Surv ala Xw - lansy Rahmel
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
-
- Posty: 41
- Rejestracja: 09 gru 2011, 22:38
- Lokalizacja: Jägersburg
- Tytuł użytkownika: Bez śpiwaka
- Płeć:
Surv ala Xw - lansy Rahmel
Ognisko rozpalone krzesiwem kowalskim i spalonym beztlenowo lnem, reszta jak widać
tylko wełna skóra i metal
https://picasaweb.google.com/pagenafein/Wyprawa13112011
tylko wełna skóra i metal
https://picasaweb.google.com/pagenafein/Wyprawa13112011
- Apo
- Posty: 742
- Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
- Lokalizacja: Lasy Pomorza
- Gadu Gadu: 3099476
- Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
- Płeć:
Rewelacja
Winszuję takich pięknych podpłomyków, mi nigdy nie wychodzą
Buty też są własnoręcznie robione? Nie widać na zdjęciach..
Winszuję takich pięknych podpłomyków, mi nigdy nie wychodzą
Buty też są własnoręcznie robione? Nie widać na zdjęciach..
look deep into nature and then you will understand everything better
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
-
- Posty: 41
- Rejestracja: 09 gru 2011, 22:38
- Lokalizacja: Jägersburg
- Tytuł użytkownika: Bez śpiwaka
- Płeć:
no fakt nie ma tu super technologi, nowoczesnych plecaków, butów i noży z boskiej stali,
dla mnie jest to czysta wersja survivalu - jak poradzę sobie z taki sprzętem to ze współczesnym będzie bułka z masłem
cały sprzęt jest robiony ręcznie nawet ubrania są tkane i szyte ręcznie, wzoruję się na Ludach zamieszkujących tereny X w. Norwegi, noże i siekiery krzesiwa robi albo Einar albo Ludosza
(tylko płachta jest maszynowa)
dla mnie jest to czysta wersja survivalu - jak poradzę sobie z taki sprzętem to ze współczesnym będzie bułka z masłem
cały sprzęt jest robiony ręcznie nawet ubrania są tkane i szyte ręcznie, wzoruję się na Ludach zamieszkujących tereny X w. Norwegi, noże i siekiery krzesiwa robi albo Einar albo Ludosza
(tylko płachta jest maszynowa)
-
- Posty: 41
- Rejestracja: 09 gru 2011, 22:38
- Lokalizacja: Jägersburg
- Tytuł użytkownika: Bez śpiwaka
- Płeć:
podpłomyki ... proporcje ...
ciepła woda i mąka i tak dosypywałem mąki i lałem wody aż ciasto przestało lepić się do rąk,
i dało się formować w placki, trzeba trochę po ugniatać żeby dostało powietrza i spulchniało
Hakas daje jeszcze popiołu ale nie miałem liściastych drzew w ognisku
miska jak i łyżka najlepiej lipa, wierzba, są najzdrowsze i nie wydzielają jak to Hakas mówi teiny lub innych "toksyn" jak np dąb, ale niestety miski nie robiłem
a właśnie nie survival a Bushcraft
edit:
dzięki Bastionowi! poprawka pomyliłem teine z tanina - dziękuje
ciepła woda i mąka i tak dosypywałem mąki i lałem wody aż ciasto przestało lepić się do rąk,
i dało się formować w placki, trzeba trochę po ugniatać żeby dostało powietrza i spulchniało
Hakas daje jeszcze popiołu ale nie miałem liściastych drzew w ognisku
miska jak i łyżka najlepiej lipa, wierzba, są najzdrowsze i nie wydzielają jak to Hakas mówi teiny lub innych "toksyn" jak np dąb, ale niestety miski nie robiłem
a właśnie nie survival a Bushcraft
edit:
dzięki Bastionowi! poprawka pomyliłem teine z tanina - dziękuje
Ostatnio zmieniony 27 gru 2011, 21:43 przez włóczykij, łącznie zmieniany 1 raz.
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
Ludzie !!!włóczykij pisze:miska jak i łyżka najlepiej lipa, wierzba, są najzdrowsze i nie wydzielają jak to Hakas mówi teiny lub innych "toksyn" jak np dąb, ale niestety miski nie robiłem
Kto wam takie głupoty nagadał ?
Mamy 2011 rok, ludzie w kosmos latają, a tu rozmowy z Ciemnogrodu, średniwieczne zabobony.
Las moim domem i najlepszym przyjacielem
- Apo
- Posty: 742
- Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
- Lokalizacja: Lasy Pomorza
- Gadu Gadu: 3099476
- Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
- Płeć:
Armat pisze:No i jakie proporcje do takich ladnych podplomykow?
Idealne proporcjewłóczykij pisze:ciepła woda i mąka i tak dosypywałem mąki i lałem wody aż ciasto przestało lepić się do rąk
Teina?? Hmmm.. dałabym sobie rękę uciąć że jest to "kofeina z herbaty" a nie jakieś coś z lipy czy wierzby...
Co do ubrań, znajomi też się bawią takimi rzeczami, stronka: http://www.wierzeje.pl/ Bardzo fajno się to wszystko prezentuje, aż głupio iść z Tobą w las odzianym w jakieś Jacki Wolfskiny itp
look deep into nature and then you will understand everything better
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
Ładnie waść się ubierasz i ogień niecić umiesz ale kur ognisty z paleniska twego łacno w okolicę roznieść się może. Zważ zatem, że plac pod ogień oczyszczon z liści i igliwia być musi. I to z zapasem na póltora łokcia najmniej.
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
-
- Posty: 41
- Rejestracja: 09 gru 2011, 22:38
- Lokalizacja: Jägersburg
- Tytuł użytkownika: Bez śpiwaka
- Płeć:
tak czy owak Hakas twierdzi że coś tam jest, z nim nie będę dyskutował,
jak ktoś chce to znacie jego namiar zresztą jutro w robocie mu powiem
[ Dodano: 2011-12-27, 21:34 ]
jak ktoś chce to znacie jego namiar zresztą jutro w robocie mu powiem
[ Dodano: 2011-12-27, 21:34 ]
na uwadze mieć to będęwolfshadow pisze:Ładnie waść się ubierasz i ogień niecić umiesz ale kur ognisty z paleniska twego łacno w okolicę roznieść się może. Zważ zatem, że plac pod ogień oczyszczon z liści i igliwia być musi. I to z zapasem na póltora łokcia najmniej.
- Bastion
- Posty: 392
- Rejestracja: 05 maja 2010, 10:21
- Lokalizacja: Gdansk
- Tytuł użytkownika: nizinny taternik
- Płeć:
Powiem szczerze, ze zupelnie nie rozumiem Twojego przekazu i intencji.Mr. Wilson pisze: Ludzie !!!
Kto wam takie głupoty nagadał ?
Mamy 2011 rok, ludzie w kosmos latają, a tu rozmowy z Ciemnogrodu, średniwieczne zabobony.
Widzisz cos zlego w tym co robi/relacjonuje włóczykij?
(jezeli mozna sie przyczepic to chyba tylko do tego, ze włóczykij pomylil teine z tanina)
Co nas nie zabije to nas wzmocni...
- Apo
- Posty: 742
- Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
- Lokalizacja: Lasy Pomorza
- Gadu Gadu: 3099476
- Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
- Płeć:
Trza było tak od razuArmat pisze:TaninaApo pisze:Teina?? Hmmm.. dałabym sobie rękę uciąć że jest to "kofeina z herbaty" a nie jakieś coś z lipy czy wierzby...
wolfshadow pisze:Ładnie waść się ubierasz i ogień niecić umiesz ale kur ognisty z paleniska twego łacno w okolicę roznieść się może. Zważ zatem, że plac pod ogień oczyszczon z liści i igliwia być musi. I to z zapasem na póltora łokcia najmniej.
look deep into nature and then you will understand everything better
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
- Armat
- Posty: 439
- Rejestracja: 05 sty 2011, 16:37
- Lokalizacja: Warszawa
- Tytuł użytkownika: Technokrata
- Płeć:
Wystarczy taka miske wygotowac, ewentualnie po prostu umyc pare razy i tanina zniknie. O ile oczywiscie komus przeszkadzala taka mala ilosc.
Nikle szanse, ze naczynia rzezbione z drzew w Polsce moga zaszkodzic, chyba tylko co do Cisu mozna sie spierac.
Nikle szanse, ze naczynia rzezbione z drzew w Polsce moga zaszkodzic, chyba tylko co do Cisu mozna sie spierac.
It's not a bug, it's a feature!
Survival is no fun. If it is fun, that means you are camping.
Survival is no fun. If it is fun, that means you are camping.
Ach ten nasz Hakaswłóczykij pisze:tak czy owak Hakas twierdzi że coś tam jest
To jak ? Z brzozowego kubka pić mogę ? Łychę z głogu mam - często używam, mogę?
Z dębu właśnie kolejną wystrugałem, mogę ?
Wujo mi mówił jak mały byłem, że najlepsze na łychy jest grusza i jabłoń.
Skąd zatem wierzba ? Hakas tak twierdzi ?
No wie swojewłóczykij pisze:ty wiesz swoje a znam prawdę nie będę zmieniał twojego zdania, powodzenia
Jego najprędzej spytam o drewienka, jak mi się wkradną wątpliwości
Ostatnio zmieniony 28 gru 2011, 18:27 przez slaq, łącznie zmieniany 2 razy.
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Jak dla mnie wszystko jest teraz jasne. Slaq, produkuje narzędzia śmierci, obdarowuje ludzi z zamiarem ich trucia. Sanepid mu naślę.
Jak w tym kawałku (parafrazując: Ciemna strona Slaqa - pocałunek śmierci)
Ja wiedziałem, że tak będzie...
A na poważnie, to wiedz włóczykiju, że ja wierzbie nie ufam. Drzewo to tak szybko "zasysa" wodę z gleby, że jeśli rośnie w pobliżu zanieczyszczonego zbiornika, to jest w zapachu smrodliwe, i nawet podczas spalania nieładnie pachnie.
Myślę, że wygotowanie dębiny powinno pozbawić jej zdradliwych związków. Pewnie i tak mniej będzie truć, niż taka aluminiowa menażka, czy patelnia z uszkodzoną powierzchnią teflonową :-/
Ładny wypad, ale faktycznie słowa Wolfshadowa zapamiętaj sobie.
Co to za tkanina, z której kubrak masz zrobiony? Wełna?
Spałeś na tej skórze? Podaj więcej uwag na temat tego, jak się ekwipunek sprawował. Jak się w tym śpi, maszeruje, jak obuwie (tuszę, że podeszwa z kruponu woskowanego wykonana) się sprawuje w wilgotnych warunkach...
Jak w tym kawałku (parafrazując: Ciemna strona Slaqa - pocałunek śmierci)
Ja wiedziałem, że tak będzie...
A na poważnie, to wiedz włóczykiju, że ja wierzbie nie ufam. Drzewo to tak szybko "zasysa" wodę z gleby, że jeśli rośnie w pobliżu zanieczyszczonego zbiornika, to jest w zapachu smrodliwe, i nawet podczas spalania nieładnie pachnie.
Myślę, że wygotowanie dębiny powinno pozbawić jej zdradliwych związków. Pewnie i tak mniej będzie truć, niż taka aluminiowa menażka, czy patelnia z uszkodzoną powierzchnią teflonową :-/
Ładny wypad, ale faktycznie słowa Wolfshadowa zapamiętaj sobie.
Co to za tkanina, z której kubrak masz zrobiony? Wełna?
Spałeś na tej skórze? Podaj więcej uwag na temat tego, jak się ekwipunek sprawował. Jak się w tym śpi, maszeruje, jak obuwie (tuszę, że podeszwa z kruponu woskowanego wykonana) się sprawuje w wilgotnych warunkach...
F..k it, I'll Do It Myself!
Jak na razie, to tylko ta dębowa łyżka jest najbardziej podejrzanapuchalsw pisze:Jak dla mnie wszystko jest teraz jasne. Slaq, produkuje narzędzia śmierci, obdarowuje ludzi z zamiarem ich trucia
Tobie ją chciałem ofiarować w sumie
A tak, to osobiście używam łychy z czeremchy i głogu.
Zależy jaka mnie fanaberia najdzie
-
- Posty: 41
- Rejestracja: 09 gru 2011, 22:38
- Lokalizacja: Jägersburg
- Tytuł użytkownika: Bez śpiwaka
- Płeć:
ok pozostawmy sprawy drewna na naczynia za sobą
wiem że każdy z Was ma spore doświadczenie i nie było moim zamiarem prowadzić polemiki w żadnym zakresie, uważam że skoro ktoś coś mówi to na pewno się zna!
i dziękuje za wszelką pomoc udzieloną w taki lub iny sposób, nawet wyciągając za ucho
całe ubranie jest zrobione z wełny owczej tkanej ręcznie przez polskiego górala farbowane naturalnymi metodami - roślinnymi kolory jaki są uzyskane to tylko te jakie można otrzymać z rożnego rodzaju zielska
http://www.fuscher.com.pl/sukna.html
(to nie reklama tylko przykład)
zgodnie z X w. możliwościami, wełna spisuje się rewelacyjnie muszę przyznać że nawet jak jest mokra od deszczu i nie jest wystawiona na wiatr to grzeje a nie chłodzi jak np bawełna (wystarczy spojrzeć z czego były robione mundury wermachtu czy do niedawna szwedzkiej armii)
gdybym miał do tego jeszcze skórzana tunikę tej samej długości no rewelka,
skóra z jelenia trzeba zgodnie z zasadami BUSH podłożyć trochę drewna i gałęzi żeby się odizolować, od podłoża, przykryć się paroma warstwami koca nie dane mi było spać w środku zimy zapewne dwie Nodie i ja pomiędzy to by dało radę
największy problem jest z transportem tego na większe odległości mam w projekcie sanki jakie znaleziono w Norwegi ale to na razie za duży koszt
na śnieg mam narty też oczywiście rekonstrukcja X w Finlandia
buty całe skórzane zaimpregnowane wykonawca Boran, wiadomo to nie jest wibram wiec odczuwa się trudy marszu dosyć szybko więc trzeba unikać ubitych dróg, stawiają skutecznie opór wodzie i w połączeniu z wełnianymi skarpetami robionymi ściegiem igłowym typu Oslo spisują się dzielnie
jemy tylko to co było dostępne w tamtym okresie a było tego sporo bo klimat był cieplejszy
największy problem mamy z wodą bukłaki łącznie 2 l nie starczają i nie mam na razie pomysłu skąd brać wodę w opcji X w.
pozdrawiam serdecznie
wiem że każdy z Was ma spore doświadczenie i nie było moim zamiarem prowadzić polemiki w żadnym zakresie, uważam że skoro ktoś coś mówi to na pewno się zna!
i dziękuje za wszelką pomoc udzieloną w taki lub iny sposób, nawet wyciągając za ucho
całe ubranie jest zrobione z wełny owczej tkanej ręcznie przez polskiego górala farbowane naturalnymi metodami - roślinnymi kolory jaki są uzyskane to tylko te jakie można otrzymać z rożnego rodzaju zielska
http://www.fuscher.com.pl/sukna.html
(to nie reklama tylko przykład)
zgodnie z X w. możliwościami, wełna spisuje się rewelacyjnie muszę przyznać że nawet jak jest mokra od deszczu i nie jest wystawiona na wiatr to grzeje a nie chłodzi jak np bawełna (wystarczy spojrzeć z czego były robione mundury wermachtu czy do niedawna szwedzkiej armii)
gdybym miał do tego jeszcze skórzana tunikę tej samej długości no rewelka,
skóra z jelenia trzeba zgodnie z zasadami BUSH podłożyć trochę drewna i gałęzi żeby się odizolować, od podłoża, przykryć się paroma warstwami koca nie dane mi było spać w środku zimy zapewne dwie Nodie i ja pomiędzy to by dało radę
największy problem jest z transportem tego na większe odległości mam w projekcie sanki jakie znaleziono w Norwegi ale to na razie za duży koszt
na śnieg mam narty też oczywiście rekonstrukcja X w Finlandia
buty całe skórzane zaimpregnowane wykonawca Boran, wiadomo to nie jest wibram wiec odczuwa się trudy marszu dosyć szybko więc trzeba unikać ubitych dróg, stawiają skutecznie opór wodzie i w połączeniu z wełnianymi skarpetami robionymi ściegiem igłowym typu Oslo spisują się dzielnie
jemy tylko to co było dostępne w tamtym okresie a było tego sporo bo klimat był cieplejszy
największy problem mamy z wodą bukłaki łącznie 2 l nie starczają i nie mam na razie pomysłu skąd brać wodę w opcji X w.
pozdrawiam serdecznie
- Armat
- Posty: 439
- Rejestracja: 05 sty 2011, 16:37
- Lokalizacja: Warszawa
- Tytuł użytkownika: Technokrata
- Płeć:
Ciekawe.
Odpowiesz jeszcze na inne moje pytania? :->
Odpowiesz jeszcze na inne moje pytania? :->
Armat pisze:Czyli teraz tak spałeś? Gałęzie jako izolacja, na to skora z jelenia, a na wierzch parę koców? Z czego te koce? W jakiej temperaturze spałeś? Ciepło było?włóczykij pisze:skóra z jelenia trzeba zgodnie z zasadami BUSH podłożyć trochę drewna i gałęzi żeby się odizolować, od podłoża, przykryć się paroma warstwami koca
W co to wszystko pakujesz? Masz gdzieś fotki tego, jak to wszystko jest spakowane? Ile wazy?
EDIT: Widze, ze te podplomyki sa zapakowane w jakis material. Piekles je na ognisku, czy w domu?
Ostatnio zmieniony 28 gru 2011, 23:58 przez Armat, łącznie zmieniany 1 raz.
It's not a bug, it's a feature!
Survival is no fun. If it is fun, that means you are camping.
Survival is no fun. If it is fun, that means you are camping.