Wybrałem się na kilku dniowy wypad z rodzinką na spływ rzeczką Brda .
Łódkę wybrałem na miejscu. Wielkie gratulacje dla firmy wypożyczającej. Praktycznie od ręki miałem wszystko co potrzebowałem, wsparcie telefoniczne itp. cudowne pola namiotowe, na których nic nie ma, poza Toytoyem i miejscem na ognisko - to jest piękne.
Rzecz która mnie urzekła - można płynąć bardzo długo i nie spotkać centrów cywilizacyjnych. Kilka fotek, niestety wielu nie robiłem, bo ..... wiosłowałem
Pierwszy dzień, Startując ze Starej Brdy, zaskakujaco płytka i nadzwyczaj bogata w różnorodną roślinność wodną oraz ptactwo wodne. Brak polaryzacji i wodoodporności aparatu, uniemożliwił mi sfotografowanie piękna podwodnego swiata
Póżniej, zaczyna zmieniać się w rzekę
jezioro, Szczytno Wielkie, ledwo zdążyłem przed burzą
to samo jezioro, wcześnie rano, mgła i trochę swiatła. Oprócz Nas, tylko wesoła para Szwabów (ze Schwabii)
Ogromne kolonie kormoranów. Dziwne że nikt do nich nie strzela . Mgła nie przeszkodziła wypłynąć: mapnik kompas i w drogę. Ale przy całkowitym braku widoczności nie odwazyłbym się wypłynąć. A w południe, to Klara już ostro dawała i było jak na patelni
a w niedzielę chłosta, schroniliśmy się na przygodnej przystani w lesie. Z uwagi na grząski grunt, jamy bobrów wpadłem po sam pas próbując wyciągnąć łódź na brzeg.
I nagle ogromne zaskoczenie, jakie dziwne kaczki na wodzie pływają
ale w sumie nie ma co się dziwić, rzeka zasobna w ryby, stąd i kormorany i kaczki, żurawie, bociany itp.
A zakończenie w Sąpolnie. Z uwagi na dziecko, nie mogłem sobie pozwolić na podróż w deszczu i noclegi w mokrym namiocie. Nie chodzi o brak beczek czy worków wodoszczelnych, ale sam fakt braku możliwości wysuszenia tego co juz zamokło.
Zirkau i Brda
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Parthagas
- Posty: 798
- Rejestracja: 28 sie 2007, 08:46
- Lokalizacja: Mława
- Tytuł użytkownika: kumpel staffików
- Płeć:
Fajny wypadzik.
"Mężczyzna musi mieć nałogi, najlepiej wyszukane, w przeciwnym wypadku nie ma się z czego wyzwalać."
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
- Kopek
- Posty: 1037
- Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
- Lokalizacja: Z największej dziury
- Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
- Płeć:
Zdjęcia piękne. Co tam robią te pelikany? Gratuluję wypadu.
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.
www.kopsegrob.blogspot.com
www.kopsegrob.blogspot.com
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Nie zgadzam się...
Łódka banalna, widoki nieciekawe, okolica sztampowa, i w ogóle zdjęcia jakieś takie ... płaskie. Dobrze chociaż że komary były. Wcale nie zazdroszczę..
Szkoda Zirkau, że Cię nie będzie na Zlocie Kanu. Mała reprezentacja z Recona się szykuje.
PS: jak chroniliście dzieciaki przed komarami? Ja mojego boję się pryskać repelem 100, a różne OFFy w tym sezonie słabo działają.
Łódka banalna, widoki nieciekawe, okolica sztampowa, i w ogóle zdjęcia jakieś takie ... płaskie. Dobrze chociaż że komary były. Wcale nie zazdroszczę..
Szkoda Zirkau, że Cię nie będzie na Zlocie Kanu. Mała reprezentacja z Recona się szykuje.
PS: jak chroniliście dzieciaki przed komarami? Ja mojego boję się pryskać repelem 100, a różne OFFy w tym sezonie słabo działają.
Ostatnio zmieniony 09 sie 2011, 18:40 przez puchalsw, łącznie zmieniany 1 raz.
F..k it, I'll Do It Myself!
- Abscessus Perianalis
- Posty: 919
- Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
- Lokalizacja: CK / Wa-wa
- Gadu Gadu: 1505060
- Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
- Płeć:
puchalsw, wypróbuj Muggę w sztyfcie. Działa.
Tak swoją drogą, to też się popływać zachciewa jak się przegląda te wypady..
Tak swoją drogą, to też się popływać zachciewa jak się przegląda te wypady..
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Pelikany są tam półżartem, półserio, bo to miejscowe ptaki.
Komarów nie było, to nie miałem z czym walczyć. Mina wnuczki sweogo dziadka, chyba to potwierdzi:
Komarow w ogóle mało tego roku. Majowe przymrozki swoje zrobiły.
[ Dodano: 2011-08-10, 18:41 ]
P.S. 1
w sumie wtorek/środa(czyli wczoraj i dziś) zdążyłem już zrobic inny spływ. Tym razem w męskim wydaniu. Dalszą część Wielkięj Petli. 69 km pod wiatr, w słoncu i deszczu. Noc przy ognisku. Wszystkie ciuchy poszły do prania, bo wszystko czuć dymem z drzewa brzozowego. Nawet brodę, chyba będę musiał zgolić, bo przeszła również dymem.
P.S. 2
Puchal, powtarzamy, K O R M O R A N Y, nie komary, jeszcze raz..... . A na zlot kanu, szanse bym się nawet pojawił z dziką kartą, coraz mniejsze.
Komarów nie było, to nie miałem z czym walczyć. Mina wnuczki sweogo dziadka, chyba to potwierdzi:
Komarow w ogóle mało tego roku. Majowe przymrozki swoje zrobiły.
[ Dodano: 2011-08-10, 18:41 ]
P.S. 1
w sumie wtorek/środa(czyli wczoraj i dziś) zdążyłem już zrobic inny spływ. Tym razem w męskim wydaniu. Dalszą część Wielkięj Petli. 69 km pod wiatr, w słoncu i deszczu. Noc przy ognisku. Wszystkie ciuchy poszły do prania, bo wszystko czuć dymem z drzewa brzozowego. Nawet brodę, chyba będę musiał zgolić, bo przeszła również dymem.
P.S. 2
Puchal, powtarzamy, K O R M O R A N Y, nie komary, jeszcze raz..... . A na zlot kanu, szanse bym się nawet pojawił z dziką kartą, coraz mniejsze.