Strona 2 z 2

: 24 sty 2011, 22:11
autor: Góral
Jaca pisze:jak z kolubryny jakiej
Aż się boję, mamy tu jakiegoś Kmicica? :shock:
Podoba mnie się to drewno, zdradź z czego to :lol:

: 24 sty 2011, 22:47
autor: Mr. Wilson
Kuksę zrobiłem z czeczoty brzozowej (przyznam się że puchalsw mnie zainspirował na jesiennym zlocie). Pod koniec grudnia odciołem piłą od pnia i tego samego dnia siekierką zebrałem nadmiar drewna. Zagłębienie zrobiłem tylko nożem łyżkowym, włókna czeczoty są bardzo poskręcane i wymaga to trochę wprawy. Zewnętrzną część kuksy obrobiłem siekierką, następnie tarnikiem i zwykłym nożem. Całość po wyschnięciu szlifowałem papierem ściernym o różnej gradacji a następnie zaolejowałem. Pracowałem nad nią przez 5 dni, po kilka godz. dziennie po pracy. Drewno czeczoty było mokre, jest bardziej miekkie i łatwiej je wybierać nożem łyżkowym. Każdego dnia swoją niedokończoną kuksę chowałem do foliowej reklamówki i szczelnie zawijałem, schła tylko podczas pracy. Wilgoć z czeczoty odparowywała skraplając się na wewnętrznej stronie foli, następowało wyrównanie wilgotności materiału w całej objętości i powolne wysychanie bez obawy o pęknięcia.


Ten pazur to nie jest kieł dzika ( mam kilka i wiem jak wygląda). Jest to moja zdobycz (oczywiście znalezione) z wypadu w Biesy :D , nie mam niestety pewnosci :?: w 100% co to jest więc nie będę pisał.


Nie o wszystkim co robię mogę, chcę, czy umiem napisać, zdjęcia z mojej galerii to tylko bardzo niewielka część tego czym się zajmuje. Sorry...

: 25 sty 2011, 07:24
autor: sylwester2091
Przecież to pazur niedźwiedzia:

Obrazek

część pazura jest niewidoczna dlatego ciężko od razu skojarzyć ale tak wygląda cały:

Obrazek

: 25 sty 2011, 18:21
autor: Mr. Wilson
sylwester2091 pisze:Przecież to pazur niedźwiedzia
Tak myślałem, w okolicach gdzie znalazłem ten pazur niedzwiadków :mrgreen: nie brakuje.

: 25 sty 2011, 18:44
autor: slaq
Jaca pisze: się nie odzywa
Heh, poczekaj na Grzymosława dzieło :mrgreen:
Namęczyli my się w poszukiwaniu i pozyskaniu odpowiedniej czeczoty z myślą - myślałem dla niego a ów On... dla mnie zrobi ładną kuksę 8-)

Podrzuciłem mu nawet parę linków 8-)
Myślę, iż efekt końcowy będzie przedni a jak nie to wpie.... i do kotła :mrgreen:
Muszę zakupić nożyk i się za to zabrać sam :-P

http://spooncarvingfirststeps.blogspot.com/

http://johns-woodnstuff.blogspot.com/

http://seanhellman.blogspot.com/

: 27 sty 2011, 13:51
autor: Razowiec

: 27 sty 2011, 15:39
autor: Ciek
Jaki mniej więcej musi być kształt obrzęku na drzewie by się go dało odciąć i przerobić na miskę? Połowa kuli? Czy taki zabieg nie zaszkodzi drzewu,jakoś je później podklejacie?

: 27 sty 2011, 19:01
autor: borsukwacław
Mr. Wilson pisze:
sylwester2091 pisze:Przecież to pazur niedźwiedzia
Tak myślałem, w okolicach gdzie znalazłem ten pazur niedzwiadków :mrgreen: nie brakuje.
Witam!
Piękne trofeum -znalezisko :)
Szkoda tylko misia że stracił pazur :-(
Pzdr.

: 27 sty 2011, 22:17
autor: Mr. Wilson
Ciek pisze:Jaki mniej więcej musi być kształt obrzęku na drzewie by się go dało odciąć i przerobić na miskę? Połowa kuli? Czy taki zabieg nie zaszkodzi drzewu,jakoś je później podklejacie?
Ciek Najlepiej aby kształt miski którą chcesz zrobić był podobny do kształtu czeczoty na drzewie. Układ słoi będzie pokrywał się z kształtem miski, będziesz miał mniej materiału do zebrania, łatwiej będzie ją obrabiać, będzie mniej podatna na pęknięcia i deformację przy wysychaniu. Taka miska o nieregularnych kształtach jest bardzo orginalna, przykłady masz w linkach które podał slaq.
Zazwyczaj materiał który uda nam się znaleźć nie jest idealny, trzeba elastycznie podejść do tematu i odpowiednio dobrać kształt miski do materiału. Z odpowiednio większej czeczoty możesz wykonać miskę o dowolnym kształcie.

Odcinanie czeczoty od żywego drzewa zaszkodzi mu, osłabia je, na wiosnę będzie wypływać sok (np. brzoza), przez uszkodzoną powierzchnię może dojść do zarażenia grzybem i w efekcie do obumarcia drzewa. Ja pozyskuję czeczotę tylko z drzew już ściętych, wiatrołomów lub przeznaczonych w najbliższym czasie do wycinki.

borsukwacław jestem bardzo ciekawy w jaki sposób niedźwiedź stracił pazur (sam mu nie odpadł, wydaje mi się to niemożliwe :566: ). Obstawiał bym raczej że niedźwiedź padł w sposób naturalny lub jest to ofiara (może przypadkowa) kłusowników :567:

: 27 sty 2011, 22:23
autor: vladek
Ja tylko tak myślę (nie znam się) ale w przypadku kotów pazury im "wypadają". Chodzi o to, że koty maja zawsze ostre pazury i gdy pazur się stępi wyrasta nowy, a stary odpada w postaci "pazury okrywającego". Może w przypadku niedźwiedzi też tak jest?

: 27 sty 2011, 22:32
autor: borsukwacław
Mam nadzieję ze go stracił jak właził na drzewo :-| albo jak grzebał w jakimś konarze za pędrakami :-> Jeżeli w pobliżu nie było żadnych pozostałości po misiu to można mieć nadzieję że żyje :) Oby...
Pzdr.

: 27 sty 2011, 22:35
autor: Mr. Wilson
vladek pisze:Ja tylko tak myślę (nie znam się) ale w przypadku kotów pazury im "wypadają". Chodzi o to, że koty maja zawsze ostre pazury i gdy pazur się stępi wyrasta nowy, a stary odpada w postaci "pazury okrywającego". Może w przypadku niedźwiedzi też tak jest?
Pazur który znalazłem jest z częścią stawu, na pewno nie odpadł sam.

: 27 sty 2011, 22:43
autor: vladek
Mr. Wilson, no to zgasiłeś mi płomyczek nadziei. Ale cóż... życie :evil:

: 28 sty 2011, 01:55
autor: Grzymek
Ja tylko tak myślę (nie znam się) ale w przypadku kotów pazury im "wypadają". Chodzi o to, że koty maja zawsze ostre pazury i gdy pazur się stępi wyrasta nowy, a stary odpada w postaci "pazury okrywającego". Może w przypadku niedźwiedzi też tak jest?

Gdzie żeś ty to wyczytał?
Pazury to nie mleczaki, nie wypadają tylko rosną bez przerwy.

: 28 sty 2011, 09:00
autor: vladek
Było raz na Discovery chyba Science. Po drugie mam kota i jemu też wypadają pazury, ale na zasadzie łuszczenia. Nie wiem jak to wyjaśnić, ale ja czasami znajduje w domu takie złuszczone pazury kota. Byłem u weterynarza jak pierwszy raz znalazłem takiego pazurka i weterynarz powiedział, że to normalne u kotowatych, bo kotowate muszą mieć ciągle ostre pazury więc jak mu się stępią to się złuszczają i spod niego wychodzi nowy i ostry pazurek.
(Zresztą wąsy też znajduje na podłodze...(kocie)).

: 28 sty 2011, 13:43
autor: Grzymek
Złuszczenie to nie wypadanie.

I z tym się zgodzę.

: 28 sty 2011, 14:05
autor: vladek
Tak, w poprzednim poście źle to sformułowałem, za co przepraszam. ;) Chodzi o złuszczanie.

: 30 sty 2011, 20:36
autor: Razowiec
A wracając do kuksów, czerpaków, kubków i misek to ciekawy pomysł z ucinaniem narośli dla zrobienia miski. Nigdy o czymś takim nie słyszałem. Czy oprócz uzyskania wizualnego efektu w postaci ciekawego rysunku słojów jest to wogóle warte zachodu?

: 30 sty 2011, 20:39
autor: Mr. Wilson

: 30 sty 2011, 20:43
autor: Dąb
Mr. Wilson pisze:. Czy oprócz uzyskania wizualnego efektu w postaci ciekawego rysunku słojów jest to wogóle warte zachodu?
Podobno takie narośle są bardziej odporne na pękanie.

: 30 sty 2011, 21:08
autor: Mr. Wilson
Dąb pisze:Podobno takie narośle są bardziej odporne na pękanie.
Potwierdzam, zrobiłem niejedno naczynie z różnych gatunków drewna ale czeczota brzozowa to najlepszy materiał z jakim mialem do tej pory do czynienia. Moja pierwsza kuksa ma na brzegu ścianki grubości 3 mm (absolutne min., nie polecam cieńszych niż 5 mm), nie popękała mimo że spadła mi na betonową posadzkę, była moczona, piłem z niej kilka razy herbatę i inne napoje :D

Moim zdaniem materiał nr 1 na kuksę.