Polskie góry w dwa miesiące

Relacje, zaproszenia i pomysły na ...

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

kroman
Posty: 26
Rejestracja: 02 maja 2008, 12:02
Lokalizacja: Ryki/Wawa
Płeć:

Polskie góry w dwa miesiące

Post autor: kroman »

Jeden z tych pomysłów, co można by robić na przyszłe wakacje...

Ostatnio rozmawiałem ze znajomym, że polskich górach mamy w sumie dwa główne szlaki
Beskidzki i Sudecki, a gdyby jeszcze przejść tatrami od jednego do drugiego szlaku...
Mielibyśmy teoretycznie możliwość wędrówki wzdłuż całych polskich gór.

Niby rozmowa miała luźny wydźwięk, ale zacząłem się się zastanawiać poważnie nad taką wędrówką, dwa szlaki mają w łącznie ok. 900 km, więc całą trasa miała by długość ponad 1000 km.
Biorąc pod uwagę, że kondycja pozwala mi bez przeszkód pokonywać do 30 km dziennie po górach i ograniczając sprzęt do niezbędnego minimum, przemieszczać się od schroniska do schroniska, taka wycieczka wydaję mi się całkiem możliwa do zrobienia w miesiącach letnich lipcu i sierpniu.

Szukałem po internecie i znalazłem tylko wyprawy po szlakach Beskidzkim lub Sudeckim, ale nigdy po całości (chyba, że coś mi umknęło).

Dlatego chciałbym poznać wasze zdanie i sugestie na ten pomysł, co Wy na to? ;>
Awatar użytkownika
Dragonfly
Posty: 313
Rejestracja: 06 wrz 2010, 20:53
Lokalizacja: Mazowsze
Tytuł użytkownika: Sceptyk
Płeć:

Post autor: Dragonfly »

Coś jak Londyn, Paryż, Moskwa, Tokio i Nowy Jork w trzy dni ? :-)
Odszedł Jon Lord, jeden z największych herosów rocka, mistrz organów Hammonda. Ku pamięci - http://tinyurl.com/yzbkwyk
Mistyk wystygł, wynik - cynik...
kroman
Posty: 26
Rejestracja: 02 maja 2008, 12:02
Lokalizacja: Ryki/Wawa
Płeć:

Post autor: kroman »

Tak, jakby z tym, że na mniejszą skale
Awatar użytkownika
Młody
Posty: 894
Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
Lokalizacja: Tychy
Gadu Gadu: 9281692
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Młody »

kroman, 30 km w dzień powiadasz... Góry mają to do siebie, że tam pogoda może zmienić się w 10 min z piknego słonecznego dnia do gradobicia i burzy. Jednego dnia przejdziesz 30 km a w następne 3 dni możesz nie zrobić nawet 15. No ale zakładając ładną pogode... jaki okres czasu będziesz w stanie pokonywać 30 km codziennie ? 5 ? 10 dni ? Organizm potrzebuje też kilka dni na regeneracje. Inaczej odbije Ci się to na zdrowiu. Pamiętaj, górska wędrówka to nie to samo co chodzenie po terenie płaskim. Ale i tak powodzonka życzę.
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !

Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Awatar użytkownika
kalyk3
Posty: 270
Rejestracja: 22 lis 2009, 21:51
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Post autor: kalyk3 »

Z doświadczenia wiem, że tak długie wycieczki wychodzą najlepiej, gdy nie jest się w żaden sposób ograniczonym czasowo ;)

A tak po za tym to 2 miesiące daje 60 dni czyli dziennie do przejścia około 16 km, a nie 30. Jeżeli nie jesteś ograniczony czasowo to możesz sobie raz zostać na 1 dzień odpoczynku w jakimś epickim miejscu, a raz przejść te 30 km/dzień. Wszystko będzie zależeć od twojego nastroju i miejsca w którym akurat będziesz przebywać.
“All good things are wild and free.” Henry David Thoreau
kroman
Posty: 26
Rejestracja: 02 maja 2008, 12:02
Lokalizacja: Ryki/Wawa
Płeć:

Post autor: kroman »

Młody pisze:kroman, 30 km w dzień powiadasz... Góry mają to do siebie, że tam pogoda może zmienić się w 10 min z piknego słonecznego dnia do gradobicia i burzy. Jednego dnia przejdziesz 30 km a w następne 3 dni możesz nie zrobić nawet 15. No ale zakładając ładną pogode... jaki okres czasu będziesz w stanie pokonywać 30 km codziennie ? 5 ? 10 dni ? Organizm potrzebuje też kilka dni na regeneracje. Inaczej odbije Ci się to na zdrowiu. Pamiętaj, górska wędrówka to nie to samo co chodzenie po terenie płaskim. Ale i tak powodzonka życzę.
Uwierz wiem, co mówię o takim dystansie, co do pogody masz rację to jest problem, ale myślę, że przy okresie, jakim są dwa miesiące to wystarczająca ilość czasu, żeby można było przeczekać, dzień lub dwa złej pogody.

Na jednym forum niektórzy zwrócili uwagę, że największym problemem może być monotonia, jak się zastanowić jest to realne zagrożenie...
A tak po za tym to 2 miesiące daje 60 dni czyli dziennie do przejścia około 16 km, a nie 30. Jeżeli nie jesteś ograniczony czasowo to możesz sobie raz zostać na 1 dzień odpoczynku w jakimś epickim miejscu, a raz przejść te 30 km/dzień. Wszystko będzie zależeć od twojego nastroju i miejsca w którym akurat będziesz przebywać.
Jeśli bierze się pod uwagę nieprzewidziane postoje itd. myślę, że dwa miesiące to dobre zabezpieczenie czasowe ;)
Awatar użytkownika
Rzez
Posty: 667
Rejestracja: 03 mar 2008, 23:16
Lokalizacja: Mölndal
Gadu Gadu: 2437677
Tytuł użytkownika: F&L
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Rzez »

,,I don't know what's wrong with me, but I love this shit.''
Awatar użytkownika
Pratschman
Posty: 214
Rejestracja: 01 gru 2009, 13:31
Lokalizacja: Jarocin/Poznań
Płeć:

Post autor: Pratschman »

Rzez, abstrakcja jakaś :shock:

Mnie by tam monotonia zabiła szybciej niż zmęczenie, poza tym 30km pieszo w górach to dużo czasu zajmie...
kroman
Posty: 26
Rejestracja: 02 maja 2008, 12:02
Lokalizacja: Ryki/Wawa
Płeć:

Post autor: kroman »

Rzez znam to relację ;)
Tylko, że to jest wyczyn dla ekstremalistów, mi jeszcze daleko
Roland
Posty: 61
Rejestracja: 30 cze 2011, 15:31
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 5012876
Tytuł użytkownika: Roland
Płeć:

Post autor: Roland »

Mi ten pomysł się bardzo podoba :) Tylko w takim kształcie jest ciężki do zrealizowania, bo niewiele osób znajdzie tyle wolnego czasu (jak już zakończyli edukację ) Jednak gdyby go zorganizować na wzór sztafety. Każdy wybiera czas i odcinek na którym chce z tobą iść. Osoby które mogłyby iść miesiąc, idą miesiąc inne tydzień czy dwa. Może ktoś się nawet znajdzie kto przejdzie z Tobą całą trasę. Odpadną dywagacje czy ktoś da rade, a nowe zmieniające się osoby zawalczyły by z tzw monotonią. Na niektórych odcinkach będziesz może szedł sam, ale na innych może w kilkanaście osób. Ja mógłbym np dołączyć na jakimś odcinku na ok 2 tygodnie. Co myślisz o takiej organizacji wyprawy? To że pomysł jest do zrealizowania udowadnia Orety idąc samotnie pieszo do Hiszpanii :)
W życiu przechlapane są tylko chwile :)
kroman
Posty: 26
Rejestracja: 02 maja 2008, 12:02
Lokalizacja: Ryki/Wawa
Płeć:

Post autor: kroman »

Pomysł dobry.
Z tym, że na razie finanse nie pozwalają mi na poważniejsze planowanie
Awatar użytkownika
Hillwalker
Posty: 271
Rejestracja: 03 wrz 2009, 09:10
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Płeć:

Post autor: Hillwalker »

Moim zdaniem pomysł kiepski. Zrób Szlak Beskidzki i Szlak Sudecki osobno. Z relacji teścia, który "robił" je wielokrotnie wiem, że są miejsca źle oznakowane, albo wręcz wcale nie oznakowane. Łatwo nabić wiele dodatkowych kilometrów.

A Tatry to w ogóle osobna bajka. Masz czas, to spędź w nich dwa tygodnie, poznaj szlaki, schroniska, klimat...
" YOU create your own reality "
Roland
Posty: 61
Rejestracja: 30 cze 2011, 15:31
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 5012876
Tytuł użytkownika: Roland
Płeć:

Post autor: Roland »

Hillwalker pisze:Moim zdaniem pomysł kiepski.
Kiepski? Kwestia podejścia. Szlaki czy żywioł? Jeśli nastawiasz się na typowa turystykę i poznanie istniejących szlaków to masz rację. Lepiej zostać w danym miejscu i je dokładnie poznać :)
Jeśli chcesz przejść całe góry w jakimś okresie czasu- to nawet zejście ze szlaku i dodatkowe km nie są problemem tylko przygodą ;) Po prostu to inne priorytety. Orety też pewnie mógł zaraz pojechać do Hiszpanii, w międzyczasie zatrzymać się w kilu bardziej znanych miastach i je dokładnie zwiedzić, zamiast tracić czas na wędrówki jakimiś bezdrożami. Miasta poznałby lepiej, czasu zajęło by to mniej ;) Tylko ile osób może powiedzieć że zwiedziło Berlin, Paryż i dziesiątki innych miast, a ile może powiedzieć że przeszło pół europy z buta? Tak samo z pomysłem Kromana ;)
W życiu przechlapane są tylko chwile :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Imprezy, wyprawy oraz spacery”