Impreza bushcraftowo - survivalowa z udziałem dzieci

Relacje, zaproszenia i pomysły na ...

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
MlKl
Posty: 582
Rejestracja: 19 paź 2010, 12:51
Lokalizacja: Błonie
Płeć:

Post autor: MlKl »

Moje dziecko na razie nie przejawia zbytnio chęci obozowania. To się może oczywiście zmienić - kobieta zmienną jest.

Kobiety w lesie nam nie przeszkadzają, przynajmniej do momentu, w którym nie zaczynają próbować zaprowadzać tam swoich rządów. Słowem - wszelkie próby tego typu odparte zostaną siłom i godnościom osobistom :)
Awatar użytkownika
Kopek
Posty: 1030
Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
Lokalizacja: Z największej dziury
Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
Płeć:

Post autor: Kopek »

Kurcze szykuje wam się miły biwaczek. Bawcie się dobrze. Tylko maczetami nie wymachujcie :)
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.

www.kopsegrob.blogspot.com
Awatar użytkownika
taki robaczek
Posty: 212
Rejestracja: 12 wrz 2011, 19:49
Lokalizacja: Zagłębie
Płeć:

Post autor: taki robaczek »

Ja raczej "dopiero" od piątku będę (mam nadzieję, że się wyrobię z remontem w domu :) ).
Dodatkowo chyba moja ekipa będzie nieco okrojona (ja + 1).
Kocham zwierzęta.
Są takie pyszne ......
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

MlKl pisze:Słowem - wszelkie próby tego typu odparte zostaną siłom i godnościom osobistom
Tak jeeee! Ślaczkiem! Ślaczkiem!

Moje zdanie już znacie na ten temat. Dzieciaki się rozklejają przy kobietach, a kobiety wciąż wrzeszczą, że dzieciakom podwijają się koszulki i że się przeziębią...

Jednak w wypadku Mango jest to wizyta gościnna, i zakładam że kwasów nie będzie. :D

1. Puchalsw + 1 synalek 6l - przyjazd w czwartek, powrót w sobotę
1.1. Wojtek - Przyjaciel Puchala + 1 córka 6l - równy człowiek, ręczę za niego - przyjazd w czwartek, powrót w sobotę
2. Hiskiasz + 4 lub 5 dzieci
3. taki robaczek + 1 córa 5l + 1 syn 8,5l
4. Marshall + 3 synalki 11l, 11l, 8l
5. GawroN + 1 córka 6,5l
6. Marek kumpel GawroNa + córka 10l
7. Miki ...
8. Mango + 5 dzieci 1,5 - 6,5l
F..k it, I'll Do It Myself!
Awatar użytkownika
Jaca
Posty: 401
Rejestracja: 13 maja 2009, 16:06
Lokalizacja: okąd
Płeć:

Post autor: Jaca »

puchalsw pisze:Puchalsw + 1 synalek 6l
Wojciech jak wy z synem wypijecie 6 litrów :shock:
...smelling the air when spring comes by raindrops reminds us of youthful days...
Awatar użytkownika
MlKl
Posty: 582
Rejestracja: 19 paź 2010, 12:51
Lokalizacja: Błonie
Płeć:

Post autor: MlKl »

Ogólnie dzieci dzielą się na: brudne i nieszczęśliwe. W mojej obecności ta ostatnia kategoria wymiera w oczach :P
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

Jaca pisze:Wojciech jak wy z synem wypijecie 6 litrów
Słaba głowa to u nas rodzinne, więc pewnie bez pomocy się nie obejdzie.

Podsumuję mój sprzęt do zabrania:
- łuki dla Juniora i dla Seniora, wraz z tarczami. Tutaj mam jednak obiekcję. Przy takiej ilości dzieciaków, nie pozwolę wyjąć łuków, dopóki nie będę widział, że wszystko jest OK w kwestii bezpieczeństwa.
- Samowarek
- kociołek mały 2,5l
- kociołek duży - gulaszowy
- dwie patelnie stalowe
- mała beczka na wodę
- wiadro składane
- lampa naftowa ciśnieniowa
- duży tarp, plus linki konopne.
- zestaw ostrych narzędzi pod moją kuratelą
- Hiskasz wspominał, że przydały by się nożyki dla starszych dzieciaków do strugania. Mam parę morek craftline'ów, ale każdy ojciec dostanie taki na własną odpowiedzialność.

Zapasy:
- 4 baniaki 5l wody pitnej
- 2 kg mąki
- 4 bochenki (nie jadam białego pieczywa)
- mendel jajek - trzeba będzie szybko zjeść.
- puszka herbaty
- kilogram żółtego sera
- kilogram cukru
- 2 kilo kiełbadronów
- 2 kilo parówek
- drożdże - dwie kostki
- ciastka pszenne (czekolada się rozpuszcza w taką pogodę)
... czy zapomniałem o czymś?


Całość zmieści się do dużej beczki, którą już znacie ze Zlotu. Mój pomysł na przenoszenie jej na noszach z dwóch żerdzi okazał się (jak zwykle) wspaniały, rewelacyjny, odkrywczy i genialny w swojej prostocie :-)

- sprzęt i ekwipunek osobisty

Nie zabieram canoe. Sam mogę pływać po Wiśle. Nie podejmuję się wożenia dzieci. Szczególnie, ze nie mam tylu kapoków dziecięcych.

Jeśli o czymś zapomniałem, proszę o uwagi
F..k it, I'll Do It Myself!
Awatar użytkownika
MlKl
Posty: 582
Rejestracja: 19 paź 2010, 12:51
Lokalizacja: Błonie
Płeć:

Post autor: MlKl »

Kapoki to akurat nie problem - mogę zabrać z pięć czy sześć. Po starorzeczu pływać można w miarę spokojnie - prądu tam nie ma. Ale oczywiście - nie ma żadnego przymusu w tej materii :)

A jak to bywa w Secyminie, można zobaczyć tutaj
mango
Posty: 35
Rejestracja: 20 sie 2008, 14:28
Lokalizacja: warszawa
Płeć:

Post autor: mango »

Puchalsw skąd masz takie traumatyczne doświadczenia?
Komu by się chciało biegać za dziećmi i poprawiać im koszulki?
A już na pewno nie cudzym.
Ja zdecydowanie wole brudne i szczęśliwe
Awatar użytkownika
GawroN
Posty: 649
Rejestracja: 18 kwie 2012, 20:11
Lokalizacja: Chorzów / Śląsk
Gadu Gadu: 1519631
Tytuł użytkownika: Szczupły blondyn
Płeć:

Post autor: GawroN »

puchal weż canoe - będziesz wujkiem atrakcją :) ja w zamian za twoje poświecenia serwuje kurczaczka w cieście naleśnikowym (mniam,mniam)
mango
Posty: 35
Rejestracja: 20 sie 2008, 14:28
Lokalizacja: warszawa
Płeć:

Post autor: mango »

w takim razie my się przygotujemy z batonami musli własnej roboty
Awatar użytkownika
MlKl
Posty: 582
Rejestracja: 19 paź 2010, 12:51
Lokalizacja: Błonie
Płeć:

Post autor: MlKl »

Jeżeli planujecie produkcję na miejscu, to mogę zabrać "taśmę produkcyjną" - wyżymaczka od starej pralki z taśmą bez końca i rolką - dzieciakom przydziela się stanowiska pracy - operator taśmy, mistrz cięcia wafli, wielki smarownik czekoladowy etc i fabryka pracuje pełną parą
Awatar użytkownika
GawroN
Posty: 649
Rejestracja: 18 kwie 2012, 20:11
Lokalizacja: Chorzów / Śląsk
Gadu Gadu: 1519631
Tytuł użytkownika: Szczupły blondyn
Płeć:

Post autor: GawroN »

czy gdzieś w okolicy jest jakiś kibelek ?? myślę pod katem dziecka
Awatar użytkownika
MlKl
Posty: 582
Rejestracja: 19 paź 2010, 12:51
Lokalizacja: Błonie
Płeć:

Post autor: MlKl »

Kibelka nie ma, ale można zrobić w miarę przyzwoity szalet. Jak ktoś przywiezie, to nawet z deską :)

Obrazek
Awatar użytkownika
Marshall
Posty: 694
Rejestracja: 25 lut 2011, 23:27
Lokalizacja: Gdańsk, Łomża
Gadu Gadu: 63140
Tytuł użytkownika: f o t o g r a f
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Marshall »

MlKl pisze:Kibelka nie ma, ale można zrobić w miarę przyzwoity szalet. Jak ktoś przywiezie, to nawet z deską :)
(...)
:) Niby można ale czy warto?
Czy się dzieciak nie może raz do roku w trawę wys(...)ać?
Jakie emocje, jakie przeżycia!! :)
Sent from my Baobab Tree. Marshall® | Adam Marczak
Awatar użytkownika
Hiskiasz
Posty: 272
Rejestracja: 29 gru 2010, 19:44
Lokalizacja: Poznań
Tytuł użytkownika: Rafał
Płeć:

Post autor: Hiskiasz »

Kilka dni mnie nie było (w Holandii i Belgii zabawiłem kilka dni :-) ) a tu już wszystko wydaje się porozdzielane (przynajmniej co do żarcia). Patrząc na listę Puchala zastanawiam się, czy mój kociołek się jeszcze przyda.

Kibelek to poważna sprawa zwłaszcza dla dzieci płci żeńskiej (mój synek oporów przed trawą za drzewem nie miał, ale córki już chyba tak, bo wolały poczekać prawie dwa dni aż wrócilismy do cywilizacji haha). Będzie chyba trzeba zorganizować w terenie dwie wydzielone strefy otoczone siatkami maskującymi dla obu płci :-D. Prawdę mówiąc nie mam pomysłu na women-WC-zone. Może jakieś tipi (wentylacja od góry), albo szałas? Miki pewnie ma jakieś doświadczenia w tej materii. Żeby się nie okazało po dwóch dniach, że teren wokoło obozu jest totalnie zaminowany.

Zapowiadają ponoć, potocznie mówiąc, brzydką pogodę. Z punktu widzenia surwajwelu to może i fajnie, ale może warto pomyśleć o nieco większym obszarze pod plandekami na jakieś zajęcia w razie deszczu.
Survival to sztuka przetrwania w przyrodzie, ale to czy przetrwamy ostatecznie zależy od Wszechmogącego Stwórcy i Pana tej przyrody (Psalm 121)
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
Awatar użytkownika
Marshall
Posty: 694
Rejestracja: 25 lut 2011, 23:27
Lokalizacja: Gdańsk, Łomża
Gadu Gadu: 63140
Tytuł użytkownika: f o t o g r a f
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Marshall »

Hiskiasz pisze:(...)
Kibelek to poważna sprawa zwłaszcza dla dzieci płci żeńskiej (mój synek oporów przed trawą za drzewem nie miał, ale córki już chyba tak, bo wolały poczekać prawie dwa dni aż wrócilismy do cywilizacji haha). Będzie chyba trzeba zorganizować w terenie dwie wydzielone strefy otoczone siatkami maskującymi dla obu płci (...)
Zapowiadają ponoć, potocznie mówiąc, brzydką pogodę. Z punktu widzenia surwajwelu to może i fajnie, ale może warto pomyśleć o nieco większym obszarze pod plandekami na jakieś zajęcia w razie deszczu.
Co do tego kibelka macie może rację - jeśli się kilkoro dzieciaków nie przełamie to szkoda żeby psuło to frajdę biwakowania... Myślę, że damy radę i coś wymyślimy.

Odnośnie plandek to Miki i Puchal mają chyba nadmiarowe i chyba ten problem też mamy z głowy. Ja sam też ostatnio zakupiłem plandekę ale będę chciał z niej zrobić przybudówkę do namiotu, bo mam taki (w przeciwieństwie do wcześniejszych planów) właściwie bez przedsionka...
Sent from my Baobab Tree. Marshall® | Adam Marczak
Awatar użytkownika
MlKl
Posty: 582
Rejestracja: 19 paź 2010, 12:51
Lokalizacja: Błonie
Płeć:

Post autor: MlKl »

Plandek zabiorę sporo, jeżeli idzie o kibelek, to całkiem poważnie pisałem o tej desce - jak któryś z tatusiów takową przywiezie, to się i szalecik zmontuje.
Awatar użytkownika
Michal N
Posty: 1186
Rejestracja: 16 lut 2009, 21:47
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Gadu Gadu: 9361862
Tytuł użytkownika: Metyl Podgrzybek
Płeć:

Post autor: Michal N »

Przeglądam sobie Wiadomości Wędkarskie, a tu w artykule o targach wędkarskich na zdjęciu widzę takie cuś: http://www.askari.pl/pimgs/big/2444.jpg
Zwie się to "toaleta outdorowa" i kosztuje 57 zł. Jeszcze tylko worek na śmieci do środka i ...
Sprytne :-)
Obrazek
Awatar użytkownika
Marshall
Posty: 694
Rejestracja: 25 lut 2011, 23:27
Lokalizacja: Gdańsk, Łomża
Gadu Gadu: 63140
Tytuł użytkownika: f o t o g r a f
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Marshall »

Co ze wspólnym żerem?
Grochówkę raczej odpuścimy ze względu na pierdopędność ale czy będziemy gotowali wspólny gar np. rosołu?
Każdy wziąłby po trochu mięcha kuraka (np. 05 - 1kg), po kawałku marchwi, pora, cebuli, selera i mielibyśmy wielki gar pysznego rosołku...

Poza tym na bank będzie tak jak ostatnio pizza, proponowałbym, żeby każdy wziął trochę sera, pieczarek...

Co Wy na to?
Sent from my Baobab Tree. Marshall® | Adam Marczak
Awatar użytkownika
GawroN
Posty: 649
Rejestracja: 18 kwie 2012, 20:11
Lokalizacja: Chorzów / Śląsk
Gadu Gadu: 1519631
Tytuł użytkownika: Szczupły blondyn
Płeć:

Post autor: GawroN »

Marshall pisze:Poza tym na bank będzie tak jak ostatnio pizza, proponowałbym, żeby każdy wziął trochę sera, pieczarek...

Co Wy na to?
Wezmę
Awatar użytkownika
Hiskiasz
Posty: 272
Rejestracja: 29 gru 2010, 19:44
Lokalizacja: Poznań
Tytuł użytkownika: Rafał
Płeć:

Post autor: Hiskiasz »

Michal N pisze:Przeglądam sobie Wiadomości Wędkarskie, a tu w artykule o targach wędkarskich na zdjęciu widzę takie cuś: http://www.askari.pl/pimgs/big/2444.jpg
Zwie się to "toaleta outdorowa" i kosztuje 57 zł. Jeszcze tylko worek na śmieci do środka i ...
Sprytne :-)
No a później wynoszenie worka na śmieci na ochotnika haha Tylko dokąd go wynieść.

A co do korytka, to jak najbardziej wspólny kocioł może być. Nawet musi bo inaczej chyba byśmy nie ujechali. W zamrażarce w chacie jakaś kurka się znajdzie.
Survival to sztuka przetrwania w przyrodzie, ale to czy przetrwamy ostatecznie zależy od Wszechmogącego Stwórcy i Pana tej przyrody (Psalm 121)
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
Awatar użytkownika
GawroN
Posty: 649
Rejestracja: 18 kwie 2012, 20:11
Lokalizacja: Chorzów / Śląsk
Gadu Gadu: 1519631
Tytuł użytkownika: Szczupły blondyn
Płeć:

Post autor: GawroN »

U mnie się pogmatwało - córa miała nocne rewolucje (2 godziny sprzątania),a teraz leży z temp. 38 - więc odpadam z wyjazdu (chyba że będzie poprawa to dojadę)
Jak sobie pomyślę o weekendzie w domu to mnie "penis" strzela
Czy mógłbym prosic na PW jakiś numer telefonu do osoby która będzie ??
Awatar użytkownika
Hiskiasz
Posty: 272
Rejestracja: 29 gru 2010, 19:44
Lokalizacja: Poznań
Tytuł użytkownika: Rafał
Płeć:

Post autor: Hiskiasz »

MlKl pisze: Na czerwono miejscówka zlotowa, na niebiesko - ewentualna miejscówka pod imprezę z dzieciakami. Na żółto miejscówka Obozów Łowców Przygód, z której oczywiście możemy skorzystać. Na zielono parking zlotowy.
Miki, wspomniałeś, że można skorzystać z miejscówki Obozu ŁP. Czy możesz ostatecznie okreslić czy będzie to nad Wisłą (niebieska plamka z Twojej mapki), czy w OŁP (żółty). Chodzi o to by nie błądzić, a odległość między tymi miejscami to kilka km.
Survival to sztuka przetrwania w przyrodzie, ale to czy przetrwamy ostatecznie zależy od Wszechmogącego Stwórcy i Pana tej przyrody (Psalm 121)
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

Jadę na zakupy. Wyjedziemy z młodym jutro koło południa.
Będzie trochę mokro, więc weźcie gumowce i jakieś kurtki deszczowe dla pociech,
W razie jakiś zapotrzebowań, proszę o instrukcje do jutra do 12:00
Niestety nie zabiorę kanu. Zauważyłem kilka miejsc, które wymagają konserwacji (taka uroda drewnianych łódek), a po zimie nie woduję łódki bez zabezpieczenia zeszłorocznych uszkodzeń.
F..k it, I'll Do It Myself!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Imprezy, wyprawy oraz spacery”