Co sądzicie o bagnetach z II Wojny Światowej.
Ja posiadam bagnet z Ćeskiej Zbrojówki ( CZ 1942 ) i służy mi jako siekierka czy maczeta.
Mogę nim spokojnie narąbać drewna na ognisko czy przedrzeć się przez krzaki.
Stalowa pochwa posiada tzw. samochwyt i daje gwarancję, że bagnet z niej nie wypadnie. Podpięty " do góry nogami" do plecaka jest w zasięgu ręki.
Przy okazji zapodam fotkę i dokładne parametry...
Bagnety z II Wojny Światowej
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- yaktra
- Posty: 823
- Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
- Lokalizacja: z krainy szaraka
- Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
- Płeć:
- Kontakt:
Bagnety z II Wojny Światowej
Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
I tam gdzie są wyjątki, zrobiło się z tego kiepski bagnet.Chociaż pewnie są wyjątki.
Kolega miał kiedyś zmodyfikowany bagnet od Mausera, ktoś po prostu rozklepał końcówkę. Wyszło coś w stylu maczety i rąbało lepiej niż oryginał. tylko szkoda zabytku, łatwiej jakąś maczetę dorwać w ogrodniczym lub kupić od Cold Steela.
Osobiście mam 2 bagnety i grzecznie leżą w szafie. Do rąbania kiedyś używałem polskiej maczety, a teraz używam kukri.
- yaktra
- Posty: 823
- Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
- Lokalizacja: z krainy szaraka
- Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
- Płeć:
- Kontakt:
Mi tego nie szkoda ponieważ sam go zepsułem dając do odnowienia. Jest poniklowany, a tak nie traktuje się staroci.mcbren pisze:tylko szkoda zabytku
Więc służy mi jako maczeta czy siekierka na jednodniowe wypady.
Nie zwracam uwagi na wyważenie a raczej na funkcjonalność. A w terenie sprawdza się znakomicie.
Zrobiłem sobie zawieszki pod plecak i wisi " do góry nogami" pod ręką





nie lubię kupować, raczej wolę takie wynalazki - choć ktoś powie, że prymityw to się zgodzę. Bawią mnie takie dziwa i dają jakąś satysfakcję...

Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/