Lekki plecak - ciekawy koncept
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Rzez
- Posty: 667
- Rejestracja: 03 mar 2008, 23:16
- Lokalizacja: Mölndal
- Gadu Gadu: 2437677
- Tytuł użytkownika: F&L
- Płeć:
- Kontakt:
Lekki plecak - ciekawy koncept
Tym razem z innej beczki pod względem wagi.
Bardzo ciekawy pomysł na konstrukcję plecaka - plecak "Skins" Andy'ego Howella.
Bardzo ciekawy pomysł na konstrukcję plecaka - plecak "Skins" Andy'ego Howella.
,,I don't know what's wrong with me, but I love this shit.''
- Kopek
- Posty: 1037
- Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
- Lokalizacja: Z największej dziury
- Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
- Płeć:
Dzięki na linka. Myślałem nad czymś podobnym. Świetnie to rozwiązuje problem z karimatą. Wodoszczelność tez jest rozwiązana.
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.
www.kopsegrob.blogspot.com
www.kopsegrob.blogspot.com
- Q_x
- Posty: 589
- Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
- Lokalizacja: G-dz
- Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
- Płeć:
Jak dla mnie - czysta demagogia.
Nie twierdzę, że to nie jest pomysłowe (i dzięki, że się podzieliłeś tym znaleziskiem, bo to całkiem inspirujące), ale gość musiał w tym krótkim tekście przedefiniować parę pojęć, żeby w ogóle to zostało plecakiem, o wadze czy rodzaju konstrukcji nie wspominając.
Rozumiem, że jak sobie wszystko ładnie wsadzę do poncha i jakoś fajosko przymocuję do pleców sznurkiem, co robi też za element konstrukcyjny, to mam plecak o zerowej wadze? i jak w tym będzie jakaś łyżka albo śledź, to mam plecak ze stelażem?
A jak to samo poncho jednocześnie chroni od deszczu, zapewnia komfortowy nocleg, pomaga zbierać deszczówkę i robi za plecak, to ma ujemną wagę?
Był gość, który parę lat temu zrobił ultralekki hamako-plecak. wg. autora - waga to 0g.
Na przedefiniowywanie pojęć żeby coś tam ugrać jestem szczególnie wrażliwy, bo to częsty rodzaj cwaniactwa. A plecaczek jest zajefajny.
Nie twierdzę, że to nie jest pomysłowe (i dzięki, że się podzieliłeś tym znaleziskiem, bo to całkiem inspirujące), ale gość musiał w tym krótkim tekście przedefiniować parę pojęć, żeby w ogóle to zostało plecakiem, o wadze czy rodzaju konstrukcji nie wspominając.
Rozumiem, że jak sobie wszystko ładnie wsadzę do poncha i jakoś fajosko przymocuję do pleców sznurkiem, co robi też za element konstrukcyjny, to mam plecak o zerowej wadze? i jak w tym będzie jakaś łyżka albo śledź, to mam plecak ze stelażem?
A jak to samo poncho jednocześnie chroni od deszczu, zapewnia komfortowy nocleg, pomaga zbierać deszczówkę i robi za plecak, to ma ujemną wagę?
Był gość, który parę lat temu zrobił ultralekki hamako-plecak. wg. autora - waga to 0g.
Na przedefiniowywanie pojęć żeby coś tam ugrać jestem szczególnie wrażliwy, bo to częsty rodzaj cwaniactwa. A plecaczek jest zajefajny.
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Aha? Zastanawiałem się, kiedy taki post się pojawi...Q_x pisze:Jak dla mnie - czysta demagogia..
No więc, wg. ciebie, kiedy "coś" zaczyna być plecakiem? Co to coś musi mieć, aby móc je zwać plecakiem?
No bo jeżeli wg. ciebie zawinięcie, ekwipunku w poncho, i sznurek (w tym wypadku mamy inny zestaw materiałów) jest "przedefiniowaniem", to czy w takim razie taki yukon pack, ma prawo nazywać sie "pack" wg. tradycyjnej definicji?
A jeżeli nie ma prawa, to mamy problem, bo takie rozwiązania pochodzą z okresu osadnictwa w Kanadzie, i póżniej, z czasów złotej gorączki, więc ponad stu lat.
Rozwiązanie tutaj zaprezentowane, ma szelki, umożliwia przenoszenie sprzętu, zostało do tego zaprojektowane w sposób nowatorski, innowacyjny, a zarazem prosty. Dodatkow rozwiązuje problem rozdzierania tkaniny UL poddanej dużym obciążeniom.
Tutaj przypomina mi się, z jaka krytyką i drwinami spotykał się niejaki Karl Benz, ktory śmiał zainstalować silnik napędzany benzyną aptekarską w powozie, i jężdził tym cudem bez zaprzęgniętego konia.
F..k it, I'll Do It Myself!
- Q_x
- Posty: 589
- Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
- Lokalizacja: G-dz
- Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
- Płeć:
Ale ja się nie czepiam tego projektu. W ogóle. Mało tego, ja sobie takie rzeczy bardzo chwalę.
Ja się czepiam tego, jak ów pan definiuje plecak ze stelażem tak, żeby jego było na wierzchu. Mało tego - waży swój wynalazek niejako wbrew definicji, znaczy tak żeby wyszło koło 100g. Fakt, że pozostałe 100g to "spanie", nie czyni konstrukcji lżejszą.
Mało tego, autor twierdzi, że plecaki z przedziałem na karimatę przy plecach są czymś innym - gdzie jest różnica? w tym, że tam ciężar jest przenoszony kawałkiem tkaniny, a u niego jest w tej roli jakiś drążek? Dla mnie żadna różnica. Konstrukcyjna - jak najbardziej, ale logiczna, dzieląca plecaki na te ze stelażem i te bez - ani trochę
Owszem, autor mógłby napisać, że jego system jest bardziej wygodny od systemu X czy Y, bo to i to i tamto, ale nie - on się bawi w definiowanie rzeczy tak, żeby to jego było na wierzchu.
Do tego te zabawy:
Plecak ze stelażem jest lepszy, bo szelki nie są przyczepione do kawałka "komory nośnej", ale do stelażu. Nie prawda - po pierwsze nie musi być automatycznie lepszy, po drugie szelki mogą być przyczepione inaczej i do czego innego (na przykład w głupim mieszoku miejsce, które dżwiga najwięcej jest najmocniejsze).
Plecak ze stelażem jest lepszy, bo lepiej rozkłada ciężar - nieprawda. Plecak lepszy, to plecak, w którym wygodniej się chodzi i wygodniej się z plecaka korzysta. Każdy może mieć jakieś swoje kryteria lepszości, ale stelaż, szczególnie w wadze ultralekkiej nie jest konieczny.
Rozwiązań jak yukon pack, czy bardziej swojski tobołek znadzie się na kopy, dookoła całego świata. W definicje nie chcę sam się bawić, PWN podaje "torba z dwoma paskami, noszona na plecach", skins torbą raczej nie jest. Jest w połowie systemem nośnym, w połowie pokrowcem, jest dokładnym przeciwieństwem torby. Jest jeszcze aspekt tłumaczenia tego "pack", to chyba nie jest tylko dość wąski "plecak", ale każde zawiniątko w ogóle... "Frameless pack" - to już raczej tylko plecak.
Czy "yukon pack" to "frameless pack"? na moje raczej nie.
Nie chcę prowadzić przepychanek. Nie chcę się kłócić o głupoty. Nie mówię, że z tym jest coś nie tak. Nie lubię naginania i naciągania rzeczy na siłę. Jak coś waży 200g, to nie 100 i żadne przestawki i zaoszczędzenia nic tu nie zmienią.
I ani słowa krytyki nt. projektu nie pisnę.
EDIT: puchal, cały ten tekst jest o tym, że gość zrobił plecak ze stelażem ważący poniżej 100g w tym celu redefiniował "plecak ze stelażem" tak, żeby inne plecaki ze stelażem "internal frame" nie były plecakami ze stelażem, i obciął 100g z wagi, bo uważał, że to OK, bo plecaki z wkładaną karimatą waży się bez karimaty, a ten plecak to w ogóle można nosić bez pokrowca. Twoim zdaniem to nie jest pustawa demagogia?
Ja się czepiam tego, jak ów pan definiuje plecak ze stelażem tak, żeby jego było na wierzchu. Mało tego - waży swój wynalazek niejako wbrew definicji, znaczy tak żeby wyszło koło 100g. Fakt, że pozostałe 100g to "spanie", nie czyni konstrukcji lżejszą.
Mało tego, autor twierdzi, że plecaki z przedziałem na karimatę przy plecach są czymś innym - gdzie jest różnica? w tym, że tam ciężar jest przenoszony kawałkiem tkaniny, a u niego jest w tej roli jakiś drążek? Dla mnie żadna różnica. Konstrukcyjna - jak najbardziej, ale logiczna, dzieląca plecaki na te ze stelażem i te bez - ani trochę
Owszem, autor mógłby napisać, że jego system jest bardziej wygodny od systemu X czy Y, bo to i to i tamto, ale nie - on się bawi w definiowanie rzeczy tak, żeby to jego było na wierzchu.
Do tego te zabawy:
Plecak ze stelażem jest lepszy, bo szelki nie są przyczepione do kawałka "komory nośnej", ale do stelażu. Nie prawda - po pierwsze nie musi być automatycznie lepszy, po drugie szelki mogą być przyczepione inaczej i do czego innego (na przykład w głupim mieszoku miejsce, które dżwiga najwięcej jest najmocniejsze).
Plecak ze stelażem jest lepszy, bo lepiej rozkłada ciężar - nieprawda. Plecak lepszy, to plecak, w którym wygodniej się chodzi i wygodniej się z plecaka korzysta. Każdy może mieć jakieś swoje kryteria lepszości, ale stelaż, szczególnie w wadze ultralekkiej nie jest konieczny.
Rozwiązań jak yukon pack, czy bardziej swojski tobołek znadzie się na kopy, dookoła całego świata. W definicje nie chcę sam się bawić, PWN podaje "torba z dwoma paskami, noszona na plecach", skins torbą raczej nie jest. Jest w połowie systemem nośnym, w połowie pokrowcem, jest dokładnym przeciwieństwem torby. Jest jeszcze aspekt tłumaczenia tego "pack", to chyba nie jest tylko dość wąski "plecak", ale każde zawiniątko w ogóle... "Frameless pack" - to już raczej tylko plecak.
Czy "yukon pack" to "frameless pack"? na moje raczej nie.
Nie chcę prowadzić przepychanek. Nie chcę się kłócić o głupoty. Nie mówię, że z tym jest coś nie tak. Nie lubię naginania i naciągania rzeczy na siłę. Jak coś waży 200g, to nie 100 i żadne przestawki i zaoszczędzenia nic tu nie zmienią.
I ani słowa krytyki nt. projektu nie pisnę.
EDIT: puchal, cały ten tekst jest o tym, że gość zrobił plecak ze stelażem ważący poniżej 100g w tym celu redefiniował "plecak ze stelażem" tak, żeby inne plecaki ze stelażem "internal frame" nie były plecakami ze stelażem, i obciął 100g z wagi, bo uważał, że to OK, bo plecaki z wkładaną karimatą waży się bez karimaty, a ten plecak to w ogóle można nosić bez pokrowca. Twoim zdaniem to nie jest pustawa demagogia?
- Rzez
- Posty: 667
- Rejestracja: 03 mar 2008, 23:16
- Lokalizacja: Mölndal
- Gadu Gadu: 2437677
- Tytuł użytkownika: F&L
- Płeć:
- Kontakt:
Q_x - olałbym wywody autora na temat wagi i jak on tam sobie definiuje plecak. Ważny jest w miarę ciekawy koncept i tyle.
Przy okazji - do rozmyślań - a jak nazwiesz nosidełka z workami wodoszczelnymi, które zrobiła ULA Equipment dla chłopaków na Arctic 1000 (obecnie Epic)? Czyżby nie mieli oni wogóle plecaków?:)
Przy okazji - do rozmyślań - a jak nazwiesz nosidełka z workami wodoszczelnymi, które zrobiła ULA Equipment dla chłopaków na Arctic 1000 (obecnie Epic)? Czyżby nie mieli oni wogóle plecaków?:)
,,I don't know what's wrong with me, but I love this shit.''
- Q_x
- Posty: 589
- Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
- Lokalizacja: G-dz
- Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
- Płeć:
Epic... Wygląda mi to na kamizelkę z kieszenią na bachora na plecach
Przypominam sobie podobnie rozwiązany wojskowy system, całkowicie modułowy: szelki + stelaż + troczone worki
Mnie zastanawia taka rzecz - co by było, jakby szelki przyczepić do maty na stałe? 20g oszczędności jak nic, mniej pracujących części... Szelki można rozpiąć (chociaż skins chyba nie daje takiej możliwości, ale można zrobić rozpinane) albo spać z nimi pod matą.
Kolejna sprawa - w takich plecakach brak paska biegnącego w poprzek klatki piersiowej to norma? Czasami pakuję się bardzo lekko (na całodniowe spacery biorę 3-5 kg) i jakoś zawsze z niego korzystam.
Przypominam sobie podobnie rozwiązany wojskowy system, całkowicie modułowy: szelki + stelaż + troczone worki
Mnie zastanawia taka rzecz - co by było, jakby szelki przyczepić do maty na stałe? 20g oszczędności jak nic, mniej pracujących części... Szelki można rozpiąć (chociaż skins chyba nie daje takiej możliwości, ale można zrobić rozpinane) albo spać z nimi pod matą.
Kolejna sprawa - w takich plecakach brak paska biegnącego w poprzek klatki piersiowej to norma? Czasami pakuję się bardzo lekko (na całodniowe spacery biorę 3-5 kg) i jakoś zawsze z niego korzystam.
- Dragonfly
- Posty: 313
- Rejestracja: 06 wrz 2010, 20:53
- Lokalizacja: Mazowsze
- Tytuł użytkownika: Sceptyk
- Płeć:
Puchal - jeżeli chodzi o ścisłość: yukon pack to raczej sposób niż przedmiot. Sposób zawijania gratów w szmatę, czy w skórę, a nie nazwa worka z szelkami dedykowanego do przenoszenia szpeju. A nazw i sposobów sporządzania owego "packa" tyle, lie rodzajów szmat do owijania dobytku... O, popatrz, choćby tu:
Albo tu:
http://dsc.discovery.com/videos/alaska-survival-school/
How to make an Alaskan Backpack...
Rzez - ULA E. fajnie to pomyślała !
Taki dowcip był kiedyś: minimajtki - sama gumka, majtki UL - ślad po gumce...
Nie jest to więc sprzęt UL... Jeszcze... Bo szelki zostały. Jak zostanie tylko ślad po szelkach - rozumiesz ?
Nihil novi sub sol - idea stara jak swiat, znana jeszcze z okresu I wojny światowej, o ile nie wcześniej: stelaż z paskami, nawet wymiennymi, a do tego przyczepiamy co tam mamy zapakowane do przenoszenia.
Tyle, że w przypadku patentu ULA E. mamy do czynienia z technologicznym rozwinięciem pierwowzoru.
Moim zdaniem plecak to to nie jest, raczej nosiłki jakieś... Plecak to jednak jakiś worek zintegrowany z szelkami. Tak mi się wydaje...
Albo tu:
http://dsc.discovery.com/videos/alaska-survival-school/
How to make an Alaskan Backpack...
Rzez - ULA E. fajnie to pomyślała !
Taki dowcip był kiedyś: minimajtki - sama gumka, majtki UL - ślad po gumce...
Nie jest to więc sprzęt UL... Jeszcze... Bo szelki zostały. Jak zostanie tylko ślad po szelkach - rozumiesz ?
Nihil novi sub sol - idea stara jak swiat, znana jeszcze z okresu I wojny światowej, o ile nie wcześniej: stelaż z paskami, nawet wymiennymi, a do tego przyczepiamy co tam mamy zapakowane do przenoszenia.
Tyle, że w przypadku patentu ULA E. mamy do czynienia z technologicznym rozwinięciem pierwowzoru.
Moim zdaniem plecak to to nie jest, raczej nosiłki jakieś... Plecak to jednak jakiś worek zintegrowany z szelkami. Tak mi się wydaje...
Odszedł Jon Lord, jeden z największych herosów rocka, mistrz organów Hammonda. Ku pamięci - http://tinyurl.com/yzbkwyk
Mistyk wystygł, wynik - cynik...
Mistyk wystygł, wynik - cynik...
-
- Posty: 409
- Rejestracja: 26 sie 2007, 21:51
- Lokalizacja: Szczecin
- Płeć:
Miałem kupić jakiś lekki i nie wyglądający wojskowo plecak. Ale ostatnio znalazłem bardzo starego szwagrowego Pajaka, który przeżył tyle że nadawał się na śmietnik, jedyne co było w dobrym stanie to system nośny, to przerobiłem go na takie coś
Worek na zdjęciu ma jakieś 70 litrów i jest założony byle jak. Więcej zdjęć, chociaż też słabych tutaj https://picasaweb.google.com/Wedrowycz89/10Lutego2012
Waga to jakieś 1100 gram bez worka, wszystkie troki wszywałem na oko i myślę że jeszcze sporo ich wytnę. Listwy usztywniające też są za długie, i sam nie wiem czy w ogóle potrzebne.
Teraz muszę jakiś worek do niego załatwić suchy i będzie gotowy
Akurat jest fajna promocja na 8a http://8a.pl/inne-akcesoria/sea-to-summit-big-river
Ktoś widział jak wygląda w realu ten brązowy i zielony kolor?
Worek na zdjęciu ma jakieś 70 litrów i jest założony byle jak. Więcej zdjęć, chociaż też słabych tutaj https://picasaweb.google.com/Wedrowycz89/10Lutego2012
Waga to jakieś 1100 gram bez worka, wszystkie troki wszywałem na oko i myślę że jeszcze sporo ich wytnę. Listwy usztywniające też są za długie, i sam nie wiem czy w ogóle potrzebne.
Teraz muszę jakiś worek do niego załatwić suchy i będzie gotowy
Akurat jest fajna promocja na 8a http://8a.pl/inne-akcesoria/sea-to-summit-big-river
Ktoś widział jak wygląda w realu ten brązowy i zielony kolor?
-
- Posty: 409
- Rejestracja: 26 sie 2007, 21:51
- Lokalizacja: Szczecin
- Płeć:
-
- Posty: 409
- Rejestracja: 26 sie 2007, 21:51
- Lokalizacja: Szczecin
- Płeć:
- Q_x
- Posty: 589
- Rejestracja: 19 lut 2011, 15:30
- Lokalizacja: G-dz
- Tytuł użytkownika: człowiek-samodział
- Płeć:
Chloru, tam od spodu i z przodu jest kawał tkaniny
Nie wiem, czy jest sens wydzielać z tego osobny wątek:
Moje koncepcje rozwijają się stopniowo w kierunku plecaka bez zbędnych pierdołów. To jest mój pierwszy plecak, mieszok z podszewki (wymiarowo zgodny z protoplastą, 20l pojemności, 100g) był drugi.
Jak obiecałem - wrzuciłem foty:
https://picasaweb.google.com/luke.jastr ... directlink
i tam cztery fotki z zielonym plecakiem.
Waga - w granicach 400g
Pojemność - pow. 40l (45? 50?), dwie kieszenie boczne
Udżwig - gdzieś do 10 kg, więcej nie zaryzykuję
Ficzery:
Wodoodporna tkanina (szwy nie są podklejone, na większe ulewy zakładam na to poncho)
Szelki wypchane karimatą 12mm
Pas (-ek) biodrowy wyłącznie ogranicza kołysanie się plecaka na plecach
Zapięcie na klacie
Brak:
Regulacja długości szelek (takie rzeczy tylko jak się samemu robi plecak icon_twisted za to reszta pasków ma regulację)
System kompresji zawartości (używam w tym celu paska do klapy, innego systemu nie potrzebuję)
Klapa, pod którą wejdzie 1000 rzeczy (wchodzi karimata, to mi styknie)
Troki, ucha, oczka, miejsce na gadżety na szelkach (nie wiem po co, plecak to nie choinka; jak chcę coś przytroczyć - przytroczę, ew. doszyję ucho)
Dodam kiedyś kieszeń z siatki z przodu (do suszenia skarpet), o ile znajdę jakiś stary namiot albo kawałek innej firanki.
Nie wiem, czy jest sens wydzielać z tego osobny wątek:
Moje koncepcje rozwijają się stopniowo w kierunku plecaka bez zbędnych pierdołów. To jest mój pierwszy plecak, mieszok z podszewki (wymiarowo zgodny z protoplastą, 20l pojemności, 100g) był drugi.
Jak obiecałem - wrzuciłem foty:
https://picasaweb.google.com/luke.jastr ... directlink
i tam cztery fotki z zielonym plecakiem.
Waga - w granicach 400g
Pojemność - pow. 40l (45? 50?), dwie kieszenie boczne
Udżwig - gdzieś do 10 kg, więcej nie zaryzykuję
Ficzery:
Wodoodporna tkanina (szwy nie są podklejone, na większe ulewy zakładam na to poncho)
Szelki wypchane karimatą 12mm
Pas (-ek) biodrowy wyłącznie ogranicza kołysanie się plecaka na plecach
Zapięcie na klacie
Brak:
Regulacja długości szelek (takie rzeczy tylko jak się samemu robi plecak icon_twisted za to reszta pasków ma regulację)
System kompresji zawartości (używam w tym celu paska do klapy, innego systemu nie potrzebuję)
Klapa, pod którą wejdzie 1000 rzeczy (wchodzi karimata, to mi styknie)
Troki, ucha, oczka, miejsce na gadżety na szelkach (nie wiem po co, plecak to nie choinka; jak chcę coś przytroczyć - przytroczę, ew. doszyję ucho)
Dodam kiedyś kieszeń z siatki z przodu (do suszenia skarpet), o ile znajdę jakiś stary namiot albo kawałek innej firanki.
Ostatnio zmieniony 10 lut 2012, 21:00 przez Q_x, łącznie zmieniany 1 raz.
- Michal N
- Posty: 1186
- Rejestracja: 16 lut 2009, 21:47
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Gadu Gadu: 9361862
- Tytuł użytkownika: Metyl Podgrzybek
- Płeć:
Q_x, no, no Fajnie Ci to wyszło.
Ja tak teoretyzując, to chodzi mi po głowie coś w tym stylu: http://www.forum.outdoor.org.pl/inne-99 ... mpresyjne/
Głównie chodzi mi o samo to mocowanie, do tego worek wodoszczelny i szelki.
Chyba u Rzeza widziałem coś takiego, tylko zamiast worka miał karimatę, w którą wsadzał graty.
Ja tak teoretyzując, to chodzi mi po głowie coś w tym stylu: http://www.forum.outdoor.org.pl/inne-99 ... mpresyjne/
Głównie chodzi mi o samo to mocowanie, do tego worek wodoszczelny i szelki.
Chyba u Rzeza widziałem coś takiego, tylko zamiast worka miał karimatę, w którą wsadzał graty.
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
Michal N, Mata + graty zawinięte w tarpa i obwiązane grubszą liną. To ma sens.
Wory z teoretycznie paroprzepuszczalnego materiału kupowane po to by spakowane w nie śpiwór obsychał to moim zdaniem mrzonka. Kisić będzie się tak czy siak.
Wory z teoretycznie paroprzepuszczalnego materiału kupowane po to by spakowane w nie śpiwór obsychał to moim zdaniem mrzonka. Kisić będzie się tak czy siak.
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
- Michal N
- Posty: 1186
- Rejestracja: 16 lut 2009, 21:47
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Gadu Gadu: 9361862
- Tytuł użytkownika: Metyl Podgrzybek
- Płeć:
Tak trochę ciulem mi to zajeżdżawolfshadow pisze:Mata + graty zawinięte w tarpa i obwiązane grubszą liną. To ma sens.
Ale na Bogdana stronie znajdujemy, że i w kurtkę się można ogarnąć (patrz zdjęcie na dole): http://www.survival.strefa.pl/wyprawa8.htm
Patent sprawdzony - do noszenia książekQ_x pisze:Dwa paski od spodni na krzyż
- Rzez
- Posty: 667
- Rejestracja: 03 mar 2008, 23:16
- Lokalizacja: Mölndal
- Gadu Gadu: 2437677
- Tytuł użytkownika: F&L
- Płeć:
- Kontakt:
Ja wkładam karimat do środka plecak - tak że tworzy wewnątrz walec - usztywienie plecaka oraz dodatkowo chroni przed przemoknięciem - i dopiero wtedy do środka worki wodoszczelne z gratami.Michal N pisze:No właśnie raczej coś takiego jak opisałem wyżej, czyli zewnątrz "plecaka" stanowiła karimata.
Tak mi się przynajmniej zdaje, bo jak wtedy Rzeziu z dziewczyną odwiedzili nas na bunkrze, to już było... "wesoło"
Poniżej przykład, zdjęcie Hendrika Morkela z blogu Hiking in Finland.
,,I don't know what's wrong with me, but I love this shit.''