pierwsze zimowe bytowanie...

Kącik złotych porad

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

:roll:
OK. Poproszę AP aby się tym zajął :D
A na poważnie. Jutro przerzucę i wyczyszczę.
F..k it, I'll Do It Myself!
Awatar użytkownika
survival-vivre
Posty: 18
Rejestracja: 12 paź 2011, 13:19
Lokalizacja: Piaseczno

Post autor: survival-vivre »

Ta, LIDL ma czasami klawe gadżety. Można kupić dobry, markowy sprzęt za "grosze". Ja już zaopatrzyłem się u nich w teleskop Bressera za pół ceny. Teraz czas na jakieś fuzekle i sztany. Środę mam wolną, także zapoluję...
_____________________________
http://survival-vivre.blogspot.com
Awatar użytkownika
Młody
Posty: 897
Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
Lokalizacja: Tychy
Gadu Gadu: 9281692
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Młody »

No to zakupiłem sobie te łaszki termoaktywne 8-)
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !

Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Awatar użytkownika
miśka
Posty: 190
Rejestracja: 02 mar 2011, 20:00
Lokalizacja: 3miasto
Gadu Gadu: 13946836
Płeć:
Kontakt:

Post autor: miśka »

Młody pisze:No to zakupiłem sobie te łaszki termoaktywne 8-)
oby były lepsze niż moje kalesony co wyglądaja jakbym ostro w nich narobiła.. -.-
serdecznie nie polecam ujmontaina.
Awatar użytkownika
Dtmiu
Posty: 8
Rejestracja: 01 gru 2011, 17:13
Lokalizacja: Gorzów/Poznań

Post autor: Dtmiu »

Odświeżę trochę temat, żeby nie zakładac nowego.

Czytając sobię tę dyskusję, zauważyłem, że mowa jest tylko i wyłącznie na temat śpiworów i ubraniu, nikt nie wspomniał nic o namiocie. Pomijacie ten temat bo zimą nie powinno się z jakichś powodów brac namiotu czy dlatego że nie ma praktycznie żadnego wpływu na temperaturę?
Awatar użytkownika
birken1
Posty: 834
Rejestracja: 11 sty 2010, 18:59
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Płeć:

Post autor: birken1 »

Dtmiu, mało kto używa tu namiotu. Chyba za mało jeszcze forum przeczytałeś ;-) Namiot zimą to tez problem z kondensacją. Komary nie pogryzą więc po co targać parę kg?
Awatar użytkownika
Bastion
Posty: 392
Rejestracja: 05 maja 2010, 10:21
Lokalizacja: Gdansk
Tytuł użytkownika: nizinny taternik
Płeć:

Post autor: Bastion »

Dtmiu pisze: Czytając sobię tę dyskusję, zauważyłem, że mowa jest tylko i wyłącznie na temat śpiworów i ubraniu, nikt nie wspomniał nic o namiocie. Pomijacie ten temat bo zimą nie powinno się z jakichś powodów brac namiotu czy dlatego że nie ma praktycznie żadnego wpływu na temperaturę?
Raczej chodzi o to, ze wiekszosc (70-80% ?) z nas spi w zimie pod plandekami (ewentualnie szalas). W takim przypadku nie ma sie za bardzo nad czym rozwodzic- schronienie ma zabezpieczyc przed wiatrem, padajacym deszczem i sniegiem, ewentualnie stanowic ekran termiczny.
Co nas nie zabije to nas wzmocni...
sajmon
Posty: 156
Rejestracja: 28 maja 2011, 21:03
Lokalizacja: Warszawa/Zielonka
Gadu Gadu: 10751489
Tytuł użytkownika: sajmon-survival.blog
Płeć:
Kontakt:

Post autor: sajmon »

Ja sądzę że płatka , spełnić powinno swoje zadanie, ponieważ oddycha,można pod nią rozpalić małe ognisko pod nią,jest cieplejsza od plandeki,troszkę cięższa niestety. ale tak po za tym to same superlatywy według mnie jeśli chodzi o kimanie w zimę.
Awatar użytkownika
slaq
Posty: 675
Rejestracja: 20 wrz 2007, 08:39
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Post autor: slaq »

Sajmon - ogarnij ten wpis.
Tego się nie da czytać.

Slaq +1 :) - A.P.
Ostatnio zmieniony 01 gru 2011, 20:08 przez slaq, łącznie zmieniany 1 raz.
sajmon
Posty: 156
Rejestracja: 28 maja 2011, 21:03
Lokalizacja: Warszawa/Zielonka
Gadu Gadu: 10751489
Tytuł użytkownika: sajmon-survival.blog
Płeć:
Kontakt:

Post autor: sajmon »

już icon_twisted
Awatar użytkownika
Grzymek
Posty: 225
Rejestracja: 26 sty 2010, 01:58
Lokalizacja: Warszawa-Rembertów
Gadu Gadu: 6909467
Tytuł użytkownika: Na pohybel
Płeć:

Post autor: Grzymek »

sajmon pisze:ponieważ oddycha,można pod nią rozpalić małe ognisko pod nią,jest cieplejsza od plandeki,troszkę cięższa niestety
Ponieważ rozwieszam plandekę w odwrócone "V" to mam z każdej strony około 1,5m² otwartej przestrzeni. Ciężko mi sobie wyobrazić, że coś ma lepsze "oddychanie"

Ogniska nie rozpalił bym pod plandeką nawet jak by była kewlarowa (a bawełniana też się pali i to całkiem nieźle).

Od utrzymania ciepła moim zdaniem jest śpiwór i ew. bivi.

A różnicy kilograma nie określił bym mianem "troszkę"


To moje zdanie, ale może się mylę.
"Lecą z mej gęby kumullusów kłęby..."
sajmon
Posty: 156
Rejestracja: 28 maja 2011, 21:03
Lokalizacja: Warszawa/Zielonka
Gadu Gadu: 10751489
Tytuł użytkownika: sajmon-survival.blog
Płeć:
Kontakt:

Post autor: sajmon »

moja plandeka 5x4m waży dokładnie 1,6 a 2spięte razem pałatki ważą 2,8 no to jak wół wychodzi 1,2kg
Awatar użytkownika
Grzymek
Posty: 225
Rejestracja: 26 sty 2010, 01:58
Lokalizacja: Warszawa-Rembertów
Gadu Gadu: 6909467
Tytuł użytkownika: Na pohybel
Płeć:

Post autor: Grzymek »

Mója plandeka ma rozmiar 3x3 i waży około 700g.
"Lecą z mej gęby kumullusów kłęby..."
sajmon
Posty: 156
Rejestracja: 28 maja 2011, 21:03
Lokalizacja: Warszawa/Zielonka
Gadu Gadu: 10751489
Tytuł użytkownika: sajmon-survival.blog
Płeć:
Kontakt:

Post autor: sajmon »

ja mam tę gruba plandeke..
Awatar użytkownika
MlKl
Posty: 582
Rejestracja: 19 paź 2010, 12:51
Lokalizacja: Błonie
Płeć:

Post autor: MlKl »

Palimy ognisko pod plandeką bez problemu. Ino plandeka ma rozmiar 15x15 metrów i wisi dobrych 5 metrów nad ogniskiem... Ta sama od sześciu lat bodajże. Do ogrzania niewielkiego namiotu wystarcza świeczka.
sajmon
Posty: 156
Rejestracja: 28 maja 2011, 21:03
Lokalizacja: Warszawa/Zielonka
Gadu Gadu: 10751489
Tytuł użytkownika: sajmon-survival.blog
Płeć:
Kontakt:

Post autor: sajmon »

Tak więc jak widać każdy ma inne rozwiązania, ja np bał bym się palić ognisko pod rozłożoną plandeką tak jak ja ją rozkładam, niby łatwo później podkleić dziurkę która się wypaliła no ale po co. Będę musiał kiedyś mały ogień rozpalić sobie pod płachtą. Poza tym mam w planach przerobienie plandeki i zrobienie z niej czegoś na wzór pałatki.Ponieważ koncepcja pałatkowa mi bardzo odpowiada.
Awatar użytkownika
zdybi
Posty: 435
Rejestracja: 01 lut 2009, 22:46
Lokalizacja: zachpom
Gadu Gadu: 9522989
Płeć:
Kontakt:

Post autor: zdybi »

sajmon pisze:Ja sądzę że płatka , spełnić powinno swoje zadanie, ponieważ oddycha,można pod nią rozpalić małe ognisko pod nią,jest cieplejsza od plandeki,troszkę cięższa niestety. ale tak po za tym to same superlatywy według mnie jeśli chodzi o kimanie w zimę.
Ja nie wiem kolego czy Ty (bez obrazy)
spałeś kiedyś zimą pod pałatką. Szczególnie gdy padał śnieg i trzymał mróz. Niegdyś także targałem pałatki. A tak na początku, gdy pałatka bardziej miała mi robić za czatownię (fotografia i film przyrodniczy) niż za właściwe schronienie. Gdy pada śnieg i oblepia Twoje płótno, dochodzi do tego ciepło z ogniska (lub z wnętrza namiociku) iiiiiii... rano zwijasz blachę.
I waży tyle samo co wspomniana blacha.
sajmon pisze:Będę musiał kiedyś mały ogień rozpalić sobie pod płachtą. Poza tym mam w planach przerobienie plandeki i zrobienie z niej czegoś na wzór pałatki.Ponieważ koncepcja pałatkowa mi bardzo odpowiada.
I pod plandeką ogień Ci nie groźny, jeśli zachowujesz rozwagę . Według mnie pałatka , a przynajmniej taki kształt schronienia (mam na myśli stożek) to nie jest nic dobrego. A przynajmniej w zimie ( bo o tym temat)
Nic nie izoluje Cie od dołu, oprócz Twojej maty (choć zwykle tak i jest w innych przypadkach). Jesteś odizolowany od ogniska bo ściany odbijają ciepło na inne boki. To nie tipi, gdzie możesz palić większe ognisko w środku. W takim namiociku ogień zgaśnie Ci po godzinie i zostajesz Sam na sam ze Swoim śpiworem. Takie coś...
http://lukaszzdyb.blogspot.com
http://mybushcraft.blogspot.com
"Bo życie przecież po to jest,żeby pożyć"
RBT
Posty: 356
Rejestracja: 18 gru 2010, 19:04
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Post autor: RBT »

Grzymek pisze:Ponieważ rozwieszam plandekę w odwrócone "V" to mam z każdej strony około 1,5m² otwartej przestrzeni. Ciężko mi sobie wyobrazić, że coś ma lepsze "oddychanie"
I można wyobrazić sobie także lodowate podmuchy wiatru! Nie jestem przeciwnikiem płachty, jednak zdecydowanie lepszą ochronę daje namiot z pałatek. Inna rzecz, że na mrozie po pewnym czasie płótno też ma upośledzoną oddychalność za sprawą osadzającego się wewnątrz szronu. Również jedna pałatka od wiatru chroni całkiem dobrze i znakomicie wypełnia się ciepłem rozpalonego przed nią ogniska. Nie rozumiem czemu akurat stożek jest nieodpowiednim kształtem. Uważam, że jest wręcz przeciwnie, paląc ogień przed jedną pałatką siedzimy wewnątrz niejako w "ognisku" sfery gdzie kumuluje się całe odbite ciepło, zaś dwie spięte razem mają wewnątrz małą objętość w której łatwiej zachować wyższą temperaturę. Ich wyższa masa nie jest już tak ważnym kontrargumentem, gdyż nie potrzebujemy wówczas bivi. Ma jeszcze inną, nie do przecenienia zaletę. Daje dobrą ochronę przed kąsającym wiatrem również wtedy gdy musimy być bardziej mobilni. Być może bywalcy lasów nie odczuwają na co dzień tych dolegliwości, ale wiadomo, że na otwartych przestrzeniach rzek, czy jezior ochrona przed wiatrem ma często kluczowe znaczenie.
Awatar użytkownika
Dtmiu
Posty: 8
Rejestracja: 01 gru 2011, 17:13
Lokalizacja: Gorzów/Poznań

Post autor: Dtmiu »

Nie mogłem znaleźć odpowiedzi na to pytanie więc pytam: jak zabezpieczacie głowę i drogi oddechowe przed zimnem? Wiadomo, że nie można się całkowicie odizolować od świata aby mieć ciągły dopływ świeżego powietrza, a z drugiej strony zakładam że kilka godzin wdychania takiego chłodnego powietrza może źle wpłynąć na zdrowie. Jakieś pomysły? :-)
Awatar użytkownika
Abscessus Perianalis
Posty: 919
Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
Lokalizacja: CK / Wa-wa
Gadu Gadu: 1505060
Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
Płeć:

Post autor: Abscessus Perianalis »

Mhm, a kiedy w dzień chodzisz po mieście i jest mróz, to to źle wpływa na Twoje zdrowie? Ewentualnie cały dzień spędzasz w terenie?

Do spania, na głowę czapka, a jak bardzo się boisz to cienka kominiarka. Owijania twarzy szalikami, etc. nie polecam, bo się obudzisz z odmrożeniami w okolicach ust (marznąca para wodna).
Ja osobiście pakuje się do śpiwora, ściągam kaptur w śpiworze na tyle, żeby nie wiało, ale było świeże powietrze, owijam szyje arafatką, czapka na głowę i tyle. Jeśli uważasz, że zimno Ci przeszkadza, możesz zrobić dodatkową osłonę ust z arafatki/szalika, ale nie powinna ona twarzy dotykać.

Z resztą jak pojedziesz to sam zobaczysz jak Ci wygodnie. No i paszcze nasmaruj tłustym kremem.
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."

"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."

Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Awatar użytkownika
Dtmiu
Posty: 8
Rejestracja: 01 gru 2011, 17:13
Lokalizacja: Gorzów/Poznań

Post autor: Dtmiu »

W takim razie zastosuje sie do Twojego sposobu i ewentualnie go zmodyfikuje jakby cos bylo nie tak ;-) dzieki
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

Czapka tak. Wręcz niezbędna jest...
Dtmiu pisze: a z drugiej strony zakładam że kilka godzin wdychania takiego chłodnego powietrza może źle wpłynąć na zdrowie.
Nie kombinuj. To właśnie całe "bjuti" zimowego spania, te chłodne powietrze, którym oddychasz przez sen. Ja to odbieram jako rewelacyjne uczucie. Zawsze, jak jest gorzej, możesz zasłonić się śpiworem, ale rano będziesz miał tą część zawilgoconą.

Oddychając przez nos, sam ogrzewasz powietrze, które wdychasz, więc zawijanie się chustami tylko sprawi Ci kłopot.

Warto posmarować facjatę kremem ochronnym, ale tylko jak są spore mrozy, i powietrze jest suche.
F..k it, I'll Do It Myself!
Awatar użytkownika
Abscessus Perianalis
Posty: 919
Rejestracja: 24 mar 2010, 06:38
Lokalizacja: CK / Wa-wa
Gadu Gadu: 1505060
Tytuł użytkownika: Dziki Dzik
Płeć:

Post autor: Abscessus Perianalis »

Bluzę z kapturem weź. Jak się okaże, że coś musisz dorzucić, to kaptur fajnie się sprawdza jako dogrzanie łoba - wiem po sobie. (ino ja zawsze mam za słabe śpiwory i mi zimno [nie posiadam żadnego śpiwora z komfortem na minusie] - u Ciebie może nie być potrzeby)
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."

"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."

Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Awatar użytkownika
Dtmiu
Posty: 8
Rejestracja: 01 gru 2011, 17:13
Lokalizacja: Gorzów/Poznań

Post autor: Dtmiu »

Wezmę czapkę polarową i bluzę z kapturem, ubrania na rano między śpiwór i karimatę jak to Puchalsw radził w innym temacie i arafatke na szyje. Tak czy siak będę dosyć blisko domu, bo jakieś 15-20 kilometrów, więc nie ma co się martwić na zapas bo w każdej chwili mogę zebrać manatki i wrócić. W sobotę co nieco skrobnę na temat tego krótkiego wypadu :mrgreen:
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

Dtmiu, pamiętaj, że jak będziesz miał poważną telepawkę (nie doświadczyłem nigdy, ale tak bym postąpił), to po prostu nie kładziesz się spać, rozpalasz ognisko, gotujesz herbatę, siedzisz w ciepełku, wsuwasz kapki ze smalcem i boczkiem gotowanym, rozmyślasz o rzyci Maryni (albo Romana) i czekasz na ranek. A rano wracasz do domciu na aspirynę.
Więc nie ma co robić scen i się obawiać :-) Będzie dobrze.
U mnie telepawki jakich doświadczyłem, były w większości przypadków wynikiem lenistwa. Bo wystarczyło wstać, wyciągnąć z plecaka dodatkowe ubrania, cieplej się ubrać, może przesunąć bliżej ogniska (ryzykowne), odpiąć tarpa, i się nim owinąć (albo NRCetką, jak to Armat jakiś czas temu i mu pomogło). To nie! Człowiek woli leżeć w resztkach ciepła, w śpiworze, kulić się i czekać na ranek. Czasami, zamiast kisić ogóra do 8:00, wystarczy wybudzić się o tej 5:00-6:00 i wcześniej rozpocząć dzień.
F..k it, I'll Do It Myself!
ODPOWIEDZ