Agresywny dzik.

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Zszywacz
Posty: 28
Rejestracja: 26 lis 2011, 17:54
Lokalizacja: Krk Ck

Agresywny dzik.

Post autor: Zszywacz »

Hej,

Zwykle mówi się, że dzik nie jest agresywny dla ludzi, że jak już to locha z małymi, ale zwykle, jak spotkasz dzika to najpewniej pójdzie inną drogą...

Natomiast usłyszałem ostatnio o pewnym, zaskakującym zdarzeniu, i jest to relacja jak najbardziej prawdziwa, bez koloryzowania. Tak więc pewien człowiek ma działkę przy lasku i pewnego dnia będąc na zewnątrz zauważył stado dzików przechadzające się w pobliżu, w pewnym momencie jeden z nich zaczął biec w jego stronę. Gdy był już blisko i nie widać było, że miał ochotę zrezygnować z szarży, znajomy schował się do samochodu. Dzik nie dając za wygraną 'zaatakował' drzwi pozostawiając w nich wgniecenia (drzwi zostały sklasyfikowane jako - do wymiany przez ubezpieczyciela) i rysy po szablach czy kłach (nie wiem które słowo jest lepsze).
Tak więc sądząc po uzębieniu, był to samiec, było to niedawno, więc nie był to rozbuchany odyniec w sezonie godowym. Dziki nie były 'na swoim terenie' gdzieś tam w środku lasu w barłogu, tylko w pobliżu zabudowań ludzkich. Wygląda to normalnie na agresywny atak 'na dystans'?

Spotkaliście się kiedyś z takim zachowaniem dzików?
TRAF
Posty: 60
Rejestracja: 20 lis 2011, 16:32
Lokalizacja: Szczytno
Tytuł użytkownika: Dawniej Rafick
Płeć:

Post autor: TRAF »

Witam.

Myślę, że większe osobniki czują się odpowiedzialne za bezpieczeństwo stada i są bardziej agresywne. Mój znajomy zauważył u dzików na swoim polu, że gdy podjeżdżał samochodem to całe stado uciekało, a zostawały cztery duże osobniki, gotowe by zaatakować póki reszta bezpiecznie się nie oddaliła. Potem dołączały do stada.

Po za tym z tego co pamiętam, okres godowy(huczka) dzików zaczyna się w najbliższym czasie, więc samce mogą już być poddenerwowane.
Moje zdjęcia i nie tylko: WildWay.pl
Awatar użytkownika
yaktra
Posty: 823
Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
Lokalizacja: z krainy szaraka
Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
Płeć:
Kontakt:

Post autor: yaktra »

Zszywacz pisze:Tak więc sądząc po uzębieniu, był to samiec,
no no, ciekawe.
Zszywacz pisze:było to niedawno, więc nie był to rozbuchany odyniec w sezonie godowym
:shock:
Rafick pisze:Myślę, że większe osobniki czują się odpowiedzialne za bezpieczeństwo stada i są bardziej agresywne
Odpowiedzialna za stado jest zawsze prowadząca locha. Od jej zachowania zależy zachowanie "grupy".
Rafick pisze:Mój znajomy zauważył u dzików na swoim polu, że gdy podjeżdżał samochodem to całe stado uciekało, a zostawały cztery duże osobniki,
Na polach, a raczej drogach polnych, zwierzyna (niekoniecznie dziki) przyzwyczajona jest do maszyn pracujących w polu. Dotyczy to również ptaków (najczęściej drapieżnych). Kidy samochód, ciągnik czy inna maszyna przemieszcza się większość zwierząt obserwuje owy ruch. Kiedy zwolnisz, a jeszcze gorzej, kiedy się zatrzymasz zaczyna uciekać. Są osobniki mniej płochliwe i te najczęściej uciekają ostatnie. Owszem, zdarzyć się może, że zwierz np. dzik może zaatakować, są to jednak sporadyczne przypadki. My jako ludzie powinniśmy uważać na zwierzęta "niby" nie bojące się ludzi. Np. sarny czy wiewiórki które podchodzą do ludzi najczęściej mają wściekliznę...
Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
Awatar użytkownika
soohy
Posty: 1087
Rejestracja: 26 lip 2010, 22:44
Lokalizacja: Małopolskie, Brzesko
Płeć:
Kontakt:

Post autor: soohy »

yaktra pisze:sarny czy wiewiórki które podchodzą do ludzi najczęściej mają wściekliznę...
Podchodzą, ale jak człowiek zrobi jakiś hałas, dynamiczny ruch to uciekają. Miałem taką sytuację w piątek.
katon1900
Posty: 23
Rejestracja: 10 paź 2009, 23:04
Lokalizacja: PL
Płeć:

Post autor: katon1900 »

Pisałem już chyba o tym kiedyś. Kilka lat temu uciekałem przed dzikiem [spory odyniec] ... tyle, że uciekaliśmy w tą samą stronę :) Szybszy był :) Wzrokowcami to one raczej nie są, to nie tylko jednorazowe spotkanie. Może te "miejskie" reagują inaczej, ale z takimi nie mam doświadczeń.
pozdrawiam
Zszywacz
Posty: 28
Rejestracja: 26 lis 2011, 17:54
Lokalizacja: Krk Ck

Post autor: Zszywacz »

Tak czy inaczej, myślę, że była to sytuacja na prawdę niezwykła. Dzik zaatakował 'na odległość' i nie chciał tylko 'przestraszyć' człowieka, ale miał względem niego złe zamiary, skoro zadał sobie na tyle trudu, żeby poważnie zdezelować drzwi, które są teraz do wymiany (czyli nie jakieś małe zarysowanie)

Dziwna sprawa.

Kiedy dziki mają okres godowy? Ja słyszałem (i czytam w necie) że w okolicach lutego.
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

ciekawe jakiej sytuacji się ten kierowca wstydzi i twierdzi że mu to zrobił dzik .....
Awatar użytkownika
yaktra
Posty: 823
Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
Lokalizacja: z krainy szaraka
Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
Płeć:
Kontakt:

Post autor: yaktra »

pewnie panienka miała szpilki a gość nie zapłacił za usługę :mrgreen:
Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
blambek
Posty: 44
Rejestracja: 28 sie 2012, 10:12
Lokalizacja: Raciaz
Tytuł użytkownika: blambek
Płeć:

Post autor: blambek »

Huczka ,to listopad,grudzień. W lutym mają młode.
Dobra rada więcej znaczy niż narzędzia u partaczy.
Awatar użytkownika
Craigwood
Posty: 43
Rejestracja: 11 gru 2010, 12:45
Lokalizacja: Silesia
Płeć:

Post autor: Craigwood »

Jakoś ostatnio mam szczęście w nocy wchodzić na dziki. Skubany siedzi cicho aż podejdę na kilka metrów i wtedy dopiero się odezwie. Na ścieżce między polami też mu nie przeszkadzało oświetlenie w rowerze i grające radyjko. Spokojnie sobie czekał aż podjadę, raczej ludzi to już się dziki nie boją.
Awatar użytkownika
Wedrowiec
Posty: 83
Rejestracja: 01 sty 2011, 13:47
Lokalizacja: Z krainy wilka
Płeć:

Post autor: Wedrowiec »

Wczoraj spotkałem, a w zasadzie spłoszyłem 6-7 dzików, nie czekały aż będę blisko. Uciekały słysząc kroki, były w odległości +/- 10m.
No ale wiadomo - różnie bywa ;)
Ciężki plecak zabija radość życia...
Awatar użytkownika
Craigwood
Posty: 43
Rejestracja: 11 gru 2010, 12:45
Lokalizacja: Silesia
Płeć:

Post autor: Craigwood »

Akurat te z którymi ja mam styczność muszą już być wyjątkowo oswojone. W tym roku locha z młodymi latała w parku miejskim na placu zabaw. Początkowo latała po krzaczorach gdzie nikt jej nie widział (trafiłem na nią z kumplem, mamy tam miejscówkę żeby zażyć jakiś %) później po parku wieczorami, w nocy aż w końcu legalnie w środku dnia i przebywający tam ludzie nie robili na niej wrażenia. Czasami pofuczała i tyle. Musiał ktoś zainterweniować bo znikła z młodymi z dnia na dzień.
Awatar użytkownika
ArturZ
Posty: 151
Rejestracja: 21 sty 2012, 01:34
Lokalizacja: Kurpie
Tytuł użytkownika: Przechadzający się
Kontakt:

Post autor: ArturZ »

Taka historyjka z mojego regionu:
Rozjuszony dzik zaatakował mężczyznę
Są zdjęcia i nawet krótki filmik :)
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

czytamy ze zrozumieniem:

Ranny dzik zaatakował mężczyznę na poboczu drogi z Lelisa do Łodzisk

W przypadku zwierząt rannych, sytuacja potrafi zupełnie inaczej wyglądać. Zwierzę takie czuje się źle, jest osłabione, przerażone, doprowadzone do ostateczności. Wiedząc że ma małe szanse uciec, zamiast przybrać postawę obronną, atakuje w akcie desperacji jeśli ktos znajdzie się w jego pobliżu.

Pdobnie, nienaturalnie mogą się zachwoać także półdzikie - z nadmorskich deptaków, parków miejskich, karmione przez ludzi. Dla nich człowiek, to nie ludź z grzmiącym kijem, ale sługa, który je ma karmić.
Jest to wynikiem źle pojętej "dobroci" dla zwierząt.
Awatar użytkownika
Morg
Posty: 470
Rejestracja: 09 mar 2008, 23:29
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1586833
Płeć:

Post autor: Morg »

W świnoujściu dziki wręcz domagają się jedzenia od turystów, a nikt nie odmówi wielkiemu odyńcowi. Próbowali je wywozić, ale wracały ;]
BUK! HONOR! DZICZYZNA!
Awatar użytkownika
ArturZ
Posty: 151
Rejestracja: 21 sty 2012, 01:34
Lokalizacja: Kurpie
Tytuł użytkownika: Przechadzający się
Kontakt:

Post autor: ArturZ »

Przedstawię wymyśloną sytuację: Jestem z małymi dziećmi na przechadzce w lesie. Atakuje nas dzik, nieważne z jakiego powodu (jest ranny, czy niedaleko ma młode). Czy jest szansa w jakiś sposób "gołymi rękami" walczyć, obezwładnić, unieszkodliwić, wypłoszyć atakującego dzika?
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

NIE, jest szybszy, silniejszy, bardziej zdesperowany niż Ty. Nawet nie próbuj mu sie stawiać.
Dzik jest dziki, dzik jest zly, kto spotyka w lesie dzika, ten na drzewo szybko zmyka.

Wypłoszyć, może i tak. Ręce szeroko, do góry i krzyk, oczywiście się cofasz, ale krzyczysz. To zwykle działa, jeśli szarża jest markowana jedynie przez dzika (np. jak są z młodymi, bo ma zamiar Cię odstraszyć).

Edyta: szansa na takie zdarzenie jest tak mała, że nalezy uznać za pomijalną. I nie stresować się podczas chodzenia po lesie.
Ostatnio zmieniony 10 gru 2012, 13:54 przez Zirkau, łącznie zmieniany 1 raz.
no_idea
Posty: 76
Rejestracja: 04 gru 2012, 17:49
Lokalizacja: West End
Płeć:

Post autor: no_idea »

Zapomnij o udawaniu Rambo .. przegrasz w każdy wypadku. Każde zwierzę w lesie unika kontaktu więc jak mówisz, że jesteś z dziećmi to mała szansa abyś wszedł na dzika bo on cie usłyszy zanim Ty się dowiesz że on jest w okolicy. Tak czy siak jak będzie to lepiej zrobisz udając czarną dziurę niż atakując go, zwykle zasygnalizowanie własnej obecności wystarcza aby zwierzaki zmieniły kierunek marszu.
Annael9
Posty: 91
Rejestracja: 23 lis 2012, 18:25
Lokalizacja: spod lasu
Płeć:

Post autor: Annael9 »

U nas często widuję ślady dzików, jakieś 50m od bramy. Ostatecznie to jest las. Chyba zeszłego roku, tak wczesną wiosną, gdy sieje się w ogrodzie, były ślady - to była tylko przechadzka, nic nie było poryte. W ogrodzeniu jest spora dziura, widocznie któryś mały się zapędził i matka poszła go nawrócić :-D
Jakiś czas temu, nie pamiętam dokładnie, jak zwykle włóczyłam się po okolicznym lesie, w pewnym momencie spotkałam samotną lochę z małymi, stanęłyśmy naprzeciw siebie w odległości może 3m, popatrzyłyśmy chwilę w zdumionym milczeniu - a potem każda zrobiła w tył zwrot i przed siebie, locha majestatycznie, ja w tempie lekko przyspieszonym.
Gdyby jednak było to polowanie? Ależ nie urządza się polowania gdy są młode! A gdyby to był taki co zerwał się z sidła? Oj, :566: Obrazek
Przypomniało mi się, miałam zapytać, czy dzik zły i dziki zje 3 miesięcznego szczeniaka?
Nasza suka w lutym miała szczeniaki, było ich 5, wszystkie zginęły, teraz też, chodzę często i szukam bo duże lecą za zwierzyną a małe za nimi ale na krótszych łapkach nie nadążają :-|
Awatar użytkownika
Prowler
Posty: 782
Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
Lokalizacja: Białystok
Tytuł użytkownika: motórzysta
Płeć:

Post autor: Prowler »

trzeba takie ogrodzenie wykonać aby pieski się za biedną dziczyzną nie uganiały dla dobra tej dziczyzny i piesków
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

Dzik to taka świnia że padlinę też zje. To w końcu wszystkożerca.
RBT
Posty: 356
Rejestracja: 18 gru 2010, 19:04
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Post autor: RBT »

Natknąłem się niedawno na śpiącego dzika. Leżał w wysokich trawach pod powalonym drzewem. Nie widziałem go do chwili, gdy wystraszony wyskoczył przed siebie, przebiegając miedzy mną a drzewem, w odległości około pięciu metrów. Jednak nie uciekł daleko, tylko zatrzymał się w odległości 30-40 m obserwując mnie bacznie. Gdy się już napatrzyłem na tego sympatycznego zwierza, postanowiłem nieco się do niego zbliżyć. Jedak po kilku krokach zrezygnowałem, gdyż zaczął wykazywać niepokój, a ja sam też zbyt odważny nie byłem. Wyjąłem jednak kompaktowy fotoaparat i pstryknąłem mu kilka fotek. Nie są najlepszej jakości, z powodu krótkiej optyki i zbyt dużych kontrastów. Po kilku minutach dzik powoli oddalił się.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
yaktra
Posty: 823
Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
Lokalizacja: z krainy szaraka
Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
Płeć:
Kontakt:

Post autor: yaktra »

RBT pisze:Natknąłem się niedawno na śpiącego dzika
No jak tak można "budzić" śpiącego dzika, a jakby tak ciebie ktoś przestraszył podczas snu ;-)
RBT pisze:Jedak po kilku krokach zrezygnowałem, gdyż zaczął wykazywać niepokój
ech, ja bym patrzył patrzył i patrzył...
Zdrowy silny osobnik. Zdrowy znaczy normalny w zachowaniu, mając "zaplecze" ucieczki zbytnio się tobą nie przejął, pewnikiem też przyzwyczajony był nieco do obecności ludzi.
Silny osobnik, znaczyć może tyle, że nie wyczuł w tobie osobnika z "grzmiącym kijem" lub coś w tym stylu.
On się nie wyniósł, zszedł ci z drogi bo ty stałeś w miejscu a nawet próbowałeś się zbliżyć. Wybrał alternatywne rozwiązanie, zatem, najrozsądniejsze z możliwych...
spotkanie zacne, pozytywna adernalinka...
Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34 ... linem.html
Panowie!
"Zły dzik" właśnie został zneutralizowany przez dzielnego maszynistę pociągu ;-)...

Brawo!

Więc dajmy już spokój sp. Agresywnemu Dzikowi, i nie wałkujmy w kółko tego tematu, jak ciasta na chałkę...
F..k it, I'll Do It Myself!
Awatar użytkownika
soohy
Posty: 1087
Rejestracja: 26 lip 2010, 22:44
Lokalizacja: Małopolskie, Brzesko
Płeć:
Kontakt:

Post autor: soohy »

yaktra, ostatnio byłem z kolegą w lesie i mieliśmy podobną sytuację jaką opisujesz. Szliśmy już po kilku godzinach szukania zwierząt (głównie łosi, trochę dzika...) i szukając miejsca na ognisko rozmawiamy, nagle rozglądam się i zauważyłem dzika, który stał 2 sekundy i bardzo szybko uciekł do tyłu. Poszliśmy w tamtym kierunku, jednak już nic nie widzieliśmy i nie słyszeliśmy.
Zablokowany

Wróć do „Zwierzęta - tropienie, obserwacja, fotografowanie”