Ciekawe miejsca?
Naturalne się wydaje że napiszę o moim miejscu
Jest to puszcza Zgorzelecka.
A konkretnie południowa część - znam okolice od kiedy skończyłem 12 lat...
Przeważa tutaj sosna (bodajże 98% drzewostanu) za nią stoi brzoza (prawie 1% lasu), obecnie podejmuje się próby regeneracji jodły rosnącej tu pierwotnie.
Ładne okolice, typowy "las na płaskim" chociaż nierówności też się znajdą. Nawet kilka skał.
Chyba niczym szczególnym się nie wyróżnia - poza tym, że jest to największy obszar leśny w polsce - można praktycznie iść ponad 150 km i nie przejść przez żadne miasto. Sporo jezior, rzeki. Teren raczej wilgotniejszy i torfowy, rzadko trafimy na ziemię czy piasek prosto pod nogami...
Dorzucam kilka zdjęć z tych terenów
A to młody uratowany kilka tygodni temu.
Stracił prawdopodobnie matkę. Kłusownicy... szlag by ich trafił.
Puszcza Zgorzelecka
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
Mylisz się. Sarny robią wszystko żeby ochronić swoje potomstwo, także odciągając sobą drapieżniki od młodego.
Młody siedzi w miejscu, dopóki matka nie wróci. Jeżeli spotykamy koźlę nie próbujące się w żaden sposób chronić (ucieczka) to prawdopodobnie znaczy, że straciło matkę.
Szczególnie jeżeli jest od przynajmniej kilku dni zaniedbane.
Uwierz mi - nie przygarnąłem go jak bezdomnego kota
Mam szczęście, że ojciec jest myśliwym i wiedział co zrobić. Zawieźliśmy go do znajomego, który ma kawałek prywatnego lasu, duży teren, i hoduje rozmaite zwierzęta...
Młody siedzi w miejscu, dopóki matka nie wróci. Jeżeli spotykamy koźlę nie próbujące się w żaden sposób chronić (ucieczka) to prawdopodobnie znaczy, że straciło matkę.
Szczególnie jeżeli jest od przynajmniej kilku dni zaniedbane.
Uwierz mi - nie przygarnąłem go jak bezdomnego kota
Mam szczęście, że ojciec jest myśliwym i wiedział co zrobić. Zawieźliśmy go do znajomego, który ma kawałek prywatnego lasu, duży teren, i hoduje rozmaite zwierzęta...
U mnie przejdziesz 150m i masz jakiś budynekWalker95 pisze:można praktycznie iść ponad 150 km i nie przejść przez żadne miasto.
Ta kapusta w tle to też z tego lasu? Jak tak to nie ma co - jade tam i będę kisić ;] A tak na serio to lasek wydaje sie całkiem przyjazny. Może kiedyś się tam człowiek wybierze.
- Jackus
- Posty: 34
- Rejestracja: 09 kwie 2010, 14:06
- Lokalizacja: Złotoryja
- Gadu Gadu: 1833112
- Płeć:
- Kontakt:
Nawet nie wiedziałem że Bory Dolnośląskie dzielą mają różne określenia a właściwie to dzielą się na mniejsze puszcze. I że to największy zwarty obszar leśny w Polsce. Przyznam miejsce świetne. Byłem kiedyś na wędkarskim biwaku w miejscu gdzie się Bóbr łączy z Kwisą. Piękno dzikiej przyrody przytłaczające. Pozdrawiam ze Złotoryi, czyli dla ciebie zza wielkiego lasu
Fan Gór i Pogórza Kaczawskiego
- zdybi
- Posty: 435
- Rejestracja: 01 lut 2009, 22:46
- Lokalizacja: zachpom
- Gadu Gadu: 9522989
- Płeć:
- Kontakt:
Cień wilka w tym momencie się nie myli...Walker95 pisze:Mylisz się.
Nie można tego tak uogólniać. W tym momencie Ty się mylisz kolegoWalker95 pisze:Jeżeli spotykamy koźlę nie próbujące się w żaden sposób chronić (ucieczka) to prawdopodobnie znaczy, że straciło matkę.
http://lukaszzdyb.blogspot.com
http://mybushcraft.blogspot.com
"Bo życie przecież po to jest,żeby pożyć"
http://mybushcraft.blogspot.com
"Bo życie przecież po to jest,żeby pożyć"
A istnieje. I to całkiem spory, nawet jeżeli spojrzysz na Google Maps
http://maps.google.pl/maps?hl=pl&ie=UTF ... 77&t=h&z=9
http://maps.google.pl/maps?hl=pl&ie=UTF ... 77&t=h&z=9