Wspólny tydzień w górach

Relacje, zaproszenia i pomysły na ...

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Qazimodo
Posty: 311
Rejestracja: 15 wrz 2010, 11:18
Lokalizacja: Gdańsk
Tytuł użytkownika: Qazimodo
Płeć:

Wspólny tydzień w górach

Post autor: Qazimodo »

Planuję na przełomie kwietnia i maja wybrać się na tydzień w góry. Nie mam ustalonej trasy okolicy itd. Założenie jest takie aby zebrać grupę chętnych, wspólnie dogadamy termin cel itd.
Do wyprawy chciałbym podejść możliwie minimalistycznie pod względem kasy oraz szpeju.
Noclegi na dzikusa pod namiotami, foliami w hamakach samych śpiworach czy co kto tam ma. Część żarcia planuję zdobyć na trasie, roślinki "dzikie kury" itd. :) Ale też niczego w tym temacie nie narzucam.
Chcę aby wyprawa była choć trochę "hardcorowa" :) . Wraz ze mną zdeklarowane są 2 inne osoby. Mamy średnio-małe doświadczenie w górach, więc na wagę złota będzie ktoś obeznany z survivalem i górami.
Chcielibyśmy jeśli się do zaliczyć "orlą perć" - ale to tylko plan.
Liczę iż uda się zebrać kilka osób z tego forum. Innych proszę o rady porady itd :)

Napiszcie co warto zobaczyć, gdzie się nie pchać, co musowo zabrać a co nie.
Ogólnie proszę o pomoc w zorganizowaniu tej wyprawy.
Co do przygotowania do takiego wysiłku to zakładam iż każdy sam we własnym zakresie się do tego przygotuje. Codziennie będzie wyczerpujący marsz.
Gwarantuję rewelacyjną atmosferę.
Awatar użytkownika
Jaca
Posty: 401
Rejestracja: 13 maja 2009, 16:06
Lokalizacja: okąd
Płeć:

Post autor: Jaca »

Na Orlej Perci z namiotami, foliami, hamakami, śpiworami i całą resztą szpeju może być niefajnie. Tam to raczej na lekko.
...smelling the air when spring comes by raindrops reminds us of youthful days...
Awatar użytkownika
thrackan
Posty: 911
Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
Lokalizacja: Warszawa
Gadu Gadu: 2123627
Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
Płeć:
Kontakt:

Post autor: thrackan »

Qazimodo, kwiecień/maj na Orlej to masz szansę na niezłą ślizgawicę. Pamiętam dwa miejsca, gdzie trzeba było iść po nachylonych płytach skalnych. Jak toto będzie oblodzone, to nie wiem, czy dacie radę przejść.

Co do spania na dziko w akurat w tym PN - lekko odradzam. Jak Cię złapią mundurowi to od zapłaty się raczej nie wymigasz. To nie to, co w zwykłym lesie LP.
Awatar użytkownika
Hillwalker
Posty: 271
Rejestracja: 03 wrz 2009, 09:10
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Płeć:

Post autor: Hillwalker »

Tak jak napisał Thrackan- wybij sobie z głowy Tatry Wysokie w kwietniu. Bywa i tak, że w majowy weekend jest śniegu po pas. Noclegi- w schronisku, oczywiście dużo wcześniej zarezerwowane.
" YOU create your own reality "
Awatar użytkownika
Pablo666
Posty: 166
Rejestracja: 10 wrz 2007, 13:43
Lokalizacja: Olsztyn
Gadu Gadu: 4097251
Płeć:

Post autor: Pablo666 »

Orla? Spoko.... czekany i raki mogą się tam przydać o tej porze roku ;)
Rozumiem że w grę wchodzą Tatry, no jeżeli chcecie się pobawić w kotka i myszkę z strażnikami TPNu to życzę bardzo miłej zabawy, w przypadku złapania może być ona baaardzo kosztowna i panowie ci biegający z ostrą amunicją nie bywają skorzy do zabawy.
Jeszcze poza "dziką kurą" prędzej w tamtej okolicy spotkacie głodnego niedźwiadka (jak już się obudzi pewnie będzie bardzo łakomy :mrgreen: )
Awatar użytkownika
Qazimodo
Posty: 311
Rejestracja: 15 wrz 2010, 11:18
Lokalizacja: Gdańsk
Tytuł użytkownika: Qazimodo
Płeć:

Post autor: Qazimodo »

Tatry to tylko plan. Orla Perć jest krótka więc to zawsze w weekend damy radę zrobić.
A napiszcie jak jest w Beskidach lub Sudetach ew Karpatach? Też licho z dzikim nocowaniem?
Awatar użytkownika
kalyk3
Posty: 270
Rejestracja: 22 lis 2009, 21:51
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Post autor: kalyk3 »

Byłem w Beskidzie Śląskim i nocowałem na Błatniej jakieś 10m od szlaku. Nikt mnie nie nie niepokoił. Jedynie jakaś para ludzi odeszła zawiedziona z tego miejsca widząc, że już im zająłem. W nocy jakieś samochody (może quady???) przejechały niedaleko mnie po szlaku. Nie wiem co to było bo leżałem już na łożu i mi się wstawać nie chciało :-)

Da się nocować, ale ilość turystów przeraża. No i trzeba uważać na zamknięte rezerwaty w których raczej nie można się rozbijać z obozowiskiem. Wystarczy tylko uważać na tabliczki powywieszane na drzewach. Każdy rezerwat jest dokładnie oznakowany.
“All good things are wild and free.” Henry David Thoreau
Bartosz
Posty: 85
Rejestracja: 27 sie 2007, 19:25
Lokalizacja: Olsztyn
Płeć:

Post autor: Bartosz »

Qazimodo pisze:A napiszcie jak jest w Beskidach lub Sudetach ew Karpatach? Też licho z dzikim nocowaniem?
W beskidzie sądeckim, w weekend 11-listopada (2 noce), nie było żadnych problemów (namiot + ognisko).
PS. Beskidy są w Karpatach ;)
Awatar użytkownika
Hillwalker
Posty: 271
Rejestracja: 03 wrz 2009, 09:10
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Płeć:

Post autor: Hillwalker »

Tatry, Beskidy, Pieniny, Gorce - to są Karpaty. A w ogóle to Bieszczady są Beskidami. Wschodnimi. :!:
W Beskidzie Małym też można śmiało nocować, szczególnie we wschodniej części.
" YOU create your own reality "
Awatar użytkownika
Hiskiasz
Posty: 272
Rejestracja: 29 gru 2010, 19:44
Lokalizacja: Poznań
Tytuł użytkownika: Rafał
Płeć:

Post autor: Hiskiasz »

Tatry nie są za dobre na tego typu wypady. Ogólnie za dużo ludzi, wliczając w to panie w szpilkach i różne tego typu przedziwne zjawiska.

Zdecydowanie lepsze są góry nieobtrąbione w mediach, a przez to dużo mniej uczęszczane. Jedną z opcji mogłoby być przejście w Sudetach przez masyw Śnieżnika, później Góry Bialskie, następnie Złote i poprzez Bardzkie do Barda Śląskiego. Myślę, że z tydzień by się dało tam zabawić. Bardzo ładne okolice.

Może na zachętę kilka naszych dawnych zdjęć z tej okolicy: http://cygnus.et.put.poznan.pl/~dlugosz ... e2002.html

Jednym z problemów (potencjalnie przynajmniej) polskich gór jest to, że ich główną nazwijmy to granią biegnie granica i żeby nie było problemów z jakimiś służbami granicznymi. Niby granic szczelnych nie ma i można sobie łazić gdzie się chce, ale czytałem, że WOP-iści tam bywają nadal.
Survival to sztuka przetrwania w przyrodzie, ale to czy przetrwamy ostatecznie zależy od Wszechmogącego Stwórcy i Pana tej przyrody (Psalm 121)
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
Awatar użytkownika
Bastion
Posty: 392
Rejestracja: 05 maja 2010, 10:21
Lokalizacja: Gdansk
Tytuł użytkownika: nizinny taternik
Płeć:

Post autor: Bastion »

Wstepnie jestem zainteresowany wypadem w gory.

A co powiecie o Bieszczadach, Komancza- Wolosate czerwony szlak?
Trasa zajmuje ok. 32 godziny czyli mozna ja zrobic przez tydzien maszerujac po 4,5 godziny. Da sie w kwietniu- maju zrobic takie przejscie?

Moze jakies inne sugestie dla nizinnych kaszubow:) co chca posmakowac gorskich klimatow?
Co nas nie zabije to nas wzmocni...
Awatar użytkownika
unabomber
Posty: 228
Rejestracja: 16 sie 2009, 18:52
Lokalizacja: Beskid Niski
Tytuł użytkownika: wirus homo sapiens
Płeć:

Post autor: unabomber »

Orlą Perć na początek z noclegami to sobie odpuść.
Wpadnijcie do mnie w Bieszczady - macie wygodny start i eksperta na miejscu... Zresztą nie jednego. Jeszcze Was moja Żonka na Koniu Huculskim nauczy jeździć. I nic bardziej traperskiego nad Biesy i Hucuła nie znajdziecie. I basta! icon_twisted
Zima weryfikuje.
Awatar użytkownika
Bastion
Posty: 392
Rejestracja: 05 maja 2010, 10:21
Lokalizacja: Gdansk
Tytuł użytkownika: nizinny taternik
Płeć:

Post autor: Bastion »

unabomber pisze: Wpadnijcie do mnie w Bieszczady - macie wygodny start i eksperta na miejscu... Zresztą nie jednego. Jeszcze Was moja Żonka na Koniu Huculskim nauczy jeździć. I nic bardziej traperskiego nad Biesy i Hucuła nie znajdziecie. I basta!
Moim zdaniem ekstra pomysl.
Mieszkasz w okolicy Komanczy, jaka trase bys zaproponowal na tygodniowy marsz w kwietniu- maju?

Czerwony szlak?
Co nas nie zabije to nas wzmocni...
Awatar użytkownika
klauzinski
Posty: 21
Rejestracja: 03 sty 2011, 18:55
Lokalizacja: Świnoujście/Wrocław
Gadu Gadu: 4024621
Tytuł użytkownika: Tradycjonalista
Płeć:

Post autor: klauzinski »

Qazimodo pisze:Mamy średnio-małe doświadczenie w górach
Qazimodo pisze:Orla Perć jest krótka więc to zawsze w weekend damy radę zrobić.
Kiepskie rozumowanie Quazimodo, powiem szczerze.
Sam góry schodziłem w tę i z powrotem, ale na Orlą sam jeszcze nie jestem gotowy,
więc Tobie szczerze radzę na razie odpuścić i zacząć od czegoś lżejszego.
Orla Perć to nie niedzielny spacerek, tym bardziej w czasie, w którym planujesz wypad.

B.
So let it be written, so let it be done.
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

Qazimodo pisze:Orla Perć jest krótka więc to zawsze w weekend damy radę zrobić
Orla Perć to wyzwanie i trzeba ten szlak traktować z dużym szacunkiem. Należy założyć że mogą wystąpić opóźnienia. Wiele osób pewnie ma swoją historię z Orlej Perci. Ja tylko wspomnę o turyście w adidasach, który miał najwyraźniej lęk wysokości i za Zawratem, gdzie nie mogliśmy go wyprzedzić, wlókł się niemiłosiernie powoli.
W Tatrach odcinek który zajmuje normalnie 1.5h, może się zmienić w 3 godzinny znój, jeśli nastąpi jakieś nieprzewidywalne okoliczności. Zdaje się, że Hillwalker, o takim przypadku pisał niedawno.
F..k it, I'll Do It Myself!
Awatar użytkownika
House
Posty: 88
Rejestracja: 17 maja 2009, 19:34
Lokalizacja: Toruń
Gadu Gadu: 20483172
Płeć:

Post autor: House »

Biwak w Tatrach nie jest dobrym pomysłem. Chyba nie przeszło Ci, Qazimodo, przez myśl, żeby rozbijać obozy na terenie TPN. Z kolei nocując gdzieś w lesie, by było jak najbliżej szlaków to zostają takie miejsca jak: na północ od Kościeliska, las za Gubałówką oraz otoczenie Murzasichle. Z któregokolwiek z tych miejsc chcielibyście skorzystać to zostaje min. 5 km do granicy samego parku.
Dobry alpinista to stary alpinista.
Awatar użytkownika
Qazimodo
Posty: 311
Rejestracja: 15 wrz 2010, 11:18
Lokalizacja: Gdańsk
Tytuł użytkownika: Qazimodo
Płeć:

Post autor: Qazimodo »

Z tym poziomem trudności to chyba trochę przesadzacie :) W zeszłym roku ten szlak zrobiły dwie moje znajome. Obie mają wielkie du..y i jeszcze z plecakami. (mam nadzieję że nie czytają tego forum) W dodatku dziewczyny nie łażą nigdzie, nie maja doświadczenia itd..

Ja tu z kolegą się w tym roku nastawiam na Ścieżkę Króla w Hiszpanii ( http://pl.wikipedia.org/wiki/El_Caminito_del_Rey ) gdzie trudność jest o wiele większa a Wy mi tu moje wyobrażnie świata burzycie :) :) :) :) :) :) :) :) :) :)
Nie nocowałem wcześniej w górach na dziko ale z tego co czytam to lipa w Tatrach. Dziękuję za szeroki odzew.
Liczę jednak że zbierzemy się silniejszą grupą z forum. Propozycja Unabombera jest "miodna" ;)
Awatar użytkownika
Dąb
Posty: 1062
Rejestracja: 08 lut 2008, 19:47
Lokalizacja: Gorzów
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Dąb »

Tak przesadzamy:
"Od powstania Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, czyli od 1909 roku na Orlej Perci śmierć poniosły 92 osoby, przy czym aż 27 zginęło w ostatnim dziesięcioleciu. W ubiegłym roku ze szlaku nie wróciły aż cztery osoby. "
http://www.tur-info.pl/p/ak_id,27834,,o ... ,gory.html
Faktycznie lajtowy szlak :roll:
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/

Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...

"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Awatar użytkownika
Pablo666
Posty: 166
Rejestracja: 10 wrz 2007, 13:43
Lokalizacja: Olsztyn
Gadu Gadu: 4097251
Płeć:

Post autor: Pablo666 »

Znajome zrobiły Orlą w lato? Był śnieg? Zapewne nie ;) wtedy nie ma problemu, nawet jak idziesz granią o szerokości 2 metry to nie zrobisz zjazdu niemal pionowo w dół ok 50 metrów bo masz trakcję, jak leży śnieg to zaczynają się schody.

Śmiało możesz iść ;) najwyżej śmigło będziesz wzywać... Większe problemy są w sugerowanym sposobie zdobywania żywności i noclegu, generalnie porywasz się na coś co jest zabronione w tej okolicy i to będziemy Ci wybijać z głowy ;)
Ale tak, sam gdzieś mam fotki czyjegoś namiotu przy Czarnym Stawie... czasem się da, czasem nie..

Edytka:
A jak już to parę fotek z Orlej
http://picasaweb.google.com/los.pablos1 ... 9210174914
Do foto nr 71 proszę bardzo.
Awatar użytkownika
Qazimodo
Posty: 311
Rejestracja: 15 wrz 2010, 11:18
Lokalizacja: Gdańsk
Tytuł użytkownika: Qazimodo
Płeć:

Post autor: Qazimodo »

Laski szły latem.
Po pierwszych waszych postach wiedziałem już że ten szlak dla mnie tylko w lato.

Co do żarcia to i owszem ale chciałbym się zaszyć na tydzień w górach możliwe że nie będzie tam sklepu więc dlatego kombinuję z "zdobywaniem".
W grę wchodzi przecież jeszcze łowienie.
No bo nie będę tachał na 7 dni żarcia w plecaku :)

[ Dodano: 2011-01-09, 20:16 ]
Tak przesadzamy:
"Od powstania Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, czyli od 1909 roku na Orlej Perci śmierć poniosły 92 osoby, przy czym aż 27 zginęło w ostatnim dziesięcioleciu. W ubiegłym roku ze szlaku nie wróciły aż cztery osoby. "
http://www.tur-info.pl/p/...rnicy,gory.html
Faktycznie lajtowy szlak :roll:
No tak ale gdzie znajdę informację ile w tym czasie ludzi przeszło ten szlak?
Zawsze będzie jakiś %
Nawet u nas na czarnym szlaku w 84 roku zginęły 4 osoby.

Dwa lata temu byłem na górze Mojżesza "Synaj" i tam widziałem na własne gały jak od połowy podejścia i do połowy zejścia po ruchomych kamlotach (masakrycznie poukładanych) w coś co miało być podobne chyba do stopni, zapierd...y moherowe berety w sandałkach aby zobaczyć wschód słońca. W dodatku po całonocnej wycieczce w autokarze z egipskim kierowcą bez prawka który nas wiózł 50 km pod prąd.
TERAZ JUŻ WIEM ŻE WIARA CZYNI CUDA !!!

Wracając do orlej to: ta trasa budzi wyobraźnie, włażą tam kołki po całonocnym chlaniu i spadają.
Ja zakładam że aż tak nierozsądny nie jestem, a i chyba reszta też.

Orlą Perć zrobimy w jakiś weekend w tym roku musowo - napijemy się wracając w PKP - będzie uczta bo i okazja !!!


PS: wstyd się przyznać ale i ja zabrałem na Synaj sandałki :) wracałem z ich podeszwami przywiązanymi sznurkiem do nóg. reszty nie było
Ostatnio zmieniony 09 sty 2011, 20:25 przez Qazimodo, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Rzez
Posty: 667
Rejestracja: 03 mar 2008, 23:16
Lokalizacja: Mölndal
Gadu Gadu: 2437677
Tytuł użytkownika: F&L
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Rzez »

7 dni jedzenia to ok. 3-3,5 kg. Wcale nie wychodzi tak źle. Jak dobierzesz dobrze sprzęt, wówczas będziesz smigał z plecakiem ważącym mniej niż 10 kg, czyli w zasadzie możesz biegać.
,,I don't know what's wrong with me, but I love this shit.''
Awatar użytkownika
Qazimodo
Posty: 311
Rejestracja: 15 wrz 2010, 11:18
Lokalizacja: Gdańsk
Tytuł użytkownika: Qazimodo
Płeć:

Post autor: Qazimodo »

mam ciężki szpej :)
Coś mało Ci wyszło tych kg. Podpowiedz proszę co zabierasz?
Awatar użytkownika
Rzez
Posty: 667
Rejestracja: 03 mar 2008, 23:16
Lokalizacja: Mölndal
Gadu Gadu: 2437677
Tytuł użytkownika: F&L
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Rzez »

Lista - druga zakładka. W 3 kg powinieneś zmieścic ok. 15000 kalorii.
,,I don't know what's wrong with me, but I love this shit.''
Awatar użytkownika
Bastion
Posty: 392
Rejestracja: 05 maja 2010, 10:21
Lokalizacja: Gdansk
Tytuł użytkownika: nizinny taternik
Płeć:

Post autor: Bastion »

Fajna i dobrze przemyslana ta lista "Jedzenie"
Osobiscie, bym dodal smalec i suszone mieso.
Z akcentem na suszone mieso. Smaczne, lekkie i kaloryczne, polecam.

Mieso susze wedle (mniej wiecej) tego przepisu:
http://survival.strefa.pl/susz_mieso.htm

Przekonuje sie tez ostatnio do zwyklej czekolady. Duzo kalorii i w razie potrzeby mozna po zalaniu wrzatkiem zrobic fajny energetyzujacy napoj.

Batony sa cenne bo nie zamarzaja na mrozie. Nie mniej z batonow raczej nie mozna zrobic sobie cieplego napoju.

Reasumujac, tez lubie lazic UL,
polecam suszone mieso i wieprzowy smalec.
Co nas nie zabije to nas wzmocni...
Awatar użytkownika
Dragonfly
Posty: 313
Rejestracja: 06 wrz 2010, 20:53
Lokalizacja: Mazowsze
Tytuł użytkownika: Sceptyk
Płeć:

Post autor: Dragonfly »

Quazimodo - żeby Cię ubawić:
"Ścieżki Króla" bez podstawowego sprzetu wspinaczkowego (uprzęży, lonży, etc) nie zrobisz, nawet na nią nie wejdziesz - jeśli nie jesteś samobójcą. Jeżeli jednak tam potrafisz i możesz się ubezpieczyć, to porównywanie El Camino do Orlej nie ma sensu.
W Tatrach czasem wystarczy trochę zimnego deszczu żeby co poniektórym przez głowę przewijała się historia ich życia. Niekoniecznie na Orlej nawet, wszędzie tam, gdzie kawałek pochylonej skały a z niej dłuuugi zjazd...
El Camino zaliczyłem całą raz, jeszcze przed zamknięciem, potem cały dolny odcinek i kilka innych, niewielkich, "turystycznych" fragmentów. Pozory mylą... :-)

Twoje znajome, o ile Orlą zaliczyły w całości - bo pomijając charakter szlaku, jest on długi i wymaga kondycji - miały szczęście. Takie samo szczęście mają rok w rok tysiące nieprzygotowanych osób wybierających się w Tatry. Rok w rok kilku osobom tego szczęścia zabraknie. Przy czym na Orlej przydarzało się to również naprawdę doświadczonym turystom.
Orla Perć to już wyzwanie...

Jeżeli chodzi o ogólny charakter Twojej wycieczki - Tatry to raczej nieodpowiedni teren na kilkudniowe bytowanie wśród dzikiej przyrody. Tam chodzi się po konkretnych, opisanych i wymierzonych szlakach, rejestruje wyjścia i powroty a "skacząc w bok" można napytać sobie biedy, nie tylko po spotkaniu z filancami, ale też dlatego, że zachęcające zbocze, czy żlebik często jest drogą bez powrotu. Prowadzi wyłącznie w dół... Owszem, czasem można zaliczyć noc w kolibie, jak się ma trochę doświadczenia i wie się gdzie i kiedy... Raz... Ale tydzień ? :-)

Rzaz dobrze Ci wyliczył - z tym, że ja na takiej diecie dostałbym ciężkiego rozstroju żołądka. :-) Ale, jak chcesz i tam, gdzie to bezpieczne - spróbuj sobie coś w Tatrach upolować, bez broni palnej, oczywiście... Życzę powodzenia ! :-)

Taka fraszka jest, Waligórskiego:
Napadł raz turystkę
w górach, niedźwiedź dziki.
Trafił na artystkę,
musi brać zastrzyki...
Odszedł Jon Lord, jeden z największych herosów rocka, mistrz organów Hammonda. Ku pamięci - http://tinyurl.com/yzbkwyk
Mistyk wystygł, wynik - cynik...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Imprezy, wyprawy oraz spacery”