nóz o długości ostrza do 6 cm
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
nóz o długości ostrza do 6 cm
Witam, przeszukałem forum, może niezbyt dokładnie z racji pory, natomiast mam pytanie czy ktoś z was używa, ma nóż nie składany o ostrzu do 6 cm, i mógłby coś polecić?
Z góry dzięki
Z góry dzięki
- Qasz
- Posty: 463
- Rejestracja: 19 paź 2010, 22:14
- Lokalizacja: Jaworzno
- Gadu Gadu: 1987028
- Tytuł użytkownika: Tata psychopata
- Płeć:
http://www.specshop.pl/product_info.php ... _-_TF661EM
znajomy ma od kilku miesięcy i nie narzeka
Popatrz sobie na tej stronie, układając po cenach - zawsze przy nożu jest napisana dł. głowni/ostrza.
Edyta:
Zdajesz sobie sprawę że 6 cm ostrze nadaje się tylko do dłubania w małych patykach, to taki "last chance blade"
znajomy ma od kilku miesięcy i nie narzeka
Popatrz sobie na tej stronie, układając po cenach - zawsze przy nożu jest napisana dł. głowni/ostrza.
Edyta:
Zdajesz sobie sprawę że 6 cm ostrze nadaje się tylko do dłubania w małych patykach, to taki "last chance blade"
Lotus Turbo Challenge II
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
- NumLock
- Posty: 487
- Rejestracja: 03 gru 2008, 16:31
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Tytuł użytkownika: vel Numeryczny
- Płeć:
Moim zdaniem, najlepszy typ noża fixed to puukko. Nie ma nic równie poręcznego jak te nożyki.
http://www.knives.pl/forum/index.php/topic,92402.0.html
http://www.kellamknives.com/index.php?m ... ucts_id=54
Slaq ostatnio chwalił się fajną Morką, ale nie pamiętam jaki to model.
No i świetne skandynawy robi Puchalsw.
Pozdrawiam.
http://www.knives.pl/forum/index.php/topic,92402.0.html
http://www.kellamknives.com/index.php?m ... ucts_id=54
Slaq ostatnio chwalił się fajną Morką, ale nie pamiętam jaki to model.
No i świetne skandynawy robi Puchalsw.
Pozdrawiam.
"Zarozumiałością oraz bezczelnością człowieka jest mówienie, że zwierzęta są nieme, tylko dlatego, że są nieme dla jego tępej percepcji" - Mark Twain.
tak ale można wnieść do samolotu a to ma znaczenie przy przelotach lowcostowychQasz pisze:http://www.specshop.pl/product_info.php ... _-_TF661EM
znajomy ma od kilku miesięcy i nie narzeka
Popatrz sobie na tej stronie, układając po cenach - zawsze przy nożu jest napisana dł. głowni/ostrza.
Edyta:
Zdajesz sobie sprawę że 6 cm ostrze nadaje się tylko do dłubania w małych patykach, to taki "last chance blade"
[ Dodano: 2011-11-11, 09:31 ]
spoko tylko ma nie być składany, rozkładany, sprężynowyQasz pisze:http://www.specshop.pl/product_info.php ... _-_TF661EM
znajomy ma od kilku miesięcy i nie narzeka
[ Dodano: 2011-11-11, 09:37 ]
znalazłem też coś takiego tylko generalnie nie lubię ząbków :
http://www.cqbtactical.pl/cold-steel-su ... p-173.html
ma ktoś z szanownych forumowiczów i może coś o nim powiedzieć?
tylko cena coś niska więc to napawa mnie wątpliwościami.
- borsukwacław
- Posty: 311
- Rejestracja: 12 lis 2010, 17:58
- Lokalizacja: Pomorze
- Płeć:
- hejtyniety
- Posty: 686
- Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
- Lokalizacja: Katowice
- Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
- Płeć:
Poszukaj w neckach - CRKT Ringer, Boker Grasshopper, Meyerco NeckLance - wszystko to bardzo fajne nożyki i choć raczej krótsze niż 6cm to w używaniu raczej nie poczujesz różnicy.
Zawsze można kupić Morkę za parę groszy (ok. 10zł na allegro można wyrwać Vikingi) i złamać 6cm za rękojeścią - rozwiązanie brutalne ale się sprawdza. Ale jak się poszuka to w sklepach z narzędziami tą fabrycznie dostępne takie małe Morki - zostaje kwestia ceny
Zawsze można kupić Morkę za parę groszy (ok. 10zł na allegro można wyrwać Vikingi) i złamać 6cm za rękojeścią - rozwiązanie brutalne ale się sprawdza. Ale jak się poszuka to w sklepach z narzędziami tą fabrycznie dostępne takie małe Morki - zostaje kwestia ceny
Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00
http://www.ulc.gov.pl/index.php?option= ... edzia_nozekalyk3 pisze:sebalodz pisze:tak ale można wnieść do samolotu a to ma znaczenie przy przelotach lowcostowych
Jesteś pewien? Próbowałeś już tego?
nawet dziś byłem na lotnisku zapytać kontrolerów odpraw celnych, są pewne obwarowania , zawsze kontroler może się nie zgodzić ale tak naprawdę dużo zależy od nas
- Prowler
- Posty: 782
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
- Lokalizacja: Białystok
- Tytuł użytkownika: motórzysta
- Płeć:
szczerze to nadal nie wiem skąd Ty wziąłeś to ,że można wziąć nóż na pokład samolotu. Możesz pokazać z którego przepisu to wydedukowałeś ?
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
- Q_x
- Posty: 589
- Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
- Lokalizacja: G-dz
- Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
- Płeć:
Straciłem trochę czasu na czytaniu. W bagażu podręcznym można wnieść *nożyczki* o ostrzu do 6 cm.
Odn. nożyków:
Zrobiłem sobie maleńkie coś ze stali chirurgicznej - 4cm ostrza (2,5 mm grubości), chwyt na 2 i pół palca. I da radę z rym żyć. Nie żartuję wcale. Nie niszczę lasów, reszta to są raczej trywialne zadania. Bułki taki nożyk posmaruje, pokroi pomidory, worki pootwiera, sznurek przetnie, a jak trzeba - zetnie patyk grubości kciuka i wystruga śledzia (to jest zdecydowanie najcieższe zadanie, jakie bym temu narzędziu powierzył).
Jak mimo wszystko chcesz ryzykować przepadek mienia, polecam karty surwiwalowe - tu przynajmniej masz wiele kawałków i zabiorą Ci sam nożyk, a nie od razu wszystko. Albo weź coś naprawdę taniego (albo jakiś nożyk do jarzyn bardziej heavy duty).
Z dobrych, małych ostrzy jest nie tylko pukko, ale też "bird and trout", raczej do grzebania we flakach, ale co mi tam, napiszę. Izula w sumie jest podobna.
Odn. nożyków:
Zrobiłem sobie maleńkie coś ze stali chirurgicznej - 4cm ostrza (2,5 mm grubości), chwyt na 2 i pół palca. I da radę z rym żyć. Nie żartuję wcale. Nie niszczę lasów, reszta to są raczej trywialne zadania. Bułki taki nożyk posmaruje, pokroi pomidory, worki pootwiera, sznurek przetnie, a jak trzeba - zetnie patyk grubości kciuka i wystruga śledzia (to jest zdecydowanie najcieższe zadanie, jakie bym temu narzędziu powierzył).
Jak mimo wszystko chcesz ryzykować przepadek mienia, polecam karty surwiwalowe - tu przynajmniej masz wiele kawałków i zabiorą Ci sam nożyk, a nie od razu wszystko. Albo weź coś naprawdę taniego (albo jakiś nożyk do jarzyn bardziej heavy duty).
Z dobrych, małych ostrzy jest nie tylko pukko, ale też "bird and trout", raczej do grzebania we flakach, ale co mi tam, napiszę. Izula w sumie jest podobna.
Ostatnio zmieniony 11 lis 2011, 17:19 przez Q_x, łącznie zmieniany 1 raz.
Może kojarzycie przybornik do szycia BW? Ma w sobie nożyczki, zdaje się 6cm właśnie, końce zaokrąglone, tępe jak ........ . We Wrocławiu mi zabrali. To samo nożyczki do paznokci, ostro zakończone co prawda, ale ostrze max 1.5cm. Więc konia z rzędem temu, kto wniesie na pokład nóż, choćby ten od karty kredytowej Vicka
Już lepiej zabierz sobie tępy kawałek stali, do oszlifowania jak-będzie-taka-potrzeba
Już lepiej zabierz sobie tępy kawałek stali, do oszlifowania jak-będzie-taka-potrzeba
- Q_x
- Posty: 589
- Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
- Lokalizacja: G-dz
- Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
- Płeć:
Była taka historia, pani w radiu opowiadała... Była pielęgniarką, jako zakładki do książki używała skalpela. Odprawiła się z czymś takim, nie znaleźli. Przestraszyła się , bo zorientowała się co zrobiła dopiero w samolocie, jak chciała poczytać.
Idę o zakład, że na żadnym lotnisku nie znajdą plastikowego/ceramicznego ostrza ukrytego w podeszwie jakiegoś konwersa. Takie to całe bezpieczeństwo jest i jego pilnowanie.
Edit: kawałek stali w podłużnym kształcie to kubotan: nie-e
Jeżeli już, to może uda się przejść z fantazyjną stalową biżuterią. Generalnie szkoda zachodu.
Idę o zakład, że na żadnym lotnisku nie znajdą plastikowego/ceramicznego ostrza ukrytego w podeszwie jakiegoś konwersa. Takie to całe bezpieczeństwo jest i jego pilnowanie.
Edit: kawałek stali w podłużnym kształcie to kubotan: nie-e
Jeżeli już, to może uda się przejść z fantazyjną stalową biżuterią. Generalnie szkoda zachodu.
Właśnie taka karta kredytowa podobno przechodzi, ale korzystanie z niej jest dość uciążliwe. Sprawdza się tylko w przypadkach very emergencyrzuf pisze:choćby ten od karty kredytowej Vicka
Już myślałem, że ktoś znalazł sposób na tanie, turystyczne podróże tylko z bagażem podręcznym, a tu znowu lipa. Trzeba się będzie znów męczyć bez noża
“All good things are wild and free.” Henry David Thoreau
napisane jest w skrócie zabronione noże pow.6 cm.
Te do 6 cm muszą być w rozumieniu białej listy - nierozkładane w żaden sposób.
Wszystko zależy od oceny tego co cię kontroluje, i to tyle.
nie napisałem że można wnieść i koniec , podałem tylko zapis który istnieje na stronie ULC.
nie jest to przepis tylko wytyczne .
zawsze można coś kupić na miejscu tylko że jak lecisz tanio i na 2-3 dni to podnosi to koszty nawet o 20 EURO ( średniej jakości nożyk ) czyli nawet o kwotę stanowiącą wartość całego lotu w 2 strony .
Nikogo nie namawiam do tego ale podałem to jako przykład.
Może jakaś petycja do ULC, aby takie nożyki do tych 6 cm, zabierali przy kontroli bagażowej , w pudełko i do stewardes, lub jako bagaż rejestrowany, a przy wysiadaniu odbierasz ? wtedy może nie byłoby problemów i widzimisię kontrolera, który na pewno ma po I w głowie bezpieczeństwo lotu i to rozumiem.
Te do 6 cm muszą być w rozumieniu białej listy - nierozkładane w żaden sposób.
Wszystko zależy od oceny tego co cię kontroluje, i to tyle.
nie napisałem że można wnieść i koniec , podałem tylko zapis który istnieje na stronie ULC.
nie jest to przepis tylko wytyczne .
zawsze można coś kupić na miejscu tylko że jak lecisz tanio i na 2-3 dni to podnosi to koszty nawet o 20 EURO ( średniej jakości nożyk ) czyli nawet o kwotę stanowiącą wartość całego lotu w 2 strony .
Nikogo nie namawiam do tego ale podałem to jako przykład.
Może jakaś petycja do ULC, aby takie nożyki do tych 6 cm, zabierali przy kontroli bagażowej , w pudełko i do stewardes, lub jako bagaż rejestrowany, a przy wysiadaniu odbierasz ? wtedy może nie byłoby problemów i widzimisię kontrolera, który na pewno ma po I w głowie bezpieczeństwo lotu i to rozumiem.
Jeżeli tak bardzo zależy Tobie na nożu który musisz mieć przy sobie i to nawet przy lataniu samolotem, to Ja na Twoim miejscu zrobił bym sobie nóż w pasku od spodni.
Klamra będzie rękojeścią a ostrze w kształcie osy, musi być schowane w skórzanym pasie.
Widziałem już takie coś, tylko musisz pamiętać, jak nie umiesz mądrze przejść kontroli to z takiej zabawki będziesz się gęsto tłumaczył.
Proponuję lepiej, takie zabawki umieszczać w bagażu głównym.
Klamra będzie rękojeścią a ostrze w kształcie osy, musi być schowane w skórzanym pasie.
Widziałem już takie coś, tylko musisz pamiętać, jak nie umiesz mądrze przejść kontroli to z takiej zabawki będziesz się gęsto tłumaczył.
Proponuję lepiej, takie zabawki umieszczać w bagażu głównym.
Małe noże się kwalifikują pod ten punkt z linku wyżejDrobne narzędzia o ostrych końcach
Kiedyś słyszałem o gościu, który przy kontroli pokazał pistolet co wywołało niezłe zamieszanie wśród kontrolerów. Gość miał pozwolenie na broń i z jakiś tam powodów musiał ją nosić ze sobą. Klamka powędrowała do sejfu kapitana na czas lotu, a po wylądowaniu wróciła do gościa. Więc idąc tym przykładem, jeżeli uda Ci się udowodnić, że nóż jest Ci potrzebny i musisz mieć go przy sobie, to jest taka możliwość Pytanie tylko, jak uzasadnić konieczność posiadania noża, bo "jak samolot spadnie, to nie będę musiał się męczył łyżwą" nie jest dobrym tłumaczeniem
też lubię ten filmrzuf pisze: Więc idąc tym przykładem, jeżeli uda Ci się udowodnić, że nóż jest Ci potrzebny i musisz mieć go przy sobie, to jest taka możliwość Pytanie tylko, jak uzasadnić konieczność posiadania noża, bo "jak samolot spadnie, to nie będę musiał się męczył łyżwą" nie jest dobrym tłumaczeniem
proponuję zamknąć wątek bo na moje pytanie już znalazłem nóż który mnie interesuje.
dziękuję wszystkim którzy udzielili konstruktywnej odpowiedzi na wątek zawarty w temacie :568:
- Prowler
- Posty: 782
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
- Lokalizacja: Białystok
- Tytuł użytkownika: motórzysta
- Płeć:
ZEN, czy Ty wiesz co Ty mu poradziłeś ? Posiadanie takich rzeczy jest zabronione i może skończyć się aresztem a przy próbie wniesienia do samolotu skończy się na pewno.
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
- Qasz
- Posty: 463
- Rejestracja: 19 paź 2010, 22:14
- Lokalizacja: Jaworzno
- Gadu Gadu: 1987028
- Tytuł użytkownika: Tata psychopata
- Płeć:
przecież możesz wziąć ceramika małego, bramka nie piknie, a schowany w środku bagażu nawet podręcznego, jest praktycznie niezauważalny.kalyk3 pisze:że ktoś znalazł sposób na tanie, turystyczne podróże tylko z bagażem podręcznym, a tu znowu lipa. Trzeba się będzie znów męczyć bez noża
Zresztą po co komu nóż w samolocie O.o - jak się rozpierniczysz nad morzem bałtyckim to wpadniesz do wody, jak w europie nad lądem to niedaleko będzie wiocha, jedynie rosja, kałkaz, etc. czy też kraje gdzie jest prawdziwie dziko - ale to i tak trochę takie na wyrost, bo jak samolot spada to wzywa "mayday" i odpala latarnie GPS. O ile przeżyjesz lądowanie to zrobisz nóż ze szczątków poszycia samolotu - będzie ci wystarczył.
Lotus Turbo Challenge II
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
Prowler, zaznaczyłem, że z takich rzeczy trzeba się tłumaczyć.
Sebalodz, jest dorosłym facetem i wie co miałem na myśli.
Ludzie maja różne powody aby nosić przy sobie ostre przedmioty, dla jednego potrzebny jest nóż, dla innego wystarczy mały scyzoryk a ktoś inny zadowoli się zwykła zaostrzoną łyżką.
Trzeba sobie tylko zadać pytanie, jak bardzo jest nam to potrzebne i czy jesteśmy świadomi konsekwencji, używania takich przedmiotów.
Sebalodz, jest dorosłym facetem i wie co miałem na myśli.
Ludzie maja różne powody aby nosić przy sobie ostre przedmioty, dla jednego potrzebny jest nóż, dla innego wystarczy mały scyzoryk a ktoś inny zadowoli się zwykła zaostrzoną łyżką.
Trzeba sobie tylko zadać pytanie, jak bardzo jest nam to potrzebne i czy jesteśmy świadomi konsekwencji, używania takich przedmiotów.
Qasz, nie chodzi tu o sytuację survivalową. Jak lecę gdzieś na tydzień tanimi liniami lotniczymi w celach turystycznych to nóż jest potrzebny po wylądowaniu, a na tydzień nie opłaca się kupować na miejscu nowego. To taka sytuacja poglądowa o co mi chodzi.
Taki nóż ceramiczny to może być dobre rozwiązanie, ale już bardziej obstawiałbym schowanie takiego w kieszeni bo bagaż podręczny jest skanowany i widać kształt przedmiotów.
Taki nóż ceramiczny to może być dobre rozwiązanie, ale już bardziej obstawiałbym schowanie takiego w kieszeni bo bagaż podręczny jest skanowany i widać kształt przedmiotów.
“All good things are wild and free.” Henry David Thoreau