Jak zabezpieczyc scyzoryk przed zgubieniem?
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Nosiłem kiedyś przypięty łańcuszkiem, potem repsznurem, nosiłem w kaburze.... Po tym wszystkim powróciłem do normalnego noszenia w kieszeni bez żadnych zabezpieczeń. I jest OK. Łańcuszek/repsznur denerwowały mnie gdy miałem scyzoryka użyc, wisiały, dyndały, pętle z nich robione na nadgarstek mnie do szału czasem doprowadzały. Kabura była niezła, była z możliwością noszenia pionowo i poziomo marki "kałasznikow", pionowo mi nie pasowało, poziomo było OK dopuki była nowa-potem rzep przestał dobrze trzymac i kilka razy scyzoryk mi wypadł, więc poszła kabura do szuflady. Noszę teraz normalnie w kieszeni i nie mam z nim żadnych problemów... Choc czasami myślę że klips byłby fajną sprawą.... Ktoś kiedyś na kniwsach coś takiego pokazywał... Ale ja zbyt leniwy jestem...
-
- Posty: 722
- Rejestracja: 01 lut 2008, 02:11
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Tytuł użytkownika: DD Hammocks
- Kontakt:
Odkopię temat trochę.
http://picasaweb.google.pl/msuruw/Szlufka#
W ten sposób tool jest na tyle nisko, że pas biodrowy na niego nie zachodzi i na tyle wysoko że nie lata jak głupi.
Ja lubię nosić tool'a na pasku i jakoś nie mogę się przekonać do tego aby wrzucić go do plecaka albo do kieszeni. Ale faktycznie z pasem biodrowym przeszkadzał. Dlatego jeśli mamy pochewkę, która ma opcje noszenia w poziomie to możemy łatwo dołożyć kawałek taśmy tak aby obniżyć troszkę to co nosimy na pasie.Dąb pisze:Niektórzy noszą vicki w pochewkach na pasku, jak to się ma do pasa biodrowego plecaka?
http://picasaweb.google.pl/msuruw/Szlufka#
W ten sposób tool jest na tyle nisko, że pas biodrowy na niego nie zachodzi i na tyle wysoko że nie lata jak głupi.
-
- Posty: 722
- Rejestracja: 01 lut 2008, 02:11
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Tytuł użytkownika: DD Hammocks
- Kontakt:
- Tanto
- Administrator
- Posty: 1097
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
Fredi, a nie miał byś kawałka materiału na zbyciu? Mój pokrowiec na klucze od mieszkania dokonał żywota i potrzebuję właśnie czarnego materiału na wyprodukowanie nowego.
...a jak jesteśmy w temacie pokrowców na multitoole (i Vicki)

...a jak jesteśmy w temacie pokrowców na multitoole (i Vicki)


"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
- Fredi
- Posty: 1015
- Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
- Lokalizacja: Skierniewice
- Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
- Płeć:
Tanto: Przejrze zasoby i określę ile mi tego jeszcze zostało.
Tylko, jak pisałem - to jest Kodura - twarda, z jakimś laminowanym impregnatem od środka, niewiem czy na klucze się nadaje, bo przy miętoszeniu to się szybciutko wykrusza, ale Twoja wola...ile tego potrzebujesz?
a pokrowczyk bardzo gustowny, mój ma mieć dodatkowo kieszonki na śrubełki, pensetę, wykałaczkę, korkociąg - które są luzem, coś obmyślę
Tylko, jak pisałem - to jest Kodura - twarda, z jakimś laminowanym impregnatem od środka, niewiem czy na klucze się nadaje, bo przy miętoszeniu to się szybciutko wykrusza, ale Twoja wola...ile tego potrzebujesz?
a pokrowczyk bardzo gustowny, mój ma mieć dodatkowo kieszonki na śrubełki, pensetę, wykałaczkę, korkociąg - które są luzem, coś obmyślę

"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."