Strona 2 z 5

: 19 gru 2010, 11:06
autor: Michal N
Hehe, szczególnie jak strzelają zielonymi - powodzenia :-)
Obrazek

: 19 gru 2010, 11:45
autor: maxter
Ludzie, czytajcie ze zrozumieniem proszę. Przecież napisałem, że nie w lesie, tylko na terenie prywatnym takim jak np. ten (tylko trzeba by trawę wykosić). Wydaje mi się, że w tak przygotowanym miejscu można by było chociaż częściowo to ogarnąć. Nawet jeżeli nie, to te tysiące kulek nie będzie rozsianych po całym lesie, tylko po małym terenie.

BTW. A kulki produkują też świecące :p 8-)

: 19 gru 2010, 22:26
autor: Qasz
maxter pisze:WTF? :shock: Jedna kulka ma średnicę 6 mm. Nie wiem skąd wziąłeś taką liczbę. Może pomyliłeś się o 0 i miało być 50 000, ale to i tak nie uzbiera się 100 reklamówek, skoro ~5tys kulek mieści się w butelce o poj. ~ 1 litr.
chodzi o masę a nie objętość - 50 kulek to masa "plastyczna" wystarczająca do stworzenia jednej reklamówki tesco (w przybliżeniu na niekorzyść kulek).
to jak z kilogramem styropianu i kilogramem gwoździ - jeszcze raz masa a nie objętość - łapiesz teraz prawda?

: 20 gru 2010, 09:35
autor: maxter
Tak, jasne że rozumiem. Średnio to wynikało, z poprzedniego Twojego postu, także dzięki za sprostowanie ;-)

: 23 gru 2010, 18:54
autor: czoperadlo
Na szczęści są kulki biodegradowalne :-)
Które notabene nie jednego wzroku pozbawiły...

: 23 gru 2010, 21:44
autor: kacu666
Wzroku pozbawiły jakiegoś gówniarza który nie dobrał odpowiednich okularów albo w ogóle ich nie miał. Ja używam u-vex ivo i nie miałem problemów a testowałem je z m700 z odległości 10 m (replika ma 580 fps!)

: 24 gru 2010, 02:46
autor: czapel
co nie zmienia faktu ze zaśmieca się środowisko. Mało kto używa Kulasów bio. Przynajmniej ja się z nimi nie spotkałem a trochę już gram. Chodzi o kase. Plastikowe kulki do mojego ak kosztują około 40 zł. Za bio bym musiał więcej wywalić. Wszystko się rozbija też o teren. Niestety jeżeli bio kulki nie będą standardem to zazwyczaj lokalne strzelanki będą zasiewać w lesie wiadra tworzywa. Z drugiej strony wymiana samochodu na nowy szkodzi bardziej środowisku niż tę durne kulki.
Pozdrawiam.

: 24 gru 2010, 06:42
autor: MlKl
Nie przesadzacie aby? Taka kulka niczym fizycznie nie różni się od małego kamyczka, czy grudki skawalonej gleby. Nie wydziela trujących substancji, po paru tygodniach zajdzie brudem, i jest nie do odróżnienia od ściółki, w której zalega. Gdyby tylko takie śmieci ludzie rozrzucali po lesie, byłoby bardzo fajnie.

: 24 gru 2010, 09:48
autor: wolfshadow
Nie przesadzacie aby? Taka kulka niczym fizycznie nie różni się od małego kamyczka, czy grudki skawalonej gleby.
O ile wcześniej jakieś ptaszysko nie zacznie sobie takimi kulkami napychać żołądka...

: 24 gru 2010, 09:56
autor: daniel999
Co za ptak je kamienie?

: 24 gru 2010, 10:28
autor: przeszczep
Jakby ktoś chciał to zostało mi z 5kg (nie wiem dokładnie ile..) kulek bio z dawnych czasów. Mogę odsprzedać :)

: 24 gru 2010, 10:36
autor: wolfshadow
Co za ptak je kamienie?
Pytanie powinno raczej brzmieć: "Dlaczego ptaki jedzą kamienie?" :-)

: 24 gru 2010, 10:57
autor: MlKl
Jak ptak zje, to i ptak wysra :) Ten plastik toksyczny nie jest. Ptaki grzebiące, jak kura zjadają kamienie, żeby w żołądku pomagały rozcierać pokarm (ziarno). Tak samo robią gady.

: 24 gru 2010, 11:00
autor: daniel999
Aaaa... Warto wiedzieć :P

: 24 gru 2010, 11:07
autor: wolfshadow
Jak ptak zje, to i ptak wysra
Albo padnie z głodu w wyniku zablokowania przewodu pokarmowego. Bo plastik nie będzie się sprawdzał przy ścieraniu.

: 24 gru 2010, 11:34
autor: MlKl
Sześciomilimetrowa kuleczka nie zablokuje przewodu pokarmowego, po prostu przez niego przejdzie. Ptak też się na te kuleczki nie rzuci jak głupi - może przez omyłkę połknąć jedną-dwie. On doskonale potrafi odróżnić rzeczy jadalne od niejadalnych, w dodatku kamienie też dobiera odpowiednie - nie za ostre, ale i nie za obłe. Plasticzana kulka nie naśladuje ani jego pokarmu, ani kamyków, jakich potrzebuje.

: 24 gru 2010, 11:43
autor: wolfshadow
MlKl pisze:Ptak też się na te kuleczki nie rzuci jak głupi - może przez omyłkę połknąć jedną-dwie. On doskonale potrafi odróżnić rzeczy jadalne od niejadalnych, w dodatku kamienie też dobiera odpowiednie - nie za ostre, ale i nie za obłe.
MIKI, ptasim behawiorystą niestety nie jesteś :-)
http://wiadomosci.ekologia.pl/rosliny-i ... 11270.html

: 24 gru 2010, 12:19
autor: MlKl
Jest niejaka różnica pomiędzy połkniętą zapalniczką, albo pudełkiem kremu Nivea, a plasticzaną kuleczką :)

Nie przesadzajmy - ilość rozmaitych śmieci, jakie może spożyć taka ptaszyna jest tak duża, że kilo plasticzanych kuleczek w lewo czy w prawo nie robi żadnej różnicy. Nikt ich w lesie nie wysypuje na kupki, z których jakiś zidiociały ptaszek mógłby się ich nażreć aż pęknie.

Nie widziałem, by ptaki masowo rzucały się np na rozsiewane nawozy sztuczne - a to granulki niemal identyczne z kulkami ASG.

Ludzie od ASG traktują las inaczej niż Zieloni. Ale IMHO nie robią w nim takich szkód, by warto było z tym walczyć.

: 24 gru 2010, 12:50
autor: yaktra
No dobra, kłóćcie się Panowie czy zeżre czy nie. Ja osobiście widzę to inaczej. Co zawiera ( jakie związki chemiczne ) taka kuleczka :?:

: 24 gru 2010, 13:18
autor: Abscessus Perianalis
Polichlorek winylu jak mniemam. :P

: 24 gru 2010, 13:28
autor: Grzymek
Panowie, uczepiliście się kuleczek a omijacie największy problem:
SYF JAKI PO SOBIE ZOSTAWIAJĄ.

Nie twierdzę, że zawsze, wszędzie i wszyscy. Ale ci, którzy urzędowali przy naszej miejscówce zostawili taką ilość śmieci i wykazali się tak wyjątkowym idiotyzmem, że skutecznie popsuli opinię środowiska ASG w naszych oczach.

: 24 gru 2010, 15:58
autor: czapel
Ale to nie ma zasady. Może być to typ uprawiający ASG a może być to zwykły grzybiarz. Widziałem takich co syf zostawiali i widziałem takich co skrupulatnie sprzątali. Nie ma zasady.

: 24 gru 2010, 16:47
autor: Grzymek
Grzybiarze nie robią takich zlotów, nie kopią dziur 2x4x1m i na koniec dnia nie wypełniają ich 80l workami pełnymi śmieci, nie wbijają gwoździ w drzewa, żeby rozwiesić pajęczynę z drutów(na drutach leżą 2 na krzyż gałązki i udają dach).
Przykłady można mnożyć.

: 20 lis 2011, 03:39
autor: sajmon
A ja będę bronił środowiska ASG, wiadomo zdarzają się kretyni którzy wyprawiają różne najróżniejsze rzeczy..... :-x ale.. wiele z tych osób tak jak my interesuje się równiez przyrodą i turystyka.

Ja np. strzelam się z grupka ludzi zazwyczaj w Rembertowie niedaleko miejscówki zlotowej... jednakże nigdy nie zostawiamy po sobie syfu... ? Nawet któregoś razy koleś który syf pozostawił po sobie dostał po mordzie z racji zanieczyszczania miejsca...w którym się strzelaliśmy.. Słusznie według mnie zrozumiał sam poucza teraz młodszych.. Ja jako byłby harcerz, człowiek zajmujący się asg od dawna blisko 8 lat jestem również uczulony na idiotyzm niektórych ASGejów bo tylko tak można ich nazwać. Pozostawianie syfu po sobie nie pozostaje w mojej naturze i odradzam wszystkim, jeśli nadarza się taka okazja.
A co do dołów w Rembertowie... to fakt idiotyczny pomysł kopania tych jak to mój kumpel określił"grobów".. Tu muszę sie z Grzymosławem zgodzic w 100%.

[ Dodano: 2011-11-20, 03:43 ]
sory za ortografie nie mogłem już edytować posta ;(

MODO EDZIA:
RAZ!
http://smieszne-dowcipy.frui.pl/dziki_z ... czona.html
Nie chcesz abym doliczył do TRZY! icon_twisted
A BYKI poprawiamy zaraz po napisaniu, ewentualnie wytrzeźwieniu.

A to co napisałeś o spotkaniach ASG w pobliżu miejscówki przy Długiej... jest niepokojące. Jest ona tak trudno dostępna, że osoba z zewnątrz nie znająca lokalizacji, nie powinna tam trafić. Więc liczymy na Twoją dyskrecję...

: 20 lis 2011, 11:28
autor: kermitttt
Tak jak piszesz, w kazdym środowisku są różni ludzie. Ja mam złe doświadczenia z Wami-ASowcami. Zbyt często zostawiali po sobie kupę śmieci. "Spalili" nam już kilka miejscówek, w których grywaliśmy w Paintball, a teraz nie jesteśmy tam wpuszczani. Przeciętny człowiek nie odrożni ASG od PB:/