relacje ze staruszkami lub zwykły stres przedwywiadówkowy. Ktoś nadgorliwy po nieszczęściu zawsze znajdzie kozła ofiarnego i odpowiedni paragraf.
...Ponieważ [...] samobójstwo jest czynem społecznie niepożądanym, przestępstwem jest nakłanianie do samobójstwa lub udzielenie pomocy w popełnieniu samobójstwa przez inną osobę, nawet na jej życzenie. Ten typ przestępstwa przewiduje przepis art. 151 Kodeksu karnego, który stanowi: „kto namową lub przez udzielenie pomocy doprowadza człowieka do targnięcia się na własne życie, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”.
Zakładając brak doświadczenia "planowane" -2 też może zabić jeśli się nie sprawdzi prognozy meteo. Takiego babola popełniłem pod koniec lutego 2008. Temperaturki już prawie wiosenne były więc wybrałem się na nockę do lasu. Ok. 19.00 powiał lekki wiaterek z zachodu. Przed północą zwinąłem biwak i wyrwałem na chatę bo drzewa trzaskały jak zapałki - nad Europą przetaczała się Emma.Doczu pisze:Spokojnie w takich temperaturach przekima nockę przy ogniu.
Faktycznie z kompanem raźniej i bezpieczniej. No i ciepło z ogniska efektywniej wykorzystane.
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.