Reconnet

Nie mam obecnie ani dykty ani benzyny ekstrakcyjnej ale zostało mi trochę rozpuszczalnika, czym mogę nim przepalić i sprawdzić szczelność?

Nie, to nijak nie zadziała, najwyżej spowodujesz pożar i zepsujesz to, co właśnie zrobiłeś.

Wielopaliwowe to masywne monstra są

A co będzie lepszym paliwem dykta czy benzyna ekstrakcyjna? Bo gdzieś wyczytałem, że w takich kuchenkach benzyna ma lepsze spalanie.

rumak, wszystko już było poczytaj. Na benzynie to będziesz miał płomień na pół metra.
A co do waty to ja nie widzę najmniejszego sensu. Jedyne co gwarantuje to permanentny smród.
Producenci niektórych denaturatów to się powinni wziąć za produkcje perfum. Trwałość pierwsza klasa

Teraz ptanie: Rumak, w jakich kuchenkach? Była ostatnio mowa o trzech różnych konstrukcjach i są trzy różne odpowiedzi.
Mamy letki offtop (samoprężne kuchenki wielopaliwowe faktycznie lepiej chodza na benzynie), dyskusję obok tematu (palnik czysto spalający izopropanol, który jakoś dałoby się dostosować do spalania benzyny ekstrakcyjnej) i dyskusję w temacie (penny stove, który jak się do niego naleje benzyny, w najlepszm wypadku zamieni się w kulę ognia).

Jeżeli czytałeś gdzieś, że penny stove lepiej chodzi na benzynie, to chyba mamy różne internety icon_twisted icon_twisted icon_twisted

Bonus:

Okej, dzięki

https://picasaweb.google.com/1181619028 ... mg]http://[/img]

W kwestii paliwa do palników spirytusowych:
Etanol 96%
Eter 3%
Aceton 0,48%
Glikol 1%

Dawałem to studentom do czyszczenia kuwet po zajęciach ze spektrofotometrii. Okazało się że ma trochę więcej zastosowań. Spala się genialnie nie ma mowy o kopceniu.
Cena 123PLN ok 8l. Czyli jakieś 15 za litr.

Q_x - bo mnie to cholera trapi od dawna, a może ty bedziesz posiadał potrzebną mi odpowiedź, wiec zadam pytanie z opisem sytuacyjnym.

kiedyś, może jakieś 2 lata temu trafiłem kanał you tube gdzie gość zrobił kuchenke na denaturat z puszki po nivei, sprężyny oraz (i tu jest pytanie) z cholera wie czego, co było materiałem który się nie spalał i stanowił knot. Kuchenka ta działała tak że, kiedy otwierał puszke po nivei, sprężyna się rozprężała z zainstalowanym knotem w środku i można było ją odpalić. Fajnym fjuczerem było to że kiedy ta kuchenka weszła w stan pracy to góra knotu tylko dopalała powstałe na dole opary ( knot nie był okrągły, miał kształt klina przewlekanego przez sprężynę).
Wracając do pytania - z czego był knot w takim razie, czyżby jakiś rodzaj maty szklanej?

Obstawiam włókno węglowe, "sfilcowane", używane m. in. do produkcji koców spawalniczych. Niestety, nie mogę teraz namierzyć tego filmu, żeby się upewnić (ale też widziałem i pamiętam patent)
Kosztuje toto fortunę

Qasz pisze: Wracając do pytania - z czego był knot w takim razie, czyżby jakiś rodzaj maty szklanej?

Takie knoty robi się ze sznura do uszczelniania kuchenek, pieców, kominków - z włókien szklanych - niepalny.

Poszukaj na znanym portalu aukcyjnym: "sznur uszczelniający"

Mr.Bogus, szukałem i wiem o co chodzi, tylko to nie było szczeliwo, to wyglądało jak kawałek płótna które paląc się, nie utleniało się.

A ja obstawiam kewlar, i przynajmniej łatwy do dostania. Są w postaci lin, sznurków i płócien.

Może jakbyśmy zlokalizowali to oryginalne nagranie to byłoby łatwiej zgadnąć. Włókno węglowe jest czarne, szklane z reguły całkiem jasne, kewlaru jako knota jeszcze nie widziałem.

Bonus, jeszcze ciepłe wideło:

Są liny i sznurki kewlarowe - to tak jak by knot.

Wiem, że są, tylko chciałem napisać, że nie widziałem tego "w praniu". Jeżeli już widziałem jakiś sznurek, to najczęściej z włókna szklanego albo po prostu bawełniany.

Zrobiłem takową kuchenkę, całość uszczelniłem jakimś klejem wysokotemperaturowym, nalałem dyktę firmy Dragon (na naklejce jest napisane 92%) podgrzałem aż całość była ciepła i...nic. Zapala się tylko wlew paliwa i nic po za tym. Nie wiem czy to ma wpływ ale wykonałem ok. 23 otworów wentylacyjnych w palniku.

Oblej ją naokoło dyktą, podpal całość, załapie.

Rumak, 92% czego? Gdzie są te otwory - na bocznej krawędzi, czy na górnej? Prymowanie nie pomaga (to, co Marshall pisał - tylko z umiarem tej dykty)? (penny stove to naprawdę nie jest dobry projekt palnika do zrobienia na początek) :591: :591:

Zrobiłem kontrolowany test: położyłem palnik na największy palnik na kuchence gazowej w domu, pogrzałem aż zawrzało i wtedy odpaliło ale gdy ją zgasiłem i przeniosłem na balkon to już nie odpaliła. Właśnie przeczytałem skład: 92% Etanol.
Wylałem trochę tej dykty na balkon ale nie chciała się zapalić od zapalniczki (WTF?!)

W temperaturach koło 0C alkohol jest praktycznie niepalny. Terenowe rozwiązanie jest bardzo proste, małą butelkę nosi się w wewnętrznej kieszeni, kiedy trzeba nalewa się paliwa do palnika i natychmiast podpala.

Denaturat Dragon, o ile kojarzę: zapach acetonu, masa sadzy.

Dysze są na górnej krawędzi.

http://img17.imageshack.us/img17/4005/12022013237.jpg

Jedyny pomysł, jaki mam, to nalać paliwa i spróbować zagotować wodę w jakimś garnku. Może garnek (i osłona, jak masz) odbije część ciepła i palnik w jakimś momencie "zaskoczy". Jak masz możliwość, pokombinuj z wysokością podstawy, spód garnka powinien być chyba w okolicach 3 cm od górnej krawędzi palnika (o ile mi się nic nie pokićkało). Naprawdę nie chcę się ciągle zżymać na te kuchenki, ale możesz zerknąć na zenstoves.net, mają tam całą masę różniastych projektów, a nuż coś Ci podejdzie, albo zobaczysz co można zrobić inaczej/lepiej.

Najbardziej dziwi mnie fakt, że nie odpalała nawet gdy ją podgrzewałem a potem gdy alkohol był prawie wrzący. Jak będę miał chwilę czasu to zrobię nową (to już chyba z 5-ta;)) z mniejszą ilością dysz bo może przez ich zbyt dużą ilość uciekają opary.

Nie chodzi o uciekające opary, tylko o to w jakim stopniu kuchenka sama się podgrzewa, o cieplne sprzężenie zwrotne.
"Klasyczny" penny stove ma górną część wetkniętą w dolną odwrotnie, tzn. górną w dolną, z wystającm "kołnierzem", żeby sam siebie bardziej nagrzewał.

Paliwo jest okej do tej kuchenki? Może zmniejszyć jej wymiary?