Foty z Roboty
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
A teraz coś dla odmiany zamiast noży. Łyżka. Nie jest to cud rękodzieła i daleko jej do dzieł Mr.Wilsona, ale ja tam jestem z niej zadowolony. Jedyne co mnie zmartwiło to to, że drewno spokojnie dało się obrabiać tak jak chciałem, aż tu nagle zaczęło schodzić pasami włókien. Właśnie stąd na trzonku powstało kilka rowków których boję się usuwać, bo jeszcze coś bardziej popsuję.
Wersja po obróbce samą siekierką:
Uploaded with ImageShack.us
Wersja po obróbce nożem i papierem ściernym. Dla porównania do zdjęcia dodana moja poprzednia łyżeczka i zapałka:
Uploaded with ImageShack.us
Teraz tylko wystarczy lekko zaimpregnować olejem i używać
Wersja po obróbce samą siekierką:
Uploaded with ImageShack.us
Wersja po obróbce nożem i papierem ściernym. Dla porównania do zdjęcia dodana moja poprzednia łyżeczka i zapałka:
Uploaded with ImageShack.us
Teraz tylko wystarczy lekko zaimpregnować olejem i używać
“All good things are wild and free.” Henry David Thoreau
-
- Posty: 277
- Rejestracja: 10 lut 2010, 08:48
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
W zasadzie to kształt był po części zamierzony. Miała powstać taka łopatka z wgłębieniem do mieszania i próbowania, a nie taka duża łyżka. Potem jednak stwierdziłem, że niech już tak zostanie. Fajna komora zupna powstała to niech będzie. Teraz też można mieszać i próbować. Natomiast ta łyżka jest na tyle duża, że raczej nie nadaje się do jedzenia z talerza i na tyle małą, że nie nadaje się do nalewania zupy. No i właśnie taka w zamierzeniu miała powstać.
“All good things are wild and free.” Henry David Thoreau
- Qasz
- Posty: 463
- Rejestracja: 19 paź 2010, 22:14
- Lokalizacja: Jaworzno
- Gadu Gadu: 1987028
- Tytuł użytkownika: Tata psychopata
- Płeć:
kałyk3 - to po co to nosić? icon_twistedkalyk3 pisze: nie nadaje się do jedzenia z talerza i na tyle małą, że nie nadaje się do nalewania zupy.
Lotus Turbo Challenge II
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
A kto ci każe nosić? Nie każda rzecz zrobiona w lesie ma zastosowanie typowo wypadowo-leśne. Łycha jest zrobiona do domu bo mi takiej brakuje. Lepsze to niż kupić jakąś w sklepie. A do czego można ją używać? A chociażby do mieszania bigosuQasz pisze:kałyk3 - to po co to nosić?
“All good things are wild and free.” Henry David Thoreau
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
Miałem sen, piekny sen [...], śniły mi się śliczne pojemniki z kory brzozowej, różnej wielkości, kształtów, sposobów wykonania i użytych materiałów.
Przez ostatnie kilka dni zgłębiałem wiedzę i umiejętności wykonywania pojemników z kory brzozowej. Często podczas swoich wędrówek po najbliższej okolicy znajduję wiatrołomy brzozy, świeże jak też stare, gnijące, jeśli tylko jest odpowiedniej jakości to zabieram płaty kory by kiedyś wykorzystać. Brzoza to cudowne drzewo o bardzo wielu zastosowaniach, kora dostarcza materiału na rozpałkę, do produkcji dziegciu, pokrycia szałasów, pojemników itd. Myśl że taki materiał może się zmarnować nie dawała mi spokoju, musiałem coś sensownego z niej zrobić:
https://picasaweb.google.com/1019613054 ... 8724055010
c.d.n.
Przez ostatnie kilka dni zgłębiałem wiedzę i umiejętności wykonywania pojemników z kory brzozowej. Często podczas swoich wędrówek po najbliższej okolicy znajduję wiatrołomy brzozy, świeże jak też stare, gnijące, jeśli tylko jest odpowiedniej jakości to zabieram płaty kory by kiedyś wykorzystać. Brzoza to cudowne drzewo o bardzo wielu zastosowaniach, kora dostarcza materiału na rozpałkę, do produkcji dziegciu, pokrycia szałasów, pojemników itd. Myśl że taki materiał może się zmarnować nie dawała mi spokoju, musiałem coś sensownego z niej zrobić:
https://picasaweb.google.com/1019613054 ... 8724055010
c.d.n.
Las moim domem i najlepszym przyjacielem
Pojemniczki pierwsza klasa, świetnie denka dorobione do nich. Masz rękę do tego.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
Denka i wieczka zrobiłem z kory brzozowej, sosnowej, topolowej, drewna lipy, jałowca. Kora zszywana ściegnami zwierzęcymi lub włóknami roślinnymi, dodatkowo gwozdziki dębowe. Pojemik z prawej strony zdjęcia miał wieczko i denko ściśle spasowane i sklejone klejem z żywicy sosnowej. Wykonanie takich pojemników nie jest trudne a dostarcza wiele satysfakcji, zazwyczaj wystarczy dobry nóż aby coś takiego zrobić. W planach mam jeszcze miski z kory brzozowej (mam kilka naprawdę dużych płatów) i koszyki plecione z pasków kory które dużo łatwiej pozyskać.
Dębie a ty co zrobiłeś z płatem kory który miałeś na jesiennym zlocie ?
Dębie a ty co zrobiłeś z płatem kory który miałeś na jesiennym zlocie ?
Las moim domem i najlepszym przyjacielem
- Qasz
- Posty: 463
- Rejestracja: 19 paź 2010, 22:14
- Lokalizacja: Jaworzno
- Gadu Gadu: 1987028
- Tytuł użytkownika: Tata psychopata
- Płeć:
aaa, jak to do domku to insza inszośćkalyk3 pisze:A chociażby do mieszania bigosu
Mr. Wilson, wypas, 3-ci od prawej jest naprawdę gites, widzę w nim sól lub mąkę oczami wyobraźni
Lotus Turbo Challenge II
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
Chciałem zrobić pojemnik do gotowania wody , jednak chyba robiłem to nie udolnie i gdy zginałem to popękała kora , odłożyłem w domu ten popękany kawałek, aby zrobić coś mniejszego, jednak w czasie przeprowadzki wsiąkł mi gdzieś. Jak ściągnę korę to też porobię podobne pojemniczki, własnie myślałem na topolową korą na denka , bo świetnie się ją obrabia i nie daleko mam jej pod dostatkiem.Mr. Wilson pisze:Dębie a ty co zrobiłeś z płatem kory który miałeś na jesiennym zlocie ?
A sobie w lesie dziś zrobiłem, więcej niedługo na blogu:
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
Dalszy ciąg pracy z korą brzozową.
https://picasaweb.google.com/lh/photo/U ... ctlink[img]
https://picasaweb.google.com/lh/photo/x ... directlink[/img]
https://picasaweb.google.com/lh/photo/a ... directlink[/img]
https://picasaweb.google.com/lh/photo/l ... directlink[/img]
https://picasaweb.google.com/lh/photo/U ... ctlink[img]
https://picasaweb.google.com/lh/photo/x ... directlink[/img]
https://picasaweb.google.com/lh/photo/a ... directlink[/img]
https://picasaweb.google.com/lh/photo/l ... directlink[/img]
Las moim domem i najlepszym przyjacielem
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
Jeżeli zależy mi na wykonaniu naczynia/pojemnika o ściśle określonej formie to brzeg wzmacniam poprzez obszycie włóknami rozszczepionej gałazki, korzenia lub paska z grubszej kory, świetnie utrzymują kształt i wzmacniają gotowy wyrób. Swoje pojemniki zszywam najczęściej włóknami zwierzęcymi lub roślinnymi, czasami sklejam i uszczelniam żywicą sosnową. Największy dla mnie problem przy takich robotach to pozyskanie materiału odpowiedniej jakości, grubej korze trudno nadać kształt taki jaki byśmy sobie życzyli.
Nie jestem pewien czy zrozumiałem dokładnie Twoje pytanie, jeśli możesz napisz jaki rodzaj pojemnika chcesz zrobić i gdzie dokładnie jest problem, wskaż jeśli jest na moich zdjęciach a dokładnie opiszę jak go wykonać.
Trening czyni mistrza.
Nie jestem pewien czy zrozumiałem dokładnie Twoje pytanie, jeśli możesz napisz jaki rodzaj pojemnika chcesz zrobić i gdzie dokładnie jest problem, wskaż jeśli jest na moich zdjęciach a dokładnie opiszę jak go wykonać.
Trening czyni mistrza.
Las moim domem i najlepszym przyjacielem
- miśka
- Posty: 190
- Rejestracja: 02 mar 2011, 20:00
- Lokalizacja: 3miasto
- Gadu Gadu: 13946836
- Płeć:
- Kontakt:
https://picasaweb.google.com/lh/photo/l ... directlink[/img]
ten najmniejszy jest prościutki w kwadrat, tak jakbym chciała
w sumie teraz pomyślałam o grubości kory, która jest pewnie ważnym aspektem, bo moja jest raczej cieńka.
ten najmniejszy jest prościutki w kwadrat, tak jakbym chciała
w sumie teraz pomyślałam o grubości kory, która jest pewnie ważnym aspektem, bo moja jest raczej cieńka.
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
Ten najmniejszy pojemnik zrobiłem z kawałka kory brzozowej o wymiarach 12,5 x 12,5 cm i grubości ok. 1 mm, na każdym boku nożem zrobiłem 2,5 cm nacięcie tak by po złożeniu (zawsze wewnętrzna strona kory ma być na zewnątrz) powstał kwadratowy pojemnik. Brzegi pozaginałem do środka, zachodzące części skleiłem rozpuszczoną sosnową żywicą a następnie zszyłem włóknami zwierzęcymi. Aby utrzymać kształt pojemnika na czas szycia można z kwawałków patyków rozszczepionych na jednym końcu zrobić prowizoryczne spinacze którymi unieruchamiamy końce zachodzących na siebie brzegów. Nie planowałem wcześniej jego wymiarów, powstał bo taki kawałek kory właśnie miałem.miśka pisze:https://picasaweb.google.com/lh/photo/l ... directlink[/img]
ten najmniejszy jest prościutki w kwadrat, tak jakbym chciała
w sumie teraz pomyślałam o grubości kory, która jest pewnie ważnym aspektem, bo moja jest raczej cieńka.
Jak sobie ułatwić robotę. Aby otrzymać idealnie kwadratowy pojemnik na kawałku kory odmierzamy długość boku podstawy potykiem o takiej właśnie długości, końcem noża (strona grzbietu a nie ostrza) delikatnie rysujemy podstawę a nastepnie większy kwadrat który będzie brzegiem naczynia. Nacinamy korę i delikatnie zaginamy ją do środka, gdy jest bardzo sztywna można ja uelastycznić podgrzewając w naczyniu z gorąca wodą lub ostrożnie nad ogniskiem. Z cienką korą (do ok. 1 - 1,5 mm) nie ma zwykle problemu, grubsza najczęściej pęka przy zginaniu poprzecznym do długości pnia. Można się bawić i usunąć nożem kilka zewnętrznych warstw kory do grubości która nas zadowala, jednak moim zdaniem to strata czasu, lepiej poszukać lepszego mateiału.
Ja robie tak że w zależności od jakości kory wykonuje dany rodzaj pojemnika. Na pojemniki o podstawie okrągłej i owalnej nadaje sie w zasadzie każda kora, nic nie zaginamy więc nia ma obawy że nam popęka, najlepsza jest jednak kora gruba 2-3 mm, nadaje wtedy odpowiednią sztywność i wytrzymałość pojemnikom. Przy zdejmowaniu kory z pnia sama się roluje więc jest to najbardziej naturalny kształt pojemnika, wystarczy zszyć oraz dorobić wieczko i denko.
Pojemniki o podstwie kwadratowej i prostokątnej trudniej wykonać, kora musi być elastyczna i nie może nam popękać, musimy wykonywać zgięcia, cienka kora ma tendencje do skręcania się, pojemnik wychodzi krzywy i zdeformowany. Aby temu zaradzić często obszywam brzeg pojemnika rozszczepioną gałązką (wtedy robimy nacięcie w kształcie litery ''V'' na każdym rogu wewnetrznej płaskiej strony tak by nie przeciąć całkowicie zewnetrznej) lub korzeniem np. sosny, świetnie wzmacnia to pojemnik i utrzymuje jego właściwy kształt. Aby pojemnik miał idealnie kwadratowe boki tak właśnie bym zrobił, zwłaszcza jeżeli kora jest cienka.
Las moim domem i najlepszym przyjacielem
U mnie takie coś na warsztacie. Walczę ze stalą podstawowymi ręcznymi narzędziami. Blank planuję samodzielnie zahartować w oleju. Zobaczymy co z niego wyjedzie. Rękojeść jeszcze nie wiem - zobaczymy co mi wpadnie w ręce -może jakieś drewno, może z brązowego bakielitu, może zrobię micartę... piny będą ze znalezionego "na ulicy" pręta mosiężnego gr ok. 4mm.