Strona 5 z 8

: 14 lut 2011, 13:53
autor: hejtyniety
W sumie siekiera służy bardziej do rąbania niż cięcia...

W każdym razie po konfrontacji z gwoździem zrobiła się w mojej szczerba której postanowiłem się pozbyć. Po tym zabiegu zabawka nie tępi się już tak szybko (w ogóle się nie tępi) a jest naostrzona "na zero"...

A inna sprawa, że każdemu według potrzeb - normalny użytkownik nie potrzebuje nic ponad fiskarsa, a nawet ten będzie miał "zapas mocy". Za tą cenę jest to bardzo dobre narzędzie, zdecydowanie odbiegające jakością od romaników czy innych marketowych tworów...

Oczywiście wszystko co kosztuje więcej będzie lepsze, ale na tej półce cenowej nie znalazłem nic innego równie godnego polecenia (biorę tu również pod uwagę powtarzalność parametrów).

I nie mąćcie w tym wątku o tym, że siekiera która kosztuje 3 razy więcej jest lepsza - to nie ma sensu, bo gdyby tak nie było to firma by już dawno padła. Tylko mało kto z nas jest zawodowym drwalem i nie potrzebujemy zawodowego sprzętu!

: 14 lut 2011, 13:56
autor: Pingwiniak
Chyba masz rację . Jak będę w pile spróbuje go rysnąć nożami o różnej twardości.
Pozwoli mi to ocenić czy na prawdę jest coś nie tak.
Siekiery Juco niby taką samą twardość mają a moja 1000g trzyma ostrość kilka razy lepiej niż Fiskars.
W tym Fiskarsie kt i szlify znikają jak w ołówku :-/

: 14 lut 2011, 15:24
autor: Abscessus Perianalis
Nie ostrzyłem fiskarsa przez kilka metrów drewna (jakiś większy model) i nie zauważyłem, żeby tępiła się jak ołówek. Może rzeczywiście masz felerny model?
Swoją drogą nie spotkałem się z narzędziem fiskarsa które miało by wady (np. na budowie mieliśmy parę łopat fiskarsa - były nie do zajeżdżenia - w przeciwieństwie do całej reszty, która regularnie była wymieniana)

: 14 lut 2011, 16:20
autor: Pingwiniak
To w takim razie nie ja pierwszy miałbym model z plasteliny.
Kiedyś na knives było o tych felernych fiskarsach ...

: 14 lut 2011, 16:22
autor: Doczu
Pingwiniak pisze:To w takim razie nie ja pierwszy miałbym model z plasteliny.
Kiedyś na knives było o tych felernych fiskarsach ...
Było, było, ale jak widać sa też zadowoleni użytkownicy i Ci mają większość, zaryzykuję takie twierdzenie.

: 14 lut 2011, 16:59
autor: Pingwiniak
No to w miarę oczywiste :->
Szkoda , że mi się tak trafiło : /
Trzonek zniósł niezłe tyranie , ale sama siekiera :-(

: 15 lut 2011, 14:59
autor: Razowiec
Pięknie. No to wiemy już więcej o fiskarsach. Nadal nikt nie miał styczności z tymi tak podobnymi do nich gerberami któe pytałem?

: 19 lut 2011, 18:50
autor: BRAT_MIH
Właśnie wróciłem z Castoramy z siekierką Fiskars x5. Droga, ale lekka i myślę, że wytrzyma wiele lat. W połączeniu z Mora 2000 mam komplet. Stal może i miękka z wyglądu, ale rąbał nią drew na zimę nie będę :) 480 g tylko waży.

: 19 lut 2011, 18:57
autor: yaktra
BRAT_MIH pisze:Właśnie wróciłem z Castoramy z siekierką Fiskars x5.
Kajaczek siekierka i co jeszcze :?:
ukradłeś żonie portfel czy co :?:
Albo inaczej, ostro wchodzisz na wiosenne wypady. Nie wiem jak Ty ale ja bym chętnie swoim gumiakiem (czyt. ponton chellenger) rzeczkę Płonię przeleciał tak w maju kiedy w miarę ciepło będzie. Fajny podobno odcinek jest od Klasztoru Cystersów do Dąbia...

ps;
sory za off top

: 19 lut 2011, 19:02
autor: Ciek
Nie chce mi się przebijać przez cały długi temat więc może to powtórzenie; twarda stal w siekierze to nieporozumienie, chyba, że ktoś lubi zmieniać sprzęt.

: 19 lut 2011, 20:11
autor: BRAT_MIH
yaktra pisze:rzeczkę Płonię przeleciał
Spoko zrobimy test Fiskarsa :)

: 12 mar 2011, 20:25
autor: Wuming
też dziś nabyłem x5, dołączam do testów! icon_twisted

: 20 mar 2011, 18:17
autor: BRAT_MIH
Dzisiaj pobawiłem się siekierką i muszę przyznać, że jak na takie małe coś, bardzo przyjemnie mnie zaskoczyła. Mimo, ze waży 480 gr funkcjonalnością dorównuje zwykłej 600-800 gr. Jest mniejsza, można ją nosić na pasku, dla mnie super :)

: 20 mar 2011, 18:51
autor: wolf78
Witam :-) jakiś tydzień temu podczas wycinania czeczoty poległa moja piłka fiskarsa :oops: nie była nagięta pękła sobie i już :evil:. Słyszałam wcześniej od ludzi że piłka fiskars lubi pęknąć, nie dowierzałem w to :oops: a tu taki klops piłka miała 3 lata i wiele drewna na swoim koncie :-) pora rozejrzeć się za następcą :-). Kilka rzeczy w fiskarsie mnie drażniło ( kółko do dokręcania, sposób montażu brzeszczota wysuwany a nie otwierany , ciut za cienki brzeszczot :-/ strasznie się wyginał :cry: .Podsumowując fiskars robi dobre siekiery szpadle i inne akcesoria ogrodnicze :-) piłą do drewna stanowczo mówimy nie!!!! :mrgreen:

Obrazek

Obrazek

: 31 mar 2011, 21:19
autor: Dąb
Odpowiedź fiskarsa dla fanów klasyki ;) http://www.notcutts.co.uk/Fiskars-Small ... d-00241009

: 31 mar 2011, 21:34
autor: Doczu
Dąb pisze:Odpowiedź fiskarsa dla fanów klasyki ;) http://www.notcutts.co.uk/Fiskars-Small ... d-00241009
Jakiś taki pokraczny jest. Nie podoba mi się :(

: 31 mar 2011, 23:18
autor: Razowiec
Mnie też. Niech zostaną przy tych kosmicznych, bo przynajmniej im wychodzą.

Przy okazji poszukuję informacji dotyczących sposobu wykonania żeleźcy siekier fiskarsa - znaczy jak to cholerstwo wygląda bez plastiku? Jedyne co znalazłem, to zdjęcia z tej dyskusji
http://www.bladeforums.com/forums/showt ... p?t=779307
Łącznie dostajemy dwa zdjęcia, niestety jedno o niepewnym pochodzeniu, drugie nie wyjaśniające wszystkiego, pochodzi z siekierki gerbera i to jeszcze nie do końca rozlecianej. Ktoś wie więcej?
Obrazek
Obrazek

: 01 kwie 2011, 08:12
autor: Dąb
Panowie zachowujecie się , jak panienki w sklepie z butami ;-). Toporek ma działać i być wytrzymały, a nie obrastać w cekiny i świecidełka 8-)

: 01 kwie 2011, 09:48
autor: Razowiec
Rzecz w tym, że my po prostu jesteśmy z tych, co piękno dostrzegają tylko w rzeczach funkcjonalnych. :-P Znaczy się tyko jeśli mowa o naszych własnych rzeczach ;-)

: 05 kwie 2011, 09:43
autor: unabomber
Moje opinie o Fiskaras'ach:

Szpadel Fiskars- rewelacja żaden szpadel z drewnianym stylem nie przetrwa u mnie godziny. Fiskars, kopie, podważa, wyrywa deski i rozrabia beton. Wart każdej wydanej na niego złotówki. Dodatkowo można nim położyć elektrycznego pastucha i przejść nad nim...

Saperka Fiskars (szpadelek) - lekka, dużo nabiera, bardzo dobrze wyprofilowana. Kulka na końcu jest - jak trzeba. Styl jest silnie polakierowany i ślizga się w łapie (szczególnie zimą w rękawicy) więc trzeba sobie zmatowić. Z rąbaniem kiepsko, bo jest wygięta, ale da się. Do plecaka zimą - w sam raz (waga! ;-) ).

Piła Fiskars (gałęziówka, mała) - lekka, niesamowicie lekka, dobra do plecaka latem. Tnie drewno jak piła z Vicka tylko, jest dużo większa. Jest dosyć delikatna ale może być niezastąpiona, także trzeba się z nią obchodzić delikatnie.

Sekator Fiskars (ze wspomaganiem) - przyjemnie leży w ręce, wspomaganie działa jak trzeba, sekator nie męczy dłoni. Raczej do cienkich gałązek, bo "bez zapasu mocy" ale do krzewów, gałązek drzew owocowych, takich rzeczy wyśmienity. Również do maskowania np. w ASG. Ładnie wygląda brudny ale kąpiele błotne powodują, że zaczyna zgrzytać zębami.

Dziękuję za uwagę.

: 05 kwie 2011, 20:52
autor: Skiba
Pobawiłem się w sobotę z siekierką X5 wuja. Należy przyznać że naostrzenie dobre, b. lekka. Leży w dłoni bardzo ładnie. :mrgreen:

: 08 kwie 2011, 21:03
autor: Razowiec
Jestem od niedawna szczęśliwym posiadaczem siekierki fiskarsa x5. Używanej. Sprzęt jest w użyciu od 10 lat i nie licząc paru zadrapań, zabrudzeń i szczerb od niefrasobliwego używania przez nastolatków jest jak nowy. Wymieniłem go za WCANa (jak to szło? Wielki Czarny Hamerykańki Nóż ;-) ) a konktretnie CS Bushman Bowie. Zresztą wszystko zostało w rodzinie, bo machniom było z bratem ;-)

Przede jednak odezwałem się nie dla dodania kolejnej uwagi "rąbałem tym i dobrze się rąbie" ale dla kontynuowania zagwostki z poprzedniej strony. Prawdę mówiąc trochę się zawiodłem na - myślałem, że ktoś będzie wiedział. A teraz: Czy ktoś zaglądał do środka swojego fiskarsa? Ja zajrzałem i nie uwierzyłem. Zrobiłem więc zdjęcie i oto ono:
Obrazek

Pytanie: czy tylko ja tam widzę trzy szerokie szczeliny i... wkręty?

: 08 kwie 2011, 21:41
autor: slaq
Razowiec pisze:Rzecz w tym, że my po prostu jesteśmy z tych, co piękno dostrzegają tylko w rzeczach funkcjonalnych. :-P Znaczy się tyko jeśli mowa o naszych własnych rzeczach ;-)
No właśnie.
Średnio sensowne podejście.
Na zlocie zmacałem trochu sprzętu - intensywnie dość.
Przykład - piła Docza - niby świetna, lekka, poręczna - skałdana, pakowna i tyle :mrgreen:
Tnie dość marnie - za lekka - mocy brak. Zupełnie mi nie podeszła.
Chociaż Doczu się ze mną nie zgodzi - ja już wyrosłem z oszukiwania się, lub trochu sprzętu już zmacałem. ;-)
Kolejny kwiatek - siekierka Husqwarny (też zdaje się Docza) ładna, mocarna, ale trochę pracy i łapie luzy 8-)
W moim mniemaniu - marna. Moczyć nie zamierzam przed każdym wyjściem :mrgreen:

Tymczasem siekierka Drajwera - tanizna "no name" pięknie pracuje :mrgreen:
Na tyle pięknie, że Drajwerowi nie odpuściłem i teraz jest moja 8-)

Tak samo ma się rzecz do maczety Roba.
Bardzo sceptycznie podszedłem - maczetę miałem pierwszy raz w życiu. Kilka rad Roba, i praca zamieniła się w przyjemność, zaś moje podejście do maczet zmieniło się diametralnie.
Żeby nie było mam piłę Fiskarsa i też się nią podniecałem, dziś no cóż.. będzie dla córki do nauki :mrgreen:

: 08 kwie 2011, 21:54
autor: hejtyniety
Nie dziwę się, że źle Ci się pracowało piłą Docza w suchym drewnie - ten kształt zębów jest typowo do "zielonego" drzewa. Zresztą piły fiskarsa też są w dwóch wersjach, o czym mało kto wie.

Jeżeli chodzi o łapanie luzów na siekierce - to tylko kwestia czasu i każda siekierka luz złapie. Dlatego ja kupuje stare, kute obuchy na allegro i oprawiam je sobie sam. W ten sposób można za naprawdę małe pieniążki mieć bardzo porządne narzędzie. A samo oprawienie siekiery to też jest sztuka, choć jest parę trików, które tą operację znacząco ułatwiają ;-)

: 08 kwie 2011, 22:01
autor: Razowiec
Zabiję was... znowu ja się próbuję czegoś dowiedzieć, rzucam pytanie a wy mi tu spamujecie o jakichś pierdołach :cry:
Nawet nie będę Slaqowi wyjaśniał co konkretnie miałem na myśli, bo będzie z tego jeszcze więcej postów...