Strona 2 z 6

: 09 lip 2008, 14:08
autor: w0jna
Z tego samego powodu z jakiego ty uciekałeś.

: 10 lip 2008, 01:08
autor: Tanto
MUSTAFA89 pisze:Czemu nie atakowała nie wiem.
Bo to nie jest krwiożercza bestia, w większości przypadków zwierzęta atakują dopiero we własnej obronie, a raczej nie stanowiłeś zagrożenia dla młodych.

: 10 lip 2008, 10:59
autor: Tresor
nie ma co panikowac,czesto dziki widywalem i to w konkretnych ekipach,smigaly po parenascie sztuk,zaden nie zachowywal sie agresywniem,fajne to zwierzaki :)

: 10 lip 2008, 12:24
autor: Lisu
Ja raz w nocy uciekałem od dzików z pobliża ich karmowiska,byłem na nartach biegowych,tak uciekałem ze mi odpadła jedna od buta :)Uciekałem bo mnie goniły nie to,że się ich boję :P

: 10 lip 2008, 13:14
autor: Regent
Tresor pisze:fajne to zwierzaki :)
Ot, dokładnie tak.
Brzechwa im zdecydowanie złą reklamę zrobił.

Czytałem niegdyś opracowanie (popularno) naukowe o dzikach, jakiegoś niemieckiego myśliwego bodajże sprzed wojny, tytuł to miało "Zwierzyna czarna" czy jakoś tak. Ten twierdził nawet, że dziki mają wręcz poczucie humoru i tym tłumaczył niektóre ich wydawałoby się że niczemu nie służące zachowania, np przepędzanie i straszenie innych gatunków zwierząt w lesie czy na żerowiskach.
Nie jestem z dzikami tak blisko aby to potwierdzić, ale one mi wyglądają na dowcipnych fajnych kolesi :mrgreen:
________________________________________________

Edit:
to było to http://www.agroswiat.pl/p,pl,656,zwierzyna+czarna.html

: 10 sty 2009, 16:17
autor: Lukjusz
Fajne fajne, lecz jestem zdania, że trzeba czuc respekt do tych zwierząt.

Nigdy dzika nie widziałem, aż do dziś. I zawsze z opowiadań i tekstów słyszałem, że zawsze dzik ucieka i nie należy się bac. Lecz podczas dzisiejszego spaceru nagle z trzcinowiska wyleciała spłoszona kura bażanta, chwilę po tym na groblę wyskoczył wielki dzik. Wmurowało mnie w ziemię, gdyż to jak szybko biegł, jak skakał wydawało się niemożliwe. :shock: Zanim pojąłem siłę tego zwierza znikł już w krzakach.

Razem z kolegą podążaliśmy jego śladami przez blisko 3 godziny na dystansie ok. 4 km i rzeczy, które czynił z krzakami i gałęźmi, które stawały mu na drodze dały mi do zrozumienia
jaka siłę i wytrzymałośc posiada dzik. Z każda minuta czułem większe zdenerwowanie, gdyż wiedziałem, że idę tuż za nim i coraz bardziej się zbliżam. Lecz jeszcze wtedy byłem zdania, że to dzik bardziej boi się mnie niż ja jego.

Gdy doszliśmy do wielkiego trzcinowiska i podążaliśmy tropem zatrzymaliśmy się i zaczęliśmy nasłuchiwac. Staliśmy pod wiatr i zauważyłem poruszające się trzciny w odległości ok. 5 m od nas. Następnie usłyszałem łamanie trzciny i głośne chrumkanie. Dzik szedł w naszym kierunku. W tym momencie stałem sparaliżowany i razem z kolegą woleliśmy nie ryzykowac i zaczęliśmy uciekac w stronę pól na otwartą przestrzeń.

Właśnie dlatego zmieniłem swoje nastawienia do tych zwierząt i nabrałem do nich szacunku. I nie mówię, że są to okropne, straszne bestie tylko chodzi mi o to, że po prostu lepiej nie wchodzic im w drogę nawet jeśli jest to pojedynczy osobnik.

I odpowiedzi mówiące o obronie nożem są według mnie bez sensu, tylko pogorszyło by to sprawę. Widocznie osoby piszące takie rzeczy nie widziały szarżującego dzika.

Ale nie mogę zbytnio wypowiadac się w tym temacie, gdyż mam zbyt małe doświadczenie w tych klimatach. Za krótko żyje, za mało widziałem. Pozdrawiam

: 10 sty 2009, 16:36
autor: Treasure Hunter
Lukjusz pisze:
...tylko chodzi mi o to, że po prostu lepiej nie wchodzić im w drogę nawet jeśli jest to pojedynczy osobnik...
Masz rację. I dotyczy to wszystkich dzikich zwierząt.

: 10 sty 2009, 16:43
autor: Lukjusz
Lepiej się nie zbliżac i nie ryzykowac. Dzik bardziej boi się i unika człowieka niż jest jest odwrotnie, lecz wiadomo, że zdarzy się agresywny osobnik, który atakuje bez powodu. Skoro niestety bywają ludzie, którzy atakują innych dla rozrywki to nie ma co się dziwic gdy zdarzy się to w świecie zwierząt.

: 10 sty 2009, 16:54
autor: w0jna
Dzisiejsze zdjęcie.
Obrazek

: 10 sty 2009, 16:57
autor: Lukjusz
:shock: Ładny dziczek..Gratulacje :-)

: 10 sty 2009, 16:58
autor: w0jna
Nie, nie... Ja nie mogę... Jeszcze ;-)

: 10 sty 2009, 17:38
autor: Lukjusz
Ahaa.. Czyli nie Twoja zdobycz.. Ale i tak gratulacje i w życzę w przyszłości takiego samego :-)

: 11 sty 2009, 08:40
autor: Wedrowycz89
No w0jna Ty tam uważaj :)


Dwie osoby zginęły podczas polowań na dziki
Podczas polowań na dziki zginęło w Niemczech w odrębnych wypadkach dwóch mężczyzn - powiadomiła nad ranem agencja dpa.
44-letni leśniczy zginął w lasach Schwarzwaldu w kraju związkowym Badenia-Wirtembergia na południowym-zachodzie Niemiec. Jak podała lokalna policja, 46-letni myśliwy wziął ubranego w poncho mężczyznę za odyńca i oddał w jego kierunku strzały.

Do drugiej tragedii doszło w gminie Einhausen w Hesji, gdzie podczas polowania na dziki myśliwy został zastrzelony przez innego łowcę. Dokładne okoliczności wypadku nie są znane, lecz policja przypuszcza, że śmiertelnie raniony 40-letni mężczyzna znalazł się na linii strzału innego myśliwego przypadkowo.

http://wiadomosci.onet.pl/1894829,12,item.html

[ Dodano: 2009-01-11, 08:42 ]
Jak widać wcale w lesie dzika nie potrzeba zeby ktoś zginął......


Na starym reconie ktoś pisał że miał miłe spotkanie z dzikiem w środku nocy, tzn. dziczek wbił mu sie do namiotu i dopiero gaz pomógł (jeśli dobrze pamiętam oczywiście).

: 11 sty 2009, 21:58
autor: Snick
Ze zdjęcia wOjny wynika że nie na dzika trza w lesie uważać ale na jamnika!! Mały, niepozorny a dzika ubił :shock:

: 13 lis 2009, 18:31
autor: nemo6
Dziki atakują bardzo,bardzo rzadko,tylko jak czują się bardzo zagrożone(zresztą było to już wyżej napisane).Gdy już nie ma szans na ucieczkę,do najbliższego drzewa jest 50m,najlepszym sposobem na unikniecie szabel odyńca(szable to kły dolne,fajki to kły górne),jest stanie w miejscu i w ostatnim momencie zrobienie uniku.Dzik ma bardzo ograniczoną możliwość obracania głową,dlatego przebiegnie koło nas i albo zawróci,albo pobiegnie przed siebie.

: 29 gru 2009, 10:03
autor: puchalsw
Wedrowycz89 pisze:Jak podała lokalna policja, 46-letni myśliwy wziął ubranego w poncho mężczyznę za odyńca i oddał w jego kierunku strzały.
Ciekawe, skąd agencja wiedziała, że mężczyzna został wzięty za odyńca, a nie za lochę?
To pewnie przez to ponczo. Jak by miał parkę, to został by wzięty z zalochę....
... No bo ten tutaj, to wiadomo za co może być wzięty:
[...]
Wraca hrabia do domu i zastaje hrabinę z kochankiem. Oburzony woła:
- Janie, przynieś mi strzelbę.
Na to Jan:
- Rogami go mości hrabio! Rogami!

:mrgreen: :mrgreen:

: 29 gru 2009, 13:35
autor: wolfshadow
puchalsw pisze:Ciekawe, skąd agencja wiedziała, że mężczyzna został wzięty za odyńca, a nie za lochę?
Bo pewnie był wtedy zakaz strzelania loch (ciąża - zaproszone były).
Co do myśliwskich pomyłek: za dziki brane były również pasące się konie i krowy.
W tym roku był też przypadek w Polsce gdzie ojciec postrzelił śmiertelnie własnego syna.
Zdarza się. Czasem główną rolę gra słaby wzrok (szczególnie o zmierzchu lub świcie), promile lub gorączka łowiecka.
Zasadniczo przepis mówi o strzelaniu wyłącznie do rozpoznanego celu ale życie pisze własne scenariusze.

: 30 gru 2009, 09:23
autor: Szyszka
Mój tato od dawna jest myśliwym i właściwie co druga noc spędza na szukani dzików i jeszcze nigdy nie zdarzyło mu się aby dzik podszedł do niego tak blisko. Nie twierdzę że zmyślacie ale dzik potrafi wyczuć człowieka zodległości3 kilometrów,a to jest tak ostrożnym zwierzęciem
że spotkanie go w lesie z tak bliska jest niemożliwe. Poza tym dziki są nie groźne dla ludzi.
Jeśli tak bardzo boicie się że podejdą w nocy do obozu możecie użyć starej sztuczki używanej przez myśliwych, a mianowicie dezodorantem popryskać drzewa odległości około150m od obozu. Myśliwi używają tego w czasie polowań ,jak dziki dziki uciekają dochodzą do miejsca w którym było pryskane i zawracają.

pozdrawiam ;-)

: 30 gru 2009, 10:25
autor: wolfshadow
Szyszka pisze:Mój tato od dawna jest myśliwym i właściwie co druga noc spędza na szukani dzików i jeszcze nigdy nie zdarzyło mu się aby dzik podszedł do niego tak blisko.
Na mnie wyszedł dzik wracający z wyżerki na polach w mroźny styczniowy poranek. Wiatr wiał w moją stronę. Z odległości 30m usłyszał jak stopuję psa i dopiero wtedy poooszedł w długą.

Na jednym, z przyległych do kompleksu leśnego rond zauważyłem kiedyś całą watahę, która wesoło sobie buchtowała. Zupełnie nie zwracały uwagi na samochody.

A tutaj historia z tegorocznego polowania: http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article ... /703026368

: 08 sty 2010, 16:15
autor: wilk4561
Co do dzików. Słyszałem o przypadku gdy dziki pożerały człowieka żywcem. Zdążyli go uratować ale w kilku miejscach go poszarpały. Bardzo agresywne i nikt nie wiedział czemu. Ta historia to żaden mit. Rozmawiałem ze świadkiem tego wydarzenia

Druga jednak trochę dziwna. Znaleziono gościa któremu dziki odgryzły głowę i stwierdzono, że przyczyną śmierci było odgryzienie głowy. Nie pasuje mi tylko na jakiej podstawie to stwierdzono i uważam, że to zwykłe wygodne stwierdzenie, które zwali winę na dziki. A za tym idzie mniej papierkowej roboty i oczywiście brak potrzeby wszczynania śledztwa.

: 08 sty 2010, 16:37
autor: Jaca
Ja ostatnio wyczytałem krótkie info że jakiś chyba 19 latek zastrzelił 2 tonowego żubra tłumacząc się tym że pomylił go z dzikiem :-P

: 08 sty 2010, 21:35
autor: wilk4561
Grubsza pomyłka. He he. I dostał coś za to? Czy znalazł jakąś lukę w naszym cudownym systemie?

: 09 sty 2010, 17:58
autor: unabomber
http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Dzik <- o tutaj jest co nieco o dziku.
Szczerze polecam! :D

: 09 sty 2010, 18:27
autor: Hakas
wilk4561 pisze:Co do dzików. Słyszałem o przypadku gdy dziki pożerały człowieka żywcem. Zdążyli go uratować ale w kilku miejscach go poszarpały. Bardzo agresywne i nikt nie wiedział czemu. Ta historia to żaden mit. Rozmawiałem ze świadkiem tego wydarzenia


Wiele słyszałem o dzikach i to, że zerują na nęciskach dla wilków na padlinie i jedzą gryzonie itp. ale żywcem człowieka - dałeś się wkręcić jakiemuś cwaniakowi. Owszem jak ktoś zszedł w lesie np. na zawał to i mogły sobie go zjeść czemu nie taka to ich natura ale pierwsza historia moim zdaniem jest wyssana z palca.
Za długo żyję na ziemi i włóczę się po lasach żeby w to uwierzyć. Ranny dzik zaatakuje i locha z młodymi też potrafi szarże przeprowadzić. Samotny wielki odyniec może zaatakować myśliwego choć racej będzie unikał konfrontacji z człowiekiem.
Hakas

: 09 sty 2010, 23:23
autor: Tanto
Dodam do tego co napisał Hakas jeszcze dzika udomowionego, który w niektórych przypadkach bronić gospodarstwa skuteczniej niż pies.
...ale o tym chyba już na Forum pisaliśmy