Okolice Poznania - wolna dyskusja

Relacje, zaproszenia i pomysły na ...

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
makaron
Posty: 141
Rejestracja: 05 kwie 2011, 20:19
Lokalizacja: Poznań
Tytuł użytkownika: Być jak Tarahumaras
Kontakt:

Post autor: makaron »

moi drodzy o 18 ma się zacząć koniec świata wiec bez sensu przychodzić po tej godzinie
Awatar użytkownika
siux
Posty: 374
Rejestracja: 19 gru 2010, 17:27
Lokalizacja: ŚNIEŻYCOWY JAR, Wlkp
Tytuł użytkownika: Karol
Płeć:

Post autor: siux »

No więc do Radzimia przybył tylko Makaron i ja. Hiskiasz zadzwonił, że nie ma szans na dotarcie, natomiast cały czas zastanawialiśmy się co z Erizonne, która miała być :->

Tym razem nockę spędziliśmy nad samą Wartą, Ciek żałuj-ryb jak mrówek, na pewno byś nie jedną sztukę wyciągnął.
Mi się poszczęściło i przy znoszeniu opału na noc znalazłem solidne poroże od dziesiątaka no i mam radochę :-D
Noc minęła spokojnie, bez niespodziewanych atrakcji, choć po drugiej stronie rzeki koło Ostrowa ktoś o 1-szej w nocy przyjechał traktorem i dość długo i mocno działali, ale nie wiemy co robili....???
Rano tradycyjnie marsz do leśniczówki w Maniewie, gdzie Makaron miał auto i uprzejmy był podrzucić mnie do domu :-D Dzięki Tomek :-D

https://picasaweb.google.com/traper.w/NockaZMakaronem#
"nikt jeszcze nie wie, czy stare słońce zarysuje nowy dzień..."
https://picasaweb.google.com/traper.w
Ciek
Posty: 722
Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
Lokalizacja: z kanapy przed TV
Tytuł użytkownika: awski
Płeć:

Post autor: Ciek »

No nie polazłem, do czerwca jednak odpuszczam chociaż zaczynam wariować w chacie. Kusiło mnie na te rybki ale sobie przypomniałem, że wywiozłem cały sprzęt do domku letniskowego :D

Co to za ryby się tam pluskały, coś większego? Gdzie spaliście dokładnie, tam koło kamieni?
Awatar użytkownika
siux
Posty: 374
Rejestracja: 19 gru 2010, 17:27
Lokalizacja: ŚNIEŻYCOWY JAR, Wlkp
Tytuł użytkownika: Karol
Płeć:

Post autor: siux »

Jakie to ryby, nie wiem, nie znam się ale jak świeciliśmy latarką to kilka dużych sztuk można było podziwiać przy samej powierzchni wody, drobnicy też oczywiście mnogo.
A spaliśmy jakieś 150 metrów przed krzyżami nad samą wodą, tam gdzie taki głęboki a suchy "rów" dochodził od drogi do rzeki :-)
"nikt jeszcze nie wie, czy stare słońce zarysuje nowy dzień..."
https://picasaweb.google.com/traper.w
Awatar użytkownika
Erizonne
Posty: 18
Rejestracja: 20 mar 2011, 00:03
Lokalizacja: znad Warty
Płeć:

Post autor: Erizonne »

siux pisze:. Hiskiasz zadzwonił, że nie ma szans na dotarcie, natomiast cały czas zastanawialiśmy się co z Erizonne, która miała być :->
wybaczcie, nie udało mi się zjawić :roll:
nie "odmeldowywałam się" - bo makaron zapowiadał otwarty charakter spotkania (kto przyjdzie, ten będzie)

ale generalnie, to chyba dość słabo - nie ma siły w narodzie na takie wspólne umawiania się ??
Ciek
Posty: 722
Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
Lokalizacja: z kanapy przed TV
Tytuł użytkownika: awski
Płeć:

Post autor: Ciek »

Erizonne pisze: ale generalnie, to chyba dość słabo - nie ma siły w narodzie na takie wspólne umawiania się ??
Jest, tylko ja jestem wyłączony z akcji do końca czerwca ale później sobie odkuję i jeśli komuś się nudzi to zawsze zapraszam na systematyczne szwędanie się w co drugi weekend tylko z góry ostrzegam, że jestem dosyć monotematyczny bo łażę tylko wzdłuż Warty. W tym roku mam zaplanowane przede wszystkim rozeznanie odcinka od Biedruska w dół rzeki.
Awatar użytkownika
siux
Posty: 374
Rejestracja: 19 gru 2010, 17:27
Lokalizacja: ŚNIEŻYCOWY JAR, Wlkp
Tytuł użytkownika: Karol
Płeć:

Post autor: siux »

Erizonne pisze:nie "odmeldowywałam się" - bo makaron zapowiadał otwarty charakter spotkania (kto przyjdzie, ten będzie)
Nie ma problemu, chodziło tylko o to, że zmieniliśmy miejsce i zastanawialiśmy się czy trafisz, bo ognisko było w dole i to tak dobrze pomyślane, że nawet stojąc na skarpie i patrząc w dół nie było widać ognia :-)

[ Dodano: 2011-05-22, 16:41 ]
Erizonne pisze:ale generalnie, to chyba dość słabo - nie ma siły w narodzie na takie wspólne umawiania się ??
Chodzi o to, że większość miłośników lasu ceni sobie samotność i ciszę, spokój w lesie (ja właściwie też) a w towarzystwie to wiadomo :mrgreen:
Ale ze 3 razy w roku dobrze się zejść z nowymi osobami, żeby potem się na szlaku nie mijać patrząc na siebie z byka ;-)
"nikt jeszcze nie wie, czy stare słońce zarysuje nowy dzień..."
https://picasaweb.google.com/traper.w
Awatar użytkownika
Hiskiasz
Posty: 272
Rejestracja: 29 gru 2010, 19:44
Lokalizacja: Poznań
Tytuł użytkownika: Rafał
Płeć:

Post autor: Hiskiasz »

Erizonne pisze: ale generalnie, to chyba dość słabo - nie ma siły w narodzie na takie wspólne umawiania się ??
Niestety zlądowałem dość późno w Poznaniu, było już ciemno, ale całą drogę kombinowałem jak choć na chwilę wpaść nad Wartę. Niestety po prawie 600 km za kierownicą na polskich drogach byłem już padnięty na maksa. Ja mam niestety zajęte niemal wszystkie weekendy przez pracę, więc z mojej strony nieobecność wynika z przyczyn obiektywnych, mimo wielkich chęci spotkania się w końcu. Teraz weekend znowu wyjeżdżam. Kolejne dwa może by się dało.

Siux: Zdjęcia piękne. Jak masz większą rozdzielczość to wyślij jak możesz. Wrzucę sobie na tapetę :-)

U mnie w ogrodzie jest teraz taki gąszcz (brzozy i świerki po 10 m), że nie widać już domów sąsiadów. Jak w lesie prawie. Chyba z braku czasu zacznę biwaki w ogrodzie sobie organizować. Zimą jak się dzieciakom schowałem w ogrodzie w gęstwinie to mnie 40 minut szukały i nie znalazły. :-) Jak ktoś ma ochotę to zapraszam.
Survival to sztuka przetrwania w przyrodzie, ale to czy przetrwamy ostatecznie zależy od Wszechmogącego Stwórcy i Pana tej przyrody (Psalm 121)
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
Awatar użytkownika
makaron
Posty: 141
Rejestracja: 05 kwie 2011, 20:19
Lokalizacja: Poznań
Tytuł użytkownika: Być jak Tarahumaras
Kontakt:

Post autor: makaron »

następne spotkanie WLKP we wrzesniu
chyba, że sa inne glosy?
Pytanie o wspólny spływ kajakowy ( weekendowy ) - koszt wg orientacji circ 170pln za 2 dni zabawy, mozna taniej ale myśle, ze poniżej 120 bedzie słabo
Ciek
Posty: 722
Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
Lokalizacja: z kanapy przed TV
Tytuł użytkownika: awski
Płeć:

Post autor: Ciek »

We wrześniu? Żartujesz? :D

17 czerwca mam koniec zabawy ze szkołą. W weekend do domku nad jeziorem na regenerację, a w następny weekend na dobry początek rekonesans brzegu Warty od wysokości mostu w Biedrusku w dół rzeki, brzeg wschodni. Spacer raczej swobodny ze spinem, chciałbym zobaczyć z bliska zwłaszcza główki w okolicy wsi Promnice ale im dalej się zajdzie tym lepiej. Optymalnie byłoby dotrzeć na Ostrów Radzimski na nocleg chociaż to zależy od tego ile czasu zejdzie na główkach. Jak ktoś chce się dołączyć, najlepiej z wędką, zapraszam. W programie zimne piwko :)

Co do kajaków to ciężko coś powiedzieć, mam do dyspozycji swój własny więc nie bardzo mnie kręci płacenie za jakiś inny ale ogólnie jakoś nie bardzo mam ochotę. W zimie chodził mi po głowie spływ ale teraz szkoda mi czasu, wolę mniej monotonne formy wypoczynku ale nie wykluczam krótkiego wypadu na trasie Poznań - Oborniki.

Swoją drogą, czy ktoś może mi polecić jakieś w miarę dzikie jeziorko z przynajmniej miniaturową plażą (na 2 dzieciaki) i sensownym dojazdem samochodem nie dalej niż 20 - 30 km od Poznania? Coś gdzie można pojechać w weekend z wózkiem i posiedzieć nad wodą, a nie ma takich tłumów jak nad Kiekrzem/Strzeszynkiem. Będę wdzięczny za wszelkie sugestie :)
Awatar użytkownika
makaron
Posty: 141
Rejestracja: 05 kwie 2011, 20:19
Lokalizacja: Poznań
Tytuł użytkownika: Być jak Tarahumaras
Kontakt:

Post autor: makaron »

Jarosławiec
Ciek
Posty: 722
Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
Lokalizacja: z kanapy przed TV
Tytuł użytkownika: awski
Płeć:

Post autor: Ciek »

Najlepiej w północnej części miasta.
Awatar użytkownika
makaron
Posty: 141
Rejestracja: 05 kwie 2011, 20:19
Lokalizacja: Poznań
Tytuł użytkownika: Być jak Tarahumaras
Kontakt:

Post autor: makaron »

to nie mazury, jak chcesz cisze to tylko to
Ciek
Posty: 722
Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
Lokalizacja: z kanapy przed TV
Tytuł użytkownika: awski
Płeć:

Post autor: Ciek »

Nie pisałem, że chcę ciszy, zależy mi tylko żebym nie musiał parkować 3 km od celu bo bliżej nie ma miejsca i żeby nie towarzyszyło mi UMPA UMPA UMPA - JEP JEP JEP :)

Może jakieś jeziorko znacie w okolicach Murowanej Gośliny?
Awatar użytkownika
siux
Posty: 374
Rejestracja: 19 gru 2010, 17:27
Lokalizacja: ŚNIEŻYCOWY JAR, Wlkp
Tytuł użytkownika: Karol
Płeć:

Post autor: siux »

Ciek mogę polecić miejscowość Wojnówko. Są dwa miejsca kąpielowe, jedno duże z plażą i tłumem jak nad morzem, a 150 metrów dalej takie miejsce gdzie siedzi zazwyczaj nie więcej niż 10 osób, szkopuł jest taki, że w tym spokojnym miejscu nie ma plaży i piasku tylko trawa i wchodząc do wody masz od razu po kolana... wiec nie wiem...?

Makaron cena spływu jest od osoby, czy od kajaka? Jaka trasa, gdzie, ile kilometrów?
"nikt jeszcze nie wie, czy stare słońce zarysuje nowy dzień..."
https://picasaweb.google.com/traper.w
Awatar użytkownika
nordwest
Posty: 100
Rejestracja: 28 sie 2007, 10:27
Lokalizacja: WLKP
Płeć:

Post autor: nordwest »

siux pisze:Ciek mogę polecić miejscowość Wojnówko. Są dwa miejsca kąpielowe, jedno duże z plażą i tłumem jak nad morzem,
Te tłumy w Wojnówku to bardzo nieregularne zjawisko, owszem są weekendy kiedy jest tam sporo ludzi, ale są też nawet w lipcu i sierpniu, weekendy kiedy jest tam kilka - kilkanaście osób. W pobliżu tj. rejonie Murowanej Gośliny jest kilka innych jezior gdzie można się kąpać a ludzi dużo mniej, choć nie wiem czy informacje są aktualne: Tuczno koło Długiej Gośliny, Włókna, Worowskie.
Jeszcze wrócą wiosny przypływy i zaświecą zorze rankami
Wilki przecież polują stadami i dopadną kiedyś myśliwych
(Otton Żupancić)
Awatar użytkownika
siux
Posty: 374
Rejestracja: 19 gru 2010, 17:27
Lokalizacja: ŚNIEŻYCOWY JAR, Wlkp
Tytuł użytkownika: Karol
Płeć:

Post autor: siux »

Ale Włókna i Worowskie to już koło Skoków i to już ze 40 km od Poznania.... no ale też fajne. O Tucznie też pomyślałem tylko tam, dość trudno trafić nietutejszym.... ;-)
"nikt jeszcze nie wie, czy stare słońce zarysuje nowy dzień..."
https://picasaweb.google.com/traper.w
Redneck
Posty: 50
Rejestracja: 27 sie 2007, 17:09
Lokalizacja: Jarocin/Poznań
Gadu Gadu: 7740488
Tytuł użytkownika: Surwiwalowiec emeryt
Płeć:

Post autor: Redneck »

Ludziska! Błagam Was! Nie gadajcie tyle! Bo jak człowiek wypadnie na chwilę z tematu to potem musi spędzić godzinę na samo nadrobienie zaległości w czytaniu ;)
A tak na poważnie to cieszy mnie fakt, że ekipa z Wielkopolski tak się (już chyba na dobre) uaktywniła.
makaron pisze:optuje za wprowadzeniem nowej świeckiej tradycji
spotkań klubu WLKP w każdą druga sobotę kwartału tam gdzie ostatnio
Świetny pomysł! Popieram. Jak dla mnie Radzim jako punkt spotkań jest ok, chyba że jakiś znawca okolicy wyskoczy z lepszą miejscówką.
Pratschman pisze:Ja harcerzuję w ten weekend, poza tym chyba za młody dla Was jestem, dogadać się ciężko :-P Ale może Redneck?
Redneck niestety był, jest i będzie na razie wyłączony z wszelkiej poważniejszej działalności leśno-surwiwalowej ze względu na zapiernicz na uczelni. A nawet jak ma już trochę wolnego czasu, to zazwyczaj woli się wyspać, a nie szlajać się gdzieś po lasach :P
Hiskiasz pisze:W Księdze Hioba 32,7-9 są takie słowa: "Niech mówią lata - myślałem, podeszły wiek jest rozumny. Ale to duch w człowieku, to Wszechmocnego tchnienie go poucza. Mądrość nie z wiekiem przychodzi, a prawość nie tylko starcom jest znana." :-)
Wyczesany cytat :)

Pozdrawiam całą Ekipę Poznańską
kochamojazone
Posty: 4
Rejestracja: 23 lut 2011, 21:28
Lokalizacja: p-ń
Tytuł użytkownika: i las
Płeć:

Post autor: kochamojazone »

Ciek,
Ciek pisze:Swoją drogą, czy ktoś może mi polecić jakieś w miarę dzikie jeziorko z przynajmniej miniaturową plażą (na 2 dzieciaki) i sensownym dojazdem samochodem nie dalej niż 20 - 30 km od Poznania? Coś gdzie można pojechać w weekend z wózkiem i posiedzieć nad wodą, a nie ma takich tłumów jak nad Kiekrzem/Strzeszynkiem. Będę wdzięczny za wszelkie sugestie

Polecam jezioro Miejskie (Okoniec) w PZielonce. Plaża napewno na 4 dzieciaki:)
A tak w ogóle to witam wszystkich Poznaniaków.

[ Dodano: 2011-05-29, 03:25 ]
Hiskiasz pisze:ja też z moją piątką sporo chodzę
Piątka? No ładnie! Myślałem, że ja najbardziej dzietny na forum jestem. Mam czwórkę. Pozdrawiam. RODZINA to potęga.
Awatar użytkownika
Hiskiasz
Posty: 272
Rejestracja: 29 gru 2010, 19:44
Lokalizacja: Poznań
Tytuł użytkownika: Rafał
Płeć:

Post autor: Hiskiasz »

Za dwa tygodnie chcialbym sie gdzies wybrac. Moze tylko z synem na meska wyprawe :) chyba ze corki tez beda chcialy, co jest bardzo prawdopodobne. W kazdym razie mysle o minimum sprzetu. W tym celu przecwiczymy w ogrodzie nocleg pod ponczem tym co mialem na zlocie i pod moskitiera, w dwie osoby. Czesc zarcia z lasu i pola. Miejsce to chyba PZ z poludnia na polnoc. Jak ktos z forum by chcial dolaczyc, to nie mam nic przeciwko.
Survival to sztuka przetrwania w przyrodzie, ale to czy przetrwamy ostatecznie zależy od Wszechmogącego Stwórcy i Pana tej przyrody (Psalm 121)
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
Awatar użytkownika
makaron
Posty: 141
Rejestracja: 05 kwie 2011, 20:19
Lokalizacja: Poznań
Tytuł użytkownika: Być jak Tarahumaras
Kontakt:

Post autor: makaron »

Jak Twoja żona upiecze placek to masz + 2 osoby ( ja z 8-letnia córka )....
.... sprawa się skomplikowała, odciołem se kawałek palca ...
od czwartku jadę na szkolenie instruktorskie, ciekawe kurde jak ja będę techniki linowe zdawał :/


Pomysł - pod wpływem uśmierzacza bólu - może zrobimy jakiś wlot na spotkanie innej grupy ? tak z tzw nienacka......


moi drodzy jest za...jebi.....aszczy pomysł ( bo mój ) - odezwijta się , kupmy żuka lub uaza -ogórka..... dla klubu WLKP ..... ; pomyślcie za 2k mamy brykę na wyjazdy ! Wyjdzie po 200
Awatar użytkownika
Hiskiasz
Posty: 272
Rejestracja: 29 gru 2010, 19:44
Lokalizacja: Poznań
Tytuł użytkownika: Rafał
Płeć:

Post autor: Hiskiasz »

Makaron> Przygotowania w ogrodzie do wypadu już trwają :-)

http://konto.bydgoszcz.wsinf.edu.pl/~dl ... NP/NP.html

Misiu i Emilka są zachwyceni :-) Ja mniej, bo muszę się czołgać jak glizda by wejść do środka.
Survival to sztuka przetrwania w przyrodzie, ale to czy przetrwamy ostatecznie zależy od Wszechmogącego Stwórcy i Pana tej przyrody (Psalm 121)
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
Ciek
Posty: 722
Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
Lokalizacja: z kanapy przed TV
Tytuł użytkownika: awski
Płeć:

Post autor: Ciek »

Będziecie robić tak jak w tych dowcipach "ilu X zmieści się do Y?" :)
Awatar użytkownika
Hiskiasz
Posty: 272
Rejestracja: 29 gru 2010, 19:44
Lokalizacja: Poznań
Tytuł użytkownika: Rafał
Płeć:

Post autor: Hiskiasz »

makaron pisze:moi drodzy jest za...jebi.....aszczy pomysł ( bo mój ) - odezwijta się , kupmy żuka lub uaza -ogórka..... dla klubu WLKP ..... ; pomyślcie za 2k mamy brykę na wyjazdy ! Wyjdzie po 200
Jest kilka kwestii praktycznych. Na kogo byłoby takie auto zarejestrowane? Na stowarzyszenie to trzebaby chyba takie założyć, co biorąc pod uwagę naszą rodzimą polską biurokrację zniechęca mnie na wstępie. Ale może się mylę. Kolejna rzecz za 2000 zł to pewnie będzie to auto warte tej ceny. Później mogą pojawić się koszty remontów, ubezpieczenia itp. więc na 2000 się raczej nie skończy. No i czy faktycznie nam takie auto potrzebne? W końcu da się dojechać tu czy tam w każdy inny możliwy sposób, co doświadczenie lokalne już pokazuje (akurat mnie nie było, ale wiara poznańska jakoś dojechała :-)).

[ Dodano: 2011-06-04, 08:36 ]
Ciek pisze:Będziecie robić tak jak w tych dowcipach "ilu X zmieści się do Y?" :)
Wczoraj była mała scysja rodzinna przy poncho, bo wszyscy chcieli tam spać na raz. W końcu przenocowałem tam z dwójką najmłodszych, a reszta zadowoliła się ogniskiem do późna wieczora z pieczeniem grzaznek. Nie wiem jak nam się to w trójkę udało, bo poncho z założenia jest jednoosobowe. Ale jak survival to survival :-). Dzisiaj może dorzucę kolejnego dzieciaka na próbę haha. Robali raczej nie było (chyba że po prostu po ciemku ich nie widziałem) pewnie dzięki macie na podłodze i moskitierze.

Problem będzie tylko z deszczem przypuszczam. Trzeba będzie nieco przygotować teren aby woda nie podciekała pod poncho. Próby z polewaniem poncho wężem ogrodowym natychmiast pokazały błędy w rozstawianiu takiego czegoś. Coś muszę wymyśleć z miejscem gdzie jest kaptur poncha (akurat na szczycie jak się rozbije jako namiot). Chyba w środku podstawię miskę i będę gromadził wodę :-), albo narzucę w tym miejscu dodatkowy kawałek folii.
Survival to sztuka przetrwania w przyrodzie, ale to czy przetrwamy ostatecznie zależy od Wszechmogącego Stwórcy i Pana tej przyrody (Psalm 121)
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
Awatar użytkownika
siux
Posty: 374
Rejestracja: 19 gru 2010, 17:27
Lokalizacja: ŚNIEŻYCOWY JAR, Wlkp
Tytuł użytkownika: Karol
Płeć:

Post autor: siux »

Hiskiasz pisze:Coś muszę wymyśleć z miejscem gdzie jest kaptur poncha (akurat na szczycie jak się rozbije jako namiot). Chyba w środku podstawię miskę i będę gromadził wodę :-) , albo narzucę w tym miejscu dodatkowy kawałek folii.
NO właśnie mnie też zawsze zastanawiało co z otworem na głowę, gdy ponczo ma służyć jako płachta biwakowa?? :-? Jeśli ktoś ma jakieś doświadczenia z tym otworem :mrgreen: w czasie deszczu to proszę o sugestie, podpowiedź. Pytam całej Polski :-D
"nikt jeszcze nie wie, czy stare słońce zarysuje nowy dzień..."
https://picasaweb.google.com/traper.w
ODPOWIEDZ

Wróć do „Imprezy, wyprawy oraz spacery”