Jaka najlepsza siekiera na wyprawy?
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Mam toporek Kuźni (robiony dla Castoramy). Kupiłem myśląc, że wydawanie na toporek więcej niż 100PLN to przesada. Niestety okazało się że nie trzyma ostrości tak jak bym chciał. Nie mam na myśli tego, że szybko się tępi, ale po pracy przy drewnie przez 30 minut, trzeba było go ostrzyć.
Odpicowałem go więc, zaoctowałem, i teraz wisi koło kozy, jako toporek salonowy. Służy do sporadycznego rozszczepiania drewienek, i dla klimatu.
Następnie kupiłem Gransfors Bruks - Mini Hatchet.
Nie jest to toporek w cenie tej powyżej, ale każda złotówka wydana na to narzędzie jest dobrze wydana. Wygląda jak niedokończona, widać że kuta ręcznie, powierzchnia ma spore nierówności. Convex też wydaje się być nierówny. Ale jak to pracuje! Dopiero raz była ostrzona. Właściwie to podostrzana. Więc jeśli pytacie mnie, Co bym zabrał na wyprawę? TO bez wahania wskazuję na Mini Hatchet.
Mój świętej pamięci dziadek zawsze powtarzał, że byłby kuternogą gdyby nie pracował ostrym niemieckim toporem. W młodości podczas rozrąbywania tuszy (moja rodzina ma wielopokoleniowe tradycje rzeźnickie) topór zsunął się z kości półtuszy i ostrze wbiło mu się w stopę. Ukośnie, od małego palca w kierunku śródstopia. Topór był czysty, ostry jak pierun i niemiecki. Rana szybko się zrosła, kości były przecięte ale nie zmiażdżone. Dziadek powiadał mi, że jeśli by pracował lichym narzędziem, to stopa była by zmiażdżona.
Teraz wiem że ostrza dzielą się na ostre i niebezpieczne.
Odpicowałem go więc, zaoctowałem, i teraz wisi koło kozy, jako toporek salonowy. Służy do sporadycznego rozszczepiania drewienek, i dla klimatu.
Następnie kupiłem Gransfors Bruks - Mini Hatchet.
Nie jest to toporek w cenie tej powyżej, ale każda złotówka wydana na to narzędzie jest dobrze wydana. Wygląda jak niedokończona, widać że kuta ręcznie, powierzchnia ma spore nierówności. Convex też wydaje się być nierówny. Ale jak to pracuje! Dopiero raz była ostrzona. Właściwie to podostrzana. Więc jeśli pytacie mnie, Co bym zabrał na wyprawę? TO bez wahania wskazuję na Mini Hatchet.
Mój świętej pamięci dziadek zawsze powtarzał, że byłby kuternogą gdyby nie pracował ostrym niemieckim toporem. W młodości podczas rozrąbywania tuszy (moja rodzina ma wielopokoleniowe tradycje rzeźnickie) topór zsunął się z kości półtuszy i ostrze wbiło mu się w stopę. Ukośnie, od małego palca w kierunku śródstopia. Topór był czysty, ostry jak pierun i niemiecki. Rana szybko się zrosła, kości były przecięte ale nie zmiażdżone. Dziadek powiadał mi, że jeśli by pracował lichym narzędziem, to stopa była by zmiażdżona.
Teraz wiem że ostrza dzielą się na ostre i niebezpieczne.
F..k it, I'll Do It Myself!
- Tanto
- Administrator
- Posty: 1075
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
puchalsw pisze:...topór zsunął się z kości półtuszy i ostrze wbiło mu się w stopę. ... Topór był czysty, ostry jak pierun ..../quote]
Tu po raz któryś tam polecam poczytać co Krisek napisał o bliskim spotkaniu kciuka z toporkiem, zwłaszcza jeśli ktoś uważa że siekiera nie musi być ostra.
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
Tanto pisze:Jak znajdę fotki to wrzucę zdjęcia ręki drwala z Podlasia. Miałem okazję znieczulać go do zabiegu, po tym jak odrąbał sobie kciuk i dwa kolejne palce siekierą. Cięcie było czyste prawie chirurgiczne, kości beż żadnych odłamów, Jednym słowem gość miał wielkie szczęście że pracował bardzo ostrą siekierą. Gdyby była tępa nie udałoby mu się przyszyć tych paluszków icon_twisted . A tak może wirtuozem nie będzie, ale siekierę w łapie utrzymapuchalsw pisze:...topór zsunął się z kości półtuszy i ostrze wbiło mu się w stopę. ... Topór był czysty, ostry jak pierun ..../quote]
Tu po raz któryś tam polecam poczytać co Krisek napisał o bliskim spotkaniu kciuka z toporkiem, zwłaszcza jeśli ktoś uważa że siekiera nie musi być ostra.
Poza tym przysłowie stosowane do noży ma odniesienie do wszystkich ostrych narzędzi: "tępy nóż (narzędzie), robi więcej szkody od ostrego".
Jeśli jeden człowiek coś potrafi , to i ja mogę się tego nauczyć...!
Jesteś pewny? icon_twistedpuchalsw pisze: Tylko prosie struga do się...
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
- zaCiety
- Posty: 157
- Rejestracja: 14 maja 2008, 21:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Tytuł użytkownika: dawniej "Inkwizytor666" MTPN
- Płeć:
a czy tka bedzie dobra?
http://www.stryjek.pl/Siekiera-600-g-YT ... t=40970189
http://www.stryjek.pl/Siekiera-600-g-YT ... t=40970189
Jeden kraj, jeden język, a ja ich kurna nie rozumie!!
To chińczyk, więc z jakością może być różnie, nawet w obrębie kilku egzemplarzy. Szału się nie spodziewaj.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Jak Dąb zauważył - to nie jest cud techniki, czy metalurgii. Ale miałem taką na zlocie - i się przydała, swoje zrobiła. Łatwo się tępi - i równie łatwo ostrzy. Przy tym "tępi" oznacza, że po godzinie rąbania drewna ciut trudniej naostrzyć nią ołówek, bo w rąbaniu różnicy nie widać.
Jeżeli nie jesteś gadżeciarzem, i swoje narzędzia potrafisz naostrzyć sam - kup i używaj. Na pewno dziesięć razy droższa nie jest dziesięć razy lepsza. I nie szkoda np w obuch uderzyć młotkiem, używając jej jako klina
Jeżeli nie jesteś gadżeciarzem, i swoje narzędzia potrafisz naostrzyć sam - kup i używaj. Na pewno dziesięć razy droższa nie jest dziesięć razy lepsza. I nie szkoda np w obuch uderzyć młotkiem, używając jej jako klina
Kiedyś poszedłem do hurtowni, żeby kupić sobie siekierę Kuźni z Sułkowic. Przeglądnąłem chyba z 8 siekier w poszukiwaniu egzemplarza z w miarę sensownie wyprowadzonym ostrzem. Wybrałem najlepszy, ale i tak musiałem parę godzin nad nią spędzić z pilnikiem diamentowym. Już podczas pierwszego rąbania poluzował mi się trzonek. Drewno na końcu styliska zaczęło pękać.
Wolę zapłacić kilka razy więcej i mieć coś znacznie mniej zawodnego.
Wolę zapłacić kilka razy więcej i mieć coś znacznie mniej zawodnego.
Jedna jaskółka wiosny nie czyni.Kiedyś przez kilka miesięcy pracowałem w Castoramie, na dziale ogrodniczym i przez ten okres nie było ani jednej reklamacji na siekiery kuźni. Szlify trzeba poprawić, ale nie ma co się po siekierce za 30zł spodziewać dopracowania detali, jak w tej za 300.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Zgadza się, że za 30 zł nie można oczekiwać cudów, ale parę drobnych rzeczy mogliby poprawić. Chociażby nauczyć się lepiej wyprowadzać szlif, czy poprawnie mocować trzonek, tak aby nie latał.
Co do reklamacji, to myślę że wiele osób w naszym kraju przyzwyczaiło się do tego, że np. trzonek w siekierze musi latać i szkoda czasu na reklamowanie tego, tym bardziej że to kosztuje tylko 30 a nie 300 zł. A poza tym niektórzy (widziałem kiedyś na budowie domu) do takich celów używają siekier i tak je masakrują, że już po pierwszym użyciu żaden sklep nie przyjąłby ich do reklamacji.
Co do reklamacji, to myślę że wiele osób w naszym kraju przyzwyczaiło się do tego, że np. trzonek w siekierze musi latać i szkoda czasu na reklamowanie tego, tym bardziej że to kosztuje tylko 30 a nie 300 zł. A poza tym niektórzy (widziałem kiedyś na budowie domu) do takich celów używają siekier i tak je masakrują, że już po pierwszym użyciu żaden sklep nie przyjąłby ich do reklamacji.
- yaktra
- Posty: 823
- Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
- Lokalizacja: z krainy szaraka
- Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
- Płeć:
- Kontakt:
Dokładnie tak. Pytałem chłopaków z ogrodu ( czyt. doradców ) jak wygląda reklamacja Kuźni. Jakoś nikt sobie tego nie przypomina.Dąb pisze:Jedna jaskółka wiosny nie czyni.Kiedyś przez kilka miesięcy pracowałem w Castoramie, na dziale ogrodniczym i przez ten okres nie było ani jednej reklamacji na siekiery kuźni. Szlify trzeba poprawić, ale nie ma co się po siekierce za 30zł spodziewać dopracowania detali,
No i te z Kuźni mają swoisty klimat. Latający trzonek, hmm, większy klin i problem z głowy.
Mimo to FAKT, Fiskars bije na głowę inne firmy. Bardzo dużo tego schodzi. Ale tak jakoś nie wygląda po polsku...
Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
Właśnie jakoś tak dokładnie rok mija jak posiadam to:
( fota pożyczona stąd http://allegro.pl/nowa-siekiera-toporek ... 53919.html ) xxxx Używałem tego trochę, od rąbania drewna na ognisko po rzucanie w stodołę Trochę zabawy papierem ściernym, olejem, woskiem i siekierka naprawdę fajnie się sprawuje. Ostrzona tylko raz przed rokiem (a nie jestem w tym ekspertem :-/ ) do tej pory ma zadowalająca ostrość. Jak za te pieniądze moim zdaniem bardzo przyzwoity sprzęt.
Edit Dąb Jeśli nie przeczytasz regulaminu i nie poprawisz posta, poleci w kosmos.
( fota pożyczona stąd http://allegro.pl/nowa-siekiera-toporek ... 53919.html ) xxxx Używałem tego trochę, od rąbania drewna na ognisko po rzucanie w stodołę Trochę zabawy papierem ściernym, olejem, woskiem i siekierka naprawdę fajnie się sprawuje. Ostrzona tylko raz przed rokiem (a nie jestem w tym ekspertem :-/ ) do tej pory ma zadowalająca ostrość. Jak za te pieniądze moim zdaniem bardzo przyzwoity sprzęt.
Edit Dąb Jeśli nie przeczytasz regulaminu i nie poprawisz posta, poleci w kosmos.
Ostatnio zmieniony 27 lis 2010, 15:42 przez birken1, łącznie zmieniany 2 razy.
- hejtyniety
- Posty: 686
- Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
- Lokalizacja: Katowice
- Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
- Płeć:
ja bym odpuścił. W moim odczuciu jest to przerost formy nad treścią. Poza tym "full tang" już trochę waży. Jeden z moich podróżnych toporków to zwykły młotek murarski kupiony za 17zł w lidlu. Po lekkich modach masz super zabawkę nie kosztującą niewiadomoile...
Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00
Która z tych siekier jest według was lepsza jakościowo?
Punk 8 regulaminu
Ewentualnie jakaś propozycja siekiery do 50 zł, od 30 do 40 cm .
Punk 8 regulaminu
Ewentualnie jakaś propozycja siekiery do 50 zł, od 30 do 40 cm .
Ostatnio zmieniony 19 gru 2010, 14:02 przez Preano, łącznie zmieniany 1 raz.
„Nie mogliśmy dopuścić do siebie myśli o zrezygnowaniu – pokusa byłaby zbyt silna”
J.Pałkiewicz: Syberia - wyprawa na biegun zimna
J.Pałkiewicz: Syberia - wyprawa na biegun zimna
- Qasz
- Posty: 463
- Rejestracja: 19 paź 2010, 22:14
- Lokalizacja: Jaworzno
- Gadu Gadu: 1987028
- Tytuł użytkownika: Tata psychopata
- Płeć:
Nie chcę zaczynać nowego wątku, ten wydaje się być odpowiedni na zadanie pytania:
Słyszał ktoś o toporkach "Festa"?
Pisze że stylisko zrobione z włókna szklanego dodatkowo gumowane, (wygląda lepiej niż top tools i topex)
nie wiem jaka twardość samej głowni i jaka stal. Oferta wydaje się być interesująca - na alledrogo po około 44 zł z przesyłką.
Słyszał ktoś o toporkach "Festa"?
Pisze że stylisko zrobione z włókna szklanego dodatkowo gumowane, (wygląda lepiej niż top tools i topex)
nie wiem jaka twardość samej głowni i jaka stal. Oferta wydaje się być interesująca - na alledrogo po około 44 zł z przesyłką.
Lotus Turbo Challenge II
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
- hejtyniety
- Posty: 686
- Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
- Lokalizacja: Katowice
- Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
- Płeć:
co prawda opinii o samej firmie nie mogę żadnej wydać, bo po prostu nie pracowałem ich narzędziami, ale podzielę się moimi przemyśleniami na temat samej konstrukcji...
Widzę, że stylistko jest tutaj z tworzywa sztucznego, ale osadzone jest w klasyczny sposób, czyli nie jest to rurka jak w przypadku Fiskarsów. W moim odczuciu jest to trochę chwyt marketingowy, taka bajera, żeby tylko przyciągnąć klienta :-/
"Bo my mamy style z kosmicznej technologii, to przecież obuchy też muszą być super, kupuj pan! Za 50zł technologia której NASA używa!"
Oczywiście mówię tutaj na wyrost, ale nie widzę sensu pchania się w trzonki z tworzywa w momencie kiedy nie redukują nam one masy, jak ma to miejsce w przypadku Fiskarów. Gumowanie też jest bardziej z powodu bajeru niż potrzeby, gdyż sam kształt styliska zapewnia pewny chwyt, a z doświadczenia wiem, że wygodniej jest, kiedy dłoń swobodnie prześlizguje się się uchwycie...
Osobiście jestem wielkim zwolennikiem klasycznych siekierek znalezionych gdzieś na targach staroci.. Zresztą przed zakupem siekierki polecam zajrzeć do lektury na ten temat:
Książka producenta Gransfors - zawiera trochę marketingowej papki, ale ogół informacji jest bardzo przydatny!
"Od siekiery, czyli wstęp do toporologii" tutaj niestety tylko fragment, ale gdzieś była opublikowana całość, niestety nie umiem znaleźć.
"Ax grind"-ciekawa lektura, szkoda, że po angielsku
Może jeszcze link do przeróbki, o której pisałem wcześniej
Na koniec stara siekierka, która zyskała drugą młodość i praktyczna pochewkę własnej produkcji
edzia:
Uaktualniłem linki, niestety nie odnalazłem reszty artykułów
Widzę, że stylistko jest tutaj z tworzywa sztucznego, ale osadzone jest w klasyczny sposób, czyli nie jest to rurka jak w przypadku Fiskarsów. W moim odczuciu jest to trochę chwyt marketingowy, taka bajera, żeby tylko przyciągnąć klienta :-/
"Bo my mamy style z kosmicznej technologii, to przecież obuchy też muszą być super, kupuj pan! Za 50zł technologia której NASA używa!"
Oczywiście mówię tutaj na wyrost, ale nie widzę sensu pchania się w trzonki z tworzywa w momencie kiedy nie redukują nam one masy, jak ma to miejsce w przypadku Fiskarów. Gumowanie też jest bardziej z powodu bajeru niż potrzeby, gdyż sam kształt styliska zapewnia pewny chwyt, a z doświadczenia wiem, że wygodniej jest, kiedy dłoń swobodnie prześlizguje się się uchwycie...
Osobiście jestem wielkim zwolennikiem klasycznych siekierek znalezionych gdzieś na targach staroci.. Zresztą przed zakupem siekierki polecam zajrzeć do lektury na ten temat:
Książka producenta Gransfors - zawiera trochę marketingowej papki, ale ogół informacji jest bardzo przydatny!
"Od siekiery, czyli wstęp do toporologii" tutaj niestety tylko fragment, ale gdzieś była opublikowana całość, niestety nie umiem znaleźć.
"Ax grind"-ciekawa lektura, szkoda, że po angielsku
Może jeszcze link do przeróbki, o której pisałem wcześniej
Na koniec stara siekierka, która zyskała drugą młodość i praktyczna pochewkę własnej produkcji
edzia:
Uaktualniłem linki, niestety nie odnalazłem reszty artykułów
Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00
- Marshall
- Posty: 694
- Rejestracja: 25 lut 2011, 23:27
- Lokalizacja: Gdańsk, Łomża
- Gadu Gadu: 63140
- Tytuł użytkownika: f o t o g r a f
- Płeć:
- Kontakt:
Po zlotach stwierdziłem, że muszę mieć siekierę.
W pewnym wątku ktoś napisał o małej siekierce Husqvarny i... Zakochałem się!
[center] [/center]
Zamówiłem, będę miał ją w sobotę...
W pewnym wątku ktoś napisał o małej siekierce Husqvarny i... Zakochałem się!
[center] [/center]
Zamówiłem, będę miał ją w sobotę...
Sent from my Baobab Tree. Marshall® | Adam Marczak
- Marshall
- Posty: 694
- Rejestracja: 25 lut 2011, 23:27
- Lokalizacja: Gdańsk, Łomża
- Gadu Gadu: 63140
- Tytuł użytkownika: f o t o g r a f
- Płeć:
- Kontakt:
W planach mam zakup drugiego.mwitek pisze:Oj Marshall Marshall w końcu i tego wielkiego wora transportowego Ci zabraknie
Ale tak na poważnie, to sprzęt kompletuję sobie tak, że pozbywam się rzeczy, których nie używam. Ale siekierę mieć muszę!!
Sent from my Baobab Tree. Marshall® | Adam Marczak