Gdzieś ty się nie mył?

Kącik złotych porad

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

pepin666 pisze:A czy szare mydło w jakiś sposób zaszkodziło by środowisku? Bo słyszałem że jest biodegradowalne.
Tak. To że coś jest biodegradowalne nie oznacza że nie szkodzi środowisku.
Mydła, proszki do prania - zawierają m.in. fosforany. A one odpowiedzialne są za zakwity wody.
Tak wiec stosujmy środki piorące jak najbardziej biodegradowalne - czyli bezpieczne dla środowiska (przestają truć) ale nie wzbogacajcie nimi wód.
Właśnie z takiego powodu wody kwitną, początkowo wydaje się że jest lepiej - więcej roślin, ryb itp. Ale to oznacza śmierć dla wielu gatunków wymagających wód znacznie uboższych w składniki odżywcze.
Więc jeśli robicie pranie, załatwiacie swoje potrzeby fizjologiczne, myjecie zęby - to co zostaje - umieście w ziemi, w jak największej odległości od wody.
Awatar użytkownika
rob30
Posty: 247
Rejestracja: 02 sty 2010, 23:18
Lokalizacja: Sosnowiec/Spojené kr
Płeć:

Post autor: rob30 »

kalyk3 pisze:Ostatnie co bym chciał wtedy zrobić to pranie. Było przeraźliwie zimno, a tu jeszcze trzeba by było się w wodzie babrać.
No..., nie było aż tak źle, za szybko poszedłeś penetrować "dżunglę" ;-)
Ok 10tej pojawiło się słonko i pranie wyschło na wiór. Później zagrzałem wodę w ognisku, zrobiłem sobie kąpiel i wieczorem poszedłem spać "świerzusi i pachniusi" :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
kalyk3 pisze:Ostatnio w górach na gwałt szukałem jakiejś rzeczki bo by ludzie z pociągu pouciekali
I tu popełniłeś zasadniczy błąd!!!! Posiadanie zapachu w środkach masowego transportu jest zaletą!
Dokładnie jest to wyjaśnione w tym tekście:
ADVANTAGES OF CHEESE AS A TRAVELLING COMPANION
Awatar użytkownika
kalyk3
Posty: 270
Rejestracja: 22 lis 2009, 21:51
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Post autor: kalyk3 »

rob30 pisze:Ok 10tej pojawiło się słonko i pranie wyschło na wiór
No ja w tym słonku właśnie maszerowałem do domu i wcale dobrze też mi nie było. W nocy za zimno, w dzień za gorąco. I tak źle i tak nie dobrze. No ale w końcu bycie Polakiem do czegoś zobowiązuje :mrgreen:
rob30 pisze:za szybko poszedłeś penetrować "dżunglę"
Wyszedłem z niej! Za ten wyczyn powinienem dostać tytuł surwajwalowca i nawigatora roku :mrgreen: :mrgreen: Chociaż w sumie wytłumaczoną drogę miałem tak, że wsydem byłoby nie zajść do celu... :roll: (Dzięki rob30 ;-) )




W porównaniu do mojego tamtejszego zapachu zapach sera byłby wybawieniem. Jedyne co się mną wtedy interesowało to były muchy. :mrgreen: A po za tym nie chciałem wzbudzać niepotrzebnych sensacji w pociągu. Jak w twoim tekście ludzie wyszli tak w Polsce wyrzuciliby mnie z przedziału :mrgreen:



Jakby tak zebrać wszystko do kupy to wychodzi na to, że lepiej nie myć się wcale. Jak ktoś lubi brzęczenie much to są z tego same plusy :-D
“All good things are wild and free.” Henry David Thoreau
Awatar użytkownika
BRAT_MIH
Posty: 352
Rejestracja: 21 sty 2011, 17:29
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 5219235
Tytuł użytkownika: Mihu
Płeć:

Post autor: BRAT_MIH »

Myślałem nad takim wynalazkiem, ale jak będzie tak ciepło by zagrzała się woda w prysznicu to i w jeziorze, strumieniu itp. będzie równie ciepła. Chyba lepiej wiaderko turystyczne zakupić:
http://sklep-arsenal.pl/prysznice_zasob ... _150g.html
Zwijasz w rulon i mało miejsca zajmuje, a wygląda solidnie i myślę, że przy ognisku można postawić i wodę podgrzać. To już jest bardziej funkcjonalne. Ja na wodne wędrówki mam zawsze gąbkę zwykłą do kąpieli. Służy i do mycia i do wyciągania nadmiaru wody w łódce. Lekko namoczoną można się myć nawet lodowatą wodą. A w szczególnie niesprzyjających warunkach tak jak już pisałem - chusteczki higieniczne dla niemowląt.
"Nie ma nikt na świecie domu jak my mamy, jest zielony latem , zimą śnieżnobiały, mamy dach z gałęzi, z mchu miękkiego łóżko, lampą jest nam księżyc ponad leśną dróżką. Idą, idą leśni, kompas mają z gwiazd ... "
Awatar użytkownika
trumpor113
Posty: 118
Rejestracja: 09 lut 2011, 21:37
Lokalizacja: Małopolska
Płeć:

Post autor: trumpor113 »

Czego ci ludzie nie wymyślą za niedługo będą widły z reaktorem jądrowym i gumiaki z tytanu o wadze 100 gram :-P :-P a tak na poważnie to nie wiem czy ci się to wiaderko nie stopi przy ognisku gdy będziesz podgrzewał wodę .
Awatar użytkownika
BRAT_MIH
Posty: 352
Rejestracja: 21 sty 2011, 17:29
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 5219235
Tytuł użytkownika: Mihu
Płeć:

Post autor: BRAT_MIH »

trumpor113 pisze:nie wiem czy ci się to wiaderko nie stopi przy ognisku gdy będziesz podgrzewał wodę
Możesz zagrzać w ognisku polne kamienie i wrzucić do wiaderka jak jesteś takim sceptykiem. Skoro można zagrzać wódę w butelce plastikowej lub kubku z kory brzozy to czemu nie w takim wiaderku ? Nim się stopi to ciepło odbierze woda Kolego.
"Nie ma nikt na świecie domu jak my mamy, jest zielony latem , zimą śnieżnobiały, mamy dach z gałęzi, z mchu miękkiego łóżko, lampą jest nam księżyc ponad leśną dróżką. Idą, idą leśni, kompas mają z gwiazd ... "
Awatar użytkownika
trumpor113
Posty: 118
Rejestracja: 09 lut 2011, 21:37
Lokalizacja: Małopolska
Płeć:

Post autor: trumpor113 »

Napisałeś że wodę można postawić przy ognisku i to mi chodzi :-P
Awatar użytkownika
BRAT_MIH
Posty: 352
Rejestracja: 21 sty 2011, 17:29
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 5219235
Tytuł użytkownika: Mihu
Płeć:

Post autor: BRAT_MIH »

http://puszczanstwo.blogspot.com/2010/1 ... telce.html

Skoro w butelce można i to do picia to w wiaderku do kąpieli chyba tez da radę ?? To ze strony naszego kolegi z forum, nie czytałeś ??
"Nie ma nikt na świecie domu jak my mamy, jest zielony latem , zimą śnieżnobiały, mamy dach z gałęzi, z mchu miękkiego łóżko, lampą jest nam księżyc ponad leśną dróżką. Idą, idą leśni, kompas mają z gwiazd ... "
Awatar użytkownika
trumpor113
Posty: 118
Rejestracja: 09 lut 2011, 21:37
Lokalizacja: Małopolska
Płeć:

Post autor: trumpor113 »

Własnie nie czytałem :-( .Ja sam bym nie ryzykował z podgrzewaniem bo 30 zł poszło by się je####.A za 30 zł można kupić już prysznic turystyczny.
Awatar użytkownika
klauzinski
Posty: 21
Rejestracja: 03 sty 2011, 18:55
Lokalizacja: Świnoujście/Wrocław
Gadu Gadu: 4024621
Tytuł użytkownika: Tradycjonalista
Płeć:

Post autor: klauzinski »

trumpor- jaki jest sens nosić ze sobą prysznic do lasu czy w góry? Chyba po to idziesz do lasu, żeby odpocząć od codzienności? Umyć się możesz i z pomocą PET-a z dziurkami w nakrętce, i wspomnianej wcześniej torby plastikowej zawieszonej na drzewie... A jeśli idziesz w góry- większość schronisk jest w odległościach do przejścia bez problemu, a i w większości można się wykąpać.

A jeśli chodzi o to wiadro, to sam takie posiadam (z tym że czarne, na słoneczne dni jak znalazł do podgrzewania wody do mycia nóg) i jak dla mnie jest genialne- zajmuje minimalną ilość miejsca a nosić można w nim wszystko. Podgrzać wodę przy ogniu tez się da bez uszczerbku. Jest cholernie wielofunkcyjne, a prysznic turystyczny służy tylko do używania go jako... prysznica turystycznego.

Edit: literówki
Awatar użytkownika
makaron
Posty: 141
Rejestracja: 05 kwie 2011, 20:19
Lokalizacja: Poznań
Tytuł użytkownika: Być jak Tarahumaras
Kontakt:

Post autor: makaron »

pewnego razu na przlowmei lat 80/90 wytrzymalem na wyjezdzie 13 dni bez szorowania, bylo nas kilku.... "chlopa" kazdy mysl sie jak mogl , ale warunkow i wody brakowalo. O lustrze nie wspomne, wydawalo mi sie ze jest OK. A, ze muchy lataly - muchy zawsze lataja.....
Jednak jak wrocielm do domu i ogladnolem sie z bliska w lustrze, coz szczotka ryzowa i jazda.... od tego czasu myje sie zawsze GRUNTOWNIE przed powrotem do ludzi
ODPOWIEDZ