Plecak
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
patela32, 75 litrów to od cholery. Uposisz się i umęczysz. Na jakie wypady potrzebujesz ten plecak?
Może lepiej nabyć 40-50l, a dodatkowy sprzęt troczyć do plecaka?
Mam w domu starego campusa 80l, którego może ze dwa razy miałem na plecach. Teraz chętnie oddam go młodemu leśniakowi, bo mi max 60l w pełni wystarczy.
Pozdrawiam
Puchalsw
Może lepiej nabyć 40-50l, a dodatkowy sprzęt troczyć do plecaka?
Mam w domu starego campusa 80l, którego może ze dwa razy miałem na plecach. Teraz chętnie oddam go młodemu leśniakowi, bo mi max 60l w pełni wystarczy.
Pozdrawiam
Puchalsw
F..k it, I'll Do It Myself!
- NumLock
- Posty: 487
- Rejestracja: 03 gru 2008, 16:31
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Tytuł użytkownika: vel Numeryczny
- Płeć:
puchalsw, widzę żeś obyty w temacie. Jaka pojemność plecaka wystarczy na kilkudniowe wędrówki po górach (max. tygodniowe)? Wiem, że każdy zabiera co innego, ale chcę mieć jakiś punkt odniesienia.
"Zarozumiałością oraz bezczelnością człowieka jest mówienie, że zwierzęta są nieme, tylko dlatego, że są nieme dla jego tępej percepcji" - Mark Twain.
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
NumLock, Obyty to może bardziej w górskich wędrówkach, niż w leśnych. Po lesie to ja chodzę od póltora roku raptem.
Jedno mogę Ci tylko powiedzieć. Kolana, Kolana, i jeszcze raz Kolana... są najważniejsze.
Nie ma sensu pakować na siebie kupe szpeju, po to aby później płakać przy zejściu w doline.
Ja to mam taki zestaw:
- plecak EDC i jednodniowe spacery - izraelski plecaczek 25l z komorą na poidło, kupiony bezpośrednio u producenta. To mi w pełni wystarcza. Uwielbiam go, chociaż ostatnio pękła mi klamra od pasa biodrowego (z mojej winy)
- 3 dni w terenie nie górzystym, i nie w zimie - Vulture II. Można do niego troczyć sporo szpeju. W sumie plecak ma ze 40litrów, i na upartego i w zimie można się spakować, ale trzeba by wiele rzeczy troczyć na zewnątrz plecaka.
- 1-2 dni w ostrych górach, ze szpejem typu czekan, raki, dodatkowe ciepłe ubrania, i śpiwór (nocuję w schronisku). Plecak jest w sam raz, ponieważ można go zmniejszyc do 35l, albo napakować ubran do komina. Jest wąski, i ma pętelki na szpej górski. Zdjęcie przedstawia nowszą generację. Mojego już nie można znaleźć w katalogach
- i ostatni. Na dłuższe wędróki. Zabrałem go w Biesy z Doczu na 3-4 dni i zmieścił żarcie, ubrania zimowe, ogromniasty śpiwór puchowy, cześć namiotu Docza, i rakiety.
To Jack Wolfskin TANGER II 60l+10. I to już jest największy plecak jaku używam.
Mam jeszcze tego starego campusa 80l, alet to była strata pieniędzy... nie potrzebny mi jest taki wór, No chyba że bym do Mongoli się wybierał na wyprawę
A teras disclaimer: wiem że mam plecków więcej niż niejedna kobieta ma torebek... Ale taki już jestem. Czy wspomniałem o camelbacku na rower, i plecaku targusa do laptopa )
Na poważnie, to uważam, że 3 plecaki w pełni mogą wystarczyć. Więcej to już zbytek i strata pieniędzy...
- 20l jako EDC i na spacery 1dniowe, ewentualnie chlebak też się sprawdzi
- 35-40l na 3-4 dni w terenie, niezimową porą
- 60-70l na parodniowe do tygodnia zimowe wędrówki, kiedy juz trzeba targać śpiwór i ciepłe ubrania. Szpej wieszamy na plecaku, karimata podwieszona, tropik troczony z boku
... ale to moja osobista opinia, i wiem że Koledzy Minimaliści, to pewnie by spakowali się do dwa razy mniejszych plecaków.
Powodzenia
Jedno mogę Ci tylko powiedzieć. Kolana, Kolana, i jeszcze raz Kolana... są najważniejsze.
Nie ma sensu pakować na siebie kupe szpeju, po to aby później płakać przy zejściu w doline.
Ja to mam taki zestaw:
- plecak EDC i jednodniowe spacery - izraelski plecaczek 25l z komorą na poidło, kupiony bezpośrednio u producenta. To mi w pełni wystarcza. Uwielbiam go, chociaż ostatnio pękła mi klamra od pasa biodrowego (z mojej winy)
- 3 dni w terenie nie górzystym, i nie w zimie - Vulture II. Można do niego troczyć sporo szpeju. W sumie plecak ma ze 40litrów, i na upartego i w zimie można się spakować, ale trzeba by wiele rzeczy troczyć na zewnątrz plecaka.
- 1-2 dni w ostrych górach, ze szpejem typu czekan, raki, dodatkowe ciepłe ubrania, i śpiwór (nocuję w schronisku). Plecak jest w sam raz, ponieważ można go zmniejszyc do 35l, albo napakować ubran do komina. Jest wąski, i ma pętelki na szpej górski. Zdjęcie przedstawia nowszą generację. Mojego już nie można znaleźć w katalogach
- i ostatni. Na dłuższe wędróki. Zabrałem go w Biesy z Doczu na 3-4 dni i zmieścił żarcie, ubrania zimowe, ogromniasty śpiwór puchowy, cześć namiotu Docza, i rakiety.
To Jack Wolfskin TANGER II 60l+10. I to już jest największy plecak jaku używam.
Mam jeszcze tego starego campusa 80l, alet to była strata pieniędzy... nie potrzebny mi jest taki wór, No chyba że bym do Mongoli się wybierał na wyprawę
A teras disclaimer: wiem że mam plecków więcej niż niejedna kobieta ma torebek... Ale taki już jestem. Czy wspomniałem o camelbacku na rower, i plecaku targusa do laptopa )
Na poważnie, to uważam, że 3 plecaki w pełni mogą wystarczyć. Więcej to już zbytek i strata pieniędzy...
- 20l jako EDC i na spacery 1dniowe, ewentualnie chlebak też się sprawdzi
- 35-40l na 3-4 dni w terenie, niezimową porą
- 60-70l na parodniowe do tygodnia zimowe wędrówki, kiedy juz trzeba targać śpiwór i ciepłe ubrania. Szpej wieszamy na plecaku, karimata podwieszona, tropik troczony z boku
... ale to moja osobista opinia, i wiem że Koledzy Minimaliści, to pewnie by spakowali się do dwa razy mniejszych plecaków.
Powodzenia
F..k it, I'll Do It Myself!
-
- Posty: 722
- Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
- Lokalizacja: z kanapy przed TV
- Tytuł użytkownika: awski
- Płeć:
20 litrów wydaje mi się strasznie małe. Na codzień w mieście używam 30 litrów i często nie mieszczą mi się w nim nawet podstawowe zakupy. Mój następny plecak będzie miał 35, może nawet 40 jak będzie z kompresją.
Pewnie sporo też zależy od wzrostu, jak ktoś ma 160 cm to może na nim wyglądać dziwnie. Ja mam 185 albo 186 i taki plecaczek wygląda najzwyczajniej na świecie.
Pewnie sporo też zależy od wzrostu, jak ktoś ma 160 cm to może na nim wyglądać dziwnie. Ja mam 185 albo 186 i taki plecaczek wygląda najzwyczajniej na świecie.
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Faqt: coś mi się porąbało. Plecaczek ma 35l (sprawdziłem własnie na ZAHAL ), ale na codzień mam boczne paski pościągane, i mi się taki mały wydaje. Jednak na 35l wypychanie to bym się nie pisał, bo jest za miękki na to. Kuper plecaka będzie na tyłek mi zwisał.Ciek pisze:20 litrów wydaje mi się strasznie małe.
PRODUCT DETAILS
Equipment carrying bag with inner dividers
35 liter storage space
upholstered straps
Avaliable in Black
F..k it, I'll Do It Myself!
- thrackan
- Posty: 911
- Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
- Lokalizacja: Warszawa
- Gadu Gadu: 2123627
- Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
- Płeć:
- Kontakt:
Panowie, przecież wielkość potrzebnego plecaka zależy od masy czynników:
- rozmiary użytkownika (potrzebna wielkość systemu nośnego plecaka; rozmiary ubrań i śpiwora, ich objętość wynikająca z oferowanej ochrony termicznej i technologii wykonania);
- ewentualna potrzeba noszenia zapasu jedzenia i wody;
- preferowany sposób pokonywania terenu - szlak=można bez przeszkód troczyć, na przełaj=elementy troczone mogą przeszkadzać.
albo dwunastolatkiem - Natalexem Solothurn 70+10. (zdjęcie wrzucę później)
I to mi wystarcza przy używaniu pasków kompresyjnych.
Kiedyś zaszalałem i w promocji kupiłem 90L plecak Avalanche (z kominem i kieszeniami pewnie ze 105L zmieści). Leży bidulek w szafie, bo nie widzę zastosowania teraz dla tej pojemności, poza funkcją segregacyjną w szafie.
Ale jako, że jestem duży gabarytowo, to poniżej 70l nie zejdę, bo moje ubrania sporawe - zdarza się czasem brać wełniany sweter, spodnie BDU itp, a to zajmuje miejsce.
- rozmiary użytkownika (potrzebna wielkość systemu nośnego plecaka; rozmiary ubrań i śpiwora, ich objętość wynikająca z oferowanej ochrony termicznej i technologii wykonania);
- ewentualna potrzeba noszenia zapasu jedzenia i wody;
- preferowany sposób pokonywania terenu - szlak=można bez przeszkód troczyć, na przełaj=elementy troczone mogą przeszkadzać.
Hehe, ja pomykam z dwoma - albo WolfGang Expert 27 (link: http://a.imageshack.us/img412/3305/89699280.jpg )puchalsw pisze:A teras disclaimer: wiem że mam plecków więcej niż niejedna kobieta ma torebek... Ale taki już jestem. Czy wspomniałem o camelbacku na rower, i plecaku targusa do laptopa )
albo dwunastolatkiem - Natalexem Solothurn 70+10. (zdjęcie wrzucę później)
I to mi wystarcza przy używaniu pasków kompresyjnych.
Kiedyś zaszalałem i w promocji kupiłem 90L plecak Avalanche (z kominem i kieszeniami pewnie ze 105L zmieści). Leży bidulek w szafie, bo nie widzę zastosowania teraz dla tej pojemności, poza funkcją segregacyjną w szafie.
Ale jako, że jestem duży gabarytowo, to poniżej 70l nie zejdę, bo moje ubrania sporawe - zdarza się czasem brać wełniany sweter, spodnie BDU itp, a to zajmuje miejsce.
Kilka zdjęć: http://www.23hq.com/thrackan/album/list
- thrackan
- Posty: 911
- Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
- Lokalizacja: Warszawa
- Gadu Gadu: 2123627
- Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
- Płeć:
- Kontakt:
Który? Gang, czy -skin? Bo plecaków tego pierwszego (przynajmniej modeli sprzed dwóch lat) będę bronił z całym zapałem. System nośny WG Experta prawdopodobnie uchronił mnie przed poważnym urazem kręgosłupa przy glebie rowerowej (upadek OTB plecami na stosik kostki brukowej).wolf jest przereklamowany (i trzykrotnie przepłacony)
Kilka zdjęć: http://www.23hq.com/thrackan/album/list
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
NumLock, Generalnie to polecam NGT... ale nie markę plecaków, ale forum. Tam ludzie wrzucają opinie o sprzęcie który noszą, nosili i sprawdzili a nie co uważają o danej marce...
Osobiście wolę Jasia Wilczą Skórkę, bo już i tyle... Jest to to czysto subiektywna opinia i preferencja.... Uważam że lepiej zapłacić niż później drutem skręcać pęknięty czy wydarty pas biodrowy... na przykład (pamiętacie Alpenisa?)
Na NGT znajdziesz sporo rzetelnych testów i relacji z użytkowania.
A na końcu to i tak liczy się słońce, góry i okoliczności przyrody....
Osobiście wolę Jasia Wilczą Skórkę, bo już i tyle... Jest to to czysto subiektywna opinia i preferencja.... Uważam że lepiej zapłacić niż później drutem skręcać pęknięty czy wydarty pas biodrowy... na przykład (pamiętacie Alpenisa?)
Na NGT znajdziesz sporo rzetelnych testów i relacji z użytkowania.
A na końcu to i tak liczy się słońce, góry i okoliczności przyrody....
F..k it, I'll Do It Myself!
- trumpor113
- Posty: 118
- Rejestracja: 09 lut 2011, 21:37
- Lokalizacja: Małopolska
- Płeć:
Ja preferuję większe plecaki ponieważ mają szersze paski więc gdy nosimy mniej to mniej czujemy ciężar.Po drugie taki plecak można zawsze ścisnąć i nie będzie zajmować tyle miejsca w namiocie lub szałasie.A po trzecie zawsze można więcej zabrać pamiątek z takiej wyprawy np.skóry zwierząt(jak macie licencje na polowanie oczywiście),jakieś drewniane sztućce,figurki zrobione nad ogniskiem i itp.
ja używam dwóch plecaków.
na co dzień, głównie jednodniowe wedrówki, lub krótkie kilkudniowe wypady - plecaczek 45l. Można go fajnie skompresować, jest raczej waski i wysoki niż pękaty, dzięki temu bez problemu można z nim w góry i do autobusu a jest bardzo lekki, ze nawet pusty nie przeszkadza.
na wyprawy zimowe używam 80l. Nie lubię troczyć na zewnątrz.
Ale ulubionym plecakiem jest właśnie ta 45l. I myślę że jest to właściwa wielkosć. Przy czym w okresie letnim nie ma dla mnie znaczenia czy pakuję sie na 4 dni czy na 14. Bo na dwa dni to faktycznie, nawet ciuchów na zmianę nie biorę ( nie licząć jakis tam skarpet itp. , poprzez ciuchy liczę jakies: spodnie, bluzy, koszule itp.
na co dzień, głównie jednodniowe wedrówki, lub krótkie kilkudniowe wypady - plecaczek 45l. Można go fajnie skompresować, jest raczej waski i wysoki niż pękaty, dzięki temu bez problemu można z nim w góry i do autobusu a jest bardzo lekki, ze nawet pusty nie przeszkadza.
na wyprawy zimowe używam 80l. Nie lubię troczyć na zewnątrz.
Ale ulubionym plecakiem jest właśnie ta 45l. I myślę że jest to właściwa wielkosć. Przy czym w okresie letnim nie ma dla mnie znaczenia czy pakuję sie na 4 dni czy na 14. Bo na dwa dni to faktycznie, nawet ciuchów na zmianę nie biorę ( nie licząć jakis tam skarpet itp. , poprzez ciuchy liczę jakies: spodnie, bluzy, koszule itp.
Panowie, jako że nie cierpię zakładania oddzielnych tematów o tym samym, wykorzystam ten.
Otóż co sądzicie o tym plecaku http://www.milder.com.pl/product.php?id_product=49 ?
Ewentualnie byłbym wdzięczny gdybyście mnie naprowadzili na jakiś dobry, do 250 plnów militarny plecaczek min 40l.
Otóż co sądzicie o tym plecaku http://www.milder.com.pl/product.php?id_product=49 ?
Ewentualnie byłbym wdzięczny gdybyście mnie naprowadzili na jakiś dobry, do 250 plnów militarny plecaczek min 40l.
- Abscessus Perianalis
- Posty: 919
- Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
- Lokalizacja: CK / Wa-wa
- Gadu Gadu: 1505060
- Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
- Płeć:
Pamiętaj, że do 25l z systemem molle możesz dokupić kieszenie.. Dla mnie na weekend nic więcej nie potrzeba. Ba, na tydzień bez kobiet by się spokojnie spakować dało..
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Masz rację, aczkolwiek kieszenie też kosztują ;D Wisport jest ciekawy - wcześniej się nad nim zastanawiałem, ale właśnie wolałbym jakby miał więcej taśm, bo największy to on nie jest. Do kostki (16l liczyłem) spakuję się na 2-3 dni, to znaczy, że w rangera zmieszcze się nawet na tydzień. Tylko, żeby był bardziej militarny... ;D
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
vladek, jeśli masz ograniczony budżet, nie wydawaj pieniędzy na plecak 25l. Będzie w sam raz na spacery, bieganie po mieście, ale wypad z noclegiem w zimę, poźną jesienią będzie problemem.
Kupując plecak 45l, otrzymujesz pojemność wystarczającą na spakowanie się na 1-3 dni.
W styczniu, podczas wypadem z AP, i Jacą do tajgi, miałem 45litrowy plecak. Śpiwór, samopompa, toporek, i termos były przytroczone na zewnątrz. 3 zmiany bielizny, prowiant, menażka, kubek, parę gratów, lampa i zapas nafty swobodnie mieściły się w plecaku.
W na wiosnę, bądź lato spakował bym się bez troczenia.
Kupując plecak 45l, otrzymujesz pojemność wystarczającą na spakowanie się na 1-3 dni.
W styczniu, podczas wypadem z AP, i Jacą do tajgi, miałem 45litrowy plecak. Śpiwór, samopompa, toporek, i termos były przytroczone na zewnątrz. 3 zmiany bielizny, prowiant, menażka, kubek, parę gratów, lampa i zapas nafty swobodnie mieściły się w plecaku.
W na wiosnę, bądź lato spakował bym się bez troczenia.
F..k it, I'll Do It Myself!
- Prowler
- Posty: 782
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
- Lokalizacja: Białystok
- Tytuł użytkownika: motórzysta
- Płeć:
że w 25 da się spakować na tydzień to w sumie chyba jasne. Ale chyba równie jasna jest niewygoda takiego rozwiązania. A jak dojdzie jeszcze prowiant na ten tydzień to już nie ma chyba o czym rozmawiać.
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0