rumcajs pisze:a co do mięsiarzy to najwięcej ich jest z wędkami niestety.
Bo jak zauważył 
Zirkau - z wędką to tylko wykroczenie. Gdyby inne metody połowu były tak samo traktowane to wtedy większość tych mięsiarzy porzuciłaby wędki i zaczęła trałować bajorka sieciami, prądem, karbidem i [...] czym jeszcze. Ot co.
rumcajs pisze:gdyby nie ja i jeszcze parę innych ludzi to ryb by nie było w tym stawie wcale,dzięki naszym wysiłkom te stawy są zarybione nie tylko białą rybą ale również drapieżnikami,
I przyjdzie kilku dzieciaków, który te Twoje wysiłki (i paru innych ludzi) zniweczy przeciągając kilka razy siecią.
rumcajs pisze:jeśli chodzi o bowfishing to metoda bardziej humanitarna niż nie jednokrotnie wędkarstwo,
Dla mięsiarzy może i humanitarna o ile trafiają 100/100. Jak nie chcesz łowić drobnicy to używaj większych haczyków/przynęt. Wtedy do łowienia potrzeba jednej cechy, której wielu ludkom w lesie i nad wodą brakuje: 
cierpliwości. I tutaj zaczyna się kombinowanie ...jak by tak może... 
 
 
rumcajs pisze:a tak zawsze możesz powiedzieć że jesteś właścicielem stawu albo zostałeś uprawniony przez właściciela do połowu ryb,
Baju baju. Jak łowisz na wodach PZW to skontroluje Cię PSR lub SSR i wtedy możesz żenić każdy kit ale bez karty i opłaconych składek dostaniesz mandacik (przy założeniu, że łowisz na wędkę).
Przy łowieniu na stawie prywatnym pojawi się właściciel, który co prawda aktu własności w kieszeni miał nie będzie, ale w ręce może posiadać odpowiedni argument pouczający.
Na dzikich gliniankach zasadniczo nikt nie sprawdza, ale za "niesportowe" zachowanie też można mieć kłopoty.
rumcajs pisze:Co do kłusownictwa i podrywki to w sklepie można te wszystkie narzędzia kupić bez pozwoleń,kolejny Polski absurd prawny.
Bo możesz sobie na ogródku wykopać oczko wodne 1,5mx1,5m i 3x dziennie targać z niego karasie podrywką zakupioną w sklepie. Bez pozwolenia kupisz też noże bojowe i wiele innych narzędzi, które możesz wykorzystać w sposób legalny lub nielegalny.