Strona 2 z 2

: 27 lut 2012, 15:32
autor: Armat
johnson pisze:Ktoś z Was używał mory do otwierania puszek?
Tak. Mory 2000.

: 27 lut 2012, 15:56
autor: Jaca
Ja też się naczytałem i choć Morę znam od podszewki i dawno nie miałem to zakupią obie wersje Companiona z węglówki i nierdzewki. A co :mrgreen: Choć gdyby miała być jedna to na bank z węglówki.

: 27 lut 2012, 16:01
autor: Morion
johnson, może łyżkową było by trudno, ale każdą inną jak najbardziej się da :)

: 27 lut 2012, 16:15
autor: johnson
to że się da to ja sobie wyobrażam.. ;) Godzinę temu listonosz dostarczył mi more companion z nierdzewki. Zachwycony jestem jej ostrością. No i stad pytanie? Taka mora niszczy się od otwierania puszek? Wiecie jak to nowe rzeczy.. Człowiek chciał by dbać... co i tak nie wychodzi w praktyce ;)

: 27 lut 2012, 16:41
autor: birken1
johnson, oczywiście że się niszczy. Nie niszczą się jedynie tanie, tępe kuchenniaki którymi bezstresowo można się nawet po jajkach drapać :-P Co za pomysł otwierać nożem puszki sam miałem taki nożyk mały swego czasu, ale to bez sensu jest. Taka sztuka dla sztuki. Otwieracz jest i mniejszy i lżejszy i kosztuje grosze.

: 27 lut 2012, 17:06
autor: johnson
Przyznaje że pomysł to głupi. Wiem jednak że kiedyś otwieracza nie wezmę (tak jak i warzyw nie kupuje bo o tym nie mysle niestety) a puszke trzeba bedzie otworzyć. Fajny nożyk i będzie szkoda.

: 27 lut 2012, 17:52
autor: Jaca
Do tego bardzo tani wiec nie wiem czy aż tak szkoda. Póki co będziesz miał opory bo nowy, ładny, błyszczący. Ale jak zobaczysz ile prac można nim wykonać jak się dobrze za to zabierze to i otwieranie puszek nie będzie mu straszne.

: 27 lut 2012, 17:55
autor: Wedrowycz89
Ja otwieram puszki Vikingiem jak akurat nic nie ma innego pod ręką i nie miałem nigdy problemów z nożem, ta blacha w puszkach nie jest przecież jakaś mocna. Chociaż jak ktoś się postara to i metalową kulkę ;)

: 28 lut 2012, 15:43
autor: mwitek
poza tym możesz zainwestować w scyzoryk victorinoxa. Zawsze się przyda a dużo nie waży. Zakup jednorazowy a będzie przez lata służył. A bedziesz miał w nim otwieracz do puszek, butelek, dziewic :) i inne narzędzia w zależności od modelu. No i wiadomo najważniejsze narzędzie: wykałaczkę :)

: 29 lut 2012, 13:02
autor: johnson
Scyzoryk to bardzo fajna sprawa ale lubie czuć w ręku moc (jakkolwiek się to nie kojarzy) Mora.. Mora jak sama nazwa wskazuje to dziewczyna do lasu (no taka git-dziewucha ;)), smukła i ostra, ale trzeba ją traktować trochę delikatniej.. No mogę się mylić. Mam ją dopiero parę dni..

: 29 lut 2012, 13:33
autor: mwitek
johnson pisze:Scyzoryk to bardzo fajna sprawa ale lubie czuć w ręku moc (jakkolwiek się to nie kojarzy) Mora.. Mora jak sama nazwa wskazuje to dziewczyna do lasu (no taka git-dziewucha ;)), smukła i ostra, ale trzeba ją traktować trochę delikatniej.. No mogę się mylić. Mam ją dopiero parę dni..
jasna sprawa. Tylko tu sprowadza się temat do analizy potrzeb. Do czego innego użyjesz ciągnika a do czego innego małej osobówki. Scyzoryk zawsze się przyda jako uzupełnienie czy to mory czy siekierki czy jakiegoś innego potężnego rębajła :)

: 01 mar 2012, 19:32
autor: sylwester2091
Ze względu na zamknięcie tematu ds. mory companion piszę tutaj bo temat zbliżony.

Wiadomo, że węglówki się "musztardyzuje", "chrzanuje", "cytrynuje" itd. czy ktoś próbował lub podejrzewa jakie efekty da "kiwizacja" węglówki (w końcu też kwas)?

: 01 mar 2012, 19:36
autor: *Kamillos*
http://www.knives.pl/forum/index.php/topic,64113.0.html
W tym temacie kolega cebularyzował(?) ostrze węglówki i całkiem ładnie mu to wyszło :-)

: 02 mar 2012, 11:23
autor: puchalsw
sylwester2091 pisze:Ze względu na zamknięcie tematu ds. mory companion
Przypomniałeś mi, że temat miałem wyczyścić i posprzątać. Co zostało właśnie zrobione...