witajcie Leśni Ludzie
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Młody
- Posty: 894
- Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
- Lokalizacja: Tychy
- Gadu Gadu: 9281692
- Płeć:
- Kontakt:
Hej
Na Diablaku się spotkajcie, 13 Grudnia .
Na Diablaku się spotkajcie, 13 Grudnia .
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
- Hiskiasz
- Posty: 272
- Rejestracja: 29 gru 2010, 19:44
- Lokalizacja: Poznań
- Tytuł użytkownika: Rafał
- Płeć:
Re: witajcie Leśni Ludzie
Dobrze że moja żona nie przejawia zainteresowań w rzucaniu nożami i siekierą, bo pewnie bym już teraz nie pisał na forum hahaewa pisze:Mam na imię Ewa. Lubię rzucać tomahawkiem, nożami i... siekierą. Pływam kanu. Las kocham i szanuję przyrodę. Nie lubię gdy ktoś marnuje wodę. Mam nadzieję, że gdzieś się spotkamy
Survival to sztuka przetrwania w przyrodzie, ale to czy przetrwamy ostatecznie zależy od Wszechmogącego Stwórcy i Pana tej przyrody (Psalm 121)
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
- Hiskiasz
- Posty: 272
- Rejestracja: 29 gru 2010, 19:44
- Lokalizacja: Poznań
- Tytuł użytkownika: Rafał
- Płeć:
Wiesz ja jestem grzeczny (w miarę ), ale chyba za bardzo lubię klimaty ala reconnetowe, czego druga połowa zdaje się nie rozumieć, twierdząc że to totalne dziwactwo jest (na zasadzie jak można lubieć marznąć w lesie zimą i srać po krzkach haha). Choć i tak dobrze, że na większość wypraw puszcza dzieci ze mną i co najważniejsze nie dzwoni co chwilę dopytując się czy jeszcze żyją haha.ewa pisze:to grzeczny bądź i po problemie
Survival to sztuka przetrwania w przyrodzie, ale to czy przetrwamy ostatecznie zależy od Wszechmogącego Stwórcy i Pana tej przyrody (Psalm 121)
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
Dawno temu byłam w ZHP. Mieliśmy komendanta, który mi się bardzo podobał. Na gitarze grał, jeździł Gazem 69. Teraz jest moim mężem. To on nauczył mnie rzucać tomahawkiem i nożami. 1-go stycznia (gdy jest śnieg) robimy zawsze ognisko w lesie. I fajnie jest. Mam nadzieję, że Twoja żona też "wsiąknie" w te "reconnety". Bo fajnie jest razem w lesie
kłamstwo ma krótkie nogi
- Hiskiasz
- Posty: 272
- Rejestracja: 29 gru 2010, 19:44
- Lokalizacja: Poznań
- Tytuł użytkownika: Rafał
- Płeć:
Od dwóch lat w okolicy Sylwestra jeżdżę do lasu na kilka dni. Z jednej strony z zamiłowania do wypadów zimowych i braku czasu w innym terminie. Z drugiej strony nie znoszę wrzawy okołosylwestrowej, TV, fajerwerków itp. Wolę posiedzieć w ciszy w lesie w tym czasie. Sylwester to dla mnie nic więcej jak przekręcenie się licznika daty. W tym roku może też sie wybiorę jak czasu wystarczy. W jakiej okolicy robicie to ognisko? Może bym zahaczył będąc gdzieś w trasie?
Survival to sztuka przetrwania w przyrodzie, ale to czy przetrwamy ostatecznie zależy od Wszechmogącego Stwórcy i Pana tej przyrody (Psalm 121)
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
- Hiskiasz
- Posty: 272
- Rejestracja: 29 gru 2010, 19:44
- Lokalizacja: Poznań
- Tytuł użytkownika: Rafał
- Płeć:
Dzięki za zaproszenie do wigwamu Patrzę na mapę. 270 km. Pewnie jedynie przy okazji jazdy w tamtym kierunku by się udało, ale będę pamiętał. Z drugiej strony gdyby Was zawiało w okolice Poznania to dajcie znać. Fajnie będzie się spotkać z harcerską bracią
Survival to sztuka przetrwania w przyrodzie, ale to czy przetrwamy ostatecznie zależy od Wszechmogącego Stwórcy i Pana tej przyrody (Psalm 121)
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
- Hiskiasz
- Posty: 272
- Rejestracja: 29 gru 2010, 19:44
- Lokalizacja: Poznań
- Tytuł użytkownika: Rafał
- Płeć:
Ja w młodości nie byłem harcerzem. Trochę z przekory, bo nasza szkolna komendantka to była komunistka czerwona jak burak. Harcerzem zostałem jak byłem z rodziną kilka lat w Kanadzie (chciałem aby dzieci miały jakiś kontakt z polskością) i w sumie do dzisiaj jestem członkiem tamtej Chorągwi choć z Kanady wróciliśmy juz kilka lat temu. Ciągle mam sentyment. Kilka fotek związanych z tamtym harcerstwem:ewa pisze:bardzo wielekrzyk pisze:jednak harcerstwo coś w sercu zostawia.
http://konto.bydgoszcz.wsinf.edu.pl/~dl ... _2006.html
http://konto.bydgoszcz.wsinf.edu.pl/~dl ... L2007.html
http://konto.bydgoszcz.wsinf.edu.pl/~dl ... C03727.jpg
http://konto.bydgoszcz.wsinf.edu.pl/~dl ... C00163.JPG
Po powrocie do Polski moje córki najstarsze były jakiś czas w ZHR.
Kiedyś można by zrobić sobie reconnetowe harcerskie ognisko
Survival to sztuka przetrwania w przyrodzie, ale to czy przetrwamy ostatecznie zależy od Wszechmogącego Stwórcy i Pana tej przyrody (Psalm 121)
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
Ogni
CUDNE te Twoje zdjęcia (drugi link coś mi się nie otwiera ale to pewnie wina mojego ślimaczego internetu), Fort Edmonton to jest to!!! i Rocky Mountain!!!!
Ubóstwiam "Przystanek Alaska" i Kanadę. Leszek i Wojtek Flaczyńscy utwierdzli mnie w tej miłości. zazdroszczę pobytu z całego serca
może być u nas ważne żeby mieć pasje w życiu. dziwią mnie ludzie którzy nam się dziwią (chociaż do naszych zimowych jazd w malamucim zaprzęgu większość już przywykła). nie bawi mnie kupowanie ciuchów, a połazić wolę w lesie niż w sklepie. pływanie na kanu jest z potrzeby serca. jak widzę lansowanie się na siłę - taki jestem pierwotny - ale pływam tylko o jeziorach - to dziki śmiech mnie ogarnia.Hiskiasz pisze:reconnetowe harcerskie ognisko
CUDNE te Twoje zdjęcia (drugi link coś mi się nie otwiera ale to pewnie wina mojego ślimaczego internetu), Fort Edmonton to jest to!!! i Rocky Mountain!!!!
Ubóstwiam "Przystanek Alaska" i Kanadę. Leszek i Wojtek Flaczyńscy utwierdzli mnie w tej miłości. zazdroszczę pobytu z całego serca
kłamstwo ma krótkie nogi
- Hiskiasz
- Posty: 272
- Rejestracja: 29 gru 2010, 19:44
- Lokalizacja: Poznań
- Tytuł użytkownika: Rafał
- Płeć:
Mnie ostatnio psy husky interesują. Nie jestem pewien, ale chyba są nieco podobne do malamutów. Dwa tygodnie temu wzięliśmy ze schroniska suczkę (mamy teraz trzy psy w domu), mieszankę z huskim (Maja ).
Fajna psinka choć dzika natura wyłazi. Świnkę morską nam zagryzła, wyje na ogrodzie, ale tak poza tym bardzo przymilna jest. Wezmę ja raz zimą do lasu na wyprawę. A za Kanadą to często mi tęskno. Przez trzy lata trochę tam wrośliśmy. Często myśle o powrocie, ale ponoć się dwa razy już nie wchodzi do tej samej rzeki.
Fajna psinka choć dzika natura wyłazi. Świnkę morską nam zagryzła, wyje na ogrodzie, ale tak poza tym bardzo przymilna jest. Wezmę ja raz zimą do lasu na wyprawę. A za Kanadą to często mi tęskno. Przez trzy lata trochę tam wrośliśmy. Często myśle o powrocie, ale ponoć się dwa razy już nie wchodzi do tej samej rzeki.
Survival to sztuka przetrwania w przyrodzie, ale to czy przetrwamy ostatecznie zależy od Wszechmogącego Stwórcy i Pana tej przyrody (Psalm 121)
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
Malamuty są większe, cięższe od husky. Te za to są szybsze. I, niestety, uciekinierzy. Uważaj przed zabraniem jej do lasu. Takie "powiedzenie" jest, że jak Ci husky ucieknie, to będziesz szukał go na czwartej wsi No i przypadek świnki morskiej Generalnie mieszanki psów z psami północy mogą być niebezpieczne. A co do wycia, to taka ich natura. Ja lubię jak moje wyją.
Nas do Kanady kiedyś ciągnęło i było tuż tuż. Teraz to szkoda zostawiać tego wszystkiego.
Nas do Kanady kiedyś ciągnęło i było tuż tuż. Teraz to szkoda zostawiać tego wszystkiego.
kłamstwo ma krótkie nogi