Reconnet

Tak jest. W planach łoże ogniowe, "Kochanski Super Shelter" i nodia jeśli znajdzie się odpowiedni materiał.

Kurde, jak mówiłeś że po świętach to nie myślałem że po nowym roku... kaca w sobotę planuję mieć... szkoda, tak liczyłem na ten wypad.

Myślałem, ze będę miał coś wolnego w tygodniu ale nie da rady. Poza tym co się dowlecze to nie uciecze.

Poza tym- bytność w terenie dobrze Ci na kaca zrobi

Dobra panowie i panie ostatni dzwonek żeby się doczepić do składu wszytko już dopięte na przed ostatni guzik. Pisać, pytać im nas więcej tym raźniej

Na 99% ja idę.

Driver pisze:

Co - zaspałeś ? :diabel2:

właśnie nie ja :-/ ale już wszystko wyjaśnione

Ja dałem tyłka Noc sylwestrowa mimo, że bez imprezy okazała się cięższa niż się spodziewałem. Obudził mnie trzeci telefon niezbyt zadowolonego Drivera... Na następny wypad przyjeżdżam w worku pokutnym.

Jeszcze nie jestem do końca pewny czy będę miał czas ale chciałbym ten wypad nadrobić na 3 Króli. Tzn. wyruszyć w środę popołudniu i w czwartek od rana zrealizować to co miało być zrealizowane.

Obiecuję, że nie zaśpię

Treasure Hunter pisze:Obudził mnie trzeci telefon niezbyt zadowolonego Drivera...

ale tylko niezbyt upust poszedł na panią w kasie PKP powodem było co innego w okienku, co innego na tablicy informacyjnej a co innego na peronach po sprintach po tunelach i peronach zobaczyłem tylne drzwi pociągu do domu, nie wytrzymałem


Jak 6 nockę będę (mam dziwny zakład) miał wolną to się piszę tylko daj jakieś szczegóły kiedy wracamy

Jakaś nocka w najbliższy weekend? Ktoś ma ochotę?
Muszę łuk przetestować i kilka innych sprzętów...

Wpadaj do nas na bunkier.
Wezmę proce to się postrzelamy

Offtime pisze:Jakaś nocka w najbliższy weekend? Ktoś ma ochotę?
Muszę łuk przetestować i kilka innych sprzętów...

Gdzie i od kiedy w piątek mam nockę i kończę w sobotę rano, jak nie będę zmarnowany robotę to się piszę (ale zastrzegam że mogą mi kazać do roboty iść w sobotę) tak że nic nie obiecuje na 100%

Grzymek pisze:Wpadaj do nas na bunkier.
Wezmę proce to się postrzelamy

Przyjechałbym ale pięć godzin do Rembertowa mnie zniechęca

Driver pisze:Gdzie i od kiedy w piątek mam nockę i kończę w sobotę rano, jak nie będę zmarnowany robotę to się piszę (ale zastrzegam że mogą mi kazać do roboty iść w sobotę) tak że nic nie obiecuje na 100%

Gdzie bądź, ja nie znam terenów na śląsku w ogóle. Bardziej liczyłem że ktoś coś zaproponuje.
A co do roboty, dzwonisz w sobotę czy masz wolne czy nie, jak masz to przyjeżdżam po Ciebie, jedziemy na miejsce. W niedzielę wracamy tak coby na szesnastą być w domach.
Co Ty na to?

Dziubnąłbym w las na jakąś nockę pomiędzy 23/24.02. Ktoś chętny ?

a co tak w środku tygodnia przecież ludzie pracują albo uczą się :-/

Driver pisze:a co tak w środku tygodnia przecież ludzie pracują albo uczą się

No bo niektórzy pracują w weekendy

sam dopiero wróciłem

No to co - potowarzyszy ktoś czy znów pójde sam ?
Na przyszły tydzień zapowiadają fajne mrozy więc na pewno atrakcji nie braknie

26-27 jakby co mam wolny weekend.

Zapowiada się się ładny mrozik (poniżej -15) icon_twisted zatem korzystając z tegoż odwiedzę z pewnością wyspy na Pogorii IV. Jedyna okazja by suchą stopą tam dotrzeć

W najbliższą niedzielę wybieram się nad Sztołę. (8.00-15.00) Sprawdzę co słychać wokół zlotowej miejscówki. Do spotkania został miesiąc z małym "haczykiem" .

Wodę zacznij nosić po małemu
"Warszafka" jedzie we końcu na gościnne występy

I życzę sobie zobaczyć - wzorowo wykonany inżynieryjny posterunek obserwacyjny. Z ukryciem na drużynę i z ukryciem na wóz. Przyjadę - odbiorę
I dywan czerwony ma być

Widzę, żeś pierwszy szok z "wilczkiem" już zaliczył
Częściej bywasz na forum - znaczy unikasz obowiązków :643:
Miłość i światło dla małego przesyłam
Pozdrawiam.

Właśnie się zastanawiałem czy Wolfshadow jeszcze żyje...

slaq pisze:I dywan czerwony ma być

- tudzież orkiestra strażacka oraz dzieci na biało ubrane z kwiatami...
Wolfshadow - życie jest piękne, nie ? Jak się do niego wraca...
No, Twój Mały Wilczek jeszcze trochę z Ciebie wyciśnie, oj, wyciśnie... Ale wiesz, to właśnie są te Wasze piękne chwile...