Poświąteczny-sylwestrowy wypad pt" Kapitan siła" :
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Poświąteczny-sylwestrowy wypad pt" Kapitan siła" :
Ano połaziłem ze Zdybim se, od 27.12-1.1. Ja wrzucam fotki , a Łukasz ma zrobić relację jak obiecał. Ja najwyżej coś dodam. Coś mi aparat szwankował, przez to dużo zdjęć nie wyszło i nie nadawało się do publikacji
https://picasaweb.google.com/1103386167 ... ycznia2012
https://picasaweb.google.com/1103386167 ... ycznia2012
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
No pięknie się ten rok zaczyna.
Dodatkowe, wolne dni i aura zachęca do wypadów
Zdjęcia nie są takie złe, całkiem przyjemnie się je ogląda.
Widzę, że wypad bardzo udany. Pogratulować mi tylko wypada.
Oby jak najwięcej takich.
A skąd, jeśli można wiedzieć, nazwa wypadu ?
Dodatkowe, wolne dni i aura zachęca do wypadów
Zdjęcia nie są takie złe, całkiem przyjemnie się je ogląda.
Widzę, że wypad bardzo udany. Pogratulować mi tylko wypada.
Oby jak najwięcej takich.
A skąd, jeśli można wiedzieć, nazwa wypadu ?
Las moim domem i najlepszym przyjacielem
- Lisu
- Posty: 160
- Rejestracja: 15 wrz 2007, 09:11
- Lokalizacja: Puszcza Knyszyńska
- Gadu Gadu: 8563757
- Tytuł użytkownika: Parła nist !
- Płeć:
Super 100% bushrcaft, jak co roku widzę robicie sobie taki wypad, trzeba będzie zastosować to
Nowość we wspinaczce, wspinaczka hubowa https://picasaweb.google.com/1103386167 ... 3601343906
Nowość we wspinaczce, wspinaczka hubowa https://picasaweb.google.com/1103386167 ... 3601343906
Zdjęcia własnie wybrałem , było ich znacznie więcej , reszta wyszła strasznie rozmazana, albo bardzo nie ostra.Mr. Wilson pisze:Zdjęcia nie są takie złe, całkiem przyjemnie się je ogląda.
Widzę, że wypad bardzo udany. Pogratulować mi tylko wypada.
Oby jak najwięcej takich.
A skąd, jeśli można wiedzieć, nazwa wypadu ?
_________________
Nazwa pochodzi od kapitana, który miał faktycznie ksywkę kapitan siła. Wieczorem wymyślaliśmy sobie scenki związane z nim np. Kapitan siła i drużyna zuchów, którą ma nauczyć survivalu, ot taka głupawka
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
- zdybi
- Posty: 435
- Rejestracja: 01 lut 2009, 22:46
- Lokalizacja: zachpom
- Gadu Gadu: 9522989
- Płeć:
- Kontakt:
Jako, że latem nie bardzo miałem czas na dłuższe wyprawy obiecałem sobie, że zima będzie tym "wolnym", dogodnym momentem do włóczenia się. Pięciodniowy wypad sylwestrowy, planowaliśmy już wcześniej u Dęba (Puszcza Notecka). Z braku funduszy, padło na teren bliżej mojego miejsca zamieszkania.
Wybraliśmy taką wycieczkę od Goleniowa do Wysokiej Kamieńskiej. Spokojny marsz, bez ciśnienia.
Po wyjściu z Goleniowa, ruszamy w stronę Stepnicy, potem kierując się lasami mniej lub bardziej w kierunku Wysokiej. Wędrując w tych lasach, zdziwiliśmy się olbrzymią ilością jelenia szlachetnego. Duża populacja jak na taki teren.
Staraliśmy się kierować na nocleg w pobliże jakiegoś źródła wody. Zwykle były to strumienie lub rzeczki. Sporo ich w tamtych rejonach.
Pierwszy nocleg przywitał nas niemiłą niespodzianką. Po rozbiciu plandeki, okazało się, że jakiś myśliwy, postanowił zrobić sobie "piesze" polowanie na jelenie. Bliskie strzały to nic miłego. Z drugiej strony, rzadko już się takich spotyka, myśliwych, którzy idą po tropie z flintą na ramieniu.
Następnego dnia pogoda dopisała i można było prawie cały dzień maszerować bez przeszkód. Dotarliśmy w przepiękne miejsce. Nad rzeczkę na której zrobiono zaporę.
Przed zaporą, woda rozlewała się wspaniale na hektary olsowego lasu, porośniętego trzcinami.
Ogrom życia w takim miejscu!. Dziki, jelenie, sarny oraz cała masa ptaków. Jak tam musi być wiosną! Do tego wszechobecne bobry. Jak w bajce.
Trzeciego dnia pogoda się nieco popsuła. Wiał silny wiatr i popadywał deszcz. Stacjonowaliśmy w starym lesie nad strumieniem. Stare buki i dęby, do tego ogromne świery. Wspaniały klimat. Tam też nazbieraliśmy boczniaka na zupę:) Niedaleko wielkie bobrowe żeremie.
Dzień przed Sylwestrem, obieramy miejscówkę na dwudniową stacjonarkę. Nad rzeką Wołczenicą. Z dala od sadyb ludzkich, za rzeką pośród rozległych bagien i zagajników świerkowych. Po prostu twierdza
Siedząc rano przy ognisku, przebiega obok nas stado jeleni. W powietrzu kruki i bileki, które bez ustanku "kwiliły". Jakby szykowały się do toków bądź gdzieś za lasami leżało jakieś martwe zwierzę i konkurowały o pokarm.
Wolny czas, spędzaliśmy na "leśnych" pracach. Struganie łyżek, łuk ogniowy z prawie mokrego drewna - zadziałał!. Wypalanie naczyń w kawałku pnia i inne zajęcia. Czas leciał jak z bicza. W nocy świat zagrzmiał Huk wystrzałów i fajerwerków. Jak na froncie
Przy pohukiwaniu puszczyka "odpalamy" butelkę z czymś mocniejszym. Masa sms-ów i telefonów. A tam w lesie inny świat...
Ogólnie mieliśmy fajną, jesienną pogodę. Praktycznie cały czas temperatura na plusie, także można było wziąć lekkie puchowe śpiwory. Las o tej porze roku jest inny. Cisza, zamglony i odpoczywający taki... Można pozbierać myśli i pooddychać swobodniej.
Opis wędrówki jest dosyć ogólnikowy, wybaczcie Tak czy siak odpocząłem i nabrałem świerzych sił. I o to chyba chodzi. Pozdrawiam Zdybi.
Wybraliśmy taką wycieczkę od Goleniowa do Wysokiej Kamieńskiej. Spokojny marsz, bez ciśnienia.
Po wyjściu z Goleniowa, ruszamy w stronę Stepnicy, potem kierując się lasami mniej lub bardziej w kierunku Wysokiej. Wędrując w tych lasach, zdziwiliśmy się olbrzymią ilością jelenia szlachetnego. Duża populacja jak na taki teren.
Staraliśmy się kierować na nocleg w pobliże jakiegoś źródła wody. Zwykle były to strumienie lub rzeczki. Sporo ich w tamtych rejonach.
Pierwszy nocleg przywitał nas niemiłą niespodzianką. Po rozbiciu plandeki, okazało się, że jakiś myśliwy, postanowił zrobić sobie "piesze" polowanie na jelenie. Bliskie strzały to nic miłego. Z drugiej strony, rzadko już się takich spotyka, myśliwych, którzy idą po tropie z flintą na ramieniu.
Następnego dnia pogoda dopisała i można było prawie cały dzień maszerować bez przeszkód. Dotarliśmy w przepiękne miejsce. Nad rzeczkę na której zrobiono zaporę.
Przed zaporą, woda rozlewała się wspaniale na hektary olsowego lasu, porośniętego trzcinami.
Ogrom życia w takim miejscu!. Dziki, jelenie, sarny oraz cała masa ptaków. Jak tam musi być wiosną! Do tego wszechobecne bobry. Jak w bajce.
Trzeciego dnia pogoda się nieco popsuła. Wiał silny wiatr i popadywał deszcz. Stacjonowaliśmy w starym lesie nad strumieniem. Stare buki i dęby, do tego ogromne świery. Wspaniały klimat. Tam też nazbieraliśmy boczniaka na zupę:) Niedaleko wielkie bobrowe żeremie.
Dzień przed Sylwestrem, obieramy miejscówkę na dwudniową stacjonarkę. Nad rzeką Wołczenicą. Z dala od sadyb ludzkich, za rzeką pośród rozległych bagien i zagajników świerkowych. Po prostu twierdza
Siedząc rano przy ognisku, przebiega obok nas stado jeleni. W powietrzu kruki i bileki, które bez ustanku "kwiliły". Jakby szykowały się do toków bądź gdzieś za lasami leżało jakieś martwe zwierzę i konkurowały o pokarm.
Wolny czas, spędzaliśmy na "leśnych" pracach. Struganie łyżek, łuk ogniowy z prawie mokrego drewna - zadziałał!. Wypalanie naczyń w kawałku pnia i inne zajęcia. Czas leciał jak z bicza. W nocy świat zagrzmiał Huk wystrzałów i fajerwerków. Jak na froncie
Przy pohukiwaniu puszczyka "odpalamy" butelkę z czymś mocniejszym. Masa sms-ów i telefonów. A tam w lesie inny świat...
Ogólnie mieliśmy fajną, jesienną pogodę. Praktycznie cały czas temperatura na plusie, także można było wziąć lekkie puchowe śpiwory. Las o tej porze roku jest inny. Cisza, zamglony i odpoczywający taki... Można pozbierać myśli i pooddychać swobodniej.
Opis wędrówki jest dosyć ogólnikowy, wybaczcie Tak czy siak odpocząłem i nabrałem świerzych sił. I o to chyba chodzi. Pozdrawiam Zdybi.
http://lukaszzdyb.blogspot.com
http://mybushcraft.blogspot.com
"Bo życie przecież po to jest,żeby pożyć"
http://mybushcraft.blogspot.com
"Bo życie przecież po to jest,żeby pożyć"
Co tu dodać można , myśliwy faktycznie bliziutko walił, w jelenia który idąc na nas nas uskoczył na szczęście, gdy nas obaczył i odbiegł w bok. Do tego pewnej nocy coś się przyśniło Łukaszowi i zaczął rękami machać, ja rozbudzony i zdezorientowany, myślałem, że ktoś mnie chce z pod plandeki wyciągnąć, kupa śmiechu była z tego . Takiego zagęszczenia jeleni, jeszcze nie widziałem . Ta ładniejsza łyżka, to dzieło Zdybiego , może zrobi lepsze zdjęcia, to zobaczycie jaka kunsztowna jest, wykonana bez papieru ściernego, tylko nożem a wygląda jakby była gładzona , po prostu piękna. Łuk ogniowy i nowa technika, która pozwoliła uzyskać żar z wilgotnego świera, przeszła moje oczekiwania. Co do bobrowych żeremi niechcący władowałem się nogą do bobrzego domu
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Zapraszam na bloga.puchalsw pisze:No to podziel się nowym doświadczeniem
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
- Mr. Wilson
- Posty: 422
- Rejestracja: 27 paź 2010, 22:55
- Lokalizacja: xyz
- Płeć:
- Kontakt:
- Hiskiasz
- Posty: 272
- Rejestracja: 29 gru 2010, 19:44
- Lokalizacja: Poznań
- Tytuł użytkownika: Rafał
- Płeć:
Bardzo fajne tereny. Chętnie się tam wybiorę za jakiś czas, jak znajdę czas . Może udałoby się nam jakoś wspólnie wybrać.
Mam pytanie praktyczne. Patrzę sobie na zdjęcia, np. na zdjęcie 42. Te kłody drewna wyglądają na takie solidne i zdrowe. Jak wynajdujecie takie drewno? Ja jak łaziłem w tych deszczach teraz to to co leżało wszędzie po lasach to miało konsystencję czasami już nawet galarety. Ogólnie chodzi mi o to co wolno a czego nie wolno wziąć sobie na opał? Wiem, że według prawa nic nam nie wolno, ale na co powiedzmy leśnicy przymykają oko?
Jak tniecie tak równo takie grube pieńki? Targacie jakąś solidną piłę ze sobą, czy macie coś lekkiego.
Mam pytanie praktyczne. Patrzę sobie na zdjęcia, np. na zdjęcie 42. Te kłody drewna wyglądają na takie solidne i zdrowe. Jak wynajdujecie takie drewno? Ja jak łaziłem w tych deszczach teraz to to co leżało wszędzie po lasach to miało konsystencję czasami już nawet galarety. Ogólnie chodzi mi o to co wolno a czego nie wolno wziąć sobie na opał? Wiem, że według prawa nic nam nie wolno, ale na co powiedzmy leśnicy przymykają oko?
Jak tniecie tak równo takie grube pieńki? Targacie jakąś solidną piłę ze sobą, czy macie coś lekkiego.
Survival to sztuka przetrwania w przyrodzie, ale to czy przetrwamy ostatecznie zależy od Wszechmogącego Stwórcy i Pana tej przyrody (Psalm 121)
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
- zdybi
- Posty: 435
- Rejestracja: 01 lut 2009, 22:46
- Lokalizacja: zachpom
- Gadu Gadu: 9522989
- Płeć:
- Kontakt:
Masz rację. generalnie nic Nam nie wolno. Najczęściej staram (staramy) się, biwakować w miejscach jak najbardziej "dzikich". Tak by było tam jak najwięcej przewróconych drzew, wiatrołomów tudzież drzew "zniszczonych" przez bobry.Hiskiasz pisze:Ogólnie chodzi mi o to co wolno a czego nie wolno wziąć sobie na opał? Wiem, że według prawa nic nam nie wolno, ale na co powiedzmy leśnicy przymykają oko?
Dużo się spotyka w monokulturach przechylonych, złamanych suszek (nawet nie koniecznie grubych), które opierają się o inne drzewa.
Najczęściej jednak korzysta się z chrustu, który leży na ziemi. Jeśli się da.
Zbieranie materiału na opał, zajmuje sporą część czasu przy biwakowaniu. Szczególnie zimą, gdy szybko robi się ciemno.
Hiskiasz pisze:Jak tniecie tak równo takie grube pieńki? Targacie jakąś solidną piłę ze sobą, czy macie coś lekkiego.
Mam taką składaną piłę, aluminiową. Jest lekka i chowam ją w pokrowiec z karimatą. Po złożeniu nie ma z tym problemu. Doskonałe narzędzie by szybko i cicho zadbać o opał.
http://lukaszzdyb.blogspot.com
http://mybushcraft.blogspot.com
"Bo życie przecież po to jest,żeby pożyć"
http://mybushcraft.blogspot.com
"Bo życie przecież po to jest,żeby pożyć"
- Lisu
- Posty: 160
- Rejestracja: 15 wrz 2007, 09:11
- Lokalizacja: Puszcza Knyszyńska
- Gadu Gadu: 8563757
- Tytuł użytkownika: Parła nist !
- Płeć:
Z opisu wynika że to tego typu konstrukcja http://allegro.pl/pila-surwiwalowa-z-us ... 08405.html , chyba skonstruuję sobie taką (profile aluminiowe z LeroyMerlin), o ile brzeszczoty są dostępne.
Nie wiem co powiedzą leśnicy, bo jeszcze nie miałem przyjemności ich spotkać w czasie kiedy obozowałem. Wszystko zależy od człowieka , z służbistą mogą być problemy, ja jestem nastawiony tak , że wiem iż mogę spory mandat wyłapać i tak trzeba moim zdaniem się nastawić, chociaż z drugiej strony pilarze palą ogień gdzie chcą i kiedy chcą i jakoś nikomu to nie przeszkadza :-/Hiskiasz pisze:Mam pytanie praktyczne. Patrzę sobie na zdjęcia, np. na zdjęcie 42. Te kłody drewna wyglądają na takie solidne i zdrowe. Jak wynajdujecie takie drewno? Ja jak łaziłem w tych deszczach teraz to to co leżało wszędzie po lasach to miało konsystencję czasami już nawet galarety. Ogólnie chodzi mi o to co wolno a czego nie wolno wziąć sobie na opał? Wiem, że według prawa nic nam nie wolno, ale na co powiedzmy leśnicy przymykają oko?
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
- zdybi
- Posty: 435
- Rejestracja: 01 lut 2009, 22:46
- Lokalizacja: zachpom
- Gadu Gadu: 9522989
- Płeć:
- Kontakt:
Ową piłę ramową, przywiozłem ze Szwecji. Składa się z trzech elementów plus brzeszczot, tak że po złożeniu mamy piłę w kształcie "rombu".wolf78 pisze:Zdybi jeśli możesz prześlij fotki tej piły i gdzie można ją dorwać ,kiedyś widziałem ja na jednej z Twoich fotek szukałem po sklepach ale nie znalazłem .Sprzęt wyglądał na bardzo konkretny
Firma, która ją stworzyła to PORTEX.
http://www.sctrails.net/Trails/LIBRARY/ ... tools1.pdf
Tu jest coś na jej temat w dziale z piłami ramowymi. A swoją drogą ciekawy tekst.
http://lukaszzdyb.blogspot.com
http://mybushcraft.blogspot.com
"Bo życie przecież po to jest,żeby pożyć"
http://mybushcraft.blogspot.com
"Bo życie przecież po to jest,żeby pożyć"
- zdybi
- Posty: 435
- Rejestracja: 01 lut 2009, 22:46
- Lokalizacja: zachpom
- Gadu Gadu: 9522989
- Płeć:
- Kontakt:
Kurcze nie wiem Wolf. W sumie wytargałem ją ze starego garażu znajomej. A miała trafić na złom :-/ . Tak czy siak, patent ciekawy i praktyczny. Może w Szwecji coś dostaniesz, powodzenia!
http://lukaszzdyb.blogspot.com
http://mybushcraft.blogspot.com
"Bo życie przecież po to jest,żeby pożyć"
http://mybushcraft.blogspot.com
"Bo życie przecież po to jest,żeby pożyć"
- Apo
- Posty: 742
- Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
- Lokalizacja: Lasy Pomorza
- Gadu Gadu: 3099476
- Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
- Płeć:
No proszę
W lutym mam zamiar urodzić ze 4 dni wolnego i gdzieś się poszwędać i rozglądając się po mapie padło również na ten obszar Dzieki Wam mogę sobie rzeczywiscie obejrzeć jak tam wygląda
Ale niech mi ktoś wytłumaczy do czego niby takie ognisko?
https://picasaweb.google.com/1103386167 ... 0649792082
W lutym mam zamiar urodzić ze 4 dni wolnego i gdzieś się poszwędać i rozglądając się po mapie padło również na ten obszar Dzieki Wam mogę sobie rzeczywiscie obejrzeć jak tam wygląda
Ale niech mi ktoś wytłumaczy do czego niby takie ognisko?
https://picasaweb.google.com/1103386167 ... 0649792082
look deep into nature and then you will understand everything better
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
- Młody
- Posty: 894
- Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
- Lokalizacja: Tychy
- Gadu Gadu: 9281692
- Płeć:
- Kontakt:
Apo, To jest poprostu bardziej rozbudowana nodia(ognisko syberyjskie). Dobrze złożona potrafi palić się nieraz i całą noc, długo dobrze oddając ciepło .
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
- Apo
- Posty: 742
- Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
- Lokalizacja: Lasy Pomorza
- Gadu Gadu: 3099476
- Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
- Płeć:
No proszę.. a ja wiecznie na noc gwiazda, gwiazda i gwiazdaMłody pisze:Apo, To jest poprostu bardziej rozbudowana nodia(ognisko syberyjskie). Dobrze złożona potrafi palić się nieraz i całą noc, długo dobrze oddając ciepło .
look deep into nature and then you will understand everything better
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
- zdybi
- Posty: 435
- Rejestracja: 01 lut 2009, 22:46
- Lokalizacja: zachpom
- Gadu Gadu: 9522989
- Płeć:
- Kontakt:
To ognisko nie jest wcale takie duże na jakie wygląda na zdjęciu. Jakoś fota zawsze inaczej oddaje prawdę.Apo pisze:Ale niech mi ktoś wytłumaczy do czego niby takie ognisko?
https://picasaweb.google.com/1103386167 ... 0649792082
Po całym dniu marszu, po mokrych trawach, łęgach itd. - masz mokre wszystko prawie do kolan. Miło jest to sobie wysuszyć wieczorem. Poza tym, obóz na bagnach, gdzie panuje wszechobecna wilgoć, mały deszcz i nawet lekki wiatr - potęgują odczucie zimna. To gorsze niż niewielki mróz.
Ognisko powinno być dostosowane do panujących warunków i Twoich potrzeb (a przynajmniej w jakimś konkretnym momencie).
http://lukaszzdyb.blogspot.com
http://mybushcraft.blogspot.com
"Bo życie przecież po to jest,żeby pożyć"
http://mybushcraft.blogspot.com
"Bo życie przecież po to jest,żeby pożyć"
- Hiskiasz
- Posty: 272
- Rejestracja: 29 gru 2010, 19:44
- Lokalizacja: Poznań
- Tytuł użytkownika: Rafał
- Płeć:
Zdybi, Dąb > A czy trasa Waszego wypadu jest jakąś tajemnicą? Zarzućcie jakąś mapkę choćby w przybliżeniu. Chyba nie widziałem wcześniej w wątku żadnej. Ja obecnie już myślę, nad jakąś wyprawą z dzieciakami tak wczesną wiosną, zanim zaczną gryźć komary i myślę nad różnymi opcjami terenowymi.
Survival to sztuka przetrwania w przyrodzie, ale to czy przetrwamy ostatecznie zależy od Wszechmogącego Stwórcy i Pana tej przyrody (Psalm 121)
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html