Wegetarianizm a "survival"

przyroda, turystyka, survival

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Prowler
Posty: 782
Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
Lokalizacja: Białystok
Tytuł użytkownika: motórzysta
Płeć:

Post autor: Prowler »

co do wcześniejszych rozważań jakoby człowiek dawniej ,żywił się przeważnie roślinami a mięsko było tylko "świątecznym dodatkiem" to właśnie w TV na discovery world usłyszałem ,że nasi przodkowie w kościach mieli bardzo dużo azotu co wynikało z faktu iż mięso stanowiło 85 % ich diety. Także mięsko nie dość ,że smaczne to jeszcze leży w naszej naturze hip hip hura ;-)
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
Awatar użytkownika
steppenwolf
Posty: 182
Rejestracja: 13 lip 2010, 06:47
Lokalizacja: mazowieckie
Płeć:

Post autor: steppenwolf »

Moda na wegetarianizm - i nie tylko - ciągle żywa. Przykładem może być chociażby ruch reformatorski Lebensreform działający w Niemczech i Szwajcarii na początku XX wieku, a w zasadzie już od połowy XIX stulecia.
Kiedyś czytałem, że osoby odmawiające sobie wiele w imię zdrowej diety mogą żyć statystycznie do kilku lat dłużej od tych, którzy sobie niczego nie odmawiają, ale za to ci ostatni mają radośniejsze życie.
Osobiście lubię jeść mięso - niekoniecznie w takim wydaniu jak to czyni Bear Grylls.
Awatar użytkownika
miśka
Posty: 190
Rejestracja: 02 mar 2011, 20:00
Lokalizacja: 3miasto
Gadu Gadu: 13946836
Płeć:
Kontakt:

Post autor: miśka »

Prowler pisze:co do wcześniejszych rozważań jakoby człowiek dawniej ,żywił się przeważnie roślinami a mięsko było tylko "świątecznym dodatkiem" to właśnie w TV na discovery world usłyszałem ,że nasi przodkowie w kościach mieli bardzo dużo azotu co wynikało z faktu iż mięso stanowiło 85 % ich diety. Także mięsko nie dość ,że smaczne to jeszcze leży w naszej naturze hip hip hura ;-)
dobra, ale cytuj porządnie ;p przodkowie którzy dokładnie?
Bo mnie się wydaje że rzeczywiście jedli od święta gdy zaczęli uprawiać pole, co oznacza że z ziarna, mleka i jajek mieli wszystkie białka które im były do szczęścia potrzebne ;]
Awatar użytkownika
Prowler
Posty: 782
Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
Lokalizacja: Białystok
Tytuł użytkownika: motórzysta
Płeć:

Post autor: Prowler »

no to nasi dalecy przodkowie. Ale natura wie co dla niej i dla jej dzieci jest najlepsze :-D No i nie wydaje mi sie aby nasz układ pokarmowy różnił się od pierwszych homo sapiens :)
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
Awatar użytkownika
MlKl
Posty: 582
Rejestracja: 19 paź 2010, 12:51
Lokalizacja: Błonie
Płeć:

Post autor: MlKl »

Natura nas zaprojektowała jak Rosjanie swoje czołgi - możemy działać na dowolnym paliwie, byle parę kalorii posiadało.

Wegetarianizm to fanaberia osobników, którzy nie muszą walczyć o swój byt, albo ostateczna nędza - dziś rzadko spotykana.

W sytuacji zagrożenia życia fanaberie i rozmaite tabu idą w kąt - człowiek zje drugiego, wypije mocz żeby przeżyć. Jesteśmy wszystkożernymi drapieżnikami - to nam dało przewagę ewolucyjną i pomogło rozwinąć rozum.
Awatar użytkownika
lukasz_sp
Posty: 255
Rejestracja: 21 sty 2011, 13:55
Lokalizacja: Olsztyn
Płeć:

Post autor: lukasz_sp »

Rolę uprawiamy max 12 tys lat. Jako Homo sapiens sapiens wg. różnych źródeł istniejemy ok 180 tys lat. Wcześniej tylko zbieractwo i łowiectwo czyli koczowniczy tryb życia. My bardziej przyzwyczajeni jesteśmy do mięsa niż do roślin. Mówię to jako naukowiec zajmujący się toksykologią i przez długi czas ekologią ewolucyjną. Człowiek nie krowa mięso jeść musi. Poczytajcie chodź trochę o fitoestrogenach.
Awatar użytkownika
Offtime
Posty: 350
Rejestracja: 09 paź 2010, 18:57
Lokalizacja: Warszawa
Tytuł użytkownika: niedzielny harcerzyk
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Offtime »

Czy człowiek to nie przypadkiem padlinożerca a nie drapieżnik?
Coś na discovery takiego słyszałem...
Moja kolekcja militariów

Casual Survival Blog
_________________
Forum internetowe nie służy dyskusji, co najwyżej wymianie poglądów.
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

lukasz_sp pisze: My bardziej przyzwyczajeni jesteśmy do mięsa niż do roślin
Prawda. A dokładnie mięsa i owoców, bo taka była dieta naszych przodków, i przodków naszych przodków (mam na myśli człowieka z Cro Magnon i późniejszego paleolitycznego myśliwego).
Oczy otworzyły mi się na tego typu sprawy po przeczytaniu "W dziką stronę".
Łuczaj, nawet idzie dalej w swoich rozważaniach. Twierdzi (i poniekąd słusznie) iż to rozpoczęcie wypieku chleba spowodowało tak drastyczne zmiany w naszej diecie, które też przełożyły się na wzrost populacji, ale nie koniecznie na nasze zdrowie.
F..k it, I'll Do It Myself!
Awatar użytkownika
Prowler
Posty: 782
Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
Lokalizacja: Białystok
Tytuł użytkownika: motórzysta
Płeć:

Post autor: Prowler »

Offtime pisze:Czy człowiek to nie przypadkiem padlinożerca a nie drapieżnik?
Coś na discovery takiego słyszałem...
Też to słyszałem ale to były na prawdę początki. Pierwsze zejścia z drzewa itd. Człowiek z Cro Magnon określony został już jako najbardziej niebezpieczny i skuteczny myśliwy swoich czasów. Do tego też słyszałem tezę ,że gdyby człowiek pierwotny nie przestawił się z roślin na mięso to był by dalej tam gdzie zaczynał czyli na drzewie.
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
Awatar użytkownika
Dragonfly
Posty: 313
Rejestracja: 06 wrz 2010, 20:53
Lokalizacja: Mazowsze
Tytuł użytkownika: Sceptyk
Płeć:

Post autor: Dragonfly »

Ojojoj ! :-)
Dla współczesnego człowieka, z nieprzebranej palety, jaką oferuje mu natura, znaczenie ma tylko kilkanaście gatunków roślin i kilka gatunków zwierząt - decydujących o utrzymaniu liczności populacji. Skromniutko...
Człowiek z paleolitu, czy Cro Magnon... Tiaaa... :-)
Generalnie rzecz biorąc, "konstrukcja" człowieka nie wykazuje raczej żadnej "specjalizacji pokarmowej", więc jesteśmy istotami wszystkżernymi, zdolnymi do utrzymania się przy życiu przy byle jakiej diecie. Stąd długi okres "zbieracko-myśliwski" w historii naszego rozwoju. Padlinożerstwo... Hm... Coś w tym złego ? :-)
W porównaniu z nawykami żywieniowymi kultur oryniackiej, czy mustierskej... :-)

Łuczaj ma rację, chociaż nie do końca, bowiem wypiek chleba - czyli sposób przetwarzania zasobów - nie był czynnikiem decydującym. O dzisiejszej kulturze żywieniowej zadecydowało odkrycie przechowalnictwa. Mięsa, niestety, aż do połowy XX w. nie potrafiono przechowywać w wielkich ilościach i skutecznie. Stąd podstawą wyżywienia populacji stały się nasiona niektórych traw, mogące, w odpowiednich warunkach, leżeć całe lata. Co więcej - te zapasy były nadmiarowe i samoodnawialne, bowiem niespożyta część służyła jako materiał siewny. Dopełnieniem zaistniałego rolnictwa - wymuszającego zmianę trybu życia na osiadły, co zainicjowało powstawanie centrów cywilizacyjnych - stała się stacjonarna hodowla zwierząt. I tak narodził się dominujący w ogromnej większości społeczeństw, model kultury żywieniowej.
Oczywiście, istnieją wyjątki - na dalekiej północy żyją społeczeństwa, które, choćby chciały, absolutnie na wegetariaństwo przejść nie mogą... Z tym, że warunki lokalne zdecydowanie ułatwiają im przechowywanie mięska... Z kolei w tropikach występują społeczeństwa, którym żadne przechowalnictwo potrzebne nie jest, bowiem krótka wyprawa poza wioskę pozwoli zdobyć pokarm roślinny na kilka dni. Dłuższa - upolować kilka małpek i zorganizować wioskowe święto mięsa. Formami pośrednimi są społeczeństwa koczownicze, wędrujące za stadami dzikich zwierząt, czy - dziś już rzadkość i tylko w nielicznych miejscach na Pacyfiku - uprawiające wysokoenergetyczne rośliny jednoroczne... I łowiące od czasu, do czasu jakąś dziką świnkę...

Reasumując - człowiek od zarania obchodził i nadal może obejść się bez mięsa. Ale mięso zawsze stanowiło wysoko cenione uzupełnienie diety.

Tematem wątku jest zagadnienie: wegetarianizm a survival... Pod pojęciem wegetarianizmu rozumiemy - chyba, że się mylę - dietę bezmięsną. A co pod pojęciem survivalu ? Przejście na odżywianie się za pomocą zbieractwa ? W warunkach klimatu umiarkowanego i polarnego - absolutnie wykuczone w skali społeczeństw, i to nie tylko ze względu na okres zimowy, ale przede wszystkim fakt, że "wydajność z hektara" jest nikła, więc wyżywić by się mogły tylko niewielkie grupki. Absolutnie wykluczone również ze względu na utratę zdolności do tego rodzaju trybu życia - sądzę, że nawet Łuczaj nie dałby rady na dłuższą metę wegetować na bazie wędrownego zbieractwa. Cóż więc - powrót do upraw ? Zarówno jednak przy zbieractwie, jak i przy uprawie - dlaczego, jeżeli nadarzy się okazja, nie oprawić jakiegoś zwierzaczka ? Dla smaku ale i dla uzupełnienia diety... Nie - z przyczyn ideolo ? Bo innych nie ma...

Ładnie to kiedyś ujął niejaki K. Marks - "byt kształtuje świadomość". Miki to jeszcze ładniej rozszerzył: zbytek rodzi fanaberie... :-)

A wegetetarianizm do survivalu ma się nijak... :-)
Odszedł Jon Lord, jeden z największych herosów rocka, mistrz organów Hammonda. Ku pamięci - http://tinyurl.com/yzbkwyk
Mistyk wystygł, wynik - cynik...
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

zbytek rodzi fanaberie... :-)

A wegetetarianizm do survivalu ma się nijak... :-)
Przeczytawszy ten post świeżo po spożyciu obiadu u Teściowej (duszona wołowina, fasolka szparagowa i kluski kładzione łyżką icon_twisted) doszedłem do wniosku, że tym cytatem można by zamknąć ten wątek. Nic dodać nic ująć. To samo "ciśnie mi sie na klawiaturę" w temacie "jaka mineralka do lasu".
F..k it, I'll Do It Myself!
Awatar użytkownika
Parthagas
Posty: 789
Rejestracja: 28 sie 2007, 08:46
Lokalizacja: Mława
Tytuł użytkownika: kumpel staffików
Płeć:

Post autor: Parthagas »

Słyszałem, że "byt kształtuje odbyt".
Niektórzy, np. ja, muszą jeść mięso i to wysokokaloryczne. Bez dostarczenia organizmowi minimum 2,5 tys kcal dziennie zaczynam zjadać sam siebie - taki autokanibalizm. Próbowałem z dietą roślinną - musiałbym siedzieć, nic nie robić tylko jeść. A tak to tylko 6-7 posiłków dziennie i daję radę. Techniki przetrwania i wegetarianizm - krótko i okazjonalnie.
"Mężczyzna musi mieć nałogi, najlepiej wyszukane, w przeciwnym wypadku nie ma się z czego wyzwalać."
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Qasz
Posty: 463
Rejestracja: 19 paź 2010, 22:14
Lokalizacja: Jaworzno
Gadu Gadu: 1987028
Tytuł użytkownika: Tata psychopata
Płeć:

Post autor: Qasz »

Zamykać bo to już zakrawa na spam! :roll:
Lotus Turbo Challenge II
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
Zablokowany