Spływ Sanem tratwą z butelek.
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Spływ Sanem tratwą z butelek.
Witam, chciałem pochwalić się tutaj, przygodą jaką miałem okazję przeżyć na ubiegłych wakacjach. Postanowiłem wraz z trzema kompanami spłynąć tratwą własnej roboty naszą miejscową rzeką "San". Sam pomysł tratwy narodził się jeszcze w roku 2011, kiedy to zbudowaliśmy prototyp z 18 butelek, który ledwo trzymał jedną osobę. Wypłynęliśmy z rodzinnego miasta Przemyśla, celem trasy miało być odległe o 20 km(drogą) Radymno.
Mieliśmy wypłynąć wcześnie rano, i płynąć 3 dni, niestety, zbudowanej tratwy nie dało by się donieść nad rzekę, dlatego musieliśmy budować ją bezpośrednio nad wodą, co zajęło nam kupę czasu, i ruszyliśmy dopiero ok. godz. 18:00. W pierwszy dzień przepłynęliśmy nieduży kawałek, znaleźliśmy jakąś wysepkę których na sanie pełno i chcieliśmy tam przenocować, od razu gdy przybiliśmy do brzegu złapał nas deszcz, a że "dach" był najgorszą stroną naszej konstrukcji musieliśmy spać budząc się co chwilę, moknąc i wylewać wodę zbierającą się na "dachu". Poranek był już bardziej suchy, wyruszyliśmy koło 5 ,wcześniej jedząc śniadanie i wypijając szklaneczkę rumu na rozgrzanie. Drugiego dnia zrobiliśmy już sporo kilometrów, trochę popływaliśmy, poskakaliśmy, i odpoczywaliśmy płynąc, bo nasz san w niektórych miejscach, przy silnym wietrze potrafi płynąć w drugą stronę . Po znalezieniu miejsca na drugi nocleg, rozpaliliśmy wreszcie ognisko, i nagle znowu złapał nas deszcz, najpierw mżawka, a następnie lunęło straszliwie, zdemontowaliśmy więc dach i zrobiliśmy z niego prowizoryczny namiot, bagaże upchaliśmy pod tratwę. Trzeciego dnia, gdy pogoda zaczęła się psuć już w południe, dobiliśmy do brzegu przy nowym moście(Jeszcze nie otwarty fragment autostrady), rozmontowaliśmy tratwę i czekaliśmy na transport. Nie osiągnęliśmy może celu, ale było naprawdę warto, świetne doświadczenie. W tym roku planujemy płynąć około tygodnia, na kolejnej tratwie nowego projektu, ale o tym jak powstanie. Nasza tratwa składała się z najzwyklejszych butelek 5 litrowych z biedronki, było ich około 130, oraz z desek znalezionych w piwnicach, minimalny koszt budowy, i ogólnie wyprawy dał nam wiele radości.
Poniżej wklejam link do zdjęć, niestety jest ich malutko, lecz nie posiadam w tej chwili reszty.
ENJOY !
https://picasaweb.google.com/1146692010 ... /SpYwSanem
Mieliśmy wypłynąć wcześnie rano, i płynąć 3 dni, niestety, zbudowanej tratwy nie dało by się donieść nad rzekę, dlatego musieliśmy budować ją bezpośrednio nad wodą, co zajęło nam kupę czasu, i ruszyliśmy dopiero ok. godz. 18:00. W pierwszy dzień przepłynęliśmy nieduży kawałek, znaleźliśmy jakąś wysepkę których na sanie pełno i chcieliśmy tam przenocować, od razu gdy przybiliśmy do brzegu złapał nas deszcz, a że "dach" był najgorszą stroną naszej konstrukcji musieliśmy spać budząc się co chwilę, moknąc i wylewać wodę zbierającą się na "dachu". Poranek był już bardziej suchy, wyruszyliśmy koło 5 ,wcześniej jedząc śniadanie i wypijając szklaneczkę rumu na rozgrzanie. Drugiego dnia zrobiliśmy już sporo kilometrów, trochę popływaliśmy, poskakaliśmy, i odpoczywaliśmy płynąc, bo nasz san w niektórych miejscach, przy silnym wietrze potrafi płynąć w drugą stronę . Po znalezieniu miejsca na drugi nocleg, rozpaliliśmy wreszcie ognisko, i nagle znowu złapał nas deszcz, najpierw mżawka, a następnie lunęło straszliwie, zdemontowaliśmy więc dach i zrobiliśmy z niego prowizoryczny namiot, bagaże upchaliśmy pod tratwę. Trzeciego dnia, gdy pogoda zaczęła się psuć już w południe, dobiliśmy do brzegu przy nowym moście(Jeszcze nie otwarty fragment autostrady), rozmontowaliśmy tratwę i czekaliśmy na transport. Nie osiągnęliśmy może celu, ale było naprawdę warto, świetne doświadczenie. W tym roku planujemy płynąć około tygodnia, na kolejnej tratwie nowego projektu, ale o tym jak powstanie. Nasza tratwa składała się z najzwyklejszych butelek 5 litrowych z biedronki, było ich około 130, oraz z desek znalezionych w piwnicach, minimalny koszt budowy, i ogólnie wyprawy dał nam wiele radości.
Poniżej wklejam link do zdjęć, niestety jest ich malutko, lecz nie posiadam w tej chwili reszty.
ENJOY !
https://picasaweb.google.com/1146692010 ... /SpYwSanem
Ostatnio zmieniony 17 sty 2013, 14:21 przez Mazik19, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 144
- Rejestracja: 02 sie 2010, 16:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Tytuł użytkownika: leń leśny
- Płeć:
Fajna sprawa, chciało by się napisać burdel na kółkach, ale bardziej pasuje burdel na wodzie Nie znam Sanu ale Wisła by was chyba pochłonęła jeśli byście tym płynęli icon_twisted. Na koniec troszkę konstruktywnej krytyki. Szkoda żeście zostawili ten bajzel na plaży, No i przygotowanie kiepskie, bo na deszcz to mogliście jednak zabrać coś więcej.
Ogólnie szacun za odwagę, pomysłowość i chęci.
Ogólnie szacun za odwagę, pomysłowość i chęci.
- Młody
- Posty: 894
- Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
- Lokalizacja: Tychy
- Gadu Gadu: 9281692
- Płeć:
- Kontakt:
Radler to nie piwo
Wszystko fajnie spoko gdyby nie ten syf... który po większym podmuchu znalazł się w krzakach albo wodzie :-/
Wszystko fajnie spoko gdyby nie ten syf... który po większym podmuchu znalazł się w krzakach albo wodzie :-/
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
- GawroN
- Posty: 649
- Rejestracja: 18 kwie 2012, 20:11
- Lokalizacja: Chorzów / Śląsk
- Gadu Gadu: 1519631
- Tytuł użytkownika: Szczupły blondyn
- Płeć:
ogień !!!
Całe życie z wariatami
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: https://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Co trzeba zrobić aby przyłączyć się do naszej grupy na FB - OPIS
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: https://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Co trzeba zrobić aby przyłączyć się do naszej grupy na FB - OPIS
Tak wiem że na deszcz mogliśmy zabrać coś więcej, co do zostawionej "płachty" ,była to zwykła cieniutka folia malarska, wiem że mogliśmy to zabrać, ale te wysepki na sanie są codziennie odwiedzane przez wędkarzy których na sanie mamy bardzo wiele, i Oni budują takie domki na każdej z plaż, więc stwierdziliśmy że może któremu się przyda
Na deszcz się nie przygotowaliśmy, to była nasza pierwsza wyprawa bez jakiegokolwiek namiotu i w miejsca gdzie nie ma ludzi i schronienia, po prostu nie pomyśleliśmy, było lato i na deszcz się nie zapowiadało Piwo na wodzie? a czemu nie , San jest bardzo spokojny, rzadko gdzie nas kryło lub był większy prąd, przecież się nie upijaliśmy.
Butelki i deski z tratwy zostawiliśmy w kontenerze na śmieci przy budowie tego mostu na przedostatnim zdjęciu, po wcześniejszym dogadaniu się z dwójką robotników którzy podziwiali nasz pojazd, także nie wypieprzyliśmy całości w żadne krzaki Dzięki za krytykę i ogólnie za zainteresowanie tematem, w tym roku przebijemy wszelkie oczekiwania bo mamy wiele nowych, lepszych pomysłów pozdrawiam.
Na deszcz się nie przygotowaliśmy, to była nasza pierwsza wyprawa bez jakiegokolwiek namiotu i w miejsca gdzie nie ma ludzi i schronienia, po prostu nie pomyśleliśmy, było lato i na deszcz się nie zapowiadało Piwo na wodzie? a czemu nie , San jest bardzo spokojny, rzadko gdzie nas kryło lub był większy prąd, przecież się nie upijaliśmy.
Butelki i deski z tratwy zostawiliśmy w kontenerze na śmieci przy budowie tego mostu na przedostatnim zdjęciu, po wcześniejszym dogadaniu się z dwójką robotników którzy podziwiali nasz pojazd, także nie wypieprzyliśmy całości w żadne krzaki Dzięki za krytykę i ogólnie za zainteresowanie tematem, w tym roku przebijemy wszelkie oczekiwania bo mamy wiele nowych, lepszych pomysłów pozdrawiam.
- Hiskiasz
- Posty: 273
- Rejestracja: 29 gru 2010, 19:44
- Lokalizacja: Poznań
- Tytuł użytkownika: Rafał
- Płeć:
Jakies 20 lat temu byliśmy z kumplami w Bieszczadach. Po długiej wędrówce pojechaliśmy nad Solinę się porządnie wykąpać i tam byly pościnane pniaki na brzegu jeziora. Jeden był w kształcie pałąka. Zwodowaliśmy go i jak się siedziało na środku to tyłek był cały pod woda, ale końce tej kłody wystawały nad wodę. Kawałek seski gdzieś znalazłem i pamiętam że kupę km narobiłem tą "łódką" Fajne wspomnienia są po takich wyprawach.
Pomysł mieliście bardzo fajny. Sam mysłałem o czymś podobnym na Warcie, ale nie mam cierpliwości do zbierania tylu butelek . Chyba żeby jakieś większe baniaki użyć.
Czym te butelki obkleiliście, że się to nie rozmoczyło?
Pomysł mieliście bardzo fajny. Sam mysłałem o czymś podobnym na Warcie, ale nie mam cierpliwości do zbierania tylu butelek . Chyba żeby jakieś większe baniaki użyć.
Czym te butelki obkleiliście, że się to nie rozmoczyło?
Survival to sztuka przetrwania w przyrodzie, ale to czy przetrwamy ostatecznie zależy od Wszechmogącego Stwórcy i Pana tej przyrody (Psalm 121)
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
@Hiskiasz
Butelki związaliśmy ze sobą sznurkami za nakrętki i w koło grubym kablem, kabel się nie rozmaka i nie przesuwa
W tym roku podstawą tratwy będą 200 litrowe beczki po oleju.
Zachęcam do budowania takich "łódek", z samej budowy jest frajda, no i nie wychodzi drogo ,a sam spływ jest magiczny wręcz
Butelki związaliśmy ze sobą sznurkami za nakrętki i w koło grubym kablem, kabel się nie rozmaka i nie przesuwa
W tym roku podstawą tratwy będą 200 litrowe beczki po oleju.
Zachęcam do budowania takich "łódek", z samej budowy jest frajda, no i nie wychodzi drogo ,a sam spływ jest magiczny wręcz
POmysł na butelkowiec http://img23.otofotki.pl/obrazki/ea329_butekowiec.jpg
[ Dodano: 2013-02-11, 16:59 ]
http://img23.otofotki.pl/obrazki/cu839_butel3.jpg
[ Dodano: 2013-02-11, 16:59 ]
http://img23.otofotki.pl/obrazki/cu839_butel3.jpg
Forum spływy pontony http://splywy-pontony.phorum.pl/viewtop ... f=17&t=318