Pewnego ciepłego czerwcowego poranka, wybraliśmy się z kolegą na Wielką Sowę, kawałek dość spory jakieś 20-30 km zwykłym szlakiem turystycznym. dojechaliśmy pociągiem na stację Ludwikowice Kłodzkie, stąd rozpoczęła się nasza wędrówka.
Po jakichś 500m zgubiliśmy szlak, cóż... mapa, stąd wyruszyliśmy a tam idziemy, a zatem na przełaj, ech... co za widoki...
i wreszcie... odnaleźliśmy szlak !
a za chwilę wyjaśniło się dlaczego go zgubiliśmy
i zadziwiające co można znaleźć w lesie
oczywiście szlak znowu zgubiony, zatem mapa i... z objawami szczerej wesołości zorientowaliśmy się, że żaden z nas nie umie jej czytać, zatem dalej na wyczucie
i znów te boskie tereny
kolega znalazł narty
i wreszcie znów odnaleźliśmy szlak
a chwilę później zobaczyliśmy wieżę widokową na Sowie
zatem ognicho i kiełbacha
była taka smaczna że aż kot jakiś się wprosił
jeszcze pamiątkowa fota pod wieżą i powrót
a gdy wracaliśmy do domu słonko chowało się za górami
jednak na powrót nie starczyło sił, zeszliśmy tylko do Sokolca a stamtąd zadzwoniliśmy po samochód.
Ot i jedna z moich wypraw.
Wielka Sowa
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Wielka Sowa
Ostatnio zmieniony 23 sty 2009, 00:23 przez JAHrek, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 722
- Rejestracja: 01 lut 2008, 02:11
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Tytuł użytkownika: DD Hammocks
- Kontakt:
- LAKIRANGERS
- Posty: 15
- Rejestracja: 26 sie 2007, 21:24
- Lokalizacja: Ranger Survival Club
- Płeć:
- Kontakt: